Data dodania: 2007-12-14 (13:44)
Piątek przynosi bardzo silne umocnienie dolara na świecie, którego motorem napędowym jest oczekiwanie, a w przypadku niektórych par walutowych już strach, przed zaplanowaną na godzinę 14:30 publikacją listopadowej inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych.
Rynek szacuje, że wskaźnik CPI wzrósł o 0,6 proc. w relacji miesięcznej i 4,1 proc. w relacji rocznej, po wzroście o odpowiednio 0,3 proc. i 3,5 proc. w październiku. Wzrost wskaźnika bazowego CPI szacuje się natomiast na poziomie 0,2 proc. miesiąc do miesiąca i 2,3 proc. rok do roku, wobec odpowiednio 0,2 proc. i 2,2 proc. miesiąc wcześniej. Realizacja tych prognoz oznaczałaby, że dynamika CPI będzie najwyższa od lipca 2006, a CPI core od kwietnia br.
Po wczorajszej publikacji inflacji PPI w USA, która wręcz „eksplodowała” w listopadzie, rosnąc o 3,2 proc. miesiąc do miesiąca i 7,2 proc. rok do roku, inwestorzy mogą obawiać się podobnej "eksplozji" CPI. To zaś postawi tamę rynkowym oczekiwaniom kontynuacji obniżek stóp procentowych przez Fed, co nie jest obecnie zawarte w cenach.
O godzinie 13:30 kurs EUR/USD testował poziom 1,4504 dolara, wobec dziennego maksimum na poziomie 1,4655 i minimum na 1,4481 (najniższy poziom od 6 listopada br.). Sytuacja techniczna na wykresie tej pary nie daje obecnie żadnych złudzeń popytowi. Wybicie kursu poniżej wsparcia na 1,4548 dolara, jakie na wykresie godzinowym tworzy dołek z 6 grudnia br., otwiera drogę przynajmniej do 1,4350 dolara. Tam wsparcie tworzy 38,2 proc. zniesienie wzrostów sierpień-listopada, będące potencjalnym punktem zwrotnym. I to jest dobra wiadomość. Na wykresie godzinowym EUR/USD została bowiem dziś utworzona, zapowiadająca spadki, formacja głowy z ramionami. Jej realizacja oznacza spadek nawet do 1,40 dolara w okresie najbliższych 3-4 tygodni.
To czy notowania EUR/USD w kolejnych dniach będą pozostawać pod presją podaży będzie przede wszystkim uzależnione od dzisiejszych danych o inflacji CPI w USA. To one wyznaczą kierunek zmian w kolejnych tygodniach, potwierdzając lub negując sygnały płynące z analizy technicznej.
Przed południem zostały opublikowane listopadowe dane o inflacji HICP w strefie euro. Wzrosła ona o 3,1 proc. w relacji rocznej, do najwyższego poziomu od maja 2001 roku. Jednak pomimo tego, że Klaus Liebscher z Europejskiego Banku Centralnego, komentując te dane, zapowiedział bardzo dokładne monitorowanie inflacji przez bank, wskazując jednocześnie na zagrożenie wystąpienia tzw. efektu drugiej rundy, to dane nie zdołały wzmocnić wspólnej waluty w relacji do dolara. Wręcz przeciwnie. Można było odnieść wrażenie, że dodatkowo zwiększyły one obawy przed publikacją raportu z USA.
Po wczorajszej publikacji inflacji PPI w USA, która wręcz „eksplodowała” w listopadzie, rosnąc o 3,2 proc. miesiąc do miesiąca i 7,2 proc. rok do roku, inwestorzy mogą obawiać się podobnej "eksplozji" CPI. To zaś postawi tamę rynkowym oczekiwaniom kontynuacji obniżek stóp procentowych przez Fed, co nie jest obecnie zawarte w cenach.
O godzinie 13:30 kurs EUR/USD testował poziom 1,4504 dolara, wobec dziennego maksimum na poziomie 1,4655 i minimum na 1,4481 (najniższy poziom od 6 listopada br.). Sytuacja techniczna na wykresie tej pary nie daje obecnie żadnych złudzeń popytowi. Wybicie kursu poniżej wsparcia na 1,4548 dolara, jakie na wykresie godzinowym tworzy dołek z 6 grudnia br., otwiera drogę przynajmniej do 1,4350 dolara. Tam wsparcie tworzy 38,2 proc. zniesienie wzrostów sierpień-listopada, będące potencjalnym punktem zwrotnym. I to jest dobra wiadomość. Na wykresie godzinowym EUR/USD została bowiem dziś utworzona, zapowiadająca spadki, formacja głowy z ramionami. Jej realizacja oznacza spadek nawet do 1,40 dolara w okresie najbliższych 3-4 tygodni.
To czy notowania EUR/USD w kolejnych dniach będą pozostawać pod presją podaży będzie przede wszystkim uzależnione od dzisiejszych danych o inflacji CPI w USA. To one wyznaczą kierunek zmian w kolejnych tygodniach, potwierdzając lub negując sygnały płynące z analizy technicznej.
Przed południem zostały opublikowane listopadowe dane o inflacji HICP w strefie euro. Wzrosła ona o 3,1 proc. w relacji rocznej, do najwyższego poziomu od maja 2001 roku. Jednak pomimo tego, że Klaus Liebscher z Europejskiego Banku Centralnego, komentując te dane, zapowiedział bardzo dokładne monitorowanie inflacji przez bank, wskazując jednocześnie na zagrożenie wystąpienia tzw. efektu drugiej rundy, to dane nie zdołały wzmocnić wspólnej waluty w relacji do dolara. Wręcz przeciwnie. Można było odnieść wrażenie, że dodatkowo zwiększyły one obawy przed publikacją raportu z USA.
Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
09:47 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.
Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?
2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.