
Data dodania: 2011-12-02 (18:43)
Sytuacja na rynkach zmienia się tak dynamicznie, że coraz większa część inwestorów może przyjmować coraz krótszy horyzont inwestycyjny, jako bazowy do przeprowadzanych transakcji. To może tłumaczyć, dlaczego w piątek po południu dolar znów nieznacznie się umacnia, a tracą waluty uznawane za bardziej ryzykowne.
I to wzrostu oczekiwań, że przyszły tydzień może przynieść jakieś przełomowe rozwiązania dla strefy euro (a nawet, jeżeli to nieprawda to przecież świetnie zarabia się na oczekiwaniach…). Na razie jednak znów odgrzewane są stare pomysły – agencja Bloomberg podała, że Europejski Bank Centralny mógłby pożyczyć Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu nawet 200 mld EUR, aby ten mógł w większym stopniu udzielać pożyczek krajom z problemami. To doprowadziło w pewnym momencie do wyraźnego umocnienia się wspólnej waluty na rynkach, ale w kolejnych kilkudziesięciu minutach ruch ten był stopniowo wymazywany. Bo te 200 mld EUR to kropla w morzu potrzeb – nawet, jeżeli Niemcy zwiększyłyby swój wkład do MFW (takiej możliwości nie wykluczał w ostatnich dniach niemiecki minister finansów, Wolfgang Schauble), to MFW nie da rady samodzielnie udźwignąć rozmiaru obecnych problemów. Ba, nawet nie jest do tego do końca przystosowany – jego działania nie będą w stanie ustabilizować napiętej sytuacji na rynkach długu. Klucz to rozwiązania problemów tkwi w Europejskim Banku Centralnym, ale bardziej po stronie europejskich polityków. Przedstawiona w najbliższy poniedziałek przez duet „Merkozy” propozycja quasi unii fiskalno-gospodarczej w strefie euro, będzie skuteczna wtedy, kiedy wszyscy członkowie strefy zaakceptują stosowne zmiany w unijnym traktacie. Niektórzy twierdzą jednak, że jest to otwieranie przysłowiowej „politycznej puszki Pandory”, której efektem będą długie spory. Tym samym, ci którzy liczą, że Niemcy i ECB szybko zgodzą się na „drukowanie euro” za które będą kupowanie obligacje zagrożonych krajów mogą się mylić…
Dzisiaj poznaliśmy też dość ważne dane z amerykańskiej gospodarki. Teoretycznie dobre – stopa bezrobocia nieoczekiwanie spadła w listopadzie do 8,6 proc., a liczba nowych etatów poza rolnictwem wzrosła o 120 tys. (jednocześnie nieco do góry zrewidowano wcześniejsze dane). Inwestorzy „po cichu” spodziewali się jednak lepszych odczytów po tym, jak w środę bardzo dobre wyliczenia podała agencja ADP, a wczoraj mieliśmy niezły odczyt indeksu ISM dla przemysłu. Tym samym, o ile pierwszą reakcją było osłabienie się dolara (kurs EUR/USD osiągnął okolice 1,3548), to później przystąpiono do realizacji zysków.
EUR/USD: Do testowania wskazywanych rano okolic 1,3550 dzisiaj doszło, ale później notowania szybko wróciły poniżej 1,35. W krótkim okresie zaczyna się budować mocna, szeroka strefa oporu 1,3500-1,3550. Niemniej dość blisko mamy silne wsparcie 1,3400-1,3440. Układ dziennych wskaźników pozostaje pozytywny, co każe sądzić, że w poniedziałek dojdzie do kolejnej próby przełamania 1,3550. Stanie się tak, jeżeli pojawią się kolejne spekulacje nt. rozwiązań kryzysu w strefie euro.
Dzisiaj poznaliśmy też dość ważne dane z amerykańskiej gospodarki. Teoretycznie dobre – stopa bezrobocia nieoczekiwanie spadła w listopadzie do 8,6 proc., a liczba nowych etatów poza rolnictwem wzrosła o 120 tys. (jednocześnie nieco do góry zrewidowano wcześniejsze dane). Inwestorzy „po cichu” spodziewali się jednak lepszych odczytów po tym, jak w środę bardzo dobre wyliczenia podała agencja ADP, a wczoraj mieliśmy niezły odczyt indeksu ISM dla przemysłu. Tym samym, o ile pierwszą reakcją było osłabienie się dolara (kurs EUR/USD osiągnął okolice 1,3548), to później przystąpiono do realizacji zysków.
EUR/USD: Do testowania wskazywanych rano okolic 1,3550 dzisiaj doszło, ale później notowania szybko wróciły poniżej 1,35. W krótkim okresie zaczyna się budować mocna, szeroka strefa oporu 1,3500-1,3550. Niemniej dość blisko mamy silne wsparcie 1,3400-1,3440. Układ dziennych wskaźników pozostaje pozytywny, co każe sądzić, że w poniedziałek dojdzie do kolejnej próby przełamania 1,3550. Stanie się tak, jeżeli pojawią się kolejne spekulacje nt. rozwiązań kryzysu w strefie euro.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
2025-06-23 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.