Stało się, NBP wkroczył do akcji

Stało się, NBP wkroczył do akcji
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data dodania: 2011-11-23 (11:43)

Zwiększona aktywność medialna przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego, którzy w werbalny sposób próbowali „umocnić złotego”, grożąc możliwością „fizycznej” interwencji na rynku, zmaterializowała się dzisiaj po godz. 9:30.

Pojawienie się na rynku tak dużego gracza i dokonana przezeń sprzedaż walut, automatycznie umocniła złotego o średnio 2-3 grosze. Czyli… niewiele. Dzisiejszą interwencję można razie porównać do wtórnych działań, jakie NBP przeprowadzał na rynku po mocnym uderzeniu z 23 września, kiedy to złoty umocnił się grubo o ponad 10 groszy. Innymi słowy – NBP bardziej sonduje rynek, niż interweniuje. I nie powinno to zbytnio dziwić. W wielu wywiadach, szef NBP dawał do zrozumienia, że celem takich działań nie jest doprowadzenie do odwrócenia trendu, a osłabienie jego dynamiki. Zresztą, decydenci w NBP najpewniej dobrze wiedzą, że interwencja byłaby znacznie bardziej skuteczna, gdyby zbiegła się z wyraźniejszą poprawą nastrojów na rynkach światowych. To oznaczałoby, że NBP, być może wspólnie z resortem finansów, działającym za pośrednictwem banku BGK, będą w najbliższych tygodniach częściej pojawiać się na rynku. Grudzień przecież coraz bliżej, a wraz z nim kluczowa dla „budżetowych cyferek” wycena zagranicznego zadłużenia. Reasumując, o godz. 10:00 euro kosztowało średnio 4,4550 zł, a dolar 3,3130 zł – to niżej, niż o poranku, ale raczej nie są to poziomy satysfakcjonujące.

Na rynku EUR/USD poza problemami z Grecją – dzisiaj kanclerz Angela Merkel powtórzyła to, o czym wczoraj mówił szef Eurogrupy : Grecy nie dostaną żadnego finansowania, dopóki wszyscy polityczni liderzy nie zobowiążą się pisemnie do dalszego wspierania procesu reform – mamy też zamieszanie ze wsparciem dla banku Dexia. Rynek plotkuje, że opracowany przed kilkoma tygodniami plan zakładający ponowną nacjonalizację tego belgijsko-francusko-luksemburgskiego banku, może zostać zrewidowany. Jednym z powodów są przedłużające się komplikacje polityczne w Belgii (od ponad roku nie ma tam rządu i nie zanosi się na to, aby został on szybko powołany), a także obawy przed… obniżką ratingów. Zaangażowanie publicznych pieniędzy mogłoby negatywnie odbić się na budżetach – głównie Belgii, bo dla Francji nie są to znaczące kwoty. Niemniej takie postawienie sprawy jest nieco … idiotyczne. Jeżeli Dexia nie otrzyma szybko wsparcia, to rynki finansowe zaczną się obawiać, że generalnie rządy nie będą chętne do udzielania wsparcia bankom, a one same raczej nie będą w stanie znaleźć potrzebnych funduszy na rynku. Ustalenia podjęte miesiąc temu na szczycie UE zakładały, że banki otrzymają wsparcie na 106 mld EUR, co będzie jednocześnie efektem koniecznego podniesienia ich współczynników wypłacalności (Core Tier-1). Tyle, że obserwując to co się dzieje na europejskim rynku długu w ostatnich tygodniach, może się zaraz okazać, że konieczne będzie wyasygnowanie znacznie większych kwot. Zresztą to nie tylko problem strefy euro – nasilenie się kryzysu będzie miało swoje globalne skutki. I nie chodzi tu tylko o obawy związane z ekspozycją, chociażby amerykańskich banków na europejski dług (w kontekście ostatniego bankructwa funduszu MF Global), ale jednoczesne pogorszenie się wskaźników gospodarczych. Weźmy pod uwagę chociażby Chiny – dzisiejszy spadek indeksu PMI dla przemysłu do poziomu 48 pkt. z wcześniejszych 51 pkt., na powrót wzmógł obawy związane z twardym lądowaniem Państwa Środka, które miałoby fatalne skutki dla postrzegania rynków wschodzących. Z drugiej strony mamy też sytuację w amerykańskiej gospodarce. Ostatnie wskaźniki były nieco lepsze od szacunków, ale już wczorajsza rewizja odczytu PKB za III kwartał (do 2 proc.) pokazała, że amerykańska gospodarka wciąż rozwija się mizernie. Opublikowane wieczorem zapiski z ostatniego posiedzenia FOMC nie pokazały, że członkowie tego gremium będą się spieszyć się z wdrażaniem programu QE3, ale sam fakt, iż o takiej możliwości dyskutują, a także o generalnej poprawie komunikacji z rynkami finansowymi, może sugerować, że temat QE3 wróci za kilka miesięcy, jeżeli globalna sytuacja nie ulegnie poprawie.

Opublikowane dzisiaj rano odczyty indeksów PMI ze strefy euro były mieszane – lepsze usługi, ale gorszy przemysł, więc w zasadzie nie mogły być wykorzystane jako pretekst do poprawy nastrojów wokół euro. W kalendarzu mamy jeszcze trochę informacji, głównie z USA (ze względu na jutrzejsze Święto Dziękczynienia). Szczegółowo o nich piszę w „subiektywnym” dziale raportu. Niemniej sam fakt, iż Amerykanie będą jutro poza rynkiem, może stwarzać pretekst do większych ruchów dzisiaj wieczorem. Zwłaszcza, że sytuacja w Eurolandzie nadal pozostanie nie rozwiązana. Dzisiaj Komisja Europejska ma otworzyć nowy rozdział w dyskusji nt. emisji euro obligacji, a na jutro zostało zaplanowane spotkanie Merkel-Sarkozy-Monti nt. sytuacji we Włoszech. Niemniej ich wyniki są przewidywalne i to jest najgorsze…

EUR/PLN: Dzisiejsza interwencja NBP może ustabilizować notowania, ale wyraźnego ruchu w dół na razie nie należy chyba zakładać. Chociaż, układ wskaźników wciąż nie wyklucza, że pierwsza połowa grudnia będzie znacznie lepsza dla złotego. Dopóki jednak nie zejdziemy poniżej 4,42-4,43, to trudno będzie mówić o tym, jako o rzeczywistym scenariuszu. Znaczenie poziomu 4,45 maleje. Obecnie kluczowe widełki to 4,47 i dalej 4,4850 jako opór i wspomniane okolice 4,42-4,43 jako wsparcie.

USD/PLN: Na dolara mocno rzutuje zachowanie się EUR/USD, który zaczyna iść w dół. To sprawia, że notowania mogą próbować naruszyć okolice 3,32. Widoczna na wykresie formacja klina, sugeruje jednak, że zwyżka dolara nie powinna być zbyt duża. Pamiętajmy też o obecności NBP i MF na rynku. Średnioterminowa perspektywa spadków pozostaje niezmieniona, chociaż oddalają się one w krótkim horyzoncie.

EUR/USD: Widoczny na wykresie dziennym klin zaczyna dominować – pomijając czynniki fundamentalne, to właśnie jego górne ograniczenie było determinantem dzisiejszej zniżki. Widać jednak, że uczestnicy rynku liczą się z silnym wsparciem na 1,3420-30, które będzie bronione. Nie można jednak wykluczyć, że dojdzie do jego naruszenia i szybkiego, choć najpewniej krótkoterminowego testu strefy 1,3360-1,3400, która jednocześnie zwieńczy obserwowany od końca października b.r., impuls spadkowy.

GBP/USD: Funt kontynuuje zniżkę – złamanie okolic 1,56 świadczy o postępującej słabości. Kolejne mocne wsparcia to okolice 1,55-1,5550. Trudno jednak jednoznacznie określić, czy sprawdzą się jako

Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!

Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!

2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.pl
Kurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...

Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...

2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walut
Środa przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej

Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej

2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę

Trump kończy wojnę

2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą

Rynki reagują ulgą

2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni

Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni

2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTB
Donald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?

Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?

2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walut
Rynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi

Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi

2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
W obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?

Nic się nie dzieje?

2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walut
Poniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie

Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie

2025-06-23 Komentarz walutowy MyBank.pl
W poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.