Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

WYDARZENIE DNIA: PKB Japonii spadł o 3 proc. w porównaniu do II kwartału 2007 r., a do I kwartału o 0,7 proc. To największy spadek od czasu recesji z 2001 roku. Japońską gospodarkę w dół ciągnie spadający eksport, ale także topniejące wydatki konsumentów (w dół o 0,5 proc.) i inwestycje przedsiębiorstw (także spadek o 0,5 proc.).

Od godzin porannych dzisiejszej sesji złoty się umacnia. Kurs EUR/PLN odnotował spadek poniżej 3,3600 (o godzinie 9.00), wartość dolara wyrażona w polskiej walucie zniżkowała do 2,3900. Dla obu par walutowych złoty odrobił z nawiązką wczorajsze osłabienie.

Wczorajsza sesja na Wall Street oraz dzisiejsza w Japonii przyniosły poprawę bardzo napiętej ostatnio atmosfery na światowych parkietach. Zarówno Dow Jones, jak i Nikkei 225 zamknęły się na plusach – pierwszy na zyskał na zamknięciu 1,5%, a drugi 1%.

Produkcja przemysłowa w Chinach systematycznie zwalnia. W sierpniu wzrosła już tylko 12,8% r/r, co okazało się najniższą dynamiką od sześciu lat. Spadek dynamiki produkcji to efekt kilku czynników. Składają się na niego niższy popyt zewnętrzny (z USA, Europy i Japonii), spowolnienie popytu krajowego po igrzyskach olimpijskich oraz problemy z dostawami prądu.

Słabe dane zza oceanu bez znaczenia: Wczorajszy dzień to dalszy ciąg spadków EUR/USD. Przyczyn umacniania amerykańskiej waluty, w głównej mierze, należy upatrywać w spadającej cenie ropy naftowej. Cena za baryłkę tego surowca kształtuje się na poziomie lekko powyżej 101 dolarów, testując wczoraj psychologiczną granicę 100 dolarów.

PKB Japonii skurczyło się w 2. kwartale 2008 o 0,7%, a wielu ekonomistów uważa, że również przez następne dwa-trzy kwartały obserwować będziemy odczyty mówiące o nieznacznym spadku tej miary. Rynki finansowe zareagowały na tę publikację w mało zdecydowany sposób: nieznacznym umocnieniem JPY wobec USD, obecnie na poziomie ok. 107,20 USDJPY.

WYDARZENIE DNIA: Nie mają końca kłopoty czwartego co do wielkości banku inwestycyjnego w USA. Dziś jego akcje potaniały o kolejne 40 proc., po spadku o 7 proc. wczoraj i o 45 proc. we wtorek. Analitycy trzech domów maklerskich obniżyli swoje rekomendacje dla tego banku spodziewając się obcięcia ratingów kredytowych dla niego.

W czwartek indeksy od początku sesji spadały. Przebicie poziomu 2500 punktów przez indeks WIG20 podczas środowej sesji na GPW skutecznie pogorszyło nastroje inwestorów, którzy z większą chęcią sprzedawali dzisiaj akcje.

W pierwszej części dzisiejszej sesji na międzynarodowym rynku walutowym kurs EUR/USD odnotował kolejne istotne minima. Inwestorom udało się sprowadzić kurs tej pary walutowej poniżej istotnego wsparcia 1,3900.

Gorszy bilans handlowy USA: Dzisiejsza sesja przyniosła dalsze spadki pary EUR/USD. Popyt na amerykańską walutę pozostaje silny, nawet mimo słabszych danych nadchodzących z gospodarki USA.

Ta magiczna do niedawna bariera padła jeszcze w środę wieczorem, a w czwartek spadki EUR/USD były kontynuowane. Przed południem doszło do naruszenia poziomu 1,39 i ustanowienia minimum na 1,3894. Wyznaczany wczoraj poziom 1,3950 został tym samym naruszony.

Głównym powodem, dla którego większość klientów wybiera kredyty we franku szwajcarskim, jest ich niskie oprocentowanie. Podczas gdy przy przeciętnym kredycie złotowym wynosi ono ok. 7,5%, przy kredycie w CHF można uzyskać oprocentowanie na poziomie ok. 4%. Różnica widoczna jest więc gołym okiem.

Dolar nadal zyskuje do większości walut, chociaż trudno znaleźć obecnie konkretne powody fundamentalne dla dalszego wzmocnienia amerykańskiej waluty. Rynek spodziewa się, że gospodarka europejska spowolni / wejdzie w recesję szybciej niż amerykańska.

WYDARZENIE DNIA: Ekonomiści powątpiewają, ministrowie przytakują - Polska może przyjąć euro w 2011 roku. Wczorajsza zapowiedź premiera narobiła sporo zamieszania na rynku walutowym i w świecie finansów. Ekonomiści przypominają - przed wejściem do strefy euro musimy wprowadzić złotego w korytarz wahań ERMII, spełnić kryteria fiskalne i inflacyjne.

Wczorajsze nastroje na światowych parkietach kolejny dzień z rzędu znajdowały się pod wpływem negatywnych wiadomości z czwartego największego amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brotehrs.

W środę dokonało się dynamiczne umocnienie złotego. Kurs EUR/PLN odnotował spadek o ponad 7 groszy i znalazł się poniżej poziomu 3,4000. Nieco mniejsza, z uwagi na umocnienie dolara na światowych rynkach, była zniżka kursu USD/PLN.

PDCF może być tajemniczo brzmiącym akronimem, który pomoże czwartemu co do wielkości bankowi inwestycyjnemu przetrwać bardzo trudny okres. Primary Dealer Credit Facility to program stworzony po przejęciu Bear Sterns, który daje możliwość bankom inwestycyjnym pożyczania pieniędzy bezpośrednio od Fed. To zwiększa szanse, iż Lehman uniknie kryzysu zaufania, który pogrążył Bear Sterns.

Poziom 1,40 przełamany: W dniu wczorajszym eurodolar zachowywał się niepewnie. Najpierw obserwowaliśmy wzrosty, by pod koniec sesji europejskiej znaleźć się ponownie w okolicach otwarcia. Jednak sesja amerykańska oraz azjatycka przyniosły dalsze umocnienie dolara ze względu na rosnące obawy inwestorów o sytuację ekonomiczną w Europie.

Premier Donald Tusk zapewnił wczoraj po południu bardzo silne wsparcie naszej walucie. Deklaracja o dążeniu do wejścia do strefy euro w 2011 roku spowodowała spadek EURPLN o ponad 7 groszy w ciągu kilku minut, później zaś nasza waluta zyskała wobec euro kolejne dwa grosze.