Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Cięcie było głębsze niż oczekiwał tego rynek - główna stopa spadła o 75 punktów do 5,25 proc., a nie o 50 pkt jak oczekiwali ekonomiści. Wiadomość jest o tyle istotna, że Australia była traktowana przez wielu międzynarodowych inwestorów jako świetne miejsce docelowych inwestycji z carry trade.

Przebieg poniedziałkowej sesji na GPW może sugerować, że rynek dojrzał do realizacji zysków. Wskazuje na to z jednej strony zachowanie indeksu dużych spółek, który zakończył dzień spadkiem o 0,4 proc., pomimo że przed południem rósł o prawie 2,1 proc.

Eurodolar nadal traci: Wczorajsza sesja przyniosła umocnienie amerykańskiej waluty, mimo iż pierwsza jej połowa zapowiadała zupełnie co innego. Nie można winić za to danych makroekonomicznych, gdyż te nie sprzyjały wczoraj dolarowi.

Początek tygodnia na rynkach finansowych okazał się relatywnie spokojny. Mimo bardzo słabych danych o aktywności w przemyśle w październiku (zwłaszcza w USA, ale również w Europie), rynki nie zareagowały nerwowo, a nawet zmienność ulegała zmniejszaniu.

John McCain i Barack Obama stają w wyborcze szranki, podczas gdy na rynkach kapitałowych trwa najgorszy okres od 30 lat, a realna sfera gospodarki znajduje się w recesji. W takich okresach często wygrywali kandydaci Partii Demokratycznej i tak może stać się według sondaży oraz inwestorów w serwisie predykcyjnym Intrade.

Dobre wieści z resortu finansów - według jego szacunków inflacja topnieje. Z 4,8 proc. w sierpniu zrobiło się 4,2 proc. w październiku. Już mówi się o obniżkach stóp. Na razie dwóch członków Rady Polityki Pieniężnej wspomniało o możliwych obniżkach stóp jeszcze w tym roku i co prawda dosyć ostrożnie, ...

Można powiedzieć, że poniedziałkowa sesja zakończyła się praktycznie neutralnie. Gracze próbowali przedłużyć pozytywne nastroje, które obowiązywały na GPW w ubiegłym tygodniu. Bykom dzisiaj już nie szło tak łatwo, jak w poprzednim tygodniu.

Sektor produkcyjny w USA w lepszej formie: Pierwsza część sesji poniedziałkowej stała pod znakiem umocnienia waluty europejskiej. We wzrostach eurodolara nie przeszkodziły gorsze od oczekiwań dane dotyczące indeksu PMI dla sektora produkcyjnego w Strefie Euro (odczyt wyniósł 41,1 pkt. przy prognozie 41,3 pkt.).

WYDARZENIE DNIA: Nadchodzące dni będą zdominowane przez doniesienia o wyborach prezydenckich w USA, ale z rynkowego punktu widzenia jest to wydarzenie czysto medialne. Przynajmniej tak długo, jak długo główną receptą na kryzys gospodarczy pozostaje slogan "musimy działać razem".

Dzisiejsze zamknięcie giełd w Azji może sugerować, iż zapoczątkowane w zeszłym tygodniu odreagowanie na światowych parkietach, będzie dziś kontynuowane. Indeksy azjatyckie rosły na fali lepszych nastrojów związanych z cięciami stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, Chinach oraz Japonii w ostatnich dniach.

Notowania złotego rozpoczęły nowy tydzień od względnie wysokich poziomów w stosunku do głównych walut. Na otwarciu dzisiejszej sesji kurs EUR/PLN znajdował się poniżej poziomu 3,5000, a USD/PLN bardzo blisko wsparcia 2,7000.

Październikowe dane z amerykańskiego rynku pracy, indeksy ISM dla sektora produkcji i usług w USA oraz posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii, to główne wydarzenia tego tygodnia.

Doczekaliśmy się wzrostów na EUR/USD: Miniony tydzień przyniósł na eurodolarze spore odreagowanie dotychczasowych spadków. Kurs odbił się od lokalnego minimum i dotarł w okolice poziomu 1,33. Wprawdzie później euro ponownie się osłabiło, ale nowy tydzień rozpoczyna od kolejnych wzrostów.

Długo oczekiwana formacja V kończąca gigantyczną wyprzedaż na warszawskim parkiecie wreszcie stała się faktem. Zgodnie z oczekiwaniami, bardzo mocne wzrosty dotknęły przede wszystkim największych spółek.

Osłabienie, które już pod koniec wczorajszej sesji pojawiło się na GPW przełożyło się na słaby początek dzisiejszych notowań. Nasz rynek po dynamicznych wzrostach w ostatnich dniach przejawiał umiarkowane chęci do niewielkiej korekty.

Ostatni tydzień października to odreagowanie na rynku złotego. Po okresie panicznej wyprzedaży z poprzedniego tygodnia, koniec miesiąca przebiegał pod znakiem korekty. W poniedziałek poinformowano, że agencja ratingowa S&P obniżyła perspektywę ratingu długoterminowego zadłużenia Polski w walucie obcej z „pozytywnej” do „stabilnej”.

Dzisiejsza sesja przyniosła uspokojenie nastrojów po kolejnym bardzo emocjonującym tygodniu na rynku walutowym. Zmienność notowań w ostatnich tygodniach powoduje, że wszelkiego typu analizy i prognozy mają ograniczoną skuteczność.

W czwartek na amerykańskiej giełdzie dominowały wzrosty. Główne indeksy Wall Street zyskały wczoraj ponad 2%. Wobec skali zwyżki, jaka dokonała się wcześniej w Azji i Europie, wzrosty w USA nie imponują. Amerykański parkiet wsparły wczoraj m.in. nieco lepsze od oczekiwań dane ze Stanów Zjednoczonych na temat PKB w III kw.

Ostatnie dni to istny rollercoaster. Osłabienie złotego z poprzedniego tygodnia, przerodziło się w gwałtowne umocnienie – wczoraj rano za euro płacono „tylko” 3,4550 zł, a za dolara 2,61 zł. Później złoty ponownie zaczął tracić, do czego przyczyniły się również gwałtowne ruchy na globalnym rynku EUR/USD.