
Data dodania: 2010-02-20 (22:54)
Długi weekend w USA: Poniedziałek był dniem wolnym w Stanach Zjednoczonych ze względu na świętowanie urodzin Jerzego Waszyngtona. Dzień wolny był także w Chinach z powodu obchodzenia Nowego Roku. Giełdy i banki były zamknięte, a brak istotnych wiadomości sprawiał, że inwestorzy w Europie niechętnie podejmowali decyzje.
Wtorek i środa obfitowały w dobre dane makro
Poznaliśmy najnowszy odczyt indeksu niemieckiego instytutu ZEW. Wyniósł on 45,1 pkt. i był lepszy od oczekiwanych 42 pkt. Dobre dane napłynęły także ze stanów. Indeks NY Empire State ukształtował się na poziomie 24,91 pkt., podczas gdy prognoza wynosiła 17 pkt. Pozytywny był również odczyt napływu kapitałów długoterminowych, który wskazał 63,3 mld USD, natomiast rynek spodziewał się 50 mld USD. Optymistyczne były także dane z sektora budowlanego w USA. Ilość pozwoleń na budowę domów wyniosła 621 tys., czyli o tysiąc więcej niż prognozowano. Rozpoczęto także budowę 591 tys. domów, a oczekiwano tylko 580 tys. Produkcja przemysłowa Stanów Zjednoczonych także okazała się lepsza od prognozy i wyniosła 0,9 % m/m (oczekiwano 0,7%). Nieznacznie niższy od przypuszczanych 5 mld EUR był bilans handlu zagranicznego w Strefie Euro, który wyniósł 4,4 mld EUR.
Kilka informacji gorszych od oczekiwań
W czwartek inflacja PPI oraz inflacja bazowa PPI w USA wyniosły odpowiednio 1,4% m/m oraz 0,3% m/m (prognozowano 0,8% i 0,1%). Jeśli chodzi o rynek pracy to dane także nie spełniły oczekiwań. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych wyniosła 473 tys., podczas gdy szacunki wskazywały na 430 tys. Niewielki wpływ na poprawę nastrojów tego dnia miała publikacja indeksu FED z Philadelphii. Odczyt wskazał 17,6 pkt., a prognoza mówiła o 17 pkt.
Fed zaskakuje pod koniec tygodnia
Rezerwa Federalna niespodziewanie podniosła w czwartek wieczorem stopę dyskontowa o 25 punktów bazowych do 0,75%. Była to pierwsza podwyżka od 3 lat i wywołała spore zamieszanie na rynku, znacznie umacniając dolara. Informacja sama w sobie nie jest przełomowa, jednak traktowana jest jako zwiastun kolejnych posunięć Fedu. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że będziemy świadkami podwyżki stopy referencyjnej w połowie roku 2010. Ostatni dzień tygodnia to także kilka danych makro. Saldo rachunku bieżącego w Strefie Euro wyniosło 1,9 mld EUR, spodziewano się -0,6 mld EUR. Indeks PMI dla strefy euro wyniósł dla sektora przemysłowego 54,1 pkt. (oczekiwano 52,6), natomiast dla sektora usług 52 pkt. (oczekiwano 52,5). Niższa od oczekiwanych 0,3% była inflacja CPI w Stanach, której odczyt wskazał 0,2% m/m. Podobnie inflacja bazowa CPI była niższa. Oczekiwano 0,1% m/m, natomiast wyniosła -0,1%.
Co w Polsce?
Słabo wypadły dane o przeciętnym wynagrodzeniu. Spodziewano się 2,7% r/r, natomiast odczyt wskazał 0,5%. Dużo lepsze były dane o produkcji przemysłowej. Rynek oczekiwał 6,2% r/r, jednak faktyczny odczyt wskazał 8,5%.
Nowi członkowie RPP
Prezydent Polski wskazał w tym tygodniu nowych członków Rady Polityki Pieniężnej. Nominowani zostali Zyta Gilowska, Andrzej Kaźmierczak oraz Adam Glapiński. Według ministra finansów Jacka Rostowskiego jest to dobry wybór.
Aprecjacja dolara trwa
Szósty tydzień z rzędu amerykańska waluta osiąga nowe minima. W tym tygodniu kurs EUR/USD spadł do 1,3444. Tak niskiego poziomu nie było od dziewięciu miesięcy. Jest to istotny poziom ze względu na analizę techniczną. Po rocznych wzrostach, zniesienie osiągnęło już 61,8%, więc jest to dobry moment na odbicie, jednak przebicie go poziomu w dół może zaowocować dalszymi głębokimi spadkami.
Walka EUR/PLN w okolicach 4 zł
Kurs EUR/PLN wielokrotnie przebijał w tym tygodniu granicę 4zł, utrzymywał się przez krótki czas poniżej tej wartości, po czym znowu do niej powracał. Na koniec piątkowej sesji kurs wyniósł 4,0020 i cały tydzień można podsumować jako umocnienie złotego wobec wspólnej waluty. Jeśli chodzi o relację wobec dolara, to kurs USD/PLN znalazł się na poziomie 2,9630, czyni nieznacznie wyżej, niż na początku tygodnia.
Poznaliśmy najnowszy odczyt indeksu niemieckiego instytutu ZEW. Wyniósł on 45,1 pkt. i był lepszy od oczekiwanych 42 pkt. Dobre dane napłynęły także ze stanów. Indeks NY Empire State ukształtował się na poziomie 24,91 pkt., podczas gdy prognoza wynosiła 17 pkt. Pozytywny był również odczyt napływu kapitałów długoterminowych, który wskazał 63,3 mld USD, natomiast rynek spodziewał się 50 mld USD. Optymistyczne były także dane z sektora budowlanego w USA. Ilość pozwoleń na budowę domów wyniosła 621 tys., czyli o tysiąc więcej niż prognozowano. Rozpoczęto także budowę 591 tys. domów, a oczekiwano tylko 580 tys. Produkcja przemysłowa Stanów Zjednoczonych także okazała się lepsza od prognozy i wyniosła 0,9 % m/m (oczekiwano 0,7%). Nieznacznie niższy od przypuszczanych 5 mld EUR był bilans handlu zagranicznego w Strefie Euro, który wyniósł 4,4 mld EUR.
Kilka informacji gorszych od oczekiwań
W czwartek inflacja PPI oraz inflacja bazowa PPI w USA wyniosły odpowiednio 1,4% m/m oraz 0,3% m/m (prognozowano 0,8% i 0,1%). Jeśli chodzi o rynek pracy to dane także nie spełniły oczekiwań. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych wyniosła 473 tys., podczas gdy szacunki wskazywały na 430 tys. Niewielki wpływ na poprawę nastrojów tego dnia miała publikacja indeksu FED z Philadelphii. Odczyt wskazał 17,6 pkt., a prognoza mówiła o 17 pkt.
Fed zaskakuje pod koniec tygodnia
Rezerwa Federalna niespodziewanie podniosła w czwartek wieczorem stopę dyskontowa o 25 punktów bazowych do 0,75%. Była to pierwsza podwyżka od 3 lat i wywołała spore zamieszanie na rynku, znacznie umacniając dolara. Informacja sama w sobie nie jest przełomowa, jednak traktowana jest jako zwiastun kolejnych posunięć Fedu. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że będziemy świadkami podwyżki stopy referencyjnej w połowie roku 2010. Ostatni dzień tygodnia to także kilka danych makro. Saldo rachunku bieżącego w Strefie Euro wyniosło 1,9 mld EUR, spodziewano się -0,6 mld EUR. Indeks PMI dla strefy euro wyniósł dla sektora przemysłowego 54,1 pkt. (oczekiwano 52,6), natomiast dla sektora usług 52 pkt. (oczekiwano 52,5). Niższa od oczekiwanych 0,3% była inflacja CPI w Stanach, której odczyt wskazał 0,2% m/m. Podobnie inflacja bazowa CPI była niższa. Oczekiwano 0,1% m/m, natomiast wyniosła -0,1%.
Co w Polsce?
Słabo wypadły dane o przeciętnym wynagrodzeniu. Spodziewano się 2,7% r/r, natomiast odczyt wskazał 0,5%. Dużo lepsze były dane o produkcji przemysłowej. Rynek oczekiwał 6,2% r/r, jednak faktyczny odczyt wskazał 8,5%.
Nowi członkowie RPP
Prezydent Polski wskazał w tym tygodniu nowych członków Rady Polityki Pieniężnej. Nominowani zostali Zyta Gilowska, Andrzej Kaźmierczak oraz Adam Glapiński. Według ministra finansów Jacka Rostowskiego jest to dobry wybór.
Aprecjacja dolara trwa
Szósty tydzień z rzędu amerykańska waluta osiąga nowe minima. W tym tygodniu kurs EUR/USD spadł do 1,3444. Tak niskiego poziomu nie było od dziewięciu miesięcy. Jest to istotny poziom ze względu na analizę techniczną. Po rocznych wzrostach, zniesienie osiągnęło już 61,8%, więc jest to dobry moment na odbicie, jednak przebicie go poziomu w dół może zaowocować dalszymi głębokimi spadkami.
Walka EUR/PLN w okolicach 4 zł
Kurs EUR/PLN wielokrotnie przebijał w tym tygodniu granicę 4zł, utrzymywał się przez krótki czas poniżej tej wartości, po czym znowu do niej powracał. Na koniec piątkowej sesji kurs wyniósł 4,0020 i cały tydzień można podsumować jako umocnienie złotego wobec wspólnej waluty. Jeśli chodzi o relację wobec dolara, to kurs USD/PLN znalazł się na poziomie 2,9630, czyni nieznacznie wyżej, niż na początku tygodnia.
Źródło: Jacek Trzciński, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.