Data dodania: 2009-12-28 (22:36)
W przedświątecznym krótszym tygodniu mogliśmy obserwować odbicie w notowaniach surowców po ostatnich zniżkach ich cen. Na wartości zyskiwała m.in. ropa naftowa, miedź, a także metale szlachetne.
Przy mniejszej przed Świętami aktywności inwestorów na rynku akcji oraz walutowym, możliwe, że to rynek surowcowy wskazuje obecnie dalszy kierunek pozostającym w konsolidacji giełdom oraz m.in. eurodolarowi.
Notowania ropy naftowej typu Brent zwyżkowały od minionego wtorku do początku bieżącego tygodnia o prawie 5 dolarów z poziomu 72 USD za baryłkę. Głównym wsparciem dla tego surowca okazały się dane o zapasach, jakie jeszcze przed Świętami napłynęły z Europy, Azji oraz Stanów Zjednoczonych. Według podanych w środę informacji American Petroleum Institute zapasy ropy naftowej w USA na przestrzeni tygodnia spadły o 3,7 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich spadku o 900 tys. Większą od oczekiwań zniżkę zapasów potwierdził w Wigilię amerykański Departament Energii. Tego samego dnia trzy główne europejskie porty związane z handlem ropą poinformowały o spadku zapasów surowca w magazynach. Podobną informację przekazał również port w Tokio.
Decyzja kartelu OPEC odnośnie limitów wydobycia ropy naftowej nie zaskoczyła uczestników rynku – kartel zdecydował się nie zmieniać limitów, wzywając jedynie do bardziej konsekwentnego wypełniania obowiązujących obecnie norm. Wynik spotkania nie miał zatem większego wpływu na notowania „czarnego złota”.
Początek bieżącego tygodnia przyniósł z kolei nasilenie oczekiwań na wzrost zapotrzebowania na produkty ropopochodne na północnym-wschodzie Stanów Zjednoczonych, ze względu na spodziewane ochłodzenie w tym regionie. Według centrum meteorologicznego USA w nadchodzących dniach temperatura spadnie tam do poziomów niższych niż obserwowane zazwyczaj o tej porze roku. Warto wspomnieć, iż północno-wschodni region Stanów Zjednoczonych jest największym konsumentem oleju opałowego na świecie.
Od minionego wtorku obserwujemy również odbicie w notowaniach miedzi. W przeciwieństwie do rynku ropy naftowej jednak, impulsem do wzrostów nie okazały się bynajmniej informacje o spadku zapasów surowca w magazynach. Wręcz przeciwnie, zapasy metalu monitorowane przez Londyńską Giełdę Metali rosną praktycznie nieprzerwanie od lipca bieżącego roku. Wtedy bowiem rząd chiński ograniczył interwencyjne zakupy miedzi, które wcześniej stanowiły główny czynnik stojący za zwyżką cen tego surowca.
Na rynek jednak napłynęły lepsze od oczekiwań dane, wskazujące na poprawę koniunktury na amerykańskim rynku nieruchomości oraz publikacja wyższego od oczekiwań importu miedzi przez Chiny w listopadzie. Dodatkowo ceny metalu wsparła informacja o konflikcie zbiorowym w chilijskiej kopalni Chuqicamata, należącej do koncernu Codelco, będącego największym producentem miedzi na świecie. Pracownicy kopalni odrzucili ostateczną ofertę płacową koncernu, co bezpośrednio zagraża strajkiem.
Na początku zeszłego tygodnia odbiły również ceny złota. Inwestorzy na rynku kruszcu podążyli za uczestnikami rynku surowców przemysłowych, do czego zachęciła ich wcześniejsza silna przecena złota. Wartość kruszcu zanotowała bowiem zniżkę o ponad 12% od historycznego szczytu z pierwszych dni grudnia na poziomie powyżej 1226 dolarów za uncję. Na początku bieżącego tygodnia za uncję metalu na rynku natychmiastowym płacono 1112 USD w porównaniu z 1075 USD w miniony wtorek.
Pomimo iż możliwe jest, że rynek surowców wyprzedza obecnie inne rynki, należy jednak pamiętać, że spadek aktywności inwestorów dotyczy również i tego rynku (choć może w mniejszym stopniu niż pozostałych). W związku z tym w kolejnych dniach może być trudno o równie dynamiczne zwyżki, co obserwowane w zeszłym tygodniu. Ponadto do kontynuacji wzrostów cen surowców przydałoby się zdecydowane potwierdzenie chociażby ze strony eurodolara.
Notowania ropy naftowej typu Brent zwyżkowały od minionego wtorku do początku bieżącego tygodnia o prawie 5 dolarów z poziomu 72 USD za baryłkę. Głównym wsparciem dla tego surowca okazały się dane o zapasach, jakie jeszcze przed Świętami napłynęły z Europy, Azji oraz Stanów Zjednoczonych. Według podanych w środę informacji American Petroleum Institute zapasy ropy naftowej w USA na przestrzeni tygodnia spadły o 3,7 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich spadku o 900 tys. Większą od oczekiwań zniżkę zapasów potwierdził w Wigilię amerykański Departament Energii. Tego samego dnia trzy główne europejskie porty związane z handlem ropą poinformowały o spadku zapasów surowca w magazynach. Podobną informację przekazał również port w Tokio.
Decyzja kartelu OPEC odnośnie limitów wydobycia ropy naftowej nie zaskoczyła uczestników rynku – kartel zdecydował się nie zmieniać limitów, wzywając jedynie do bardziej konsekwentnego wypełniania obowiązujących obecnie norm. Wynik spotkania nie miał zatem większego wpływu na notowania „czarnego złota”.
Początek bieżącego tygodnia przyniósł z kolei nasilenie oczekiwań na wzrost zapotrzebowania na produkty ropopochodne na północnym-wschodzie Stanów Zjednoczonych, ze względu na spodziewane ochłodzenie w tym regionie. Według centrum meteorologicznego USA w nadchodzących dniach temperatura spadnie tam do poziomów niższych niż obserwowane zazwyczaj o tej porze roku. Warto wspomnieć, iż północno-wschodni region Stanów Zjednoczonych jest największym konsumentem oleju opałowego na świecie.
Od minionego wtorku obserwujemy również odbicie w notowaniach miedzi. W przeciwieństwie do rynku ropy naftowej jednak, impulsem do wzrostów nie okazały się bynajmniej informacje o spadku zapasów surowca w magazynach. Wręcz przeciwnie, zapasy metalu monitorowane przez Londyńską Giełdę Metali rosną praktycznie nieprzerwanie od lipca bieżącego roku. Wtedy bowiem rząd chiński ograniczył interwencyjne zakupy miedzi, które wcześniej stanowiły główny czynnik stojący za zwyżką cen tego surowca.
Na rynek jednak napłynęły lepsze od oczekiwań dane, wskazujące na poprawę koniunktury na amerykańskim rynku nieruchomości oraz publikacja wyższego od oczekiwań importu miedzi przez Chiny w listopadzie. Dodatkowo ceny metalu wsparła informacja o konflikcie zbiorowym w chilijskiej kopalni Chuqicamata, należącej do koncernu Codelco, będącego największym producentem miedzi na świecie. Pracownicy kopalni odrzucili ostateczną ofertę płacową koncernu, co bezpośrednio zagraża strajkiem.
Na początku zeszłego tygodnia odbiły również ceny złota. Inwestorzy na rynku kruszcu podążyli za uczestnikami rynku surowców przemysłowych, do czego zachęciła ich wcześniejsza silna przecena złota. Wartość kruszcu zanotowała bowiem zniżkę o ponad 12% od historycznego szczytu z pierwszych dni grudnia na poziomie powyżej 1226 dolarów za uncję. Na początku bieżącego tygodnia za uncję metalu na rynku natychmiastowym płacono 1112 USD w porównaniu z 1075 USD w miniony wtorek.
Pomimo iż możliwe jest, że rynek surowców wyprzedza obecnie inne rynki, należy jednak pamiętać, że spadek aktywności inwestorów dotyczy również i tego rynku (choć może w mniejszym stopniu niż pozostałych). W związku z tym w kolejnych dniach może być trudno o równie dynamiczne zwyżki, co obserwowane w zeszłym tygodniu. Ponadto do kontynuacji wzrostów cen surowców przydałoby się zdecydowane potwierdzenie chociażby ze strony eurodolara.
Źródło: Joanna Pluta, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu
2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcyWiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej
2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚPoprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej
2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚPo krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej
2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚWczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej
2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku
2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚPiątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej
2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚPo spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej
2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej
2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej
2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.