Wrzesień na rynkach walutowych – dolar pod presją

Wrzesień na rynkach walutowych – dolar pod presją
Komentarz X-Trade Brokers
Data dodania: 2009-10-08 (18:59)

Wrzesień przyniósł nowe maksima na parze EURUSD, której trend wzmacnia dobra koniunktura i brak wiary rynku w to, że Fed zajmie się problemem przyszłej inflacji do czasu, aż upewni się co do perspektyw wzrostu w USA.

Blisko rocznych minimów jest też para USDJPY i generalnie wynika to również z wyprzedaży amerykańskiej waluty. Swoje pięć minut ma też dolar australijski po tym, jak Bank Australii podniósł stopy procentowe, a dane potwierdziły jego pozytywne oczekiwania.

Korekta była krótka (EURUSD)

Pierwsza połowa minionego miesiąca przyniosła kontynuację wzrostu notowań pary EURUSD. Kluczem do wrześniowej zwyżki było wybicie poziomu 1,4443 8 września, który później stał się wsparciem. Wzrostom na parze sprzyjała dobra koniunktura na rynkach akcyjnych, wspierana generalnie danymi makroekonomicznymi. Punktem kulminacyjnym wrześniowych notowań pary EURUSD było posiedzenie Fed 23 września, kiedy brak istotnych zmian w komunikacie sugerował pole do dalszego osłabienia dolara. Notowania osiągnęły poziom 1,4843, po czym inwestorzy przystąpili do realizacji zysków, przy czym proces ten był wsparty sekwencją kilku słabszych raportów z USA w końcówce września i na początku października (sprzedaż domów, wrześniowy ISM dla przemysłu, dane z rynku pracy za wrzesień). Na parze zarysował się dość klarowny krótkoterminowy kanał spadkowy, którego wsparciem okazały się ponownie okolice 1,4443. Wybicie z tego kanału i powrót do wzrostów został przypieczętowany spekulacjami o możliwym zorganizowaniu handlu ropą rozliczanego w euro lub jenach a nie dolarach pomiędzy krajami arabskimi a Japonią i Chinami. Negatywny sentyment wobec dolara, brak chęci ze strony Fed do zacieśniania polityki pieniężnej i nadal dobra koniunktura na rynkach akcji sugerują utrzymanie się trendu wzrostowego na parze w dłuższym terminie.

AT Tomasz Mączka: Eurodolar w pierwszej połowie września osiągnął nowe tegoroczne szczyty ceną 1.4843, po czym nastąpiła lekka realizacja zysków. Trend jednak jest niezachwiany i wciąż w średnim terminie przewagę ma strona popytowa. Ostatnia korekta zatrzymała się na pierwszym istotnym wsparciu wyznaczonym przez lokalny sierpniowy szczyt przy cenie 1.4470. Nowy kwartał przynosi kontynuację aprecjacji euro, można oczekiwać iż celem kupujących jest psychologiczny poziom 1.5000. Na rynku odnajdziemy ciekawą zależność czasową, kiedy w połowie czerwca po obronie wsparcia wyznaczonego także przez poprzedni lokalny szczyt ruch liczony jako dołek-dołek trwał niecałe 90 dni, ostatni taki ruch nieznacznie przekroczył 90 interwałów.

Fujii kontra trend (USDJPY)

Wrzesień przyniósł kontynuację spadków na parze USDJPY. W relacji do dolara jen jest już prawie tak silny, jak na początku roku, kiedy na jego umocnienie wpływały czynniki związane z kryzysem (m.in. masowe odwracanie transakcji w których jen był tzw. funding currency). Istnieje kilka argumentów za umocnieniem japońskiej waluty. Po pierwsze, po słabszym początku roku na rachunku bieżącym kraju kwitnącej wiśni znów pojawiają się całkiem pokaźne nadwyżki. Po drugie, japońska gospodarka daje oznaki poprawy koniunktury. Zwłaszcza przemysł, który silnie ucierpiał w trakcie kryzysu, wydaje się być w coraz lepszej kondycji, co obrazują wzrost wskaźnika PMI (54,5 pkt., jeden z najwyższych wśród krajów rozwiniętych) oraz poprawa w zakresie produkcji. Dodatkowo poprawę sytuacji odnotowuje japoński bank centralny, który może wkrótce wycofać część programów płynnościowych. Choć nie oznacza to jeszcze przejścia do etapu podwyżek stóp, jen z pewnością nie będzie miał już tak silnego statusu funding currency (czyli waluty, w której zaciągane są zobowiązania, aby zainwestować na innych rynkach, np. w waluty egzotyczne) jak przed kryzysem. Wreszcie, podobnie jak euro, jen zyskuje na rosnących spekulacjach odnośnie zmniejszenia roli dolara w globalnym systemie finansowym. Jedynym silnym argumentem przeciwko umocnieniu na ten moment wydaje się być groźba interwencji japońskiego ministerstwa finansów. Minister finansów Hirohisa Fujii zapowiedział, iż ministerstwo będzie podejmować akcje przeciwko niepożądanym ruchom w notowaniach jena. Można przypuszczać, iż testowane obecnie poziomy nie należą do pożądanych przez japońskie władze. Para USDJPY znajduje się w wyraźnym kanale spadkowym już od początku kwietnia, kiedy to na wykresie w kompresji tygodniowej utworzyła się formacja gwiazdy wieczornej. Kluczem do oceny dalszych perspektyw jena na umocnienie będzie test tegorocznego minimum ze stycznia na poziomie 87,08. Jeśli to właśnie te okolice zostaną wybrane przez ministerstwo, możemy być świadkami prób wyraźniejszego odbicia. Takiego scenariusza może obawiać się rynek, co obrazują ostatnie trzy próby testu okolic 88 jenów za dolara, zakończone odbiciami o ponad figurę. Trend spadkowy póki co jest jednak na tyle silny, że nie można wykluczyć przełamania wsparcia na poziomie 87 jenów za dolara.

Polityka banku centralnego nadal ciąży (GBPUSD)

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy brytyjska waluta straciła 6% w relacji do dolara i niemal 10% w relacji do euro. Nastąpiło to po kilku miesiącach dobrej passy dla funta, po których Bank Anglii wprowadził rynek w osłupienie zwiększeniem rozmiarów planu interwencji na rynku długu rządowego. Kupowanie przez bank centralny rządowych obligacji (zwłaszcza przy dużym deficycie budżetowym) ma dla waluty podobne znaczenie jak obniżki stóp procentowych. W sytuacji, gdy inne banki centralne powoli myślą o strategiach wyjścia i powrocie do wyższych stóp, tego typu działanie musiało przełożyć się na deprecjację waluty. Pytanie tylko w jakim stopniu? Na przełomie września i października para GBPUSD kilkukrotnie odbiła się od wsparcia w okolicach 1,58, ostatnie w kilkumiesięcznym kanale konsolidacji. Październikowa decyzja Banku Anglii o zachowaniu parametrów polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie przedłuża szanse na pozostanie notowań powyżej tej bariery, zwłaszcza, że sprzyjać temu będzie wzrostowa tendencja na EURUSD i rykach akcji. Jednak na rynku ciągle mówi się o możliwości zwiększenia skali programu wykupu długu rządowego w listopadzie. Gdyby tak się stało, czynniki zewnętrzne mogą nie wystarczyć do obrony ww. wsparcia. Jego przełamanie może spokojnie sprowadzić notowania GBPUSD w okolice 1,50, co zwiększyłoby też szanse na to, że po raz pierwszy w historii na zakup funta wystarczy tylko jedno euro.

Pierwsza podwyżka stóp (AUDUSD, AUDNZD)

Dolar australijski wyraźnie zwyżkuje wobec dolara amerykańskiego od początku marca bieżącego roku. Okres ten nie jest przypadkowy. Status dolara australijskiego jako waluty, w której lokowane są inwestycje m.in. carry trade sprawił, iż ucierpiał on mocno w trakcie kryzysu, a od początku marca odrabia straty wraz z rynkami akcji, walutami egzotycznymi czy surowcami przemysłowymi. O ile jednak w przypadku tych pozostałych aktywów często mówi się już o wykupieniu rynku, dolar australijski dostał ostatnio nowy silny impuls. Najpierw bank centralny tego kraju podniósł stopy procentowe. Biorąc pod uwagę, iż jeszcze w drugim kwartale australijska gospodarka znajdowała się w recesji, postawa prezesa Banku, który tryskał optymizmem co do perspektyw dojścia tempa wzrostu do potencjalnego w krótkim okresie mogła wydawać się podejrzana. Jednak opublikowane dwa dni później dane pokazujące wzrost zatrudnienia, są (po wcześniejszych dynamicznych wzrostach wskaźnika aktywności PMI) potwierdzeniem dynamiki ożywienia australijskiej gospodarki.

Dzięki takiemu rozwojowi sytuacji znacznie zwiększyły się szanse utrzymania pary w silnym kanale wzrostowym. Warto odnotować, iż po poprzednim tygodniu, dwie szpulki na interwale tygodniowym po długim okresie wzrostów zapowiadały możliwość odwrócenia i przebicia dolnej granicy kanału. Długa biała świeca z pierwszego tygodnia października neguje ten sygnał, zaś pokonanie przez parę poziomu 0,90 (76,4% zniesienie spadków z jesieni 2008 i opór psychologiczny) zdaje się otwierać drogę do zeszłorocznego szczytu na poziomie 0,9846.

Warto również zwrócić uwagę, iż w ostatnich miesiącach dolar nowozelandzki odrabiał szybciej straty (wobec USD) niż dolar australijski, co spowodowało spadek notowań AUDNZD z 1,2930 w okolice 1,20. To potencjalnie dobre miejsce na odwrócenie tych trendów, zwłaszcza, że ożywienie w Nowej Zelandii nie wydaje się tak solidne i wkrótce stopy procentowe w Australii mogą być wyższe.

Trudny miesiąc dla złotego (EURPLN)

Wrzesień nie był najlepszym miesiącem dla złotego. Po konsolidacji w przedziale bocznym w sierpniu, we wrześniu konsolidacja zaczęła przybierać formę korekty. Nie bez znaczenia były informacje o charakterze krajowym. W połowie września rząd poinformował, iż przyszłoroczny deficyt budżetowy wyniesie aż 52 mld PLN. Co prawda, ministerstwo ogłosiło tę informację w trakcie weekendu, tak aby nie doprowadzić do skokowej reakcji rynku, ale w poniedziałek 14 września notowania EURPLN i tak podskoczyły do poziomu 4,24 – najwyżej od 23 lipca. W dalszej części miesiąca na notowaniach złotego odciskały się spekulacje dotyczące wypłaty odszkodowania dla Eureko. Z tego powodu i przy jednocześnie słabszym tygodniu na rynkach zagranicznych notowania podskoczyły powyżej poziomu 4,29. Ostatecznie okazało się, że wypłata dla Eureko będzie względnie mała (ok. 1 mld EUR w tym roku) i jest już zabezpieczona, co pozwoliło polskiej walucie odrobić sporą część strat w krótkim czasie. Szybko jednak tę spekulację zastąpiły niepokoje polityczne – na początku października złotemu szkodzi tzw. afera hazardowa i rekonstrukcja rządu.

W perspektywie ostatniego kwartału notowania złotego będą wypadkową koniunktury na rynkach zewnętrznych, powodzenia procesów prywatyzacyjnych i ewentualnej dyskusji co do przyszłego składu Rady Polityki Pieniężnej i jej skłonności do rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych. Z technicznego punktu widzenia wrześniowe wzrosty na EURPLN są jedynie niewielką korektą trendu spadkowego. Oczekujemy, że ten techniczny scenariusz będzie generalnie wspierany przez wymienione czynniki o charakterze fundamentalnym.

Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.pl
Wojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?

Niewielki wpływ konfliktu?

2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Od piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Atak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka

Lekkie podbicie ryzyka

2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację

Dolar słabnie przez cła i inflację

2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTB
Para EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

2025-06-11 Felieton MyBank.pl
Czy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI

Dolar czeka na inflację CPI

2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walut
Amerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Po dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.