Data dodania: 2009-09-28 (10:39)
Na zakończenie szczytu G20, najważniejszych gospodarek świata, z ust liderów padły słowa: „to zadziałało”. Odnosiły się one do zastosowanych metod fiskalnej stymulacji gospodarki i zatrzymania gwałtownego zmniejszania się aktywności ekonomicznej.
Ustalenia zakończonego w piątek w Pittsburghu szczytu dotyczyły m.in. rynku surowców energetycznych oraz dążeniu do zbilansowania nierównowagi w handlu międzynarodowym. Najważniejszą deklaracją było jednak zapewnienie o podtrzymaniu polityki fiskalnej i monetarnej stymulacji gospodarek. Grupa europejskich członków G20 wyraziła jednak niezadowolenie w stosunku do powolnego procesu stanowienia prawa dotyczącego ochrony środowiska i walki z globalnym ociepleniem w USA. Brakuje również porozumienia w sprawie zwiększania kapitałów banków, które ucierpiały w kryzysie.
Przed rozpoczęciem bogatego w wydarzenia tygodnia warto spojrzeć wstecz na opublikowane w piątek w USA dane makroekonomiczne. Zaskakująco słaby okazał się być wstępny odczyt danych o wartości zamówień w sektorze przemysłowym. Wbrew prognozom, przewidującym wzrost o 0,5% w ujęciu miesięcznym, odnotowano spadek wartości zamówień o 2,4% w ujęciu miesięcznym. Kategorią, która przyczyniła się do tego spadku, była wartość zamówień w produkcji lotniczej, w szczególności samolotów cywilnych. Dynamika zamówień na dobra trwałego użytku z wyłączeniem wszelkich środków transportu wyniosła 0,0% w ujęciu miesięcznym. Zaskakująco gorszy odczyt skłonił analityków banku Merrill Lynch do obniżenia prognozy dynamiki PKB w USA w III kwartale z 3,7% rocznego tempa zmian do 3,2%. Zaskoczenie wywołała również duża rozbieżność między piątkowymi danymi a wcześniejszymi odczytami indeksu ISM, mierzącego aktywność w sektorze przemysłowym. Składowa indeksu odpowiadająca liczbie zamówień od dwóch miesięcy kształtowała się na poziomie ponad 50 pkt., co oznaczało wzrost ich wartości. Na koniec tego tygodnia oczekiwane jest potwierdzenie piątkowej publikacji. Optymistyczną wiadomością była za to publikacja danych o indeksie Uniwersytetu Michigan. Uczelnia ta zajmuje się pomiarami nastrojów konsumentów, zarówno w odniesieniu do sytuacji bieżącej, jak i przyszłej. Ocena przyszłej sytuacji gospodarczej poprawia się coraz bardziej – gospodarstwa domowe wierzą w ożywienie gospodarcze. Trudno jednak stwierdzić, że przełoży się to na istotny wzrost wydatków konsumpcyjnych (najważniejszej składowej PKB), gdyż w przeprowadzanych ostatnio ankietach amerykańskie gospodarstwa domowe deklarują znaczne zwiększenie nakładów na oszczędności. W krótkim okresie postępowanie takie będzie dla gospodarki USA niekorzystne (powrót do wyższego tempa wzrostu będzie wolniejszy), jednak w dłuższym powinno się opłacić. W USA niskie pozostają również oczekiwania inflacyjne.
W dniu dzisiejszym w kalendarzu brak istotnych publikacji danych makroekonomicznych. Jedyna zaplanowana na dziś informacja to dane o inflacji CPI oraz HICP w Niemczech. W przypadku obydwu indeksów cen przewidywany jest spadek o 0,2% w ujęciu rocznym. Na rynkach międzynarodowych po szczycie G20 obserwujemy niekorzystne dla rynków wschodzących wydarzenia: umocnienie USD wobec EUR (do ok. 1,4570), spadek notowań ropy, związany z umocnieniem USD (do ok. 66 USD za baryłkę), a także dalsze pogorszenie notowań indeksów giełdowych na Dalekim Wschodzie. Obniżenie notowań na giełdzie japońskiej związane jest prawdopodobnie z dalszym umocnieniem jena wobec USD – kurs USDJPY znajduje się poniżej poziomu 90,00. Taki rozwój sytuacji skłonił japońskie ministerstwo finansów do wydania komunikatu, w którym czytamy, że „MF nie wypowiadało się o akceptacji tak silnego jena”, oraz że „MF nie powiedziało, że pozostawi aprecjację jena bez kontroli.” Zdaniem analityków interwencja może jednak nastąpić dopiero gdy dolar będzie wart zaledwie 87 jenów. W związku z takim rozwojem sytuacji oraz brakiem wiadomości z naszego regionu, złoty może dziś tracić. Przed rozpoczęciem obrotów na rynku lokalnym euro kosztuje 4,22 PLN, zaś dolar 2,89 PLN.
Przed rozpoczęciem bogatego w wydarzenia tygodnia warto spojrzeć wstecz na opublikowane w piątek w USA dane makroekonomiczne. Zaskakująco słaby okazał się być wstępny odczyt danych o wartości zamówień w sektorze przemysłowym. Wbrew prognozom, przewidującym wzrost o 0,5% w ujęciu miesięcznym, odnotowano spadek wartości zamówień o 2,4% w ujęciu miesięcznym. Kategorią, która przyczyniła się do tego spadku, była wartość zamówień w produkcji lotniczej, w szczególności samolotów cywilnych. Dynamika zamówień na dobra trwałego użytku z wyłączeniem wszelkich środków transportu wyniosła 0,0% w ujęciu miesięcznym. Zaskakująco gorszy odczyt skłonił analityków banku Merrill Lynch do obniżenia prognozy dynamiki PKB w USA w III kwartale z 3,7% rocznego tempa zmian do 3,2%. Zaskoczenie wywołała również duża rozbieżność między piątkowymi danymi a wcześniejszymi odczytami indeksu ISM, mierzącego aktywność w sektorze przemysłowym. Składowa indeksu odpowiadająca liczbie zamówień od dwóch miesięcy kształtowała się na poziomie ponad 50 pkt., co oznaczało wzrost ich wartości. Na koniec tego tygodnia oczekiwane jest potwierdzenie piątkowej publikacji. Optymistyczną wiadomością była za to publikacja danych o indeksie Uniwersytetu Michigan. Uczelnia ta zajmuje się pomiarami nastrojów konsumentów, zarówno w odniesieniu do sytuacji bieżącej, jak i przyszłej. Ocena przyszłej sytuacji gospodarczej poprawia się coraz bardziej – gospodarstwa domowe wierzą w ożywienie gospodarcze. Trudno jednak stwierdzić, że przełoży się to na istotny wzrost wydatków konsumpcyjnych (najważniejszej składowej PKB), gdyż w przeprowadzanych ostatnio ankietach amerykańskie gospodarstwa domowe deklarują znaczne zwiększenie nakładów na oszczędności. W krótkim okresie postępowanie takie będzie dla gospodarki USA niekorzystne (powrót do wyższego tempa wzrostu będzie wolniejszy), jednak w dłuższym powinno się opłacić. W USA niskie pozostają również oczekiwania inflacyjne.
W dniu dzisiejszym w kalendarzu brak istotnych publikacji danych makroekonomicznych. Jedyna zaplanowana na dziś informacja to dane o inflacji CPI oraz HICP w Niemczech. W przypadku obydwu indeksów cen przewidywany jest spadek o 0,2% w ujęciu rocznym. Na rynkach międzynarodowych po szczycie G20 obserwujemy niekorzystne dla rynków wschodzących wydarzenia: umocnienie USD wobec EUR (do ok. 1,4570), spadek notowań ropy, związany z umocnieniem USD (do ok. 66 USD za baryłkę), a także dalsze pogorszenie notowań indeksów giełdowych na Dalekim Wschodzie. Obniżenie notowań na giełdzie japońskiej związane jest prawdopodobnie z dalszym umocnieniem jena wobec USD – kurs USDJPY znajduje się poniżej poziomu 90,00. Taki rozwój sytuacji skłonił japońskie ministerstwo finansów do wydania komunikatu, w którym czytamy, że „MF nie wypowiadało się o akceptacji tak silnego jena”, oraz że „MF nie powiedziało, że pozostawi aprecjację jena bez kontroli.” Zdaniem analityków interwencja może jednak nastąpić dopiero gdy dolar będzie wart zaledwie 87 jenów. W związku z takim rozwojem sytuacji oraz brakiem wiadomości z naszego regionu, złoty może dziś tracić. Przed rozpoczęciem obrotów na rynku lokalnym euro kosztuje 4,22 PLN, zaś dolar 2,89 PLN.
Źródło: Piotr Orłowski, Analityk rynków finansowych AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.