Data dodania: 2009-06-26 (10:17)
Ostatnie dni pokazały, iż tezę o tym, że na koniec miesiąca nasza waluta będzie słaba, trzeba niestety odłożyć na bok. Scenariusz obserwowany przez kilka ostatnich miesięcy, a tłumaczony przez wielu problemem wygasających opcji walutowych, ...
... który z czasem stał się psychologicznym pretekstem przykrywającym inne czynniki (chociażby obawy dotyczące kwestii budżetowych), przestaje się sprawdzać. Raz, że opcji które pozostały na rynku jest bardzo mało, dwa, co wydaje się być znacznie ważniejsze – w osłabieniu złotego nie ma teraz żadnego celu. Tajemnice wokół tegorocznej nowelizacji budżetu zostały rozwiane w miniony wtorek, a nowy, wyższy deficyt względnie spokojnie przyjęty przez rynki. Nadziei na osłabienie złotego można było upatrywać w komunikacie FED, który mógł wyraźniej osłabić rynki akcji i wzmocnić dolara. Komunikat amerykańskiej Rezerwy Federalnej był jednak bardziej łagodny, w efekcie czego giełdy wprawdzie spadły, a dolar zyskał, ale nieznacznie. Inwestorzy uznali, iż kluczowym „przesłaniem” jest jednak to, iż stopy procentowe nie będą podnoszone przez dłuższy czas (mimo, że FED zwrócił uwagę na wzrost cen energii, zestawiając to jednak z niskimi mocami produkcyjnymi w gospodarce).
Wczorajsze wieczorne zwyżki na Wall Street poprawiły globalne nastroje. Inwestorzy zaczęli wyprzedawać dolara kierując się w stronę bardziej ryzykownych, ale i zyskownych walut (mechanizm „carry-trade” powraca). Na tej fali jednym z większych beneficjentów może być właśnie złoty, który zdaniem części obserwatorów, w tym przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wydaje się być niedowartościowany na tle pozostałych walut regionu (na początku tygodnia czeska korona notowała tegoroczne maksima względem euro). Dodatkowo analizując wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej, można odnieść wrażenie, iż są oni coraz mniej chętni kolejnym obniżkom stóp procentowych.
Dzisiaj rano kurs EUR/USD na rynkach światowych wzrósł do 1,4050. Z kolei w kraju złoty umocnił się do 4,4850 zł w relacji do euro, 3,19 zł względem dolara i 2,93 zł wobec szwajcarskiego franka. Na rynek nie napłyną dzisiaj żadne istotne dane z kraju. Pozostaniemy więc pod wpływem nastrojów na giełdach i zmian na rynku EUR/USD. Część obserwatorów zwraca uwagę, iż do wieczornego osłabienia się dolara mogły przyczynić się informacje z 14 banków centralnych, które w porozumieniu z FED zdecydowały się przedłużyć do lutego 2010 r. specjalną linię swapową w dolarach mającą odblokować akcję kredytową.
Dzisiaj kluczowe dla inwestorów będą informacje, jakie napłyną o godz. 14:30 z USA. Poznamy wtedy dynamikę wydatków i dochodów Amerykanów w maju (progn. 0,3 proc. m/mi 0,3 proc. m/m), a także wskaźnik PCE Core (progn. 0,1 proc. m/m). Z kolei o godz. 15:55 opublikowany zostanie wskaźnik nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan na koniec czerwca (progn. 69 pkt.).
EUR/PLN: Spadek poniżej 4,50 sugeruje zniżkę do 4,45, czyli do głównego dolnego ograniczenia miesięcznej konsolidacji. Wskaźniki dzienne zaczynają pokazywać przewagę strony podażowej. Niewykluczone, iż rozpoczynamy falę, która sprowadzi w lipcu kurs euro w okolice 4,30.
USD/PLN: Przebicie poziomu 3,20 sugeruje ruch w stronę 3,15. Dzienne wskaźniki zaczynają potwierdzać przewagę strony podażowej. To może sugerować, iż kolejnym celem będzie poziom 3,10, a lipcu dolar spadnie poniżej bariery 3,00. To będzie możliwe w sytuacji, kiedy EUR/USD będzie ustanawiać nowe tegoroczne maksima (powyżej 1,4340).
EUR/USD: Obserwowana w ostatnich tygodniach konsolidacja zaczyna coraz bardziej przypominać formację spodka, która w efekcie powinna zaowocować silnym wybiciem w górę. Kluczowe w tej ocenie było wczorajsze i dzisiejsze zachowanie się kursu – odbicie z rejonu 1,39 i wzrost w okolice 1,4050. Kluczowe w najbliższym czasie jest maksimum ze środy (1,4138), które może być testowane w najbliższych dniach. Dzienne wskaźniki zaczynają potwierdzać koncepcję wzrostową. Silnym wsparciem jest rejon 1,40.
Wczorajsze wieczorne zwyżki na Wall Street poprawiły globalne nastroje. Inwestorzy zaczęli wyprzedawać dolara kierując się w stronę bardziej ryzykownych, ale i zyskownych walut (mechanizm „carry-trade” powraca). Na tej fali jednym z większych beneficjentów może być właśnie złoty, który zdaniem części obserwatorów, w tym przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wydaje się być niedowartościowany na tle pozostałych walut regionu (na początku tygodnia czeska korona notowała tegoroczne maksima względem euro). Dodatkowo analizując wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej, można odnieść wrażenie, iż są oni coraz mniej chętni kolejnym obniżkom stóp procentowych.
Dzisiaj rano kurs EUR/USD na rynkach światowych wzrósł do 1,4050. Z kolei w kraju złoty umocnił się do 4,4850 zł w relacji do euro, 3,19 zł względem dolara i 2,93 zł wobec szwajcarskiego franka. Na rynek nie napłyną dzisiaj żadne istotne dane z kraju. Pozostaniemy więc pod wpływem nastrojów na giełdach i zmian na rynku EUR/USD. Część obserwatorów zwraca uwagę, iż do wieczornego osłabienia się dolara mogły przyczynić się informacje z 14 banków centralnych, które w porozumieniu z FED zdecydowały się przedłużyć do lutego 2010 r. specjalną linię swapową w dolarach mającą odblokować akcję kredytową.
Dzisiaj kluczowe dla inwestorów będą informacje, jakie napłyną o godz. 14:30 z USA. Poznamy wtedy dynamikę wydatków i dochodów Amerykanów w maju (progn. 0,3 proc. m/mi 0,3 proc. m/m), a także wskaźnik PCE Core (progn. 0,1 proc. m/m). Z kolei o godz. 15:55 opublikowany zostanie wskaźnik nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan na koniec czerwca (progn. 69 pkt.).
EUR/PLN: Spadek poniżej 4,50 sugeruje zniżkę do 4,45, czyli do głównego dolnego ograniczenia miesięcznej konsolidacji. Wskaźniki dzienne zaczynają pokazywać przewagę strony podażowej. Niewykluczone, iż rozpoczynamy falę, która sprowadzi w lipcu kurs euro w okolice 4,30.
USD/PLN: Przebicie poziomu 3,20 sugeruje ruch w stronę 3,15. Dzienne wskaźniki zaczynają potwierdzać przewagę strony podażowej. To może sugerować, iż kolejnym celem będzie poziom 3,10, a lipcu dolar spadnie poniżej bariery 3,00. To będzie możliwe w sytuacji, kiedy EUR/USD będzie ustanawiać nowe tegoroczne maksima (powyżej 1,4340).
EUR/USD: Obserwowana w ostatnich tygodniach konsolidacja zaczyna coraz bardziej przypominać formację spodka, która w efekcie powinna zaowocować silnym wybiciem w górę. Kluczowe w tej ocenie było wczorajsze i dzisiejsze zachowanie się kursu – odbicie z rejonu 1,39 i wzrost w okolice 1,4050. Kluczowe w najbliższym czasie jest maksimum ze środy (1,4138), które może być testowane w najbliższych dniach. Dzienne wskaźniki zaczynają potwierdzać koncepcję wzrostową. Silnym wsparciem jest rejon 1,40.
Źródło: Marek Rogalski, Analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.