
Data dodania: 2009-06-05 (22:19)
Miniony tydzień na rynku złotego upłynął pod znakiem osłabienia się krajowej waluty. Notowania EUR/PLN przebiły poziom 4,5500, kurs USD/PLN natomiast zwyżkował ponad 3,2100. Polska waluta traci w wyniku pogorszenia się sentymentu dla regionu europejskich rynków wschodzących.
Po tym jak w połowie tygodnia nie udało się uplasować obligacji rządu łotewskiego ze względu na zerowy popyt, wśród inwestorów pojawiły się uzasadnione obawy związane z dewaluacją łata. Waluta ta od 2005 r. znajduje się w systemie ERM II, w związku z czym kurs EUR/LVL od ponad czterech lat nie wykraczał poza przedział wahań +/- 15% wokół poziomu parytetowego 0,7028 LVL za EUR. Dewaluacja łata jest realna ze względu na silne podstawy fundamentalne uzasadniające sterowane obniżenie wartości łotewskiej waluty. Kryzys finansowy bardzo negatywnie uderzył w gospodarkę Łotwy, ujawniając jednocześnie wiele jej nierównowag wewnętrznych (wysoki deficyt budżetowy) i zewnętrznych (uzależnienie od finansowania zagranicznego). W pierwszym kwartale bieżącego roku łotewski PKB spadł o 18% kw/kw, co stanowi najgorszy wynik wśród krajów Unii Europejskiej. Pogarszające się fundamenty nie zostały jednak zdyskontowane w wycenie EUR/LVL ze względu na wspomniane wcześniej usztywnienie kursu łata względem euro. Biorąc pod uwagę skalę deprecjacji pozostałych walut regionu europejskich emerging markets, posiadających płynny kurs walutowy, wydaje się, że dewaluacja łata powinna wynieść ok. 30%. Uczestnicy łotewskiego rynku walutowego uważają jednak, iż istnieje duże prawdopodobieństwo nawet 50-procentowego osłabienia się łata w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Łotwa była jednym z pierwszych krajów, które otrzymały pomoc od Międzynarodowego Funduszu Walutowego w celu walki ze skutkami kryzysu. Pożyczka z połączonych środków MFW oraz Komisji Europejskiej opiewa na kwotę 7,5 mld euro i jest przekazywana w transzach, Łotwa natomiast zobowiązana jest wypełnić cały szereg warunków ekonomicznych. Należy do nich między innymi silna kontrola wydatków rządowych – w marcu na skutek zbyt słabej kontroli fiskalnej wstrzymana została transza opiewająca na 200 mld euro. W bieżącym miesiącu istnieje zagrożenie ponownego wstrzymania środków ze względu na zbyt duże wydatki budżetowe – fakt ten dodatkowo pogarsza sentyment względem łotewskiej waluty. Według doniesień rynkowych, w weekend ma odbyć się spotkanie MFW z KE, w czasie którego najprawdopodobniej zapadnie decyzja odnośnie dalszej pomocy finansowej Łotwie, a nawet może dojść do obniżenia kursu parytetowego EUR/LVL.
Osłabienie złotego w minionym tygodniu wsparła również korekta na rynku eurodolara – notowania EUR/USD po wzroście do poziomu 1,4340, odbiły chwilowo poniżej wsparcia 1,4100, by ostatecznie skonsolidować się wokół poziomu 1,4200. Praktycznie bez wpływu na polski rynek walutowy pozostały z kolei dane, jakie na początku tygodnia napłynęły z krajowej gospodarki. Indeks aktywności gospodarczej w sektorze przemysłu wyniósł w maju 42,5 pkt., co było zgodne z przewidywaniami rynku, prognoza inflacji Ministerstwa Finansów szacuje natomiast spadek cen konsumentów w maju do 3,8% r/r z 4% w kwietniu.
Dopóki nie opadną emocje wokół problemów Łotwy, złoty będzie pozostawał pod presją deprecjacyjną. Wiele zależeć będzie od wyników spotkania MFW-KE w weekend – jeśli ich efektem byłaby dewaluacja łata, osłabienie złotego najprawdopodobniej nabierze tempa.
W mijającym tygodniu w notowaniach EUR/USD wyhamowaniu uległ dynamiczny trend wzrostowy. Wartość euro względem dolara nie była w stanie trwale wznieść się ponad poziom 1,4300. Z drugiej strony, od większej korekty spadkowej powstrzymywała ją bariera 1,4100. Jednoznacznych impulsów dla kursu tej pary walutowej nie dostarczały światowe giełdy, które po wzroście na początku tygodnia na kilkumiesięczne maksima, w kolejnych dniach konsolidowały się w pobliżu tych szczytów. Takich sygnałów nie dały również napływające ostatnio dane makroekonomiczne. Niektóre z nich nie zdołały sprostać oczekiwaniom rynkowym, co w pewnym stopniu nadwątliło wiarę w szybką stabilizację stanu globalnej gospodarki. Wiara ta wciąż jednak pozostaje duża, o czym świadczyć może chociażby fakt, że mimo silnego już, krótkoterminowego wykupienia rynku akcyjnego, nie nadeszła jeszcze większa korekta spadkowa.
W ostatnich dniach poznaliśmy, zawsze budzące wiele emocji, dane z amerykańskiego rynku pracy. Przyniosły one mieszane wnioski. W gospodarce USA w maju ubyło 345 tys. miejsc pracy, prognozy zakładały, że ich liczba zmniejszy się o 520 tys. Stopa bezrobocia osiągnęła poziom 9,4% podczas, gdy oczekiwano na wynik na poziomie 9,2%. Większą wiarygodnością charakteryzuje się jednak pierwszy z wymienionych wskaźników, gdyż bazuje on na badaniu przeprowadzanym na zdecydowanie większej próbie, ponadto ankiety wypełniane są w nim przez przedsiębiorstwa, a nie tak jak w drugim przypadku gospodarstwa domowe. Stąd też jako całokształt należy uznać te dane za stosunkowo pozytywne.
Uwaga inwestorów na przestrzeni ostatnich dni skupiała się również na posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Tym razem jednak to nie decyzja w sprawie stóp procentowych była dla nich najważniejsza (pozostawienie kosztu pieniądza bez zmian było w zasadzie przesądzone), tylko wskazówki odnośnie przyszłych działań ECB oraz szczegóły planu wykupu obligacji. Szczególnie istotną kwestią było to, czy prezes tej instytucji wskaże na możliwość rozszerzenia w przyszłości wspomnianego planu, opiewającego według wstępnych założeń na 60 mld EUR. Z czwartkowej wypowiedzi szefa ECB wynika, że bank ten w najbliższym czasie prawdopodobnie nie zdecyduje się na skupowanie większej, od zakładanej, ilości aktywów. Również nie zanosi się na powrót do cyklu obniżek stóp procentowych. Tym samym zostały usunięte znaczące przeszkody stojące przed dalszą aprecjacją euro.
Ostatnie trzy sesje mijającego tygodnia przyniosły korektę spadkową w notowaniach funta. Kurs GBP/USD po wzroście we wtorek w okolice 1,6600, w kolejnych dniach zniżkował w kierunku 1,6000. Jako pretekst do realizacji zysków, po dynamicznych wzrostach kursu tej pary walutowej, inwestorzy wykorzystali psującą się atmosferę wokół brytyjskiego rządu. Pojawiły się głosy, że premier Wielkiej Brytanii, G. Brown, powinien podać się do dymisji. Niestabilność polityczna w okresie ciągle niepewnej sytuacji w gospodarce z pewnością nie jest dobrą informacją dla rynku. Z punktu widzenia analizy technicznej, najbliższy istotny poziom, który może przynajmniej chwilowo zahamować deprecjację funta względem dolara, to okolice 1,5960.
Przyszły tydzień nie będzie obfitował w wiele publikacji makroekonomicznych. Uwaga inwestorów prawdopodobnie skupi się przede wszystkim na danych z USA na temat sprzedaży detalicznej w maju (poznamy je w czwartek). Poprzedni odczyt tego wskaźnika rozczarował inwestorów. Jeśli w przyszłym tygodniu będzie podobnie, optymizm rynkowy może ulec osłabieniu. Wśród innych publikacji, reakcję rynku może wywołać Beżowa Księga Fed oraz wstępny odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan za czerwiec.
Łotwa była jednym z pierwszych krajów, które otrzymały pomoc od Międzynarodowego Funduszu Walutowego w celu walki ze skutkami kryzysu. Pożyczka z połączonych środków MFW oraz Komisji Europejskiej opiewa na kwotę 7,5 mld euro i jest przekazywana w transzach, Łotwa natomiast zobowiązana jest wypełnić cały szereg warunków ekonomicznych. Należy do nich między innymi silna kontrola wydatków rządowych – w marcu na skutek zbyt słabej kontroli fiskalnej wstrzymana została transza opiewająca na 200 mld euro. W bieżącym miesiącu istnieje zagrożenie ponownego wstrzymania środków ze względu na zbyt duże wydatki budżetowe – fakt ten dodatkowo pogarsza sentyment względem łotewskiej waluty. Według doniesień rynkowych, w weekend ma odbyć się spotkanie MFW z KE, w czasie którego najprawdopodobniej zapadnie decyzja odnośnie dalszej pomocy finansowej Łotwie, a nawet może dojść do obniżenia kursu parytetowego EUR/LVL.
Osłabienie złotego w minionym tygodniu wsparła również korekta na rynku eurodolara – notowania EUR/USD po wzroście do poziomu 1,4340, odbiły chwilowo poniżej wsparcia 1,4100, by ostatecznie skonsolidować się wokół poziomu 1,4200. Praktycznie bez wpływu na polski rynek walutowy pozostały z kolei dane, jakie na początku tygodnia napłynęły z krajowej gospodarki. Indeks aktywności gospodarczej w sektorze przemysłu wyniósł w maju 42,5 pkt., co było zgodne z przewidywaniami rynku, prognoza inflacji Ministerstwa Finansów szacuje natomiast spadek cen konsumentów w maju do 3,8% r/r z 4% w kwietniu.
Dopóki nie opadną emocje wokół problemów Łotwy, złoty będzie pozostawał pod presją deprecjacyjną. Wiele zależeć będzie od wyników spotkania MFW-KE w weekend – jeśli ich efektem byłaby dewaluacja łata, osłabienie złotego najprawdopodobniej nabierze tempa.
W mijającym tygodniu w notowaniach EUR/USD wyhamowaniu uległ dynamiczny trend wzrostowy. Wartość euro względem dolara nie była w stanie trwale wznieść się ponad poziom 1,4300. Z drugiej strony, od większej korekty spadkowej powstrzymywała ją bariera 1,4100. Jednoznacznych impulsów dla kursu tej pary walutowej nie dostarczały światowe giełdy, które po wzroście na początku tygodnia na kilkumiesięczne maksima, w kolejnych dniach konsolidowały się w pobliżu tych szczytów. Takich sygnałów nie dały również napływające ostatnio dane makroekonomiczne. Niektóre z nich nie zdołały sprostać oczekiwaniom rynkowym, co w pewnym stopniu nadwątliło wiarę w szybką stabilizację stanu globalnej gospodarki. Wiara ta wciąż jednak pozostaje duża, o czym świadczyć może chociażby fakt, że mimo silnego już, krótkoterminowego wykupienia rynku akcyjnego, nie nadeszła jeszcze większa korekta spadkowa.
W ostatnich dniach poznaliśmy, zawsze budzące wiele emocji, dane z amerykańskiego rynku pracy. Przyniosły one mieszane wnioski. W gospodarce USA w maju ubyło 345 tys. miejsc pracy, prognozy zakładały, że ich liczba zmniejszy się o 520 tys. Stopa bezrobocia osiągnęła poziom 9,4% podczas, gdy oczekiwano na wynik na poziomie 9,2%. Większą wiarygodnością charakteryzuje się jednak pierwszy z wymienionych wskaźników, gdyż bazuje on na badaniu przeprowadzanym na zdecydowanie większej próbie, ponadto ankiety wypełniane są w nim przez przedsiębiorstwa, a nie tak jak w drugim przypadku gospodarstwa domowe. Stąd też jako całokształt należy uznać te dane za stosunkowo pozytywne.
Uwaga inwestorów na przestrzeni ostatnich dni skupiała się również na posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Tym razem jednak to nie decyzja w sprawie stóp procentowych była dla nich najważniejsza (pozostawienie kosztu pieniądza bez zmian było w zasadzie przesądzone), tylko wskazówki odnośnie przyszłych działań ECB oraz szczegóły planu wykupu obligacji. Szczególnie istotną kwestią było to, czy prezes tej instytucji wskaże na możliwość rozszerzenia w przyszłości wspomnianego planu, opiewającego według wstępnych założeń na 60 mld EUR. Z czwartkowej wypowiedzi szefa ECB wynika, że bank ten w najbliższym czasie prawdopodobnie nie zdecyduje się na skupowanie większej, od zakładanej, ilości aktywów. Również nie zanosi się na powrót do cyklu obniżek stóp procentowych. Tym samym zostały usunięte znaczące przeszkody stojące przed dalszą aprecjacją euro.
Ostatnie trzy sesje mijającego tygodnia przyniosły korektę spadkową w notowaniach funta. Kurs GBP/USD po wzroście we wtorek w okolice 1,6600, w kolejnych dniach zniżkował w kierunku 1,6000. Jako pretekst do realizacji zysków, po dynamicznych wzrostach kursu tej pary walutowej, inwestorzy wykorzystali psującą się atmosferę wokół brytyjskiego rządu. Pojawiły się głosy, że premier Wielkiej Brytanii, G. Brown, powinien podać się do dymisji. Niestabilność polityczna w okresie ciągle niepewnej sytuacji w gospodarce z pewnością nie jest dobrą informacją dla rynku. Z punktu widzenia analizy technicznej, najbliższy istotny poziom, który może przynajmniej chwilowo zahamować deprecjację funta względem dolara, to okolice 1,5960.
Przyszły tydzień nie będzie obfitował w wiele publikacji makroekonomicznych. Uwaga inwestorów prawdopodobnie skupi się przede wszystkim na danych z USA na temat sprzedaży detalicznej w maju (poznamy je w czwartek). Poprzedni odczyt tego wskaźnika rozczarował inwestorów. Jeśli w przyszłym tygodniu będzie podobnie, optymizm rynkowy może ulec osłabieniu. Wśród innych publikacji, reakcję rynku może wywołać Beżowa Księga Fed oraz wstępny odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan za czerwiec.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
12:57 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.