Data dodania: 2009-05-22 (10:45)
Wczorajszy wieczór pokazał, że środowe zwyżki notowań EUR/USD powyżej szczytu z marca b.r. na poziomie 1,3735 nie były jednak pułapką. Inwestorzy na poważnie przestraszyli się możliwości obniżenia oceny ratingu Stanów Zjednoczonych, chociaż wciąż nie wydaje się, aby miało do tego dojść w najbliższych dniach, czy tygodniach.
Niemniej, rynek znalazł nowy temat do gry – są nimi nadmierne „deficyty” i związane z nimi konsekwencje (np. ryzyko silnej przeceny amerykańskich obligacji). A z trendem się nie dyskutuje – dzisiaj rano notowania EUR/USD sięgnęły poziomu 1,3971. W efekcie bariera 1,40 zdaje się być w zasięgu ręki, chociaż czy zostanie przełamana? W ślad za taniejącym dolarem na rynkach światowych nie zyskuje złoty, wręcz jest odwrotnie. O godz. 9:44 za euro płacono 4,4160 zł, dolar był wart niecałe 3,17 zł, a frank jest powyżej 2,90 zł. To wynik słabych nastrojów na rynkach akcji, które są wynikiem… obaw związanych z przyszłą kondycją amerykańskich aktywów.
Przypomnijmy – wczoraj rano agencja S&P zaskoczyła obniżką oceny ratingu Wielkiej Brytanii do negatywnej, uzasadniając to ryzykiem nadmiernego wzrostu zadłużenia tego kraju w najbliższych latach i niestabilną sytuacją gospodarczą. Dość szybki spadek zaliczył funt, ale w kolejnych godzinach sytuacja zaczęła się odwracać. W efekcie już wieczorem notowania GBP/USD były powyżej poziomów sprzed rannego załamania. Inwestorzy dość szybko uświadomili sobie, iż największym dłużnikiem świata posiadającym dodatkowo niezbyt stabilną sytuację gospodarczą, są przecież Stany Zjednoczone. Oliwy do ognia dolała wypowiedź Billa Grossa, zarządzającego jednym z największych funduszy obligacji PIMCO, który przyznał, że Stany Zjednoczone najprawdopodobniej utracą swój rating AAA w perspektywie najbliższych 3-4 lat. Jego zdaniem będzie to mieć znaczący, negatywny wpływ na amerykańskie aktywa i dolara. Dodał przy tym, iż rynek zaczyna zdawać sobie sprawę z tego już teraz, przed tym jak problem zostanie „zidentyfikowany” agencje ratingowe. Wprawdzie ich przedstawiciele zaznaczyli, iż w najbliższym czasie nie zamierzają zmieniać dotychczasowych ocen, to jednak jak zaznaczono nie oznacza to, iż nigdy się one nie zmienią.
Dzisiaj rano inwestorzy poznali decyzję Banku Japonii ws. stóp procentowych. Pozostały one na niskim poziomie 0,1 proc., chociaż w komunikacie pierwszy raz zauważono, iż sytuacja zaczyna się stabilizować. Dzisiaj uwagę rynku skupią na sobie jedynie dane o wzroście PKB w Wielkiej Brytanii w I kwartale. Będzie to już drugi odczyt – szacuje się, iż gospodarka skurczyła się o 1,9 proc. kw/kw i 4,1 proc. r/r. W efekcie inwestorzy będą zwracać uwagę na wieczorne wystąpienie Bena Bernanke o godz. 20:00, a także pojawiające się komentarze związane z wczorajszą decyzją agencji S&P odnośnie Wielkiej Brytanii. Warto wspomnieć, iż w poniedziałek Amerykanie świętują Dzień Pamięci, a na Wyspach jest święto bankowe. Płynność rynku będzie zatem nieco ograniczona, co może stwarzać presję na realizację zysków już dzisiaj.
EUR/PLN: Postawiona wczoraj teza mówiąca o wzroście powyżej 4,40 zaczyna się sprawdzać. Wskaźnik MACD zaczyna pomału potwierdzać zwyżkę. Celem staje się poziom 4,45 zł i dalej kluczowy rejon 4,47-4,4750 wyznaczany przez spadkową linię trendu. Do jej testowania może dojść w przyszłym tygodniu, kiedy to zwyczajowo złoty słabnie w końcu miesiąca za sprawą wygasania opcji walutowych. Wpływ będzie mieć też pogarszająca się sytuacja na rynkach akcji.
USD/PLN: Ponowne naruszenie poziomu 3,1550 i test wsparcia na 3,13 potwierdził znaczenie tej strefy, zwłaszcza, że po godz. 9:30 kurs wynosił już 3,17. Zwyżkę USD/PLN ogranicza sytuacja na EUR/USD, dlatego też jak na razie bardziej prawdopodobny jest trend boczny 3,13-3,20 przez kilka dni.
EUR/USD: Miniony tydzień przyniósł jeden z największych spadków koszykowego US Dollar Index w tym roku. Może to sugerować nieznaczne odreagowanie i umocnienie się dolara w przyszłym tygodniu. Pretekstem może stać się zawrócenie rynku przed poziomem 1,40. Nie wykluczone, że jeszcze dzisiaj na fali realizacji zysków spadniemy w okolice 1,3850, a docelowo ponownie przetestujemy rejon 1,3735. W dłuższym terminie koncepcja ponad 2 miesięcznego kanału wzrostowego sugerowałaby zwyżkę w okolice 1,43 (2-3 tygodnie).
Przypomnijmy – wczoraj rano agencja S&P zaskoczyła obniżką oceny ratingu Wielkiej Brytanii do negatywnej, uzasadniając to ryzykiem nadmiernego wzrostu zadłużenia tego kraju w najbliższych latach i niestabilną sytuacją gospodarczą. Dość szybki spadek zaliczył funt, ale w kolejnych godzinach sytuacja zaczęła się odwracać. W efekcie już wieczorem notowania GBP/USD były powyżej poziomów sprzed rannego załamania. Inwestorzy dość szybko uświadomili sobie, iż największym dłużnikiem świata posiadającym dodatkowo niezbyt stabilną sytuację gospodarczą, są przecież Stany Zjednoczone. Oliwy do ognia dolała wypowiedź Billa Grossa, zarządzającego jednym z największych funduszy obligacji PIMCO, który przyznał, że Stany Zjednoczone najprawdopodobniej utracą swój rating AAA w perspektywie najbliższych 3-4 lat. Jego zdaniem będzie to mieć znaczący, negatywny wpływ na amerykańskie aktywa i dolara. Dodał przy tym, iż rynek zaczyna zdawać sobie sprawę z tego już teraz, przed tym jak problem zostanie „zidentyfikowany” agencje ratingowe. Wprawdzie ich przedstawiciele zaznaczyli, iż w najbliższym czasie nie zamierzają zmieniać dotychczasowych ocen, to jednak jak zaznaczono nie oznacza to, iż nigdy się one nie zmienią.
Dzisiaj rano inwestorzy poznali decyzję Banku Japonii ws. stóp procentowych. Pozostały one na niskim poziomie 0,1 proc., chociaż w komunikacie pierwszy raz zauważono, iż sytuacja zaczyna się stabilizować. Dzisiaj uwagę rynku skupią na sobie jedynie dane o wzroście PKB w Wielkiej Brytanii w I kwartale. Będzie to już drugi odczyt – szacuje się, iż gospodarka skurczyła się o 1,9 proc. kw/kw i 4,1 proc. r/r. W efekcie inwestorzy będą zwracać uwagę na wieczorne wystąpienie Bena Bernanke o godz. 20:00, a także pojawiające się komentarze związane z wczorajszą decyzją agencji S&P odnośnie Wielkiej Brytanii. Warto wspomnieć, iż w poniedziałek Amerykanie świętują Dzień Pamięci, a na Wyspach jest święto bankowe. Płynność rynku będzie zatem nieco ograniczona, co może stwarzać presję na realizację zysków już dzisiaj.
EUR/PLN: Postawiona wczoraj teza mówiąca o wzroście powyżej 4,40 zaczyna się sprawdzać. Wskaźnik MACD zaczyna pomału potwierdzać zwyżkę. Celem staje się poziom 4,45 zł i dalej kluczowy rejon 4,47-4,4750 wyznaczany przez spadkową linię trendu. Do jej testowania może dojść w przyszłym tygodniu, kiedy to zwyczajowo złoty słabnie w końcu miesiąca za sprawą wygasania opcji walutowych. Wpływ będzie mieć też pogarszająca się sytuacja na rynkach akcji.
USD/PLN: Ponowne naruszenie poziomu 3,1550 i test wsparcia na 3,13 potwierdził znaczenie tej strefy, zwłaszcza, że po godz. 9:30 kurs wynosił już 3,17. Zwyżkę USD/PLN ogranicza sytuacja na EUR/USD, dlatego też jak na razie bardziej prawdopodobny jest trend boczny 3,13-3,20 przez kilka dni.
EUR/USD: Miniony tydzień przyniósł jeden z największych spadków koszykowego US Dollar Index w tym roku. Może to sugerować nieznaczne odreagowanie i umocnienie się dolara w przyszłym tygodniu. Pretekstem może stać się zawrócenie rynku przed poziomem 1,40. Nie wykluczone, że jeszcze dzisiaj na fali realizacji zysków spadniemy w okolice 1,3850, a docelowo ponownie przetestujemy rejon 1,3735. W dłuższym terminie koncepcja ponad 2 miesięcznego kanału wzrostowego sugerowałaby zwyżkę w okolice 1,43 (2-3 tygodnie).
Źródło: Marek Rogalski, Analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.