Od początku września cena szlachetnego metalu zdążyła już wzrosnąć o 7,2 %, przy czym aprecjacja liczona za ostatni rok wynosi na chwilę obecną blisko 24 %. Niemniej jednak do historycznych szczytów osiągniętych w 1980 roku brakuje ponad 130 $.

Silna aprecjacja kruszcu w ostatnich tygodniach spowodowana jest w głównej mierze słabą postawą amerykańskiego dolara, który zanotował swe historyczne minimum względem wspólnej waluty osiągając poziom 0,718 euro za 1 dolara. Złoto traktowane jako alternatywna inwestycja porusza się w przeciwnym kierunku do „zielonego”. Spore wartości odnotowano ostatnio także w przypadku popytu inwestycyjnego, co było kolejnym czynnikiem wspierającym stronę popytową.

W dalszej wędrówce ku szczytom może pomóc informacja z Banku Centralnego Hiszpanii, okazało się bowiem, że regulator nie planuje już do końca roku pozbywać się większych ilości sztabek. Najbardziej aktywna na rynku złota w tym roku Hiszpania sprzedała do tej pory 149 ton metalu, co stanowi ponad 37 % całkowitej tegorocznej podaży 399 ton wygenerowanej przez Banki Centralne. Pakt zawiązany przez Banki Centralne i obowiązujący do 2009 r. pozwala im corocznie wpuścić na rynek 500 ton żółtego metalu.

Inwestorzy będą także bacznie przypatrywali się dzisiejszemu komunikatowi po posiedzeniu FOMC odnośnie poziomu podstawowej stopy procentowej. Rynek oczekuje obniżki o 25 pb. do poziomu 5 %, część analityków spodziewa się jednak większej obniżki do poziomu 4,75%, gdyby te prognozy sprawdziły się można wtedy oczekiwać szybkiego ataku na 26-letnie szczyty w okolicy 730 $. Im większa obniżka tym słabszy amerykański dolar, a co za tym idzie atrakcyjniejsze ceny wycenianego w dolarach złota dla zagranicznych podmiotów.

Podczas dzisiejszej sesji azjatyckiej zaobserwowaliśmy niewielką korektę na rynku, cena jednak szybko odbiła się od wsparcia przy cenie 713,5 $ wyznaczonego przez 38,2 % zniesienia ruchu wzrostowego 13 – 17 września. Obecnie za 1 uncję złota należy zapłacić 717 $.

Źródło: Tomasz Mączka, X-Trade Brokers Dom Maklerski