Krótka korekta na rynku złotego

Krótka korekta na rynku złotego
Komentarz tygodniowy TMS Brokers
Data dodania: 2008-07-25 (18:24)

W kończącym się już tygodniu na rynkach finansowych inwestorzy nie mogli narzekać na brak emocji. Nie brakowało istotnych danych na poziomie makro, publikacji istotnych w skali globalnej wyników kwartalnych, a także znaczących wypowiedzi i wystąpień ważnych dla rynków osobistości.

Na krajowym rynku walutowym obserwowaliśmy odreagowanie na złotym. Inwestorzy zajmujący długie pozycje w polskiej walucie zamykali je i realizowali zyski. W dużej mierze spowodowane to było słabszymi notowania walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Władze Czech nie wykluczyły możliwości obniżenia stóp procentowych. Natomiast Słowacja prawdopodobnie pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie (co podyktowane jest również przyjęciem 1 stycznia 2009 wspólnej europejskiej waluty). Korekty nie powstrzymała opublikowana we wtorek wartość inflacji bazowej w Polsce, która liczona nową metodą (po wyłączeniu cen żywności i energii) wyniosła w czerwcu 2,2 proc. r/r. Był to wynik wyższy od prognoz . Wcześniej członkowie RPP wspominali, iż polityka stóp procentowych w dużej mierze będzie uzależniona właśnie od wartości tego wskaźnika. Wyższy wynik implikuje zatem możliwość podniesienia stóp, co jest informacją dobrą dla polskiej waluty. Jednak po tej informacji kurs EUR/PLN spadał tylko chwilowo, a zapoczątkowana tendencja korekcyjna na złotym w dalszym ciągu była widoczna. Owa korekta była dynamiczna, lecz krótkotrwała i osiągnęła swój szczyt w środę. Kurs euro względem złotego wzrósł do 3,2685. Natomiast dolar umocnił się do poziomu 2,0770. Koniec tygodnia to powrót złotego do trendu wzrostowego, wspieranego korzystnymi prognozami czerwcowej sprzedaży detalicznej oraz stopy bezrobocia. I chociaż ostatecznie sprzedaż detaliczna okazała się gorsza i wyniosła 14,2% wobec 14,9% w maju, nie przeszkodziło to złotemu w dalszym umacnianiu się. Pobity został historyczny rekord na parze EUR/PLN, której kurs spadł do poziomu 3,2012. Najbliższym wsparciem wciąż pozostaje 3,2000. Wiele jednak wskazuje, iż również ten poziom zostanie pokonany.

Warto zadać sobie fundamentalne pytanie czym spowodowana jest tak zdecydowana aprecjacja złotego. Można wyróżnić co najmniej kilka czynników. Gospodarka globalna coraz widoczniej zwalnia, na czele ze Stanami Zjednoczonymi i Eurolandem. Wobec coraz słabszych nastrojów na rynkach walutowych, złoty staje się niejako ostoją stabilności. Nie należy zapominać, iż wiele wskaźników makroekonomicznych dla polskiej gospodarki pozostaje na wysokim poziomie. Pomimo iż prawdopodobny jest spadek tempa wzrostu gospodarczego w Polsce, to i tak wskaźnik ten ma szansę na pozytywny odczyt, szczególnie w porównaniu do łapiących zadyszkę potęg gospodarczych. Ciężko na razie określić jak globalne spowolnienie wpłynie na polską gospodarkę, niemniej wpływ ten może okazać się ograniczony. Zwrócić trzeba uwagę na to, że waluty państw regionu nie wzmacniają się już tak dynamicznie. W państwach sąsiedzkich, takich jak Czechy czy Słowacja, nie przewiduje się podwyżek stóp procentowych. W Polsce natomiast jeszcze jedna podwyżka do końca roku wydaje się być bardzo realna. Czynnikiem przemawiającym przeciwko dalszej tak dynamicznej aprecjacji złotego w dłuższej perspektywie, jest kapitał spekulacyjny, który obecnie w dużej mierze odpowiada za wzrosty na polskiej walucie. W przypadku zmiany nastoju na światowych rynkach spekulanci mogą zmienić obiekt zainteresowań. Póki co kolejne rekordy, które jeszcze kilka miesięcy temu wydawały się nie do osiągnięcia, są ciągle pobijane. Trend wzrostowy złotego jest silny, dlaczego więc tendencja ta ma wyhamować? Szczególnie, że w grze znajdują się spekulanci.

Na światowym rynku walutowym w ostatnim tygodniu panowała dość znaczna zmienność. Wynikała ona przede wszystkim z wciąż dużej niepewności inwestorów, co do tego, jak w najbliższych miesiącach kształtować się będzie sytuacja ekonomiczna największych światowych gospodarek. Niepewność ta szczególnie była widoczna w notowaniach pary EUR/USD. Wartość euro wyrażana w dolarze na początku tygodnia wzrosła ponad poziom 1,5900. Jednak już od połowy wtorkowej sesji systematycznie spadała, notując w czwartek, w pobliżu 1,5640, swe tygodniowe minimum.
Obserwowane od wtorku do czwartku umocnienie dolara wynikało przede wszystkim ze wzrostu oczekiwań inwestorów na podwyżki stóp procentowych w USA. Wcześniej oczekiwania te znacząco zmalały ze względu na spekulacje na temat kłopotów finansowych w jakich znaleźli się dwaj najwięksi amerykańscy pożyczkodawcy hipoteczni Fannie Mae i Freddie Mac. W obliczu problemów tych spółek, trudno było liczyć na to, że Fed zdecyduje się na rychłe zacieśnienie polityki pieniężnej. Obawy o sytuację finansową Fannie Mae i Freddie Mac uspokoiło jednak przyjęcie przez Izbę Reprezentantów programu pomocy dla tych spółek. Program ten zobowiązał się zaakceptować również prezydent USA. Wobec tego, by wszedł on w życie niezbędna jest jeszcze tylko akceptacja amerykańskiego Senatu, która powinna być jednak formalnością. Jeśli plan ten okaże się skuteczny, Fed będzie mógł się skupić na walce z inflacją. Dyskontując taki rozwój wydarzeń inwestorzy przystąpili do zakupów dolara. Aprecjację amerykańskiej waluty wsparły dodatkowo wypowiedzi Sekretarza Skarby USA H. Paulsona oraz przedstawiciela Fed Ch. Plossera. Pierwszy z nich powtórzył, że w interesie światowej gospodarki leży mocny dolar. Drugi z kolei stwierdził, iż w Stanach Zjednoczonych konieczna jest podwyżka stóp i należy jej dokonać nawet w momencie, gdy rynek pracy i sektor nieruchomości nie powrócą jeszcze do stanu równowagi.

W obecnej sytuacji trudno jednak uwierzyć, by Fed, który wciąż skupia się przede wszystkim na wspieraniu sektora finansowego, zdecydował się w najbliższych miesiącach na podwyżkę kosztu pieniądza. Bez bolesnych skutków dla całej gospodarki jej dokonanie będzie prawdopodobnie możliwe dopiero pod koniec bieżącego roku, bądź na początku przyszłego.

W końcówce tygodnia dolar zaczął jednak tracić wobec euro. Było to podyktowane słabszym odczytem danych makroekonomicznych z USA. Tygodniowa liczba nowo rejestrowanych bezrobotnych przewyższyła oczekiwania. Dodatkowo napłynęły niekorzystne dane z rynku nieruchomości, gdzie sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła w czerwcu o 2,6 proc. w ujęciu miesięcznym. Spodziewano się spadku o 0,8 proc. Spadki dolara spowodowane były również wzrostami, wcześniej dynamicznie taniejącej, ropy naftowej. Na ww. informacje rynek odpowiedział silnymi wzrostami na eurodolarze. Kurs ten piął się do góry i w piątek osiągnął pułap 1,5755. Dalszą zwyżkę powstrzymała jednak publikacja danych o zamówieniach na dobra trwałego użytku ze Stanów Zjednoczonych. Analitycy prognozowali ich spadek o 0,3%, doszło jednak do niespodzianki, bowiem w czerwcu wzrosły one o 0,8%. Informacje te sprawiły, że kurs EUR/USD powrócił w okolice poziomu 1,5700.

W przyszłym tygodniu inwestorzy otrzymają kolejną porcję danych oraz wyników kwartalnych. Z ważniejszych pozycji warto wymienić indeks zaufania konsumentów w USA, indeks nastroju w biznesie oraz wstępne dane na temat inflacji CPI ze strefy euro, a także wstępne dane o PKB za II kw. oraz zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, obie informacje z USA. Dane te pozwolą odpowiedzieć częściowo na pytanie, która z tych dwóch gospodarek jest w gorszej kondycji. Inwestorzy zdecydują zatem, jakie pozycje powinni zająć na eurodolarze.

Źródło: Adam Mizera, DM TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Dolar zaczyna odbijać...

Dolar zaczyna odbijać...

2024-04-30 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wtorek i jednocześnie ostatni dzień handlu w kwietniu przynosi odreagowanie dolara na szerokim rynku. Najmocniej tracą Antypody - na AUDUSD mamy realizację zysków po mocnym wzroście z ostatnich dni napędzanym "jastrzębimi" perspektywami wobec RBA. Bezpośrednim pretekstem stały się słabsze dane o sprzedaży detalicznej, która nieoczekiwanie spadła w marcu o 0,4 proc. m/m. Rynek dostał też mieszane indeksy PMI z Chin, choć w tym wypadku bardziej zdają się liczyć oczekiwania, co do działań stymulacyjnych chińskich władz.
Czy to koniec korekty na Wall Street?

Czy to koniec korekty na Wall Street?

2024-04-29 Komentarz poranny TMS Brokers
Piątkowe dane PCE, które są preferowana przez Fed miarą inflacji okazały się lekko wyższe od oczekiwań. Brak dużej negatywnej niespodzianki spowodował, że nastroje na rynkach polepszyły się co było zobrazowane dynamicznymi wzrostami indeksów. Nasdaq Composite zyskał aż 2 proc., SP500 1 proc. a Dow Jones 0,4 proc. Wzrosty były widoczne również w Europie. DAX zamknął dzień z wynikiem 1,4 proc. Na rynku walutowym kurs EUR/USD po spadku do 1,0680 ponownie wrócił powyżej 1,07. Dużo dzieje się na japońskim jenie.
Interwencja na jenie

Interwencja na jenie

2024-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walut
Japońska waluta wyraźnie traciła w piątek po tym, jak rynek uznał, że działania decydentów są mało skuteczne, a przekaz po posiedzeniu Banku Japonii wybrzmiał "gołębio". Ruch ten był kontynuowany w poniedziałek nad ranem - para USDJPY sięgnęła okolic 160,19, po czym doszło do gwałtownego odbicia japońskiej waluty i przed godz. 10:00 byliśmy już poniżej 155,00. Tradycyjnie decydenci nabrali wody w usta, ale ruch ten miał znamiona interwencji. Czy skutecznej, czas pokaże.
Interwencja na jenie?

Interwencja na jenie?

2024-04-29 Poranny komentarz walutowy XTB
Nie da się ukryć, że w ostatnich dniach kwietnia, na początku nowego tygodnia zdecydowanie najciekawszą kwestią jest potężnie umacniający się jen. Ze względu na to, że nie ma do tego żadnych przesłanek, najbardziej prawdopodobnym powodem jest przeprowadzenie interwencji walutowej. Ministerstwo Finansów Japonii nie komentuje jednak tej sprawy, choć brak wcześniejszej słownej interwencji, czyli skala samego ruchu przemawia za rozpoczęciem sztucznego wsparcia jena.
Obniżki w USA oddalają się

Obniżki w USA oddalają się

2024-04-26 Poranny komentarz walutowy XTB
Wczorajszy raport PKB w USA był tym, czego Rezerwa Federalna nie chciała zobaczyć. Niższy wzrost gospodarczy oraz wyraźnie inflacyjne dane. Raport ten doprowadził do wyraźnego spadku oczekiwań na obniżki stóp procentowych w tym roku i dzisiejszy raport o miesięcznej inflacji PCE może teoretycznie doprowadzić do tego, że Powell będzie zmuszony w przyszłym tygodniu do przeprowadzenia „jastrzębiego” pivotu. PKB w USA wzrósł za I kwartał 2024 roku na poziomie 1,6% w tempie annualizowanym. To znacznie poniżej oczekiwanego poziomu 2,4% oraz poniżej poziomu z IV kwartału 2023 roku na poziomie 3,4%.
Jen traci przed decyzją BoJ

Jen traci przed decyzją BoJ

2024-04-25 Poranny komentarz walutowy XTB
Ostatni pełny tydzień handlu w kwietniu dobiega końca. Nie oznacza to jednak, że sytuacja rynkowa robi się senna, ponieważ paradoksalnie to właśnie sesje czwartkowa oraz piątkowa mogą zapewnić inwestorom największy skok zmienności. Na rynku akcyjnym uwaga zwraca się w kierunku wyników Alphabet oraz Microsoft, w przypadku rynku walutowego pełna uwaga kieruje się na parę USDJPY, która jutro będzie reagowała jednakowo na decyzję BoJ w sprawie stóp procentowych oraz raport o inflacji PCE w USA.
Dobry I kwartał nie powstrzymał wyprzedaży akcji spółki Meta Platforms

Dobry I kwartał nie powstrzymał wyprzedaży akcji spółki Meta Platforms

2024-04-25 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczorajsza sesja na Wall Street była mało zmienna a indeksy giełdowe zakończyły sesję w okolicy punktu odniesienia. W handlu posesyjnym mocno spadły akcje Meta Platforms (ponad 15 proc.) mimo dobrych wyników za I kwartał. Otrzymaliśmy „jastrzębie” komentarze z EBC oraz BoE. Dziś rynek czeka na odczyt PKB z USA za I kwartał. Wczoraj mocno rosły rentowności 10-letnich niemieckich oraz brytyjskich obligacji rządowych. To pokłosie m.in. słow Joachima Nagela – wchodzącego w skład Rady Prezesów EBC oraz szefa Bundesbanku.
Co Japończycy zrobią z jenem?

Co Japończycy zrobią z jenem?

2024-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walut
Reakcja rynków wpierw na wyniki Tesli we wtorek (były słabsze, a akcje poszły podczas wczorajszej sesji mocno w górę), a później wczoraj wieczorem po publikacji wyników przez Metę i IBM (były lepsze, a mamy silne spadki) może być jednak dowodem na to, że na Wall Street wciąż utrzymuje się duża niepewność i rośnie też polaryzacja nastrojów wśród inwestorów. W efekcie trudno jest ocenić, czy mamy szanse na kontynuację lepszego sentymentu widocznego od początku tygodnia, czy też za chwilę na rynki powróci emocjonalny rollercoaster, jaki mieliśmy wcześniej.
Dolar odbija po wtorkowej wyprzedaży

Dolar odbija po wtorkowej wyprzedaży

2024-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walut
Słabsze szacunki indeksów PMI w USA za kwiecień dały wczoraj impuls rynkom - inwestorzy potraktowali dane, jako "gołębie" licząc na to, że FED jednak zdecyduje się obniżyć stopy procentowe na jesieni - chociaż prawdopodobieństwo takiego scenariusza we wrześniu nadal nie przekracza 70 proc. Dodatkowego wsparcia dostały indeksy na Wall Street, które dobrze zachowywały się jeszcze w poniedziałek. Dolar we wtorek stracił na szerokim rynku, potwierdzając tym samym tygodniowe wskazania z indeksu dolara po ostatnim piątku.
Kim jest twórca Bitcoina?

Kim jest twórca Bitcoina?

2024-04-24 Ciekawostki walutowe
Pomimo tego, że Bitcoin od wielu lat funkcjonuje w przestrzeni finansowej, kryptowaluta wciąż owiana jest pewną dozą niepewności i tajemniczości. Co więcej, ta aura dotyczy również samego twórcy wirtualnego środka płatniczego. Co tak naprawdę wiemy o postaci, kryjącej się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto? Zapraszamy do dzisiejszej publikacji!