Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia

Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia
Komentarz walutowy MyBank.pl
Data dodania: 2025-09-15 (17:00)

Polska złotówka rozpoczęła nowy tydzień stabilnie, a NBP opublikował dziś około południa tabelę średnich kursów: USD 3,6188 zł, EUR 4,2476 zł, CHF 4,5458 zł, GBP 4,9148 zł, CAD 2,6160 zł, NOK 0,3680 zł. Na rynku międzybankowym na teraz: USD/PLN jest notowany ok. 3,62, EUR/PLN ok. 4,25, CHF/PLN ok. 4,55, GBP/PLN ok. 4,92, NOK/PLN 0,367–0,368, CAD/PLN 2,61–2,62.

Złotówka korzysta z faktu, że ostatnie dane inflacyjne nie przyniosły negatywnej niespodzianki, a jednocześnie globalna narracja nie przesunęła się w stronę panicznej ucieczki do bezpiecznych przystani. Sierpniowe odczyty CPI z kraju wpisują się w trend powrotu dynamiki cen w pobliże celu banku centralnego, zaś wskaźniki bazowe, choć wciąż wyżej niż inflacja ogółem, stopniowo słabną. W praktyce oznacza to mniejszą presję na gwałtowne ruchy po stronie krajowej polityki pieniężnej, co inwestorzy lubią wyceniać w postaci niższej premii za ryzyko. W tle mamy jednak czynniki zewnętrzne, które potrafią szybko odwrócić krótkoterminowy obraz: ścieżkę stóp procentowych w USA, komunikację Europejskiego Banku Centralnego czy impulsy z rynku surowców, zwłaszcza ropy, gazu i metali przemysłowych.

Warto zwrócić uwagę na zachowanie pary dolarowej. Amerykańska waluta, po miesiącach huśtawki związanej z przeplataniem się zaskoczeń inflacyjnych i cyklem danych z rynku pracy, dziś jest w Polsce wyceniana stabilnie, a USD/PLN jest notowany bliżej dolnego krańca wąskiego pasma wahań z ostatnich sesji. Różnice kilku groszy w ciągu dnia wynikają raczej z technicznej gry popytu i podaży oraz z przepływów portfelowych niż z twardych wiadomości makro. Gdyby w najbliższych dniach Rezerwa Federalna zasygnalizowała większą skłonność do łagodzenia warunków finansowych, horyzont dla złotego stworzyłby przestrzeń do testu niższych poziomów na USD/PLN; przeciwnie, twardszy wydźwięk komunikatu mógłby na moment wzmocnić dolara, „podciągając” kurs w stronę środkowego przedziału obserwowanego ostatnio.

W przypadku euro korelacja z nastrojami regionalnymi pozostaje mocna. EUR/PLN jest notowany w pobliżu 4,25, co od tygodni oddaje charakter konsolidacji: lokalne wiadomości o aktywności przemysłowej, przepływach z funduszy europejskich czy bieżących wpływach i wydatkach sektorów gospodarki wpływają na mikrotrendy, ale bez wybicia, które zmieniłoby średnioterminowy obraz. Dla importerów rozliczających się w euro stabilność jest błogosławieństwem, dla eksporterów – punktem odniesienia do kalkulacji marż, które po zmianach kosztów energii i pracy stały się trudniejsze do utrzymania w ryzach. W praktyce, przy utrzymaniu kursu blisko dzisiejszych poziomów, krótkie zabezpieczenia terminowe nadal spełniają swoją rolę jako tanie i skuteczne „ubezpieczenie od ruchu o grosz czy dwa”.

Najbardziej czułym barometrem nastroju ryzyka pozostaje frank. CHF zwykle zyskuje, gdy rynki obawiają się zaostrzenia warunków finansowych w skali globalnej, i oddaje część premii, gdy poprawia się apetyt na aktywa bardziej ryzykowne. Dzisiejszy poziom około 4,55 wpisuje się w ten schemat: nie jest to „ucieczka do schronu”, raczej normalizacja po wcześniejszych wahaniach. Dla kredytobiorców frankowych to nadal wysokie okolice, lecz w krótkim terminie istotniejsze od samego kursu bywa zachowanie stóp w Szwajcarii – a tamtejszy bank centralny, podobnie jak EBC, nie ma powodu, by dramatycznie zmieniać retorykę z tygodnia na tydzień.

Odrębny wątek tworzy funt brytyjski. W ostatnich kwartałach GBP był wypadkową polaryzujących się sygnałów: spowalniającego rynku pracy, uporczywie wysokiej inflacji usług i ostrożnej postawy Banku Anglii. Dzisiejsze okolice 4,92 w relacji do złotówki znaczą, że kurs utrzymuje się wysoko jak na realia minionej wiosny, ale jednocześnie dynamika ostatnich dni nie wskazuje na impuls do wybicia. U importerów kupujących za funta i u eksporterów fakturujących na Wyspy prymat biorą strategie „stopniowego hedgingu”, rozkładające ryzyko na serie krótkich terminów – i to wciąż jest wzorzec, który najlepiej wpisuje się w zachowanie pary.

Jeśli chodzi o waluty surowcowe, obraz jest bardziej techniczny. Korona norweska, o której często mówimy jako o „pochodnej ropy i nastroju na Północy”, w relacji do złotego wypada dziś neutralnie do lekko pozytywnie. NOK/PLN przy 0,367–0,368 oznacza, że rynek nie widzi powodu do dyskontowania szoków po stronie Norwegii, a ewentualne impulsy będą płynąć z globalnego popytu na surowce i z układu kalendarza publikacji. Dla dolara kanadyjskiego – waluty gospodarki ściśle związaną z USA i wrażliwej na cykl – dzisiejsze 2,61–2,62 na CAD/PLN to różnica kosmetyczna względem piątku, która w rachunku bieżącym przedsiębiorstw równie często wynika z różnic w spreadach transakcyjnych jak z realnej zmiany wycen.

W tej układance pojawiają się oczywiście pytania o to, co dalej. Tutaj kluczowe są trzy osie: polityka pieniężna za oceanem, decyzje w Europie oraz krajowe wskaźniki inflacyjne i realne. Po pierwsze, jeśli amerykański bank centralny zasugeruje, że cykl łagodzenia będzie rozłożony w czasie i uzależniony od danych, dolar amerykański straci część argumentów bezpiecznej przystani, co zwykle wspiera waluty rynków wschodzących – w tym PLN. Po drugie, w strefie euro narasta przekonanie, że EBC preferuje „pauzę warunkową”, w której pojedyncze odchylenia danych nie pchają go do nagłych zwrotów; to kontekst sprzyjający temu, by EUR/PLN jest notowany w wąskim przedziale przez dłuższy okres. Po trzecie, krajowa ścieżka inflacji – „dwójka z przodu” w CPI przy wciąż nieco wyższych odczytach bazowych – redukuje presję na twarde komunikaty RPP i buduje grunt pod scenariusz stabilizacji, chyba że pojawią się nowe impulsy fiskalne lub cenowe.

„Złoty znalazł równowagę” – to określenie słyszane dziś w dealing roomach nie jest przypadkowe. Ostatnie tygodnie przyniosły zamrożenie zmienności, które w klasycznym cyklu potrafi się utrzymywać do czasu, gdy jeden z dużych graczy (Fed, EBC) da rynkowi pretekst do zmiany reżimu. W międzyczasie, większe ruchy w górę lub w dół wymuszają zwykle informacje „spoza kalendarza”: nagłe komunikaty o zapasach ropy, geopolityka czy awarie w łańcuchach dostaw. Takie epizody miewają życie krótkie, ale w rachunku kursowym potrafią decydować o tym, czy dany tydzień firma zamknie na plusie czy na minusie.

Warto także odnotować jeden aspekt formalny, który często umyka w codziennych komentarzach. Kursy z tabeli średnich NBP są referencyjne i ogłaszane raz dziennie; to nie są kursy transakcyjne i nie służą do bieżącego handlu. Mechanizmów kwotowania na rynku hurtowym nie da się „przykleić” do tego jednego wydruku – stąd rozbieżności między tym, co widzimy w tabeli, a tym, co broker pokazuje w terminalu kilka godzin później. „Forex na teraz” to oddzielna rzeczywistość – i dzisiejsze przedziały dla USD/PLN, EUR/PLN czy CHF/PLN w pełni to potwierdzają. Im spokojniejszy dzień, tym bliżej siebie te światy się znajdują; im więcej informacji, tym szerzej się rozchodzą.

Na tle regionu Polska nie jest dziś outsiderem. Forint, korona czeska i złoty dzielą podobne bolączki i atuty: różnice w krótkim terminie wynikają raczej z krajowej specyfiki, a nie z globalnych wstrząsów. U nas wciąż dominuje narracja o „kontrolowanym powrocie inflacji do celu”, wsparta umiarkowanie solidnymi danymi z rynku pracy i miękkimi wskaźnikami koniunktury. To nie są historie o spektakularnym wzroście czy dramatycznym hamowaniu – to opowieść o normalizacji, przy której złotówka zachowuje się jak waluta gospodarki średniej wielkości, otwartej, z przewidywalnym bankiem centralnym.

Nie znaczy to, że ryzyka zniknęły. Największym z nich pozostaje „ryzyko polityki”, globalnie i lokalnie. Wystarczy, że w USA ścieżka danych nagle przesunie oczekiwania o kolejne 25–50 pb w górę lub w dół, a dolar wykona ruch, który przez mechaniczne przełożenie na parę z PLN da efekt większy niż różnice w krajowych wskaźnikach. Drugim kanałem ryzyka są surowce: dwucyfrowe ruchy tygodniowe na ropie nie zdarzają się często, ale gdy przychodzą, waluty takie jak NOK i CAD natychmiast je wyceniają – a poprzez koszyk regionu, także PLN. Trzeci element to energia i regulacje: decyzje dotyczące taryf, mechanizmów osłonowych czy podatków pośrednich potrafią przesuwać ścieżkę CPI i zmieniać rachunek realnych stóp procentowych.

W horyzoncie końcówki września bazowym scenariuszem pozostaje jednak stabilizacja. PLN ma dziś więcej sprzymierzeńców niż przeciwników: inflacja ogółem nie wymyka się spod kontroli, bank centralny utrzymuje spójną komunikację, a rynki globalne – choć czujne – nie wysyłają sygnałów alarmowych. Z tej perspektywy dzisiejsze poziomy można czytać jako „kotwicę”, od której odstępstwa będą raczej epizodyczne niż trendotwórcze. Dla importerów i eksporterów, którzy planują przepływy w cyklu tygodniowym i miesięcznym, ważniejsze od „zgadywania jutra” bywa utrzymywanie dyscypliny w zabezpieczaniu ekspozycji i dywersyfikacja terminów.

Z praktycznego punktu widzenia poranek i wczesne popołudnie pozostają porami największej koncentracji płynności w parach z PLN – wtedy też łatwiej o uzyskanie wąskich spreadów i realizację większych zleceń bez poruszenia rynku. Wieczorne kwotowania, przy cieńszej książce zleceń i mniejszym udziale uczestników europejskich, bywają bardziej kapryśne, a „skoki” o kilka groszy nie muszą wynikać z informacji, tylko z natury mikropłynności po zamknięciu głównych parkietów. To detale, które potrafią poprawić wynik transakcji równie skutecznie jak trafiona teza makro.

Sumując: dzisiejsze parametry – kursy walut w tabeli NBP oraz realne, bieżące kwotowania z Forexu – układają się w opowieść o rynku, który słucha banków centralnych, ale nie panikuje. Polski złoty stoi stabilnie wobec euro, wykazuje przewagę nad dolarem w krótkim ujęciu, a w relacji do franka i funta porusza się w wąskich, przewidywalnych korytarzach. Waluty surowcowe pozostają funkcją ropy i globalnego apetytu na ryzyko, ale nie mają dziś powodu, by odrywać się od złotówki w sposób spektakularny. W takim środowisku najrozsądniejsze – i dla firm, i dla inwestorów – jest trzymanie się strategii, które sprawdziły się latem: krótkie zabezpieczenia, rozkładanie terminów i ostre rozgraniczanie między kursem referencyjnym a transakcyjnym. Jeżeli najbliższe komunikaty banków centralnych nie przyniosą „zwrotu akcji”, złotówka powinna pozostać w reżimie stabilizacji z lekkim przechyłem w stronę umocnienia.

Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?

2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Dolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.

Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?

2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.

Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?

2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.pl
W obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.

Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi

2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.pl
Piątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.

Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?

2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.pl
Na rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.

Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?

2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.pl
Kursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.

Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?

2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.

Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć

2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.

Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK

2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.

Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?

2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.pl
W czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.