Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie

Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
Komentarz walutowy MyBank.pl
Data dodania: 2025-08-13 (09:45)

Dzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.

Poranne kwotowania zestawione z wczorajszym fixingiem NBP pokazują wyraźny, choć umiarkowany zwrot na korzyść PLN: dolar amerykański jest niżej o niespełna 0,8%, funt brytyjski o ok. 0,6%, frank szwajcarski o 0,35%, euro o 0,17%, korona norweska o 0,36%, a dolar kanadyjski o 0,7%. W tle pracuje wczorajszy raport CPI z USA, który nie przyniósł niespodzianki po stronie inflacji zasadniczej, a to – przynajmniej na starcie środowej sesji w Europie – ogranicza apetyt na podbicie wyceny dolara.

Na potrzeby księgowości i kontraktów handlowych kluczowe jest porównanie bieżących kwotowań z wczorajszymi kursami średnimi NBP. Tabela nr 155/A/NBP/2025 z 12 sierpnia ustaliła kursy na: USD 3,6702, EUR 4,2626, CHF 4,5311, GBP 4,9427, CAD 2,6615 oraz NOK 0,3580. Dzisiaj rano złotówka jest więc odrobinę mocniejsza do całego tego koszyka. Warto też pamiętać o technikaliach: NBP publikuje tabelę A w każdy dzień roboczy między 11:45 a 12:15, a kursy z fixingów – zwłaszcza euro – odzwierciedlają sytuację rynkową w ściśle określonym oknie, co bywa przyczyną różnic między „żywym” rynkiem z rana a wartościami, które trafią do systemów księgowych w południe.

Rynkowy obraz po otwarciu Europy jest w dużej mierze konsekwencją tego, co wydarzyło się w Waszyngtonie we wtorek po południu. Biuro Statystyki Pracy podało, że „CPI-U wzrósł w lipcu o 0,2% m/m, a w ujęciu rocznym o 2,7%”, natomiast inflacja bazowa zwiększyła się o 0,3% m/m i 3,1% r/r. To zestaw danych zgodny z oczekiwaniami co do miękkiego schładzania presji cenowej i – na razie – niezmieniający zasadniczo wyceny cyklu cięć Fed na jesień. Dla rynku złotego oznacza to lżejszy dolar i nieco wyższy apetyt na ryzyko, który najpełniej widać na parach USD/EM oraz w notowaniach walut regionu CEE. Jeżeli ta interpretacja przetrwa amerykańską sesję kasową, dzisiejsze umocnienie PLN może utrzymać się w pobliżu porannych poziomów.

W tym miejscu warto uporządkować daty, by uniknąć nieporozumień. Dziś jest środa, 13 sierpnia 2025 r., a więc wczoraj – we wtorek, 12 sierpnia – NBP ogłosił tabelę 155/A z kursami średnimi, a BLS opublikowało lipcowy raport CPI w USA. To istotne, bo część podsumowań rynkowych odnosi się do „poranka 12 sierpnia”, podczas gdy dzisiejsze, świeże kwotowania pochodzą już z czwartku sesyjnego tygodnia liczonego od poniedziałku, ale ze środowego poranka czasu Europy. Po ustawieniu tej perspektywy widać, że złoty zareagował zgodnie z „książką”: po danych z USA, które nie wzmacniają jastrzębiego skrzydła Fed, USD oddaje część pola, a rynek złotego ma chwilę oddechu. Takie momenty bywają dla importerów okazją do odświeżenia zabezpieczeń, a dla eksporterów – sygnałem, by poczekać na lepsze poziomy sprzedaży walut.

Na głównych parach obraz jest spójny. USD/PLN konsoliduje w rejonie 3,64 po wczorajszym fixingu 3,6702, a z punktu widzenia mikrostruktury rynek wydaje się gotowy zaakceptować obszar 3,62–3,67 jako krótkoterminowe „widełki” w oczekiwaniu na dalszą porcję amerykańskich danych (PPI, ceny importu, wskazania z rynku pracy). EUR/PLN pozostaje w wąskim paśmie 4,24–4,29, które od tygodni porządkuje transakcje realnej gospodarki; dzisiejsze okolice 4,255–4,26 to poziom neutralny dla balansowania pozycji przez firmy. CHF/PLN pracuje pod 4,52, czyli wyraźnie poniżej czerwcowych szczytów, ale z wciąż widoczną „premią bezpieczeństwa”, która zwykle ożywa przy epizodach risk-off. GBP/PLN w rejonie 4,91–4,92 odzwierciedla mieszankę wahań na kablu i lokalnego popytu pod rozliczenia; na tym tle funt brytyjski pozostaje bardziej wrażliwy na różnice stóp i komunikację Banku Anglii niż euro. Dla kompletu NOK/PLN i CAD/PLN oscylują przy 0,357 i 2,64, czyli wciąż dość blisko wczorajszych NBP-owskich poziomów, z delikatną przewagą złotówki po stronie zmiany procentowej.

Złotówka dostała wsparcie z dwóch stron: fundamentalnej i „technicznej”. Fundamentem jest narracja po CPI – łagodniejszy wzrost cen ogółem i zgodny z oczekiwaniami rdzeń nie wywierają presji na agresywne zacieśnianie warunków finansowych, co usuwa część podkładek pod mocnego dolara. Część inwestorów przywołuje w tym kontekście zasadę, że „pierwszy odczyt kieruje rynkiem, ale zasięg ruchu wyznacza łączna ścieżka danych”, dlatego poranek był spokojny, a reakcje wycen rozkładają się raczej na kilka sesji niż kilka minut. Technicznie – na tle wczorajszych fixingów – rynek złotego dyskontuje odwrót od USD; stąd lepszy PLN do dolara i umiarkowana poprawa do walut defensywnych. Warto jednak doprecyzować, że „stabilizacja PLN” nie oznacza braku zmienności – oznacza raczej, że zmienność skupia się wokół znanych poziomów równowagi, a impulsy kierunkowe będą częściej pochodziły z zewnątrz niż z danych krajowych.

W realnej gospodarce – a więc w budżetach importerów i eksporterów – dzisiejszy poranek daje kilka wymiernych konsekwencji. Importerzy rozliczający się w dolarze amerykańskim mają chwilę ulgi: kursy walut dla USD/PLN na 3,64 poprawiają wyceny zakupów względem wczorajszego fixingu NBP. W euro efekt jest kosmetyczny, ale dla dużych wolumenów nawet 0,1–0,2% różnicy oznacza zauważalne przesunięcia w marży. Eksporterzy, zwłaszcza ci z ekspozycją na funt brytyjski, powinni mieć świadomość, że rynek GBP/PLN wciąż lubi „dociągnięcia” o poranku w Londynie – jeśli scenariusz nie wymaga natychmiastowej sprzedaży, odczekanie do pełnej płynności brytyjskiej bywa rozsądne. Rynek złotego pozostaje wrażliwy na ruchy stóp i komunikację banków centralnych, ale w praktyce to timing transakcji, a nie tylko kierunek, decyduje o wyniku, zwłaszcza przy cienkich porannych spreadach na crossach z PLN.

Jeśli spojrzeć szerzej – na region CEE – korzyść z porannego otoczenia to przede wszystkim słabszy dolar i brak niepokojących sygnałów ze sfery danych europejskich. W kalendarzu unijnym jutro zobaczymy produkcję przemysłową za czerwiec, lecz dla dzisiejszej sesji znaczenie ma głównie to, że nie ma „ciężkiej” publikacji, która mogłaby wywołać skokowe rozszerzenia spreadów w godzinach południowych. To pozostawia pole dla handlu w znanych korytarzach, z lekką preferencją do umacniania PLN wobec USD i – w mniejszej skali – wobec CHF. Warto pamiętać, że krótkoterminowo polski złoty bywa procykliczny: w okresach poprawy sentymentu do ryzyka lubi szybciej odrabiać straty niż euro, ale w inversie – gdy pojawiają się nagłe, niekorzystne informacje – reaguje bardziej dynamicznie. To cecha, która w bilansie miesiąca bywa neutralna, ale w rozliczeniach dziennych znacząco zmienia profil ryzyka.

Na poziomie instytucjonalnym NBP nie dostarcza dziś oczywistych katalizatorów. Dla rynku ważne pozostaje, że kursy średnie – wykorzystywane powszechnie w rozliczeniach podatkowych i handlowych – pojawiają się koło południa, co sprawia, że znacząca część księgowań z dzisiejszej daty będzie liczona już na podstawie nowej tabeli, gdy ta się ukaże. Mechanika jest prosta, ale konsekwencje – realne: jeśli przed południem PLN utrzyma przewagę do USD i GBP, w systemach księgowych zobaczymy „tańszego” dolara i funta niż wczoraj, bez względu na to, co wydarzy się po południu w trakcie amerykańskiej sesji. To ważne zwłaszcza dla firm o krótkich cyklach należności i zobowiązań, gdzie „dniowa” wahania kursów potrafią rzutować na bieżący cash flow.

Zagraniczne tło makro pozostaje mieszane, ale z przewagą czynników sprzyjających stabilizacji. Po lipcowym CPI w USA inwestorzy patrzą w stronę czwartkowego PPI oraz piątkowych wskaźników cen importu i eksportu, które domkną tygodniową układankę inflacyjną. W strefie euro rynek czeka na publikację produkcji przemysłowej; lipcowe ścieżki wskaźników sugerują, że poprawa jest miękka i nierównomierna, co nie prowokuje gwałtownej zmiany w wycenie EUR. To oznacza, że dla kursów walut z PLN w mianowniku najbliższe ruchy pozostaną skorelowane z zachowaniem dolara, a nie z lokalnymi danymi. Z tej perspektywy poranne „zdejmowanie” USD/PLN w okolice 3,64 to logiczne dostosowanie po wczorajszym wydruku – nie sygnał do strategicznej zmiany trendu.

Kontekst dla walut surowcowych – wspomnianych dolar kanadyjski i korona norweska – jest neutralny do lekko pozytywnego dla PLN. Energia pozostaje bez wyraźnego kierunku tygodniowego, a wahania cen ropy przenoszą się na CAD/NOK z opóźnieniem i mniejszą amplitudą niż w latach 2022–23. Poranne odczyty CAD/PLN w okolicach 2,64 i NOK/PLN tuż pod 0,357 sugerują, że rynek wycenia raczej „carry” i siatkę stóp niż krótkie impulsy z towarów. Dla polskich importerów paliw oznacza to stabilniejsze, przewidywalne poziomy rozliczeniowe niż w okresach silnych trendów surowcowych; dla eksporterów – brak oczywistego „wspomagacza” w postaci drożejącej ropy, który mógłby wypchnąć NOK/PLN powyżej wczorajszych poziomów z tabeli.

Czy środowy poranek to dobry moment na hedging? Dla wielu firm – tak, ale z zastrzeżeniami. Importer USD, mając do dyspozycji kurs o kilka groszy lepszy niż wczorajszy średni NBP, może rozważyć częściowe zrolowanie zabezpieczeń na krótkim horyzoncie, wykorzystując wąskie spready godzinowego handlu w Europie. Eksporter EUR może natomiast podzielić decyzje: część ekspozycji sprzedać teraz, a część pozostawić do rozstrzygnięcia po publikacjach z USA, pamiętając, że w czwartek i piątek kalendarz doważy jeszcze obraz inflacyjny. Złotówka, choć dziś silniejsza, nadal porusza się w korytarzu, w którym krótkie fale sentymentu dominują nad trendem, a różnice dziesiątych części procenta w porannych widełkach często „gasną” w popołudniowym szumie. Kluczem – jak zwykle – jest timing i dyscyplina, nie próba zgadnięcia, czy „to już dołek/szczyt”.

Warto też przypomnieć o specyfice fixingu NBP w harmonogramie dnia. Euro w tabeli liczone jest na godz. 11:00, a publikacja całej tabeli A mieści się między 11:45 a 12:15. W praktyce oznacza to, że „porannych” wahań FX notowanych między 8:00 a 10:30 nie zobaczymy w dzisiejszym komunikacie banku centralnego – jeśli rynek nie utrzyma kierunku do południa, to w rozliczeniach pozostanie wczorajsza historia. Stąd częste, intuicyjnie „dziwne” rozjazdy między arkuszami dealingowymi a księgowymi przeliczeniami w firmach. „Tabela A między 11:45 a 12:15” – ta krótka informacja z NBP powinna być przypięta nad biurkiem każdego, kto odpowiada za wyceny w spółkach zależnych od kursów walut.

Podsumowując środowy poranek: polski złoty zyskuje po wczorajszym CPI w USA, rynki globalne nie doświadczają wstrząsów, a apetyt na ryzyko pozostaje konstruktywny. „CPI-U wzrósł w lipcu o 0,2% m/m i 2,7% r/r, rdzeń o 0,3% m/m i 3,1% r/r” – ten zestaw nie skłania do szybkiego powrotu do mocnego dolara, co widać na parach USD/EM i w koszyku CEE. Przy USD/PLN około 3,64 i EUR/PLN przy 4,255–4,26 rynek złotego zachowuje znajomy, „niskoszumowy” rytm, pozwalający firmom na spokojniejsze decyzje hedgingowe. Jeżeli do końca dnia nie pojawią się zaskoczenia z USA, fixing NBP może potwierdzić dzisiejszą poprawę wyceny PLN do koszyka. Jeśli jednak nowa porcja danych zniekształci obraz – pierwsza w kolejce do reakcji będzie para USD/PLN, a tuż za nią CHF/PLN, gdzie „bezpieczna przystań” najczęściej inkasuje premię w epizodach risk-off. Na razie to jednak sesja, w której „kursy walut” nie szukają nowego trendu, tylko wracają w okolice tegorocznych średnich.

Na marginesie jeszcze jedna, porządkowa uwaga redakcyjna: w obiegu funkcjonuje sformułowanie „kursy walut w poranek we środę 12 sierpnia 2025”. Trzymamy się faktów – 12 sierpnia 2025 r. przypadał we wtorek, a publikacja lipcowego CPI w USA nastąpiła właśnie we wtorek; dzisiejsze, poranne notowania Forex dotyczą środy 13 sierpnia. Precyzja dat ma znaczenie, zwłaszcza gdy mówimy o rozliczeniach po tabelach NBP i reakcjach rynku na bieżące dane.

Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?

2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Dolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.

Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?

2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.

Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?

2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.pl
W obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.

Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi

2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.pl
Piątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.

Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?

2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.pl
Na rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.

Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?

2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.pl
Kursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.

Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?

2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.

Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć

2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.

Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK

2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.

Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?

2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.pl
W czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.