Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł

Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
Komentarz walutowy MyBank.pl
Data dodania: 2025-08-12 (09:15)

Początek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.

Około 8:50 czasu polskiego, na rynku Forex, USD/PLN oscylował wokół 3,666, kurs EUR/PLN około 4,259, CHF/PLN w pobliżu 4,519, a GBP/PLN przy 4,928. Wcześniej, o 7:00, korona norweska NOK/PLN była przy 0,3592, a dolar kanadyjski w handlu międzybankowym wyceniano w okolicach 2,66 zł.

Zanim rynek przejdzie w tryb „danych makro”, warto zestawić poranne kwotowania z oficjalnym, wczorajszym fixingiem Narodowego Banku Polskiego. W poniedziałek 11 sierpnia NBP w tabeli średnich kursów ustalił m.in. takie poziomy: USD 3,6495, EUR 4,2533, CHF 4,5145, GBP 4,9137, CAD 2,6514 oraz NOK 0,3561. Różnice względem poranka są umiarkowane: dolar amerykański jest o około pół procent wyżej niż w fixingu, euro o ułamek procenta wyżej, frank o podobną skalę, funt o niecałe 0,3%, korona norweska o blisko 0,9%, a dolar kanadyjski o około 0,3%. Ten obraz sugeruje lekko słabszą złotówkę do koszyka G10 na starcie sesji, ale bez wybicia z niedawnego pasma wahań.

Sercem dzisiejszego kalendarza jest amerykański CPI za lipiec, publikowany o 14:30 czasu polskiego. To odczyt o podwyższonym ładunku rynkowym: po serii niespodzianek w danych z rynku pracy i dyskusjach wokół polityki handlowej Waszyngtonu, inwestorzy bacznie sprawdzają, czy trajektoria inflacji pozostaje zgodna z zakładaną przez Rezerwę Federalną ścieżką. Każde odchylenie od konsensusu – zwłaszcza w inflacji bazowej – może przynieść gwałtowniejszy ruch na dolarze i pchnąć USD/PLN poza poranne widełki. Rynek stopy procentowej już od kilku dni „próbuje” wycenić, czy ścieżka obniżek na wrzesień jest niezagrożona, a FX tradycyjnie reaguje na zmianę krzywej UST szybciej niż akcje.

W tle tej globalnej historii pozostaje kontekst regionalny, który od kilku tygodni sprzyja stabilizacji walut Europy Środkowej. W ostatnich ankietach rynkowych ekonomiści sygnalizowali, że złoty „ma pozostać w wąskim przedziale 4,25–4,30 za euro” w najbliższych miesiącach – to wypadkowa korzystnych różnic stóp procentowych, solidnej dynamiki eksportu i efektów słabszego w ostatnim czasie dolara. Jednocześnie prognozy dla regionu nie są jednorodne: forint ich zdaniem może oddać część zysków, a czeska korona wejść w etap ściślejszego uzależnienia od decyzji CNB. Dla PLN bazową narracją pozostaje „stabilizacja z ryzykami w obie strony”, uzależniona od nastroju globalnego i ścieżki Fed, co dobrze oddaje dzisiejszy poranny układ.

Z perspektywy polskich firm, szczególnie importerów i eksporterów rozliczających się w euro i dolarze, poranne poziomy są na razie kontynuacją tego, co rynek prezentował pod koniec ubiegłego tygodnia. Rynek złotego pozostaje wrażliwy na impulsy z rynków bazowych: rentowności UST, spread Bund–UST oraz kierunek EUR/USD to trzy najważniejsze wektory, które w krótkim terminie tłumaczą mikroruchy na parach z PLN. Przy EUR/PLN w okolicach 4,26 i USD/PLN pod 3,67 większość strategii zabezpieczających opartych o krótkie forwardy ma wciąż dodatnią punktację, co sprzyja eksporterom. Dla importerów, zwłaszcza paliw i komponentów przemysłowych, piłka pozostaje po stronie dolara – dzisiejszy CPI może przesądzić, czy zielony jeszcze przybierze na sile i podniesie koszty zakupów.

Warto odnotować, że NBP publikuje dzienne średnie kursy walut między 11:45 a 12:15, a euro w fixingu liczony jest na godz. 11:00 na bazie stawek rynkowych. To istotny detal dla tych, którzy rozliczają kontrakty oparte na tabelach A NBP: poranne zawahania często „nie łapią się” do oficjalnych tabel, przez co księgowe różnice kursowe potrafią rozminąć się z intuicją z arkuszy dealingowych. Dzisiejsza tabela pojawi się więc już po porannym handlu i – jeśli rynek nie przereaguje CPI – powinna potwierdzić obserwowaną stabilizację.

W rozbiciu na poszczególne waluty obraz jest klarowny. Dolar amerykański (USD) trzyma się w wąskim paśmie 3,66–3,67, a jego poranne zwyżki na tle wczorajszego fixingu NBP są symboliczne. Dla złotówki kluczowe będzie to, czy CPI uwiarygodni scenariusz miękkiego lądowania gospodarki USA. Dane niższe od oczekiwań mogłyby osłabić dolara w relacji do euro, co zwykle przekłada się na umocnienie PLN do USD, ale niekoniecznie do EUR. Z kolei wyższa inflacja mogłaby odwrócić bieżący spokój – wówczas 3,68–3,70 na USD/PLN znów wróci na tapet. Po stronie euro (EUR) brakuje przesłanek do wybicia poza 4,22–4,32, które od wiosny wyznacza naturalne „korytarze” dla importerów i eksporterów. Frank szwajcarski (CHF) utrzymuje „premię bezpieczeństwa”, choć poranne 4,51–4,52 to wciąż mniej niż szczyty z przełomu półrocza. Funt brytyjski (GBP) pozostaje wrażliwy na miks danych z Wysp i globalnego risk-on, a okolice 4,92–4,95 to pułap, przy którym część firm wraca do hedgingu na dłuższy horyzont.

Waluty surowcowe zasługują dziś na osobny akapit. Dolar kanadyjski (CAD), wspierany przez stabilne oczekiwania wobec Banku Kanady i miękkie wahania cen ropy, porusza się przy 2,66 zł – relatywnie blisko wczorajszego fixingu NBP (2,6514). W ostatnich dniach „loonie” reagował głównie na zmiany spreadów rentowności i wahania WTI, ale nie generował większych impulsów dla koszyka CEE. Korona norweska (NOK) – mocniej skorelowana z ropą – porannym wskazaniem 0,3592 wpisuje się w trend lekkiego odbicia po spadkach z ubiegłego tygodnia, kiedy rynek ropy balansował pomiędzy sygnałami o podaży a obawami o globalny popyt. Jeśli ropa utrzyma okolice 64 USD za baryłkę, NOK/PLN może próbować domykać dystans do 0,36–0,365 w krótkim terminie, choć dzisiejszy CPI w USA to zmienna, która potrafi zaburzyć proste korelacje.

W regionie, po kilku tygodniach umocnienia, widać wyraźną selektywność inwestorów. Ekonomiści zwracają uwagę, że poza bieżącymi danymi z USA i strefy euro, znaczenie ma również lokalna ścieżka inflacji, tempo luzowania w Czechach i na Węgrzech oraz przepływy portfelowe. Sugerowano, że „carry” wciąż wspiera aktywa CEE, ale forint może oddać część zysków, podczas gdy korona czeska i PLN powinny pozostać względnie stabilne – przy pełnej świadomości, że decyzje Fed potrafią „przepisać” ten scenariusz w ciągu jednego dnia. Złoty korzysta tu z kombinacji czynnika odsetkowego i solidnych przepływów z handlu zagranicznego, a także z postrzegania Polski jako największej, najbardziej płynnej gospodarki regionu.

Nie bez znaczenia dla rynku złotego pozostają wątki polityczno-handlowe. Niedawny układ taryfowy na linii USA–UE, nawet jeśli oddalił widmo eskalacji, będzie miał realne skutki dla eksporterów i importerów. Premier Donald Tusk szacował, że koszt dla polskiej gospodarki może sięgnąć około 8 mld zł rocznie, dodając jednocześnie: „Trudny kompromis jest lepszy niż bezsensowna wojna handlowa między sojusznikami”. Tego rodzaju sygnały wpływają na oczekiwania co do wyników firm i bilansu handlowego, a w konsekwencji – na przepływy walutowe. Z rynku płyną też zapowiedzi instrumentów mających uruchomić krajowe oszczędności do inwestycji, co – w horyzoncie kilku kwartałów – może redukować presję na finansowanie zewnętrzne i stabilizować kurs PLN.

W krótszym horyzoncie uwaga uczestników rynku skupia się na taktyce przed publikacją CPI. Jeżeli o 14:30 zobaczymy inflację zasadniczą i bazową niższe względem konsensusu, naturalna reakcja to spadek rentowności UST, odbicie EUR/USD i presja spadkowa na USD/PLN. W takim scenariuszu eurozłoty mógłby nieznacznie zyskać (spadek EUR/PLN), ale reakcja bywa asymetryczna i zależy od układu komponentów inflacji (zwłaszcza usług). Wynik powyżej prognoz najpewniej wzmocni dolara i przesunie USD/PLN wyżej, przy umiarkowanym wzroście EUR/PLN i podbiciu CHF/PLN, który w epizodach risk-off tradycyjnie inkasuje dodatkową premię. Warto pamiętać, że „pierwsze minuty” po publikacji często zawierają sporą porcję szumu algorytmicznego – dla realnej oceny trendu lepsze bywa domknięcie godzinnej świecy niż reakcja w pierwszych 60 sekundach.

Z punktu widzenia firm – czy to w handlu detalicznym, czy w przemyśle – poranek nie wymusza nerwowych ruchów. Eksporterzy rozliczający przychody w euro mogą wykorzystać okolice 4,26 do odświeżenia krótkich zabezpieczeń na 1–3 miesiące, a przedsiębiorstwa bardziej zależne od importu z USA powinny rozważyć – jeśli budżety na to pozwalają – częściowe „podniesienie” hedge na USD przy 3,66–3,67 z opcją rolowania po CPI. Złotówka nadal pozostaje walutą cykliczną, a to znaczy, że w horyzoncie kilku kwartałów decydować będzie ścieżka globalnego wzrostu i polityki Fed bardziej niż pojedynczy odczyt.

Ważnym elementem układanki pozostają również oczekiwania co do działań RPP i samego NBP. Rynek FRA i OIS wciąż „widzi” ograniczoną przestrzeń do zmian parametrów polityki pieniężnej w najbliższych miesiącach, co w praktyce stabilizuje wyceny aktywów złotowych i pomaga utrzymać zainteresowanie zagranicy polskimi obligacjami skarbowymi. Jeśli krajowa inflacja będzie w kolejnych odczytach mieścić się w zakotwiczonym korytarzu, a wzrost gospodarczy stopniowo odbuduje się na bazie popytu wewnętrznego i absorpcji środków unijnych, presja na PLN może pozostać ograniczona.

Z punktu widzenia mikroekonomii, dzisiejszy poranek to także opowieść o różnicach pomiędzy notowaniami Forex a tabelami NBP. NBP wylicza kursy średnie na bazie kwotowań rynkowych w określonym okienku czasowym, podczas gdy „rynek na żywo” oddycha w rytmie newsów i zleceń. Stąd niekiedy dysonans, gdy poranny USD/PLN widzimy wyżej niż wczorajszy fixing – i odwrotnie po południu. Ta „mechanika” jest ważna dla zarządzających ryzykiem w przedsiębiorstwach, bo to ona finalnie decyduje, jaki kurs trafi do ksiąg i rozliczeń. Przy porannym rynku blisko wczorajszego fixingu, płynność w koszyku PLN pozostaje dobra, a spready na głównych parach – zwłaszcza na EUR/PLN – od rana mieszczą się w typowych, wąskich przedziałach, co ułatwia realizację większych zleceń bez istotnego poślizgu.

Wreszcie, warto pamiętać, że choć poranek jest spokojny, zmienność na FX w 2025 r. częściej „wybija” po danych z USA niż po publikacjach ze strefy euro. Dzisiejszy odczyt CPI to „test jakości” dla narracji o stopniowym wygaszaniu inflacji i schodzeniu Fed z restrykcyjnych poziomów w drugiej połowie roku. Jeśli rynek dostanie potwierdzenie, że presja cenowa w usługach słabnie, dolar może stracić część impetu, a złotówka – jako waluta rynków wschodzących o korzystnym carry – skorzysta na wzroście apetytu na ryzyko. W przeciwnym razie podwyższona inflacja odświeży dyskusję o ścieżce stóp w USA, a to zwykle oznacza mocniejszego dolara i – co za tym idzie – wyższe poziomy na USD/PLN i CHF/PLN, z mieszanym wpływem na EUR/PLN w zależności od reakcji EBC i danych ze strefy euro.

Sumując: na razie obserwujemy umiarkowane osłabienie złotego względem koszyka głównych walut po wczorajszym fixingu, ale rynek pozostaje w ścisłej konsolidacji. Kluczem do dalszego kierunku będą dane o inflacji w USA i to, jak silnie przesterują one wyceny na rynku długu. W scenariuszu „miękkim” – z niższym CPI – naturalnym ruchem jest nieco słabszy dolar i mocniejszy PLN, w scenariuszu „twardszym” – wyższy CPI – rynek szybko podniesie prawdopodobieństwo opóźnienia cięć stóp, co wzmocni USD i podbije kursy walut defensywnych. Do tego czasu, wtorkowy poranek przynosi firmom przewidywalność, a inwestorom – czytelną mapę ryzyk na godziny popołudniowe.

Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?

Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?

10:26 Komentarz walutowy MyBank.pl
Rynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę

Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę

2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.pl
W czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela

Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela

2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
W środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze

Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze

2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.pl
Poniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN

Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN

2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?

Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?

2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.pl
Czwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?

Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?

2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.pl
W środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?

Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?

2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?

Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?

2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.pl
W poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny

Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny

2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.pl
Piątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.