Data dodania: 2024-10-09 (14:48)
Wzrost cen ropy naftowej w październiku spowodował, że w strefie euro oczekiwania inflacyjne zostały wzmocnione, co wydaje się być naturalną koleją rzeczy. Wyższa cena surowca z opóźnieniem przełoży się na większą dynamikę wzrostu cen. Rynek w pewnym stopniu zakłada, że te ostatnie dobre informacje płynące z danych o CPI w Europie niebawem się skończą, a powrót do celu EBC wydłuży się.
Z kolei wycena dalszej ścieżki stóp procentowych banku centralnego nie zmieniła się. Wciąż rynek zakłada, że jest wysoce prawdopodobne lub niemalże pewne, że EBC obniży w październiku stopy procentowe o 25 pb. Na dane NFP rynek kontraktów OIS zareagował nawet lekkim spadkiem, co oznacza, że zmniejszyła się (ale jedynie przez moment) szansa na to, że bank centralny będzie „luzował” w październiku. Reakcje te pokazują, że rynek w tym momencie uważa, że EBC będzie bardziej uzależniał swoje decyzje od danych gospodarczych a nie tych związanych z inflacją.
Wszystko wskazuje na to, że w tym momencie to realna gospodarka, a nie inflacja, jest kluczowym czynnikiem decydującym o dalszych obniżkach stóp. Z tego wynika, że euro może być w najbliższym czasie nieco bardziej wrażliwe na publikację danych związanych z koniunkturą a wszystkie informacje dotyczące kształtowania się cen mogą wywierać mniejszy wpływ. To oczywiście może się zmienić, jeśli z czasem przedstawiciele banku centralnego w swoich wypowiedziach nie zaczną ponownie podkreślać swoich obaw związanych z kształtowaniem się wskaźników CPI. Dużo będzie zatem zależeć od tego jak dalej potoczy się sytuacja na rynku ropy naftowej.
Do niedawna rynek ropy zaskakująco spokojnie reagował na rosnące napięcia na Bliskim Wschodzie. Pomimo ostatnich wzrostów, cena brent jest nadal niższa niż przed atakiem Hamasu na Izrael rok temu. Jak dotąd nie doszło do przerwania dostaw. Ataki Huti w Jemenie na tankowce na Morzu Czerwonym doprowadziły jedynie do wydłużenia szlaków transportowych.
To co w głównej mierze decydowało o ostatnim dynamicznym skoku cen to spekulacje, że irańskie obiekty naftowe mogą zostać zniszczone w odwecie, który zapowiedział Izrael. Reakcja rynku jest dynamiczna, ponieważ Iran w ostatnim czasie produkował 3,3 mln baryłek dziennie co stanowi ok 3 proc. globalnej podaży. Z drugiej strony pamiętajmy, że w tym momencie wolne moce produkcyjne krajów OPEC są szacowane na poziomie 6 mln baryłek dziennie, więc ten potencjalny spadek podaży mógłby być w pewnym stopniu skompensowany.
Sytuacja mogłaby być nieco bardziej dramatyczna, gdyby Iran postanowił zagrozić infrastrukturze naftowej innych krajów, które są kluczowymi producentami. Mowa tu o Arabii Saudyjskiej. Rynek pamięta atak z września 2019 roku.
Inną kwestią jest newralgiczny punkt czyli cieśnina Ormuz. Nie można jej zastąpić inną drogą. Zamknięcie tego szlaku mogło by nieść za sobą poważne konsekwencji w postaci przerwania łańcucha dostaw. Zatem wyższa premia za ryzyko jest w pełni uzasadniona i pozostanie z nami, dopóki nie wyjaśni się, co planuje zrobić Izrael. Wczoraj doszło do znaczącej korekty, która wynikała w dużej mierze z informacji napływających z Chin. Można też po prostu uznać, że dynamika wzrostów z ostatnich dni była tak duża, że spadki są nie do uniknięcia.
Wszystko wskazuje na to, że w tym momencie to realna gospodarka, a nie inflacja, jest kluczowym czynnikiem decydującym o dalszych obniżkach stóp. Z tego wynika, że euro może być w najbliższym czasie nieco bardziej wrażliwe na publikację danych związanych z koniunkturą a wszystkie informacje dotyczące kształtowania się cen mogą wywierać mniejszy wpływ. To oczywiście może się zmienić, jeśli z czasem przedstawiciele banku centralnego w swoich wypowiedziach nie zaczną ponownie podkreślać swoich obaw związanych z kształtowaniem się wskaźników CPI. Dużo będzie zatem zależeć od tego jak dalej potoczy się sytuacja na rynku ropy naftowej.
Do niedawna rynek ropy zaskakująco spokojnie reagował na rosnące napięcia na Bliskim Wschodzie. Pomimo ostatnich wzrostów, cena brent jest nadal niższa niż przed atakiem Hamasu na Izrael rok temu. Jak dotąd nie doszło do przerwania dostaw. Ataki Huti w Jemenie na tankowce na Morzu Czerwonym doprowadziły jedynie do wydłużenia szlaków transportowych.
To co w głównej mierze decydowało o ostatnim dynamicznym skoku cen to spekulacje, że irańskie obiekty naftowe mogą zostać zniszczone w odwecie, który zapowiedział Izrael. Reakcja rynku jest dynamiczna, ponieważ Iran w ostatnim czasie produkował 3,3 mln baryłek dziennie co stanowi ok 3 proc. globalnej podaży. Z drugiej strony pamiętajmy, że w tym momencie wolne moce produkcyjne krajów OPEC są szacowane na poziomie 6 mln baryłek dziennie, więc ten potencjalny spadek podaży mógłby być w pewnym stopniu skompensowany.
Sytuacja mogłaby być nieco bardziej dramatyczna, gdyby Iran postanowił zagrozić infrastrukturze naftowej innych krajów, które są kluczowymi producentami. Mowa tu o Arabii Saudyjskiej. Rynek pamięta atak z września 2019 roku.
Inną kwestią jest newralgiczny punkt czyli cieśnina Ormuz. Nie można jej zastąpić inną drogą. Zamknięcie tego szlaku mogło by nieść za sobą poważne konsekwencji w postaci przerwania łańcucha dostaw. Zatem wyższa premia za ryzyko jest w pełni uzasadniona i pozostanie z nami, dopóki nie wyjaśni się, co planuje zrobić Izrael. Wczoraj doszło do znaczącej korekty, która wynikała w dużej mierze z informacji napływających z Chin. Można też po prostu uznać, że dynamika wzrostów z ostatnich dni była tak duża, że spadki są nie do uniknięcia.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.
Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy
2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.
Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy
2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.
Polski złoty znów mocny: Jakie są aktualne notowania USD, CHF, GBP, NOK?
2025-11-21 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje jedną z najmocniejszych walut rynków wschodzących w 2025 roku, choć dzisiejsze napięcia na globalnych rynkach przypominają, jak szybko nastroje mogą się zmienić. Po serii dynamicznych ruchów na Wall Street, wywołanych przede wszystkim wynikami Nvidii i nerwową dyskusją o „bańce AI”, inwestorzy na rynku walutowym uważnie obserwują, czy korekta na akcjach przełoży się na ucieczkę od ryzyka i presję na PLN. Na razie rynek złotego zachowuje się spokojnie, ale w tle przybywa czynników, które mogą w kolejnych dniach przetestować odporność krajowej waluty.
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
2025-11-20 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.
Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?
2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.