
Data dodania: 2024-08-05 (12:02)
Piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy wprowadził dużo paniki. Rosną spekulacje, że Fed przegapił moment startu cyklu obniżek stóp procentowych i teraz będzie musiał nadrabiać zaległości. Wg rynkowej wyceny wrześniowa obniżka jest już przesądzona, teraz dyskusje dotyczą skali redukcji. Pojawiają się głosy za ruchem w dół o 50 punktów bazowych. Indeksy w Azji mocno tracą, japoński Nikkei spadł o blisko 12,5 proc. 3-dniowa przecena (-21 proc.) to największy spadek od kilkudziesięciu lat.
Na fali umocnienia znajduje się japoński jen. Spadają rentowności obligacji rządowych (amerykańskich, japońskich). Indeks strachu wzrósł do poziomu najwyższego od 2020 roku. Obserwujemy globalną awersję do ryzyka. Napięcia na Bliskim Wschodzie jedynie pogarszają nastroje.
Publikacja piątkowego raport NFP wprowadziła dużo zamętu. Rynek przede wszystkim zmienił swoje oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych w USA. Teraz dyskusje o wrześniu nie dotyczącą tego czy nastąpi start luzowania, tematem jest skala działań Fed-u. W praktyce rynek skłania się obecnie ku dwóm obniżkom stóp po 50 punktów bazowych we wrześniu i listopadzie. Swoje prognozy zmieniają duże instytucje finansowe. Na rynku mówiło się nawet o awaryjnym cięciu przed wrześniowym posiedzeniem. Ten tydzień pod kątem makro wydaje się być dość nudny. Dziś poznamy jeszcze raport ISM dla amerykańskich usług. Rynek będzie miał czas na spokojną i chłodną ocenę bieżącej sytuacji.
Negatywne nastroje starają się studzić poszczególni przedstawiciele Fed. Austan Goolsbee z oddziału Chicago podkreślił, że bank nie zareaguje przesadnie na ostatni raport NFP. Starał się uspokajać inwestorów pokazując, że to dopiero pojedyncza publikacja a przed kolejnym posiedzeniem Fed otrzyma wiele innych danych, które rozjaśnią sytuację. Thomas Barkin z Richmond Fed stwierdził , że jeśli chodzi o rynek pracy to „wracamy do normalności”. Widać, że celem Rezerwy Federalnej jest tonowanie nastrojów i działania mające na celu zredukowanie rynkowej zmienności. Jak na razie to się nie udaje.
Sytuacja na amerykańskim rynku pracy pogorszyła się ostatnio i to nie ulega wątpliwości. Ale liczby nie pokazują załamania a jedynie mocniejsze spowolnienie, czego tak naprawdę oczekiwał Fed. Rynek szukał pretekstu do wyprzedaży i go znalazł. Moim zdaniem reakcja może być przesadzona. Jeszcze jakiś czas temu złe dane były dobrymi danymi dla rynku akcji, bowiem inwestorzy interpretowali taką sytuację w ten sposób, że Fed po prostu szybciej zacznie obniżać stopy procentowe. Po ostatnim posiedzeniu FOMC interpretacja się zmieniła. Wygląda na to, że redukcja kosztu pieniądza została w pełni wyceniona a rynek zaczął bardzie obawiać się o wzrost gospodarczy niż o inflację, która w ostatnim czasie pozytywnie zaskakiwała niższymi wartościami. Teraz złe dane makro są po prostu odbierane jako coś negatywnego.
Nerwowość obrazuje wystrzał indeksu VIX w okolice 40 pkt – to najwyższy poziom od 2020 roku. Pokazuje on implikowaną zmienność na opcjach opartych o SP500. Wyższe jego wartości to dowód, że na rynku dzieje się źle. Beneficjentem ostatnich wydarzeń jest japoński jen. Spadek USD/JPY jest szczególnie dynamiczny. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że notowania „powędrowały” bardzo wysoko w ostatnich miesiącach co daje dużą przestrzeń do korekty. Japońska waluta zyskuje z kilku powodów. Wzrost awersji do ryzyka powoduje, że kapitał płynie do jena tradycyjnie uznawanego za „bezpieczną przystań”. Dodatkowo wzmacniają się globalne transakcje „carry trade”. Do tego wszystkiego dochodzi decyzja Banku Japonii: druga podwyżka stóp i zapowiedz kolejnych.
Pomimo wzrostu awersji do ryzyka relatywnie silny pozostaje złoty. PLN jest mocny względem USD a także GBP. Lekko traci w relacji do EUR. W defensywie są waluty surowcowe (AUD,NZD). Na głównej parze walutowej obserwujemy podwyższoną zmienność. W dwa dni (dziś i w piątek) notowania zredukowały w pełni spadki trwające od połowy lipca. Kurs opuścił górą dużą formację trójkąta (która tworzyła się od roku) i tym samym teoretycznie otworzyła się droga na wyższe poziomy, przynajmniej do 1,1130.
Publikacja piątkowego raport NFP wprowadziła dużo zamętu. Rynek przede wszystkim zmienił swoje oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych w USA. Teraz dyskusje o wrześniu nie dotyczącą tego czy nastąpi start luzowania, tematem jest skala działań Fed-u. W praktyce rynek skłania się obecnie ku dwóm obniżkom stóp po 50 punktów bazowych we wrześniu i listopadzie. Swoje prognozy zmieniają duże instytucje finansowe. Na rynku mówiło się nawet o awaryjnym cięciu przed wrześniowym posiedzeniem. Ten tydzień pod kątem makro wydaje się być dość nudny. Dziś poznamy jeszcze raport ISM dla amerykańskich usług. Rynek będzie miał czas na spokojną i chłodną ocenę bieżącej sytuacji.
Negatywne nastroje starają się studzić poszczególni przedstawiciele Fed. Austan Goolsbee z oddziału Chicago podkreślił, że bank nie zareaguje przesadnie na ostatni raport NFP. Starał się uspokajać inwestorów pokazując, że to dopiero pojedyncza publikacja a przed kolejnym posiedzeniem Fed otrzyma wiele innych danych, które rozjaśnią sytuację. Thomas Barkin z Richmond Fed stwierdził , że jeśli chodzi o rynek pracy to „wracamy do normalności”. Widać, że celem Rezerwy Federalnej jest tonowanie nastrojów i działania mające na celu zredukowanie rynkowej zmienności. Jak na razie to się nie udaje.
Sytuacja na amerykańskim rynku pracy pogorszyła się ostatnio i to nie ulega wątpliwości. Ale liczby nie pokazują załamania a jedynie mocniejsze spowolnienie, czego tak naprawdę oczekiwał Fed. Rynek szukał pretekstu do wyprzedaży i go znalazł. Moim zdaniem reakcja może być przesadzona. Jeszcze jakiś czas temu złe dane były dobrymi danymi dla rynku akcji, bowiem inwestorzy interpretowali taką sytuację w ten sposób, że Fed po prostu szybciej zacznie obniżać stopy procentowe. Po ostatnim posiedzeniu FOMC interpretacja się zmieniła. Wygląda na to, że redukcja kosztu pieniądza została w pełni wyceniona a rynek zaczął bardzie obawiać się o wzrost gospodarczy niż o inflację, która w ostatnim czasie pozytywnie zaskakiwała niższymi wartościami. Teraz złe dane makro są po prostu odbierane jako coś negatywnego.
Nerwowość obrazuje wystrzał indeksu VIX w okolice 40 pkt – to najwyższy poziom od 2020 roku. Pokazuje on implikowaną zmienność na opcjach opartych o SP500. Wyższe jego wartości to dowód, że na rynku dzieje się źle. Beneficjentem ostatnich wydarzeń jest japoński jen. Spadek USD/JPY jest szczególnie dynamiczny. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że notowania „powędrowały” bardzo wysoko w ostatnich miesiącach co daje dużą przestrzeń do korekty. Japońska waluta zyskuje z kilku powodów. Wzrost awersji do ryzyka powoduje, że kapitał płynie do jena tradycyjnie uznawanego za „bezpieczną przystań”. Dodatkowo wzmacniają się globalne transakcje „carry trade”. Do tego wszystkiego dochodzi decyzja Banku Japonii: druga podwyżka stóp i zapowiedz kolejnych.
Pomimo wzrostu awersji do ryzyka relatywnie silny pozostaje złoty. PLN jest mocny względem USD a także GBP. Lekko traci w relacji do EUR. W defensywie są waluty surowcowe (AUD,NZD). Na głównej parze walutowej obserwujemy podwyższoną zmienność. W dwa dni (dziś i w piątek) notowania zredukowały w pełni spadki trwające od połowy lipca. Kurs opuścił górą dużą formację trójkąta (która tworzyła się od roku) i tym samym teoretycznie otworzyła się droga na wyższe poziomy, przynajmniej do 1,1130.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
2025-07-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
2025-07-03 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
2025-07-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
2025-07-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).