
Data dodania: 2024-04-26 (09:49)
Wczorajszy raport PKB w USA był tym, czego Rezerwa Federalna nie chciała zobaczyć. Niższy wzrost gospodarczy oraz wyraźnie inflacyjne dane. Raport ten doprowadził do wyraźnego spadku oczekiwań na obniżki stóp procentowych w tym roku i dzisiejszy raport o miesięcznej inflacji PCE może teoretycznie doprowadzić do tego, że Powell będzie zmuszony w przyszłym tygodniu do przeprowadzenia „jastrzębiego” pivotu. PKB w USA wzrósł za I kwartał 2024 roku na poziomie 1,6% w tempie annualizowanym. To znacznie poniżej oczekiwanego poziomu 2,4% oraz poniżej poziomu z IV kwartału 2023 roku na poziomie 3,4%.
Dane te jednak nie doprowadziły do takiej paniki, jak inflacyjna część raportu PKB. Deflator wzrósł do poziomu 3,1% przy oczekiwaniu 3,0% oraz przy poprzednim poziomie 1,7%, natomiast PCE Core wzrósł do poziomu 3,7% przy oczekiwaniu 3,4% oraz przy poprzednim poziomie 2,0%. To właśnie te dane doprowadziły do tego, że łączne prawdopodobieństwo na jedną podwyżkę podczas wszystkich spotkań do września wynosi 75%. Pełna podwyżka jest wyceniana dopiero na listopad. Warto wspomnieć, że jeszcze pół roku temu do września wyceniano nawet 4-5 obniżek stóp procentowych, a teraz może być tak, że stopa będzie obniżona tylko raz lub nawet w ogóle. Spekuluje się dosyć mocno na temat tego, że odbicie inflacji na początku tego roku wcale nie było wybojem i Fed będzie musiał utrzymać stopy procentowe bez zmian na dłuższy czas. Chociaż na ten moment nie mówi się o wznowieniu podwyżek, w szczególności, gdy oglądamy słabsze dane dotyczące konsumpcji, to jednak nie można wykluczyć takiego scenariusza.
Wgłębiając się mocniej w raport PKB z USA widzimy, że konsumpcja prywatna była największą kontrybucją wzrostu, ale mamy spadek w porównaniu do poprzednich kwartałów. Negatywna kontrybucja przychodzi ze strony eksportu netto, co mogło być związane m.in. z ograniczonym eksportem surowców energetycznych w ostatnim czasie. Z drugiej strony cieszą inwestycje prywatne, co powinno skutkować przyrostem zapasów w kolejnych kwartałach. Wobec tego nie można jeszcze na ten moment skreślać amerykańskiej gospodarki, choć przy wysokich stopach procentowych może łapać zadyszkę.
Dzisiaj oczekuje się lekkiego odbicia inflacji PCE do 2,6% r/r. Jeśli jednak mielibyśmy odczyt rzędu 2,7%-2,8%, wtedy dolar może ponownie pokazać siłę. Bazowa ma spaść do 2,7% z poziomu 2,8% w ujęciu rocznym, natomiast oba wskaźniki mają wzrosnąć o 0,3% m/m, podobnie jak poprzednio. Fed uważa, że poziom 0,2% m/m da osiągnąć cel inflacyjny w terminie prognozy.
Warto również wspomnieć o Banku Japonii, który utrzymał politykę bez zmian i nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się zmienić w najbliższym czasie. Prognozy inflacyjne na 2024 rok wskazują na wzrost inflacji do 2,8%, ale na spadek do 1,9% w roku przyszłym i odbicie do 2,1% w 2026 roku. Jeśli jednak BoJ zauważy ożywienie konsumpcji w związku z ostatnimi podwyżkami, wtedy będzie gotowy do kolejnej podwyżki. Brak kontynuacji jastrzębiego zwrotu doprowadził parę USDJPY do wzrostu powyżej 156. W tym momencie mówi się o tym, że kolejnym miejscem możliwej interwencji będą okolice poziomu 160.
Przed godziną 10:00 za dolara płaciliśmy 4,0250 zł, za euro 4,3188 zł, za funta 5,0342 zł, za franka 4,4137 zł.
Wgłębiając się mocniej w raport PKB z USA widzimy, że konsumpcja prywatna była największą kontrybucją wzrostu, ale mamy spadek w porównaniu do poprzednich kwartałów. Negatywna kontrybucja przychodzi ze strony eksportu netto, co mogło być związane m.in. z ograniczonym eksportem surowców energetycznych w ostatnim czasie. Z drugiej strony cieszą inwestycje prywatne, co powinno skutkować przyrostem zapasów w kolejnych kwartałach. Wobec tego nie można jeszcze na ten moment skreślać amerykańskiej gospodarki, choć przy wysokich stopach procentowych może łapać zadyszkę.
Dzisiaj oczekuje się lekkiego odbicia inflacji PCE do 2,6% r/r. Jeśli jednak mielibyśmy odczyt rzędu 2,7%-2,8%, wtedy dolar może ponownie pokazać siłę. Bazowa ma spaść do 2,7% z poziomu 2,8% w ujęciu rocznym, natomiast oba wskaźniki mają wzrosnąć o 0,3% m/m, podobnie jak poprzednio. Fed uważa, że poziom 0,2% m/m da osiągnąć cel inflacyjny w terminie prognozy.
Warto również wspomnieć o Banku Japonii, który utrzymał politykę bez zmian i nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się zmienić w najbliższym czasie. Prognozy inflacyjne na 2024 rok wskazują na wzrost inflacji do 2,8%, ale na spadek do 1,9% w roku przyszłym i odbicie do 2,1% w 2026 roku. Jeśli jednak BoJ zauważy ożywienie konsumpcji w związku z ostatnimi podwyżkami, wtedy będzie gotowy do kolejnej podwyżki. Brak kontynuacji jastrzębiego zwrotu doprowadził parę USDJPY do wzrostu powyżej 156. W tym momencie mówi się o tym, że kolejnym miejscem możliwej interwencji będą okolice poziomu 160.
Przed godziną 10:00 za dolara płaciliśmy 4,0250 zł, za euro 4,3188 zł, za funta 5,0342 zł, za franka 4,4137 zł.
Źródło: Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
09:46 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
08:19 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
07:43 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?
Dolar w opałach
2025-04-14 Poranny komentarz walutowy XTBUbiegły tydzień przyniósł odbicie na rynkach akcji związane z wycofywaniem się administracji Donalda Trumpa z części agresywnych decyzji dotyczących stawek celnych. Jednocześnie jednak obserwowaliśmy lawinowe osłabienie się dolara amerykańskiego, mogące świadczyć o stopniowej utracie wiarygodności przez USA. Karuzela zmieniających się decyzji w kwestii polityki handlowej nie zwalnia.
Odreagowanie na Wall Street postępuje
2025-04-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNa zakończenie wyjątkowo burzliwego tygodnia na rynkach finansowych inwestorzy mogli odetchnąć z ulgą, gdy w piątek doszło do lekkiego “rajdu ulgi” na Wall Street, czyli odreagowania wcześniejszych spadków. Głównym impulsem była decyzja prezydenta Trumpa o częściowym wycofaniu się z wcześniejszych planów taryfowych, co złagodziło napięcia na rynkach i otworzyło przestrzeń do dalszych negocjacji.
Prognozy kursu USD do końca 2025: Czy dolar amerykański może spaść do 3 zł?
2025-04-11 Analizy walutowe MyBank.pl11 kwietnia 2025 roku kurs dolara amerykańskiego (USD) względem polskiego złotego (PLN) osiągnął najniższy poziom od prawie czterech lat, spadając poniżej 3,77 zł. To znaczący spadek w porównaniu do poziomu 4,20 zł z listopada 2024 roku. Obecna sytuacja na rynku walutowym skłania do refleksji nad przyszłością kursu dolara i możliwością dalszego spadku, nawet do poziomu 3 zł.