
Data dodania: 2023-02-09 (11:42)
Wczorajsze wypowiedzi wiceprezesa FED, Johna Williamsa, czy członka zarządu, Christophera Wallera, trudno uznać za "gołębie". Obaj byli zgodni, co do tego, że okres restrykcyjnej polityki monetarnej może potrwać dłużej, niż się to obecnie sądzi, gdyż walka z wysoką inflacją nie została jeszcze zakończona. Żaden z nich jednak nie wskazał na scenariusz w którym stopa terminalna mogłaby być w tym roku wyższa od przedziału 5,00-5,25 proc., który FED przedstawił w grudniu.
To wraz z wtorkowym przekazem od Powella (widzimy dezinflację, ale ten proces może być zaburzany przez bieżące odczyty z gospodarki), zdaje się budować obraz w którym ranga bieżących odczytów makroekonomicznych pójdzie wyraźnie w górę. Wysyp danych za styczeń mamy w przyszłym tygodniu (inflacja CPI we wtorek, sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa w środę, oraz inflacja PPI w czwartek. W tych dniach opublikowane zostaną też regionalne wskaźniki aktywności za luty. Niemniej inwestorzy najbardziej będą się obawiać danych, jakie napłyną dopiero w pierwszych dniach marca - czyli kolejnego odczytu Departamentu Pracy, oraz danych ISM - gdyż mogłyby one zainicjować spekulacje na temat tego, co faktycznie zobaczymy na posiedzeniu zaplanowanym na 22 marca. Nie chodzi tu bynajmniej o skalę podwyżki stóp procentowych, a ich faktyczną ilość w tym roku. Bo, czy FED pozostanie przy oczekiwaniach, że cykl zakończy się w maju?
To tłumaczy dlaczego teraz dolar nie przejmuje się zbytnio wypowiedziami przedstawicieli FED - parafrazując można stwierdzić, że w ostatnich miesiącach to rynek, a nie oni, miał rację, co do procesu wygaszania podwyżek stóp procentowych. Dzisiaj najmocniejsze w zestawieniach są waluty Antypodów, korony skandynawskie, oraz funt, co wpisuje sie w powrót trybu risk-on na rynki. Wczorajszy bilans dla Wall Street był wprawdzie mieszany, ale indeksy pozostają wysoko i widoczny w ostatnim czasie trend wzrostowy nie jest zbytnio zagrożony. Dzisiaj nad ranem obserwowaliśmy nieco podwyższoną zmienność na parach z jenem. To efekt plotki, jakoby w rzadzącej LDP premiera Kishidy miałyby pojawić się duże podziały, co do ewentualnej nominacji bardziej "jastrzębiego" Hirohide Yamaguchi'ego na następnego szefa Banku Japonii. Jeżeli to prawda, to szanse na wybór "gołębiego" Amamiya znacznie rosną, co może być sygnałem do korekty umocnienia się jena z ostatnich tygodni na wielu relacjach. Na razie jednak rynek podchodzi do tych spekulacji, jak do szumu, który się ignoruje, a sam USDJPY dzisiaj nieznacznie spada.
Dzisiaj w kalendarzu uwagę przykują doniesienia z Wielkiej Brytanii dotyczące prezentacji prognoz inflacji (to już o godz. 10:45), a także projekcje gospodarcze sporządzane przez Komisję Europejską (godz. 11:00), a także wystąpienia przedstawicieli EBC (Nagel, Lautenschlager, de Guindos).
EURUSD - drugie podejście
Mowa oczywiście o poziomie oporu przy 1,0765, który nie został wczoraj pokonany. Wieczorem wróciliśmy w okolice 1,07 między innymi po "jastrzębich" komentarzach Williamsa i Wallera z FED. Notowania EURUSD zignorowały słowa wiceprezesa ECB, który wypadł dość "jastrzębio" dając do zrozumienia, że rynki nie powinny nadmiernie oczekiwać, że polityka Banku będzie mniej restrykcyjna po marcowym posiedzeniu. Dzisiaj jednak mamy drugie podejście do wspomnianego oporu przy 1,0765 i wspomniane komentarze z ECB (dzisiaj przemawiać będą Lautenschlager, Nagel i wspomniany już de Guindos) mogą pomóc w jego wybiciu.
Generalnie jednak za taki scenariusz wzrostowy odpowiedzialna jest sytuacja globalna, gdzie obserwujemy powrót do słabości dolara na szerokim rynku. Rynek próbuje znów "zakładać te same buty", co w styczniu i przez pewien czas może mu się to udać. Jeżeli uda się wybić rejon 1,0765, to kolejnym oporem będą okolice 1,0865.
To tłumaczy dlaczego teraz dolar nie przejmuje się zbytnio wypowiedziami przedstawicieli FED - parafrazując można stwierdzić, że w ostatnich miesiącach to rynek, a nie oni, miał rację, co do procesu wygaszania podwyżek stóp procentowych. Dzisiaj najmocniejsze w zestawieniach są waluty Antypodów, korony skandynawskie, oraz funt, co wpisuje sie w powrót trybu risk-on na rynki. Wczorajszy bilans dla Wall Street był wprawdzie mieszany, ale indeksy pozostają wysoko i widoczny w ostatnim czasie trend wzrostowy nie jest zbytnio zagrożony. Dzisiaj nad ranem obserwowaliśmy nieco podwyższoną zmienność na parach z jenem. To efekt plotki, jakoby w rzadzącej LDP premiera Kishidy miałyby pojawić się duże podziały, co do ewentualnej nominacji bardziej "jastrzębiego" Hirohide Yamaguchi'ego na następnego szefa Banku Japonii. Jeżeli to prawda, to szanse na wybór "gołębiego" Amamiya znacznie rosną, co może być sygnałem do korekty umocnienia się jena z ostatnich tygodni na wielu relacjach. Na razie jednak rynek podchodzi do tych spekulacji, jak do szumu, który się ignoruje, a sam USDJPY dzisiaj nieznacznie spada.
Dzisiaj w kalendarzu uwagę przykują doniesienia z Wielkiej Brytanii dotyczące prezentacji prognoz inflacji (to już o godz. 10:45), a także projekcje gospodarcze sporządzane przez Komisję Europejską (godz. 11:00), a także wystąpienia przedstawicieli EBC (Nagel, Lautenschlager, de Guindos).
EURUSD - drugie podejście
Mowa oczywiście o poziomie oporu przy 1,0765, który nie został wczoraj pokonany. Wieczorem wróciliśmy w okolice 1,07 między innymi po "jastrzębich" komentarzach Williamsa i Wallera z FED. Notowania EURUSD zignorowały słowa wiceprezesa ECB, który wypadł dość "jastrzębio" dając do zrozumienia, że rynki nie powinny nadmiernie oczekiwać, że polityka Banku będzie mniej restrykcyjna po marcowym posiedzeniu. Dzisiaj jednak mamy drugie podejście do wspomnianego oporu przy 1,0765 i wspomniane komentarze z ECB (dzisiaj przemawiać będą Lautenschlager, Nagel i wspomniany już de Guindos) mogą pomóc w jego wybiciu.
Generalnie jednak za taki scenariusz wzrostowy odpowiedzialna jest sytuacja globalna, gdzie obserwujemy powrót do słabości dolara na szerokim rynku. Rynek próbuje znów "zakładać te same buty", co w styczniu i przez pewien czas może mu się to udać. Jeżeli uda się wybić rejon 1,0765, to kolejnym oporem będą okolice 1,0865.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy wciąż uciekają od dolara
10:42 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED, które będzie kluczowe w tym roku, gdyż de facto potwierdzi scenariusz rozpoczęcia dłuższego cyklu luzowania polityki monetarnej. Rynek daje aż 97 proc. prawdopodobieństwa, że stopa funduszy federalnych zostanie ścięta o 25 punktów baz. (decyzja jutro wieczorem), a w ciągu najbliższych 12 miesięcy stopy procentowe mogą spaść o 136 punktów baz. (to prawie 6 obniżek zakładając umiarkowane tempo).
Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia
2025-09-15 Komentarz walutowy MyBank.plPolska złotówka rozpoczęła nowy tydzień stabilnie, a NBP opublikował dziś około południa tabelę średnich kursów: USD 3,6188 zł, EUR 4,2476 zł, CHF 4,5458 zł, GBP 4,9148 zł, CAD 2,6160 zł, NOK 0,3680 zł. Na rynku międzybankowym na teraz: USD/PLN jest notowany ok. 3,62, EUR/PLN ok. 4,25, CHF/PLN ok. 4,55, GBP/PLN ok. 4,92, NOK/PLN 0,367–0,368, CAD/PLN 2,61–2,62.
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.