
Data dodania: 2022-11-21 (14:31)
„Zaledwie” 34,5% wyniosła inflacja producencka w Niemczech w październiku. Zaledwie bo oznacza to spadek z niemal 46% i spadek cen o ponad 4% miesięcznie (przy oczekiwanym dalszym wzroście). Dane wpisują się w rosnące nadzieje na spadek globalnej inflacji. Te nadzieje przeplatają się w poniedziałkowy poranek z obawami o sytuację w Chinach. W weekend w Państwie Środka zarejestrowano pierwsze oficjalne przypadki zgonów przypisanych koronawirusowi od kilku miesięcy.
Stało się to akurat w momencie, gdy mocno rosły nadzieje na luzowanie restrykcji (w ostatnim czasie np. zmniejszono drakońskie restrykcje na lnie lotnicze). Te przypadki nie powinny być zaskoczeniem – to pokłosie rosnącej gwałtownie liczby zachorowań. Oczywiście z taką sytuacją inne społeczeństwa miały do czynienia wcześniej i ostatecznie dominującym podejście było otwarcie gospodarki i powrót do normalności. W Chinach jednak jest inaczej i to budzi obawy inwestorów. Nie jest tajemnicą, że zakłócenia w łańcuchach dostaw są jedną z przyczyn globalnej inflacji. Do tego teraz dochodzą obawy o spadek popytu. Jeśli nic nie zmieni się w postawie Pekinu, obecna sytuacja może oznaczać powrót bardziej surowych restrykcji, a to problem dla globalnego wzrostu.
Z drugiej strony coraz więcej wskazuje na zmniejszającą się presję inflacyjną w świecie zachodnim. Zacieśnienie pieniężne oraz spowolnienie gospodarcze robią swoje – po obiecujących danych z USA (gdzie niższe od oczekiwań były zarówno ceny konsumenta jak i producenta) teraz mamy duży spadek PPI w Niemczech. Dobrze oddają to ceny ropy, które zanurkowały w ubiegłym tygodniu w odpowiedzi na rosnące obawy o Chiny. To wszystko oznacza, że scenariusz długotrwałej stagflacji, czyli najgorszy z możliwych, staje się mniej prawdopodobny. Teraz jednak banki centralne staną przed ważnym testem – odpuścić dalsze zacieśnienie i ryzykować zakotwiczenie się wyższych oczekiwań inflacyjnych (dobre dla rynków na krótką metę), czy też przypieczętować spadek inflacji recesją (złe dla rynków na krótką, ale dobre na dłuższą metę).
W tym tygodniu mamy długi weekend w USA (Święto Dziękczynienia w czwartek), a to oznacza, że najciekawiej zapowiada się środa, na kiedy przewidziane są publikacje wskaźników PMI oraz minutes Fed. W Polsce jutro poznamy serię danych o produkcji, cenach producenta, zatrudnieniu i wynagrodzeniach. O 9:10 euro kosztuje 4,71 złotego, dolar 4,59 złotego, frank 4,80 złotego, zaś funt 5,43 złotego.
Z drugiej strony coraz więcej wskazuje na zmniejszającą się presję inflacyjną w świecie zachodnim. Zacieśnienie pieniężne oraz spowolnienie gospodarcze robią swoje – po obiecujących danych z USA (gdzie niższe od oczekiwań były zarówno ceny konsumenta jak i producenta) teraz mamy duży spadek PPI w Niemczech. Dobrze oddają to ceny ropy, które zanurkowały w ubiegłym tygodniu w odpowiedzi na rosnące obawy o Chiny. To wszystko oznacza, że scenariusz długotrwałej stagflacji, czyli najgorszy z możliwych, staje się mniej prawdopodobny. Teraz jednak banki centralne staną przed ważnym testem – odpuścić dalsze zacieśnienie i ryzykować zakotwiczenie się wyższych oczekiwań inflacyjnych (dobre dla rynków na krótką metę), czy też przypieczętować spadek inflacji recesją (złe dla rynków na krótką, ale dobre na dłuższą metę).
W tym tygodniu mamy długi weekend w USA (Święto Dziękczynienia w czwartek), a to oznacza, że najciekawiej zapowiada się środa, na kiedy przewidziane są publikacje wskaźników PMI oraz minutes Fed. W Polsce jutro poznamy serię danych o produkcji, cenach producenta, zatrudnieniu i wynagrodzeniach. O 9:10 euro kosztuje 4,71 złotego, dolar 4,59 złotego, frank 4,80 złotego, zaś funt 5,43 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.