
Data dodania: 2022-08-11 (14:27)
Dane o inflacji w USA są obecnie najważniejszą publikacją makroekonomiczną w miesiącu. Rynki bardzo liczyły na spadek inflacji, a ten był większy od oczekiwań. Nic więc dziwnego, że przyjęto go z dużym optymizmem. Inflacja w USA spadła do 8,5% w lipcu z 9,1% w czerwcu, kiedy to była najwyższa od ponad 40 lat. W ujęciu miesięcznym ceny nie wzrosły, a prezydent Biden powiedział, że inflacji już nie ma, co spotkało się z licznymi zasłużenie sarkastycznymi komentarzami.
Przesłanek spadków inflacji było trochę, przede wszystkim spadek cen ropy do dobre 30 dolarów za baryłkę w ciągu zaledwie miesiąca. Jednak także badania firm pokazały, że po okresie sygnalizowania bardzo silnej presji cenowej, ta nieco odpuszcza. Jednak to, co naprawdę ucieszyło rynki to brak wzrostu inflacji bazowej – po wyłączeniu cen energii i żywności. Pozostała ona na poziomie 5,9%, podczas gdy spodziewano się wzrostu do 6,1%. To umocniło rynki w przekonaniu, że Fed niebawem zmieni podejście w polityce pieniężnej i będzie zmierzać do końca cyklu podwyżek stóp procentowych. To zaś osłabiło dolara, a indeksy giełdowe wysłało w górę do poziomów niewidzianych od tygodni.
Jednak optymizm rynków może okazać się przedwczesny. Przedstawiciele Fed od razu zasugerowali, że publikacja danych niewiele zmienia w ich optyce i etap walki z inflacją jest daleki od zakończenia. Faktycznie, bliższe przyjrzenie się inflacji bazowej pokazuje, że jej korzystny odczyt to w dużej mierze efekt „przeniknięcia” mocnego spadku cen energii do bazowych kategorii takich jak transport i rekreacja (poprzez bilety lotnicze), a także spadek cen używanych samochodów (który może być faktyczny, ale może być też jedynie szumem w bardzo zmiennych danych). Paradoks polega na tym, że przy nadal bardzo silnym rynku pracy zbyt wczesny pivot (czyli zmiana kierunku w polityce) utrwali tendencje inflacyjne i znakomicie utrudni powrót inflacji do celu. Oczywiście Fed jest pod presją, zarówno rynkową jak i polityczną (jesienią mamy wybory uzupełniające do Kongresu), więc niczego wykluczyć nie można. Jeśli jednak wierzyć słowom Powella z konferencji i kolejnych przedstawicieli z ostatnich wystąpień (w tym takich gołębi jak Evans czy Kashkari), rynek obecnie obiecuje sobie zbyt wiele.
Globalny optymizm udzielił się złotemu, pomimo braku krajowych czynników, które mogłyby naszą walutę wspierać (szczególnie należy tu wymienić ekspansywną politykę fiskalną oraz nowe spięcie z Brukselą). Można by powiedzieć „chwilo trwaj”, ale ta chwila to efekt odbicia na parze EURUSD, gdzie trend nadal jest wyraźnie spadkowy. O 10:25 euro kosztuje 4,6776 złotego, dolar 4,5287 złotego, frank 4,8163 złotego, zaś funt 5,5419 złotego.
Jednak optymizm rynków może okazać się przedwczesny. Przedstawiciele Fed od razu zasugerowali, że publikacja danych niewiele zmienia w ich optyce i etap walki z inflacją jest daleki od zakończenia. Faktycznie, bliższe przyjrzenie się inflacji bazowej pokazuje, że jej korzystny odczyt to w dużej mierze efekt „przeniknięcia” mocnego spadku cen energii do bazowych kategorii takich jak transport i rekreacja (poprzez bilety lotnicze), a także spadek cen używanych samochodów (który może być faktyczny, ale może być też jedynie szumem w bardzo zmiennych danych). Paradoks polega na tym, że przy nadal bardzo silnym rynku pracy zbyt wczesny pivot (czyli zmiana kierunku w polityce) utrwali tendencje inflacyjne i znakomicie utrudni powrót inflacji do celu. Oczywiście Fed jest pod presją, zarówno rynkową jak i polityczną (jesienią mamy wybory uzupełniające do Kongresu), więc niczego wykluczyć nie można. Jeśli jednak wierzyć słowom Powella z konferencji i kolejnych przedstawicieli z ostatnich wystąpień (w tym takich gołębi jak Evans czy Kashkari), rynek obecnie obiecuje sobie zbyt wiele.
Globalny optymizm udzielił się złotemu, pomimo braku krajowych czynników, które mogłyby naszą walutę wspierać (szczególnie należy tu wymienić ekspansywną politykę fiskalną oraz nowe spięcie z Brukselą). Można by powiedzieć „chwilo trwaj”, ale ta chwila to efekt odbicia na parze EURUSD, gdzie trend nadal jest wyraźnie spadkowy. O 10:25 euro kosztuje 4,6776 złotego, dolar 4,5287 złotego, frank 4,8163 złotego, zaś funt 5,5419 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?