Data dodania: 2022-04-26 (11:32)
Na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach nie pojawia się zbyt wiele przełomowych informacji – ale trudno mówić tu o spokoju. Po dynamicznych zwyżkach notowań ropy naftowej na przełomie lutego i marca, później cena tego surowca gwałtownie odreagowała, a następnie utkwiła w chwiejnej konsolidacji. I trudno się temu dziwić, bowiem wielu instytucjonalnych inwestorów wymienia obecny czas jako okres ogromnej niepewności oraz uzależnienia cen ropy naftowej od czynników politycznych.
Oczywiście powiązania ropy z polityką istniały od zawsze – jednak teraz wspomnianą niepewność budzą potencjalne działania Rosji, która nie wycofuje się z konfliktu w Ukrainie, lecz dopuszcza kolejnych zbrodni oraz okazjonalnie straszy atomem. W takiej sytuacji coraz większa presja wywierana jest na Unię Europejską, by odciąć Rosję od ogromnych przychodów, generowanych ze sprzedaży ropy naftowej do Wspólnoty. Jednak wiadomo, że wprowadzenie sankcji nie będzie ani szybkie, ani proste, ze względu na uzależnienie wielu krajów EU od dostaw rosyjskich surowców energetycznych.
Z kolei drugim czynnikiem, zwiększającym niepewność na rynku ropy naftowej, jest powrót pandemii i lockdownów w Chinach. Państwo Środka stosuje bardzo stanowczą politykę w kwestii koronawirusa, co na rynkach finansowych budzi obawy ze względu na negatywny wpływ na lokalną aktywność przemysłu i ograniczenie konsumpcji (które niewątpliwie przełożą się na wzrost gospodarczy).
Notowania ropy naftowej „utknęły” więc pomiędzy informacjami na temat potencjalnych sankcji (pozytywny wpływ na ceny ropy) a obawami związanymi z wpływem przedłużającej się pandemii na wzrost gospodarczy (negatywny wpływ na ceny).
Natomiast ciekawym akcentem, który jednak nie ma większego przełożenia na ceny, jest informacja o uchyleniu przez administrację Joe Bidena kontrowersyjnej ustawy, otwierającej drogę do nowych wierceń w poszukiwaniu ropy naftowej na Alasce. To już kolejna ustawa, przeforsowana wcześniej przez Donalda Trumpa, która obecnie jest uchylona przez Bidena.
PLATYNA
Zapomniana platyna – czy powróci do łask przemysłu i inwestorów?
Początek bieżącego tygodnia przynosi kontynuację słabości strony popytowej na rynkach metali szlachetnych. Ceny złota oscylują już w pobliżu psychologicznej bariery na poziomie 1900 USD za uncję, notowania srebra spadły poniżej 24 USD za uncję, natomiast cena platyny po raz kolejny zbliżyła się do poziomu 900 USD za uncję – obecnie wynosi 920 USD za uncję.
Rynek platyny w ostatnich latach nie cieszył się łaską inwestorów, zwłaszcza w porównaniu z świetnie radzącymi sobie notowaniami palladu. Mimo że oba kruszce są wykorzystywane przede wszystkim w produkcji katalizatorów samochodowych, to różnice tkwią w detalach: palladu używa się w samochodach z silnikami benzynowymi, podczas gdy platyny – w okrytych gorszą sławą silnikach typu diesel, które coraz rzadziej są kupowane. Rozbieżność w notowaniach platyny i palladu w ostatnich kilku latach wiązała się właśnie z tymi różnicami.
Niemniej, ze względu na znacznie niższe notowania platyny w porównaniu z palladem, producenci samochodów coraz łaskawiej spoglądają w jej stronę i pracują nad powrotem do jej wykorzystania (zwłaszcza że już kiedyś podobnego manewru dokonano, zastępując platynę wtedy tańszym palladem). Dotychczas ten proces przebiegał powoli, ale w bieżącym roku za jego przyspieszeniem przemawia dodatkowy argument: fakt, że większość palladu na świecie wydobywa Rosja. O ile kraj ten jest również ważnym producentem platyny, to jednak w przypadku palladu dominuje na rynku.
Z kolei drugim czynnikiem, zwiększającym niepewność na rynku ropy naftowej, jest powrót pandemii i lockdownów w Chinach. Państwo Środka stosuje bardzo stanowczą politykę w kwestii koronawirusa, co na rynkach finansowych budzi obawy ze względu na negatywny wpływ na lokalną aktywność przemysłu i ograniczenie konsumpcji (które niewątpliwie przełożą się na wzrost gospodarczy).
Notowania ropy naftowej „utknęły” więc pomiędzy informacjami na temat potencjalnych sankcji (pozytywny wpływ na ceny ropy) a obawami związanymi z wpływem przedłużającej się pandemii na wzrost gospodarczy (negatywny wpływ na ceny).
Natomiast ciekawym akcentem, który jednak nie ma większego przełożenia na ceny, jest informacja o uchyleniu przez administrację Joe Bidena kontrowersyjnej ustawy, otwierającej drogę do nowych wierceń w poszukiwaniu ropy naftowej na Alasce. To już kolejna ustawa, przeforsowana wcześniej przez Donalda Trumpa, która obecnie jest uchylona przez Bidena.
PLATYNA
Zapomniana platyna – czy powróci do łask przemysłu i inwestorów?
Początek bieżącego tygodnia przynosi kontynuację słabości strony popytowej na rynkach metali szlachetnych. Ceny złota oscylują już w pobliżu psychologicznej bariery na poziomie 1900 USD za uncję, notowania srebra spadły poniżej 24 USD za uncję, natomiast cena platyny po raz kolejny zbliżyła się do poziomu 900 USD za uncję – obecnie wynosi 920 USD za uncję.
Rynek platyny w ostatnich latach nie cieszył się łaską inwestorów, zwłaszcza w porównaniu z świetnie radzącymi sobie notowaniami palladu. Mimo że oba kruszce są wykorzystywane przede wszystkim w produkcji katalizatorów samochodowych, to różnice tkwią w detalach: palladu używa się w samochodach z silnikami benzynowymi, podczas gdy platyny – w okrytych gorszą sławą silnikach typu diesel, które coraz rzadziej są kupowane. Rozbieżność w notowaniach platyny i palladu w ostatnich kilku latach wiązała się właśnie z tymi różnicami.
Niemniej, ze względu na znacznie niższe notowania platyny w porównaniu z palladem, producenci samochodów coraz łaskawiej spoglądają w jej stronę i pracują nad powrotem do jej wykorzystania (zwłaszcza że już kiedyś podobnego manewru dokonano, zastępując platynę wtedy tańszym palladem). Dotychczas ten proces przebiegał powoli, ale w bieżącym roku za jego przyspieszeniem przemawia dodatkowy argument: fakt, że większość palladu na świecie wydobywa Rosja. O ile kraj ten jest również ważnym producentem platyny, to jednak w przypadku palladu dominuje na rynku.
Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Powrót do wzrostów cen ropy naftowej
2024-03-28 Komentarz surowcowy DM BOŚW tym tygodniu notowaniom ropy naftowej brakuje wyraźnego kierunku. Po przecenie, jakiej ceny tego surowca doświadczyły m.in. w związku z zaskakującym wzrostem zapasów ropy w USA, podanym w raporcie Amerykańskiego Instytutu Paliw, wczoraj notowania ropy wzrosły, mimo że Departament Energii pokazał analogiczny wzrost zapasów paliw. To pokazuje, że wciąż działają czynniki wspierające notowania ropy naftowej, głównie te związane z geopolityką.
Istotny wzrost zapasów ropy naftowej w USA
2024-03-27 Komentarz surowcowy DM BOŚPo wzrostowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej wczoraj zawróciły w dół, a dzisiaj kontynuują zniżkę. Cena ropy Brent spadła poniżej 85 USD za baryłkę, natomiast notowania ropy naftowej WTI zniżkowały poniżej 81 USD za baryłkę. Na powrót do zniżek notowań ropy naftowej złożyły się dwa główne czynniki. Po pierwsze, cotygodniowy raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (American Petroleum Institute, API) pokazał duży wzrost zapasów ropy naftowej w USA w poprzednim tygodniu. Według danych API, wyniósł on aż 9,3 mln baryłek przy oczekiwaniach spadku zapasów o około milion baryłek.
Spadek produkcji ropy naftowej w Rosji
2024-03-26 Komentarz surowcowy DM BOŚWczorajsza sesja na rynku ropy naftowej zakończyła się zwyżką. Notowania ropy gatunku WTI zwyżkowały do okolic 82 USD za baryłkę i na tych poziomach utrzymują się także dziś rano. Z kolei cena ropy Brent dotarła do rejonu 86 USD za baryłkę. Główną przyczyną poniedziałkowej zwyżki cen ropy naftowej był spadek wartości amerykańskiego dolara po wcześniejszym solidnym umocnieniu waluty USA. Korekta na dolarze była wsparciem dla cen wielu surowców i towarów, jednak nie tylko ona sprzyjała wyższym wycenom ropy naftowej.
Geopolityka wsparciem dla cen ropy naftowej
2024-03-25 Komentarz surowcowy DM BOŚPoczątek nowego tygodnia na rynku ropy naftowej przynosi delikatne zwyżki cen tego surowca. W dużym stopniu wynika to z obaw związanych z podażą ropy w obliczu wciąż trwających konfliktów w kluczowych regionach produkcji ropy. Chodzi przede wszystkim o zaognienie konfliktu na linii Ukraina-Rosja, jak również o gasnące nadzieje na rozejm w Strefie Gazy. Zresztą, obecnie przypomniała o sobie także kolejna nierozwiązana kwestia na Bliskim Wschodzie – a mianowicie, blokada eksportu ropy z irackiego Kurdystanu przez Turcję.
Presja spadkowa na wykresie cen ropy naftowej
2024-03-22 Komentarz surowcowy DM BOŚDruga połowa tygodnia na rynku ropy naftowej jest czasem powracającej presji podażowej. Notowania ropy zakończyły wczorajszą sesję na minusie, po spadkowej sesji w środę – a dziś rozpoczęły dzień w okolicach wczorajszego zamknięcia. O ile rano notowania ropy delikatnie odbijają w górę, to zakres ruchu jest relatywnie niewielki.
Nieoczekiwany spadek zapasów benzyny w USA
2024-03-21 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu wzrostowych sesjach z rzędu, notowania ropy naftowej wczoraj zniżkowały. Cena ropy WTI nadal jednak pozostaje wyraźnie powyżej 81 USD za baryłkę, podczas gdy cena ropy Brent przekracza 86 USD za baryłkę. Dziś rano notowania ropy wyhamowały wczorajszą zniżkę, a nastroje na tym rynku pozostają relatywnie dobre. Wycenę ropy wspierają wczorajsze komunikaty ze strony Fed, sugerujące, że w tym roku będą miały miejsce oczekiwane wcześniej trzy obniżki stóp procentowych w USA.
Piąty z rzędu wzrost zapasów ropy w USA
2024-02-29 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej trudno uznać za w jakikolwiek sposób przełomowy. Pierwsza połowa tygodnia przyniosła zwyżki cen, ale w ramach obserwowanej ostatnio konsolidacji – a w drugiej połowie tygodnia zwyżki te póki co wyhamowują. Wczoraj negatywnym akcentem na rynku ropy naftowej był raport Departamentu Energii, dotyczący zapasów paliw w USA. Ta cotygodniowa publikacja pokazała, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 4,2 mln baryłek.
OPEC+ z perspektywą przedłużenia cięć produkcji ropy
2024-02-28 Komentarz surowcowy DM BOŚPierwsza połowa tygodnia na rynku ropy naftowej jest czasem powrotu cen tego surowca do zwyżek. Notowania ropy nadrabiają część strat z poprzedniego tygodnia, jednak o jakimkolwiek przełomie na razie nie może być mowy – ceny ropy nie wychodzą bowiem z zakresu szerszej konsolidacji, która na tym rynku trwa już kilka miesięcy. W wycenę ropy naftowej nadal mocno uderzają kwestie gospodarcze. Są to głównie obawy o wzrost gospodarczy Chin oraz Stanów Zjednoczonych (w przypadku tych ostatnich – w związku z perspektywą przedłużania się okresu obowiązywania wysokich stóp procentowych).
Wzrostowy początek tygodnia na rynku ropy
2024-02-27 Komentarz surowcowy DM BOŚPoniedziałkowa sesja na rynku ropy naftowej przyniosła kontrę zniżek z końcówki poprzedniego tygodnia. Dziś rano notowania ropy naftowej utrzymują te wzrosty, jednak już przy znacznie mniejszej dynamice. Cena ropy WTI porusza się w okolicach 77,70 USD za baryłkę, a notowania ropy naftowej Brent oscylują w rejonie 81,80 USD za baryłkę. W obliczu braku istotnych danych makro na początku tygodnia, inwestorzy zwrócili swój wzrok na znane już od dłuższego czasu wyzwania, z którymi boryka się rynek ropy.
Zapowiedzi wzrostu produkcji gazu ziemnego mimo niskich cen.
2024-02-26 Komentarz surowcowy DM BOŚNa rynku gazu ziemnego już od półtora roku zdecydowanie przeważa strona podażowa. W końcówce 2022 roku nastąpiło gwałtowne tąpnięcie notowań tego surowca w Stanach Zjednoczonych, które sprowadziło notowania gazu z okolic niemal 10 USD za mln BTU do rejonu 2 USD za mln BTU. Po wielomiesięcznej konsolidacji, druga fala przecen pojawiła się na rynku gazu ziemnego jesienią 2023 roku, a trzecia tuż po niej w styczniu i lutym 2024 roku.