Data dodania: 2022-01-27 (12:42)
A jednak Powell całkowicie zrzucił wczoraj maskę "gołębia". Możemy mieć podwyżki stóp procentowych nawet na każdym posiedzeniu w tym roku począwszy od marca, a w czerwcu FED zajmie się tematem ograniczania bilansu banku centralnego (QT), który to program mógłby wystartować od lipca. Wszystkie argumenty, jakie wyciągał niedawno Powell zostały utrącone - nawet rynek pracy zachowuje się bardzo dobrze, co zauważył wczoraj sam zainteresowany. Wyścig FED z czasem właśnie się rozpoczyna. Ale czy, aby powinniśmy się go rzeczywiście bać?
Rynki mają taką ciekawą cechę, że dyskontują pewne tematy wcześniej, a trendy są generowane przez mechanizm zaskoczenia. Przecena indeksów na Wall Street w styczniu była największa od początku korona-hossy na wiosnę 2020 r. Technicy odnotowali szereg sygnałów zapowiadających trudny czas. No dobrze, ale to już wiemy. Teraz zastanówmy się, co inwestorzy będą robić przez najbliższe siedem tygodni do kolejnego posiedzenia FED? Drżeć ze strachu? Nie. Szanse na ruch na stopach o 50 p.b. w marcu mogą okazać się niezbyt duże, jeżeli nadchodzące dane makro potwierdzą pespektywę spowolnienia amerykańskiej gospodarki w I kwartale (co było widoczne po grudniowych odczytach). FED przynajmniej na początku cyklu podwyżek może chcieć działać w bardziej wyważony sposób. W efekcie, czy nie powinniśmy się nastawić na to, że najbliższe dwa-trzy tygodnie przyniosą korektę obserwowanych w styczniu tendencji, czyli cofnięcie dolara i odbicie na Wall Street?
Ważnym elementem układanki w ostatnim czasie poza FED jest czynnik ukraiński. Dzisiaj rubel wyraźnie zyskuje, co może nie być czystym przypadkiem. Amerykanie odpisali Rosjanom na ich "żądania". Czy Putin wykorzysta to jako propagandowy argument i zaatakuje Ukrainę w najbliższych dniach, czy też może przelicytował stawkę i przez kilka tygodni nie będzie rzucał na stół nowych kart? Trudno ocenić, ale dla rynków jakaś perspektywa deeskalacji napiętej sytuacji geopolitycznej, mogłaby przynieść swoisty rajd ulgi.
USDRUB - zawrócenie
Co Biden napisał Putinowi? Tego prędko się nie dowiemy, ale po wczorajszej eskalacji słownej w wydaniu ministra Ławrowa, dzisiaj rubel wyraźnie zyskuje. Amerykanie w mediach twierdzą, że postawili sprawę twardo, choć sami dodają, jakoby zaproponowali Rosjanom scenariusz deeskalacji wątku Ukrainy. Czy Putin przelicytował, a może to tylko unik na kilka tygodni, aby lepiej przygotować siły (wspólne manewry Rosji i Białorusi rozpoczną się dopiero w połowie lutego)? Zobaczymy. Na razie widać jednak, że rynek zaczyna wyceniać jakąś deeskalację. USDRUB cofa się dzisiaj wyraźniej i nie musi to być krótka korekta. Tłumaczenie tego stanu rzeczy silnymi surowcami (ropa) nie byłoby do końca właściwe, bo wcześniej rubel nie reagował na ten czynnik.
Sytuacja na rynkach 27 stycznia
Dolar zyskał na szerokim rynku po wczorajszej konferencji szefa FED, jaka miała miejsce po zakończonym posiedzeniu. Jerome Powell zdecydowanie nie jest już "gołębiem", a Rezerwa Federalna zakomunikowała rozpoczęcie całej serii podwyżek stóp procentowych począwszy od posiedzenia, jakie odbędzie się w marcu. To co wczoraj zaskoczyło to bardzo dobra ocena rynku pracy przez szefa FED - wcześniej podnosił on ten wątek jako argument, aby nie spieszyć się z podwyżkami stóp - w efekcie sam Jerome Powell nie wykluczył wczoraj, że stopy procentowe będą podwyższane na każdym posiedzeniu. Widać wyraźnie, że przebija obawa, co do rozkręcenia się spirali płacowej Innymi słowy, FED chce się teraz ścigać z czasem i będzie mocno zdeterminowany do tego, aby nadrobić wcześniejsze błędy. Efekt to przekraczająca 90 proc. wycena aż 5 podwyżek stóp w tym roku i pojawiające się głosy, że marzec może przynieść nawet ruch o 50 p.b.
Inwestorzy zostali wczoraj zaskoczeni "jastrzębią" metamorfozą Powella. W efekcie wyraźna zwyżka na Wall Street została wymazana, a dolar zyskał. Nerwowo było dzisiaj na rynkach w Azji, ale już początek handlu w Europie nie jest tak nerwowy. Kontrakty na amerykańskie indeksy odbijają w górę, a dolar wytraca tempo zwyżki. Karty zostały rozdane? Tok rozumowania rynków nieraz bywa dość zaskakujący. Uwagę zwraca dzisiaj sięgające już blisko 2 proc. umocnienie rubla. Wczoraj po południu rosyjska waluta traciła po mocnych słowach szefa rosyjskiego MSZ, który zapewniał, że Moskwa ustosunkuje się do pisemnej odpowiedzi na swoje "żądania", jaką otrzyma od administracji USA. Ta została wysłana, chociaż jej treści nie upubliczniono. W mediach pojawiły się komentarze amerykańskich oficjeli, którzy dali do zrozumienia, że nie wyrażono zgody na żadne ustępstwa. Pojawiło się też mocne ultimatum, co do zablokowania projektu Nord Stream II. Czy Władimir Putin (na razie) spasował, gdyż przelicytował stawkę? Zobaczymy. W każdym razie perspektywa jakiegoś wyciszenia tematu ukraińskiego, mogłaby dać pretekst do odreagowania rynków.
Na razie rynki pozostają rozchwiane. Dolar jest silny, ale tempo zwyżki zaczyna maleć. Słabo wypadają dzisiaj wrażliwe na ryzyko waluty Antypodów (NZD nie pomogła rekordowa inflacja CPI za IV kwartał), czy korony skandynawskie. Ale i w tej grupie jest też frank i jen, a także euro (EURUSD jest bardzo blisko przetestowania listopadowego dołka przy 1,1185). Pod presją pozostaje też funt, gdzie inwestorzy bardziej przedkładają ryzyko polityczne (dochodzenie prokuratorskie przeciwko premierowi Johnsonowi) nad czynnik w postaci przyszłotygodniowej podwyżki stóp przez Bank Anglii - pytanie czy słusznie.
Dzisiaj uwagę rynków będą przyciągać opinie instytucji nt. wczorajszego posiedzenia FED, a także doniesienia w temacie relacji z Rosją. W temacie danych uwagę przykują dane nt. PKB w USA za IV kwartał, cotygodniowe bezrobocie, oraz dane z rynku nieruchomości.
Ważnym elementem układanki w ostatnim czasie poza FED jest czynnik ukraiński. Dzisiaj rubel wyraźnie zyskuje, co może nie być czystym przypadkiem. Amerykanie odpisali Rosjanom na ich "żądania". Czy Putin wykorzysta to jako propagandowy argument i zaatakuje Ukrainę w najbliższych dniach, czy też może przelicytował stawkę i przez kilka tygodni nie będzie rzucał na stół nowych kart? Trudno ocenić, ale dla rynków jakaś perspektywa deeskalacji napiętej sytuacji geopolitycznej, mogłaby przynieść swoisty rajd ulgi.
USDRUB - zawrócenie
Co Biden napisał Putinowi? Tego prędko się nie dowiemy, ale po wczorajszej eskalacji słownej w wydaniu ministra Ławrowa, dzisiaj rubel wyraźnie zyskuje. Amerykanie w mediach twierdzą, że postawili sprawę twardo, choć sami dodają, jakoby zaproponowali Rosjanom scenariusz deeskalacji wątku Ukrainy. Czy Putin przelicytował, a może to tylko unik na kilka tygodni, aby lepiej przygotować siły (wspólne manewry Rosji i Białorusi rozpoczną się dopiero w połowie lutego)? Zobaczymy. Na razie widać jednak, że rynek zaczyna wyceniać jakąś deeskalację. USDRUB cofa się dzisiaj wyraźniej i nie musi to być krótka korekta. Tłumaczenie tego stanu rzeczy silnymi surowcami (ropa) nie byłoby do końca właściwe, bo wcześniej rubel nie reagował na ten czynnik.
Sytuacja na rynkach 27 stycznia
Dolar zyskał na szerokim rynku po wczorajszej konferencji szefa FED, jaka miała miejsce po zakończonym posiedzeniu. Jerome Powell zdecydowanie nie jest już "gołębiem", a Rezerwa Federalna zakomunikowała rozpoczęcie całej serii podwyżek stóp procentowych począwszy od posiedzenia, jakie odbędzie się w marcu. To co wczoraj zaskoczyło to bardzo dobra ocena rynku pracy przez szefa FED - wcześniej podnosił on ten wątek jako argument, aby nie spieszyć się z podwyżkami stóp - w efekcie sam Jerome Powell nie wykluczył wczoraj, że stopy procentowe będą podwyższane na każdym posiedzeniu. Widać wyraźnie, że przebija obawa, co do rozkręcenia się spirali płacowej Innymi słowy, FED chce się teraz ścigać z czasem i będzie mocno zdeterminowany do tego, aby nadrobić wcześniejsze błędy. Efekt to przekraczająca 90 proc. wycena aż 5 podwyżek stóp w tym roku i pojawiające się głosy, że marzec może przynieść nawet ruch o 50 p.b.
Inwestorzy zostali wczoraj zaskoczeni "jastrzębią" metamorfozą Powella. W efekcie wyraźna zwyżka na Wall Street została wymazana, a dolar zyskał. Nerwowo było dzisiaj na rynkach w Azji, ale już początek handlu w Europie nie jest tak nerwowy. Kontrakty na amerykańskie indeksy odbijają w górę, a dolar wytraca tempo zwyżki. Karty zostały rozdane? Tok rozumowania rynków nieraz bywa dość zaskakujący. Uwagę zwraca dzisiaj sięgające już blisko 2 proc. umocnienie rubla. Wczoraj po południu rosyjska waluta traciła po mocnych słowach szefa rosyjskiego MSZ, który zapewniał, że Moskwa ustosunkuje się do pisemnej odpowiedzi na swoje "żądania", jaką otrzyma od administracji USA. Ta została wysłana, chociaż jej treści nie upubliczniono. W mediach pojawiły się komentarze amerykańskich oficjeli, którzy dali do zrozumienia, że nie wyrażono zgody na żadne ustępstwa. Pojawiło się też mocne ultimatum, co do zablokowania projektu Nord Stream II. Czy Władimir Putin (na razie) spasował, gdyż przelicytował stawkę? Zobaczymy. W każdym razie perspektywa jakiegoś wyciszenia tematu ukraińskiego, mogłaby dać pretekst do odreagowania rynków.
Na razie rynki pozostają rozchwiane. Dolar jest silny, ale tempo zwyżki zaczyna maleć. Słabo wypadają dzisiaj wrażliwe na ryzyko waluty Antypodów (NZD nie pomogła rekordowa inflacja CPI za IV kwartał), czy korony skandynawskie. Ale i w tej grupie jest też frank i jen, a także euro (EURUSD jest bardzo blisko przetestowania listopadowego dołka przy 1,1185). Pod presją pozostaje też funt, gdzie inwestorzy bardziej przedkładają ryzyko polityczne (dochodzenie prokuratorskie przeciwko premierowi Johnsonowi) nad czynnik w postaci przyszłotygodniowej podwyżki stóp przez Bank Anglii - pytanie czy słusznie.
Dzisiaj uwagę rynków będą przyciągać opinie instytucji nt. wczorajszego posiedzenia FED, a także doniesienia w temacie relacji z Rosją. W temacie danych uwagę przykują dane nt. PKB w USA za IV kwartał, cotygodniowe bezrobocie, oraz dane z rynku nieruchomości.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy
2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.
Polski złoty znów mocny: Jakie są aktualne notowania USD, CHF, GBP, NOK?
2025-11-21 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje jedną z najmocniejszych walut rynków wschodzących w 2025 roku, choć dzisiejsze napięcia na globalnych rynkach przypominają, jak szybko nastroje mogą się zmienić. Po serii dynamicznych ruchów na Wall Street, wywołanych przede wszystkim wynikami Nvidii i nerwową dyskusją o „bańce AI”, inwestorzy na rynku walutowym uważnie obserwują, czy korekta na akcjach przełoży się na ucieczkę od ryzyka i presję na PLN. Na razie rynek złotego zachowuje się spokojnie, ale w tle przybywa czynników, które mogą w kolejnych dniach przetestować odporność krajowej waluty.
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
2025-11-20 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.
Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?
2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.