
Data dodania: 2021-10-13 (10:11)
Dziś poznamy minutki wrześniowego posiedzenia FOMC. Rynek będzie szukał wskazówek dotyczących kształtu prowadzonej polityki monetarnej przez Fed w bliższej i dalszej przyszłości. Wcześniej jednak na rynek zostaną wypuszczone dane dotyczące inflacji. Wczoraj MFW obniżyło prognozę globalnego wzrostu gospodarczego.
W obliczu ostrzeżeń głównej ekonomistki Międzynarodowego Funduszu Walutowego, dotyczących ryzyka inflacji, dzisiejsze dane nabierają dodatkowego znaczenia.
O 8:00 poznaliśmy jak kształtowały się ceny w Niemczech. Wskaźnik CPI i zharmonizowany HICP pokazały wartość 4,1 proc., co z pewnością wpisuje się w obawy ekspertki z MFW. Pani Gopinath podkreśla, że banki centralne powinny być obecnie bardzo czujne w kwestii rozwoju inflacji. Widzi ona ryzyko utrwalenia się jej w wyniku spirali cen płac. Stanowisko MFW jest dość odmienne od poglądów głównego ekonomisty EBC – Lane-a – o których pisałem wczoraj. Gity Gopinath ostrzega, że nawet pierwsze oznaki inflacji płacowej mogą wystarczyć, żeby ceny konsumpcyjne jeszcze bardzie wzrosły. Jej zdaniem banki centralne powinny reagować wcześniej, a zwlekanie z decyzjami może być ryzykowne.
Z ostatnich wydarzeń na rynku widać, że EBC w tym momencie stanowi wyjątek wśród innych instytucji. Niektóre już podniosły stopy procentowe (Norges Bank, RBNZ), a inne, takie jak Bank Anglii, zapowiedziały zmianę parametrów polityki monetarnej w niedalekiej przyszłości. W takich warunkach euro będzie miało problemy z aprecjacją w najbliższym czasie.
Wczoraj zostały również podane przez MFW prognozy globalnego wzrostu. Zostały one skorygowane w dół. Z raportu wynika, że światowa gospodarka urośnie w tym roku o 5,9 proc. Lipcowe założenia pokazywały wartość 6 proc. Oznacza to korektę o 0,1 p.p. W przyszłym roku świat ma rosnąć w tempie 4,9 proc. i tu nic nie uległo zmianie. Z raportu dowiadujemy się, że trudniejsze perspektywy krótkoterminowe dla grupy gospodarkę rozwiniętych wynikają częściowo z zakłóceń dostaw. W przypadku USA prognozy zostały zmniejszone o 1 p.p. do 6 proc. a dla Niemiec o 0,5 pp. do 3,1 proc. Również gospodarka Państwa Środka ma wyhamować i rozwijać się w tempie 8 proc. (2021) i 5,6 proc. (2022).
W USA we wtorek napłynęły również dane na temat otwartych procesów rekrutacyjnych. To dodatkowy miernik kondycji rynku pracy. Z opublikowanych danych wynika, że liczba nowych miejsc pracy w USA spadła do poziomu 10,4 mln we wrześniu, czyli poniżej oczekiwań. To odzwierciedla mimo wszystko spowolnienie gospodarcze. Firmy nadal mają jednak problemy z zatrudnieniem nowych pracowników. Od lutego 2020 roku liczba wolnych miejsc pracy wzrosła o 3,4 mln, podczas gdy liczba oficjalnie zarejestrowanych bezrobotnych zwiększyła się jedynie o ok. 2 mln, co sugeruje ryzyko dalszej presji wzrostu płac.
Na EUR/USD widoczny jest spadek zmienności. Piątkowe dane w niemal zerowy sposób wpłynęły na kurs, co powoduje u Traderów konsternacje, czy dzisiejszy odczyt CPI będzie mieć jakikolwiek wpływ na notowania. Oczekuje się odczytu na poziomie 5,3 proc. Większe widzę jednak ryzyko w odreagowaniu kursu (deprecjacji USD). Moim zdaniem zobaczymy silniejszą reakcję dolara na cyfry poniżej konsensusu. EUR/USD znajduje się blisko technicznego poziomu na 1,15. Aktualnie mamy szósty tydzień z rzędu spadków głównej pary walutowej. Odbicie będzie czymś naturalnym.
Dziś ponownie brakuje danych makro z polskiej gospodarki. Dlatego też PLN będzie podążał za globalnym sentymentem. Złoty w tym tygodniu jest na fali aprecjacyjnej, jednak do poziomów z ubiegłej środy (po obniżce stóp przez RPP) brakuje ponad 3 groszy na parze EUR/PLN. Wzrosty WIG20 pomagały w aprecjacji naszej waluty w ostatnich dniach i jeśli dziś ponownie zobaczymy dobrą sesję na warszawskim parkiecie, złoty może utrzymać się na wzrostowej ścieżce. Oczekuję większego ruchu na parach złotowych dopiero w piątek, kiedy GUS poda dane dotyczące inflacji w Polsce.
Z ostatnich wydarzeń na rynku widać, że EBC w tym momencie stanowi wyjątek wśród innych instytucji. Niektóre już podniosły stopy procentowe (Norges Bank, RBNZ), a inne, takie jak Bank Anglii, zapowiedziały zmianę parametrów polityki monetarnej w niedalekiej przyszłości. W takich warunkach euro będzie miało problemy z aprecjacją w najbliższym czasie.
Wczoraj zostały również podane przez MFW prognozy globalnego wzrostu. Zostały one skorygowane w dół. Z raportu wynika, że światowa gospodarka urośnie w tym roku o 5,9 proc. Lipcowe założenia pokazywały wartość 6 proc. Oznacza to korektę o 0,1 p.p. W przyszłym roku świat ma rosnąć w tempie 4,9 proc. i tu nic nie uległo zmianie. Z raportu dowiadujemy się, że trudniejsze perspektywy krótkoterminowe dla grupy gospodarkę rozwiniętych wynikają częściowo z zakłóceń dostaw. W przypadku USA prognozy zostały zmniejszone o 1 p.p. do 6 proc. a dla Niemiec o 0,5 pp. do 3,1 proc. Również gospodarka Państwa Środka ma wyhamować i rozwijać się w tempie 8 proc. (2021) i 5,6 proc. (2022).
W USA we wtorek napłynęły również dane na temat otwartych procesów rekrutacyjnych. To dodatkowy miernik kondycji rynku pracy. Z opublikowanych danych wynika, że liczba nowych miejsc pracy w USA spadła do poziomu 10,4 mln we wrześniu, czyli poniżej oczekiwań. To odzwierciedla mimo wszystko spowolnienie gospodarcze. Firmy nadal mają jednak problemy z zatrudnieniem nowych pracowników. Od lutego 2020 roku liczba wolnych miejsc pracy wzrosła o 3,4 mln, podczas gdy liczba oficjalnie zarejestrowanych bezrobotnych zwiększyła się jedynie o ok. 2 mln, co sugeruje ryzyko dalszej presji wzrostu płac.
Na EUR/USD widoczny jest spadek zmienności. Piątkowe dane w niemal zerowy sposób wpłynęły na kurs, co powoduje u Traderów konsternacje, czy dzisiejszy odczyt CPI będzie mieć jakikolwiek wpływ na notowania. Oczekuje się odczytu na poziomie 5,3 proc. Większe widzę jednak ryzyko w odreagowaniu kursu (deprecjacji USD). Moim zdaniem zobaczymy silniejszą reakcję dolara na cyfry poniżej konsensusu. EUR/USD znajduje się blisko technicznego poziomu na 1,15. Aktualnie mamy szósty tydzień z rzędu spadków głównej pary walutowej. Odbicie będzie czymś naturalnym.
Dziś ponownie brakuje danych makro z polskiej gospodarki. Dlatego też PLN będzie podążał za globalnym sentymentem. Złoty w tym tygodniu jest na fali aprecjacyjnej, jednak do poziomów z ubiegłej środy (po obniżce stóp przez RPP) brakuje ponad 3 groszy na parze EUR/PLN. Wzrosty WIG20 pomagały w aprecjacji naszej waluty w ostatnich dniach i jeśli dziś ponownie zobaczymy dobrą sesję na warszawskim parkiecie, złoty może utrzymać się na wzrostowej ścieżce. Oczekuję większego ruchu na parach złotowych dopiero w piątek, kiedy GUS poda dane dotyczące inflacji w Polsce.
Źródło: Łukasz Zembik, Kierownik dep. analiz TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?