Data dodania: 2021-08-31 (09:41)
Gdy wydawało się, że nudnawa konferencja w Jackson Hole przeszła do historii wczoraj na rynku pojawiły się bardzo mocne ruchy. Amerykańskie akcje drożeją, jakby dopiero odbijały od dołka, dolar traci, zaś waluty podwyższonego ryzyka zyskują. To wszystko pomimo coraz mniej ciekawych danych. Poniedziałek przyniósł wyraźny wzrost zainteresowania rynkami wschodzącymi. Widoczne to było na przykładzie umacniającego się południowoafrykańskiego randa oraz… wzrostów na GPW!
Jednak kurs dolara do głównych walut nie zmieniał się istotnie. Apetyt na ryzyko rósł jednak z czasem. Po otwarciu na Wall Street tamtejsze indeksy ponownie silnie rosły, a w nocy doszły wzrosty na tracących ostatnio rynkach azjatyckich i ogólne osłabienie dolara. Para NZDUSD rośnie dziś o niemal 1% i to pomimo bardzo słabych danych z Chin. Wygląda to tak, jakby rynek początkowo uznał, że Powell nie powiedział w piątek nic odkrywczego, ale gdy inwestorzy i zarządzający musieli podjąć w nowym tygodniu kolejne decyzje, skonkludowali, że należy erę dodruku maksymalnie wykorzystać. Globalnie istotne będzie to, czy nowa słabość dolara się rozwinie, bo to sprzyja apetytowi na ryzyko, szczególnie na rynkach wschodzących. Tu z kolei spore znaczenie będą mieć sierpniowe dane z rynku pracy w USA (raport NFP w piątek, ADP w środę) – słaby raport przypieczętowałby słabość amerykańskiej waluty.
Rynek już od dłuższego czasu nie przejmuje się niemal żadnymi danymi, które nie są ściśle związane z decyzjami Fed (rynek pracy w USA jest tu właśnie wyjątkiem). Publikowane dziś dane z Chin przeszły praktycznie bez echa – mocne wzrosty dolarów w Nowej Zelandii, czy Australii, a także wzrosty na giełdzie w Korei stoją wręcz w oczywistej sprzeczności z publikowanymi raportami. Mowa o indeksach PMI – w przemyśle spadek z 50,4 do 50,1 pkt., zaś w usługach z 53,3 aż do 47,5 pkt. W tym drugim przypadku jest to efekt czasowych ograniczeń wprowadzonych do stłumienia nowych ognisk wirusa, ale nawet bez tego czynnika w Chinach widać problemy – spadek zamówień eksportowych ma miejsce jeszcze w sytuacji, gdy rozwiązaniu nie uległy problemy natury podażowej i logistycznej. Ponadto dane te wpisują się w przekaz płynący z PMI z innych krajów, szczególnie z tych, gdzie interwencjonizm gospodarczy nie był aż tak silny jak w USA. Nawet jednak w USA szczyt aktywności może być za nami – wczoraj bardzo mocny spadek pokazał indeks aktywności z Dallas (spadek z 27,3 do 9 pkt.).
Dziś w Polsce publikacja wstępnego szacunku sierpniowej inflacji (10:00, konsensus rynkowy to aż 5,2% r/r), zaś w USA indeks Chicago PMI (15:45) oraz indeks nastrojów konsumentów Conference Board (16:00). We wtorek o 9:30 euro kosztuje 4,5555 złotego, dolar 3,8525 złotego, frank 4,2065 złotego, zaś funt 5,3123 złotego.
Rynek już od dłuższego czasu nie przejmuje się niemal żadnymi danymi, które nie są ściśle związane z decyzjami Fed (rynek pracy w USA jest tu właśnie wyjątkiem). Publikowane dziś dane z Chin przeszły praktycznie bez echa – mocne wzrosty dolarów w Nowej Zelandii, czy Australii, a także wzrosty na giełdzie w Korei stoją wręcz w oczywistej sprzeczności z publikowanymi raportami. Mowa o indeksach PMI – w przemyśle spadek z 50,4 do 50,1 pkt., zaś w usługach z 53,3 aż do 47,5 pkt. W tym drugim przypadku jest to efekt czasowych ograniczeń wprowadzonych do stłumienia nowych ognisk wirusa, ale nawet bez tego czynnika w Chinach widać problemy – spadek zamówień eksportowych ma miejsce jeszcze w sytuacji, gdy rozwiązaniu nie uległy problemy natury podażowej i logistycznej. Ponadto dane te wpisują się w przekaz płynący z PMI z innych krajów, szczególnie z tych, gdzie interwencjonizm gospodarczy nie był aż tak silny jak w USA. Nawet jednak w USA szczyt aktywności może być za nami – wczoraj bardzo mocny spadek pokazał indeks aktywności z Dallas (spadek z 27,3 do 9 pkt.).
Dziś w Polsce publikacja wstępnego szacunku sierpniowej inflacji (10:00, konsensus rynkowy to aż 5,2% r/r), zaś w USA indeks Chicago PMI (15:45) oraz indeks nastrojów konsumentów Conference Board (16:00). We wtorek o 9:30 euro kosztuje 4,5555 złotego, dolar 3,8525 złotego, frank 4,2065 złotego, zaś funt 5,3123 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









