Data dodania: 2021-06-09 (09:06)
Dziś decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Od miesięcy decyzje nie wzbudzają większego zainteresowania, bo wiadomo, że główne parametry polityki nie ulegną zmianie. Czy teraz będzie podobnie? Obecnie stopa referencyjna wynosi 0,1%, a dodatkowo NBP prowadzi politykę skupu obligacji skarbowych. Oznacza to, że polityka pieniężna w Polsce jest najluźniejsza w historii.
Tak mocna odpowiedź była uzasadniona w okresie chaosu wywołanego lawinowymi restrykcjami, które groził kompletnym paraliżem gospodarki. Teraz jednak sytuacja mocno się zmieniła. W odróżnieniu od ubiegłego lata wirus faktycznie wydaje się być w odwrocie, gospodarka się szybko otwiera, a konsumenci przebierają nogami do wydawania pieniędzy. W połączeniu z ograniczeniami dostępności niektórych produktów i czynnikami przejściowymi oznacza to blisko 5% inflację. Dodatkowo brak oprocentowania lokat przekłada się na rosnący popyt spekulacyjny, co widać bardzo mocno na rynku nieruchomości. Czy zatem obecna polityka pieniężna jest jeszcze do obrony?
Odpowiedź nasuwa się sama, pytanie jednak co zrobi z nią Rada, która przez wiele miesięcy okopała się na pozycji braku konieczności podwyżki i możliwości dalszego luzowania. W ostatnich tygodniach z NBP zaczęły jednak dochodzić bardziej umiarkowane głosy, a poszczególni członkowie Rady wskazywali nawet na możliwość „sygnalnej” niewielkiej podwyżki stóp procentowych już na czerwcowym posiedzeniu. Byłoby to potrzebne zaskoczenie, choć wydaje się ono mało realne. Rynek prawdopodobnie będzie musiał się zadowolić sugestiami co do możliwego terminu rozważenia pierwszej podwyżki i od tego, czy taki termin padnie, zależeć powinna reakcja na rynku złotego.
Nasza waluta radzi sobie bardzo dobrze, co jest w ostatnim czasie efektem m.in. utrzymującej się ogromnej nadpłynności w dolarze (wspomniane przeze mnie w poprzednich komentarzach operacje reverse repo nadal są bliskie kwoty 500 mld USD). Rynki globalne czekają na dane o majowej inflacji z USA, ale te poznamy dopiero jutro. Dziś nadeszły dane z Chin, ale te mają swoją specyfikę. Z jednej strony ceny producenta wzrosły aż o 9% r/r (efekt drożejących materiałów), z drugiej strony ceny konsumenta wzrosły jedynie o 1,3% (rok temu w Chinach bardzo mocno rosły ceny wieprzowiny).
W środę rano na rynku mamy kontynuację sielankowych nastrojów. O 8:45 euro kosztuje 4,4634 złotego, dolar 3,6645 złotego, frank 4,0868 złotego, zaś funt 5,1966 złotego.
Odpowiedź nasuwa się sama, pytanie jednak co zrobi z nią Rada, która przez wiele miesięcy okopała się na pozycji braku konieczności podwyżki i możliwości dalszego luzowania. W ostatnich tygodniach z NBP zaczęły jednak dochodzić bardziej umiarkowane głosy, a poszczególni członkowie Rady wskazywali nawet na możliwość „sygnalnej” niewielkiej podwyżki stóp procentowych już na czerwcowym posiedzeniu. Byłoby to potrzebne zaskoczenie, choć wydaje się ono mało realne. Rynek prawdopodobnie będzie musiał się zadowolić sugestiami co do możliwego terminu rozważenia pierwszej podwyżki i od tego, czy taki termin padnie, zależeć powinna reakcja na rynku złotego.
Nasza waluta radzi sobie bardzo dobrze, co jest w ostatnim czasie efektem m.in. utrzymującej się ogromnej nadpłynności w dolarze (wspomniane przeze mnie w poprzednich komentarzach operacje reverse repo nadal są bliskie kwoty 500 mld USD). Rynki globalne czekają na dane o majowej inflacji z USA, ale te poznamy dopiero jutro. Dziś nadeszły dane z Chin, ale te mają swoją specyfikę. Z jednej strony ceny producenta wzrosły aż o 9% r/r (efekt drożejących materiałów), z drugiej strony ceny konsumenta wzrosły jedynie o 1,3% (rok temu w Chinach bardzo mocno rosły ceny wieprzowiny).
W środę rano na rynku mamy kontynuację sielankowych nastrojów. O 8:45 euro kosztuje 4,4634 złotego, dolar 3,6645 złotego, frank 4,0868 złotego, zaś funt 5,1966 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
09:18 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.









