Data dodania: 2021-02-24 (10:56)
Rynki akcji odczuwają ból z tytułu tego, co mogą zwiastować wyższe rentowności obligacji skarbowych przy największych znakach zapytania wokół spółek technologicznych. Ale rynek walutowy nie wykazuje podwyższonej nerwowości, gdyż prezes Fed Powell potwierdził utrzymanie gołębiego nastawienia. Gwiazdą jest funt.
Koniec miesiąca zwykle przynosi przetasowania i porządkowania portfeli inwestycyjnych, ale czasami są one dodatkowo wspomagane. Tym razem skok rentowności obligacji skarbowych wprowadza dodatkowe zamieszanie. Oprocentowanie długu wraca na akceptowalne poziomy dla stopy zwrotu bezpiecznych, a to wywiera presję na spółki trzymane dla celów dywidendowych. Wall Street przewodzi w pogromie sektora technologicznego, w którego dodatkowo uderza wizja wyjścia z pandemicznego strachu. Ale reflacyjna hossa nie jest zaprzepaszczona, gdyż ożywienie gospodarcze i poprawa zyskowności będzie motorem dla dalszego wzrostu. Zmieniać się jednak będą przewodnicy, w tym przypadku na spółki, które mocniej skorzystają na otwieraniu gospodarek (turystyka, transport, działalność związana z aktywnością poza domem). Ale żeby znalazły się pieniądze na kupno akcji, skądś trzeba je najpierw wyciągnąć.
Dowód, że nie mamy do czynienia z powszechnym wzrostem awersji do ryzyka, znajduje się w wyższych cenach surowców przemysłowych oraz stabilności rynku walutowego. Najważniejsze to jednak to, że wzrost rentowności nie jest traktowany jako oznaka rychłego zacieśniania warunków finansowych przez Fed. Pomocny w rozwianiu wątpliwości był wczoraj prezes Fed Powell. Powell nie wydawał się zbyt poruszony wyprzedażą obligacji, stwierdzając, że jest to dowód zaufania rynku do ożywienia. Jednocześnie ostrzegł, że gospodarka pozostaje „daleko” od celów dotyczących zatrudnienia i inflacji. W konsekwencji stopy pozostaną niskie, a QE będzie odbywać się w obecnym tempie dopóki nie nastąpi „znaczny postęp” w poprawie stanu gospodarki. Fed pozostaje gołębi i rynek nie powinien w to wątpić, a wzrost rentowności nic tu nie zmienia. Dziś podobny przekaz powinniśmy usłyszeć ponownie od Powella, a także od Brainard i Claridy. Umacnianie się globalnego ożywienia, kontynuacja trade’ów reflacyjnych i niskie stopy realne w USA powinny ściągać dolara niżej w średnim terminie. Krótkoterminowo jednak nie uda się uciec od zmienności generowanej przez skoki na rynku długu, które będą przebudzać dyskusje o kierunku polityki Fed.
Funt nie zwalnia tempa i wygrywa na różnicowaniu postępów w zwalczaniu wirusa w Wielkiej Brytanii na tle innych krajów. W nocy EUR/GBP złamał 0,8550 i znalazł się najniżej od roku, choć nie obyło się bez pomocy niskiej płynności i naruszenia zleceń stop loss. Nie zmienia to jednak faktu, że rynek silnie dyskontuje wcześniejsze zniesienie restrykcji i przewagę na starcie w wyścigu poprawy wskaźników gospodarczych. Osobiście dalej mam wątpliwości o przebieg rywalizacji na długim dystansie, szczególnie kiedy zacznie doskwierać „kontuzja” po brexicie. Na razie jednak tego tematu da inwestorów nie ma i funt korzysta z optymizmu.
Złoty jest słabszy do euro na początku środowych notowań i podchodzi do 4,51. Choć zmiany w tym tygodniu nie są duże, to bez wątpienia nie pomaga nerwowość na rynkach zewnętrznych oraz perspektywa końca miesiąca. Tło zewnętrzne potęguje też znaczenie czynników lokalnych. Nawet jeśli częściowe przywracanie restrykcji covidowych w Polsce nie powinno mieć dużego znaczenia da rynku złotego (gdyż decyzje nie zachwieją perspektywami ożywienia gospodarczego), to przy obecnym braku silnego apetytu na ryzyko każdy pretekst do ograniczenia ekspozycji w złotym jest dobry. Uważam jednak, że presja słabości jest przejściowa.
Dowód, że nie mamy do czynienia z powszechnym wzrostem awersji do ryzyka, znajduje się w wyższych cenach surowców przemysłowych oraz stabilności rynku walutowego. Najważniejsze to jednak to, że wzrost rentowności nie jest traktowany jako oznaka rychłego zacieśniania warunków finansowych przez Fed. Pomocny w rozwianiu wątpliwości był wczoraj prezes Fed Powell. Powell nie wydawał się zbyt poruszony wyprzedażą obligacji, stwierdzając, że jest to dowód zaufania rynku do ożywienia. Jednocześnie ostrzegł, że gospodarka pozostaje „daleko” od celów dotyczących zatrudnienia i inflacji. W konsekwencji stopy pozostaną niskie, a QE będzie odbywać się w obecnym tempie dopóki nie nastąpi „znaczny postęp” w poprawie stanu gospodarki. Fed pozostaje gołębi i rynek nie powinien w to wątpić, a wzrost rentowności nic tu nie zmienia. Dziś podobny przekaz powinniśmy usłyszeć ponownie od Powella, a także od Brainard i Claridy. Umacnianie się globalnego ożywienia, kontynuacja trade’ów reflacyjnych i niskie stopy realne w USA powinny ściągać dolara niżej w średnim terminie. Krótkoterminowo jednak nie uda się uciec od zmienności generowanej przez skoki na rynku długu, które będą przebudzać dyskusje o kierunku polityki Fed.
Funt nie zwalnia tempa i wygrywa na różnicowaniu postępów w zwalczaniu wirusa w Wielkiej Brytanii na tle innych krajów. W nocy EUR/GBP złamał 0,8550 i znalazł się najniżej od roku, choć nie obyło się bez pomocy niskiej płynności i naruszenia zleceń stop loss. Nie zmienia to jednak faktu, że rynek silnie dyskontuje wcześniejsze zniesienie restrykcji i przewagę na starcie w wyścigu poprawy wskaźników gospodarczych. Osobiście dalej mam wątpliwości o przebieg rywalizacji na długim dystansie, szczególnie kiedy zacznie doskwierać „kontuzja” po brexicie. Na razie jednak tego tematu da inwestorów nie ma i funt korzysta z optymizmu.
Złoty jest słabszy do euro na początku środowych notowań i podchodzi do 4,51. Choć zmiany w tym tygodniu nie są duże, to bez wątpienia nie pomaga nerwowość na rynkach zewnętrznych oraz perspektywa końca miesiąca. Tło zewnętrzne potęguje też znaczenie czynników lokalnych. Nawet jeśli częściowe przywracanie restrykcji covidowych w Polsce nie powinno mieć dużego znaczenia da rynku złotego (gdyż decyzje nie zachwieją perspektywami ożywienia gospodarczego), to przy obecnym braku silnego apetytu na ryzyko każdy pretekst do ograniczenia ekspozycji w złotym jest dobry. Uważam jednak, że presja słabości jest przejściowa.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.