Co ciekawe, sytuacja na globalnym rynku ropy naftowej jest problematyczna z punktu widzenia popytu. Nowe restrykcje, które w ostatnich tygodniach pojawiły się w Europie, z pewnością opóźnią ożywienie na tamtejszym rynku paliw. Popyt na paliwa na świecie jest mniejszy niż spodziewano się tego jeszcze parę miesięcy temu, a ograniczenia w przemieszczaniu się póki co są przedłużane. Wielka Brytania wprowadziła nowy lockdown, który najprawdopodobniej potrwa do połowy lutego; niemiecki rząd przedłużył lockdown do końca stycznia, a w większości pozostałych krajów Europy utrzymane są mniejsze lub większe restrykcje dotyczące przemieszczania się. Sytuacja na Starym Kontynencie nie jest zresztą jedynym problemem, bowiem tego typu ograniczenia obowiązują także na innych kontynentach (restrykcje są wprowadzone m.in. w USA czy w Chinach).

Perspektywa ponownie opóźnionego wzrostu popytu na paliwa na świecie sprawia, że rynek ropy naftowej jeszcze długo nie powróci do przed-covidowej „normalności”. W pierwszej połowie 2021 roku prawdopodobnie nie obędzie się bez kontynuacji działań wspierających rynek ropy ze strony producentów tego surowca. Na początku bieżącego tygodnia ceny ropy zostały „uratowane” przez Saudyjczyków, którzy zobowiązali się do dobrowolnych, powiększonych cięć produkcji ropy naftowej w lutym i marcu.

MIEDŹ

Wzrostowy początek roku na rynku miedzi.

Notowania miedzi rozpoczęły bieżący rok od zwyżek. Cena miedzi w Stanach Zjednoczonych wczoraj zanotowała już czwartą wzrostową sesję z kolei i przekroczyła poziom 3,70 USD za funt. Dzisiaj strona popytowa nie jest już tak silna, a rano notowania miedzi konsolidują, co nie zmienia faktu, że pierwszy tydzień handlu na w nowym roku zakończy się dla miedzi najprawdopodobniej na dużym plusie.

Notowania miedzi w ostatnich dniach rosły na fali optymizmu, który obserwowany był na szerokich rynkach finansowych. Przejęcie Senatu USA przez Demokratów sprawiło, że inwestorzy oczekują stymulacji fiskalnej na szeroką skalę. Także Fed zapowiada utrzymanie ultraluźnej polityki pieniężnej, aby wspierać gospodarkę USA.

Długoterminowo, strona popytowa na rynku miedzi jest wspierana przez perspektywy stopniowego ożywienia gospodarki po pandemii. Jednak obecnie rynek miedzi wydaje się już oderwany od fundamentów. Chiński popyt na miedź może w I kw. 2021 r. wyhamować za sprawą tamtejszych obchodów Nowego Roku Księżycowego, jak również obniżonej aktywności przemysłu (chociażby budownictwa) w sezonie zimowym.

W tym kontekście, dalsze dynamiczne wzrosty notowań miedzi powinny być traktowane jako ryzykowny scenariusz. Obecnie rynek miedzi jest przegrzany, co oznacza, że jest on podatny na korektę spadkową. Oczywiście jeśli optymizm rynkowy się utrzyma na szerokim rynku, to będzie on wspierał również miedź – jednak na scenariusz korekty inwestorzy na tym rynku powinni być przygotowani w kontekście najbliższych kilku tygodni i miesięcy.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA