Data dodania: 2020-12-04 (08:29)
Grudzień jak na razie nie zmienia zbyt wiele w narracji rynków – na Wall Street niemal codziennie bite są kolejne rekordy, tak jak kolejne niechlubne rekordy notuje pandemia. Wczorajsze porozumienie OPEC wysłało ceny ropy jeszcze wyżej, tanieje też dolar. Dla osoby nieobserwującej rynków finansowych od dłuższego czasu opisywana logika rynków może być wręcz demoralizująca.
Zwyżkę notowań w USA uzasadnia się „nadziejami” na kolejny pakiet fiskalny będący reakcją na drugą falę pandemii. Czyli innymi słowy – im więcej ludzi choruje i umiera, tym wyżej pną się notowania. Do tego doprowadził niestety skrajny interwencjonizm rządów i banków centralnych – o historycznej bańce spekulacyjnej na rynku opcji na akcje w USA pisałem we wczorajszym komentarzu. Czyż to nie te same „nadzieje” na pakiet fiskalny napędzają wzrosty od lipca? Prawdziwym motorem jest zalew taniego pieniądza ze strony Fed, który sprawia, że wszystko inne staje się tłem – przynajmniej do czasu.
Rynkowa euforia mocno wywindowała ceny ropy, a wczoraj pomogła im dodatkowo decyzja kartelu OPEC. Obawiano się, że po okresach wyrzeczeń kartel pofolguje sobie z produkcją ropy od początku przyszłego roku, ale nauczony doświadczeniami OPEC planuje produkcję zwiększać bardzo stopniowo. To zaś przełożyło się na dalsze wzrosty cen – baryłka Brent kosztuje dziś już blisko 50 dolarów – najwięcej od początku pandemii. To będzie też oznaczać większą presję inflacyjną w kolejnym roku.
W ostatnich dniach poświęciłem sporo uwagi parze EURUSD ponieważ wzrost powyżej 1,20 (również na fali euforii) zmienia krótkoterminowe perspektywy dla rynku walutowego. Sytuacja (nie tylko na wykresie) wygląda podobnie do tej z początku 2018, kiedy para wzrosła powyżej poziomu 1,25, choć od tego poziomu zaczęły się systematyczne spadki. Dla złotego to o tyle istotne, że notowania USDPLN w takim scenariuszu mogłyby przejściowo spaść nawet w okolice 3,55 – ostatnio tak nisko były w maju 2018 roku.
Dziś wydarzeniem dnia jest raport z amerykańskiego rynku pracy (14:30). Powinien on pokazać powrót kolejnych przynajmniej 500 tys. miejsc pracy, choć warto zwrócić na liczbę trwale bezrobotnych, która niebezpiecznie rośnie, stanowiąc sygnał, że firmy nie spieszą się z inwestycjami. O 8:10 euro kosztuje 4,4698 złotego, dolar 3,6776 złotego, frank 4,1294 złotego, zaś funt 4,9485 złotego.
Rynkowa euforia mocno wywindowała ceny ropy, a wczoraj pomogła im dodatkowo decyzja kartelu OPEC. Obawiano się, że po okresach wyrzeczeń kartel pofolguje sobie z produkcją ropy od początku przyszłego roku, ale nauczony doświadczeniami OPEC planuje produkcję zwiększać bardzo stopniowo. To zaś przełożyło się na dalsze wzrosty cen – baryłka Brent kosztuje dziś już blisko 50 dolarów – najwięcej od początku pandemii. To będzie też oznaczać większą presję inflacyjną w kolejnym roku.
W ostatnich dniach poświęciłem sporo uwagi parze EURUSD ponieważ wzrost powyżej 1,20 (również na fali euforii) zmienia krótkoterminowe perspektywy dla rynku walutowego. Sytuacja (nie tylko na wykresie) wygląda podobnie do tej z początku 2018, kiedy para wzrosła powyżej poziomu 1,25, choć od tego poziomu zaczęły się systematyczne spadki. Dla złotego to o tyle istotne, że notowania USDPLN w takim scenariuszu mogłyby przejściowo spaść nawet w okolice 3,55 – ostatnio tak nisko były w maju 2018 roku.
Dziś wydarzeniem dnia jest raport z amerykańskiego rynku pracy (14:30). Powinien on pokazać powrót kolejnych przynajmniej 500 tys. miejsc pracy, choć warto zwrócić na liczbę trwale bezrobotnych, która niebezpiecznie rośnie, stanowiąc sygnał, że firmy nie spieszą się z inwestycjami. O 8:10 euro kosztuje 4,4698 złotego, dolar 3,6776 złotego, frank 4,1294 złotego, zaś funt 4,9485 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar zaczął słabnąć
2024-04-18 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy ranek przynosi kontynuację widocznej w środę korekty wcześniejszych zwyżek dolara. Gorzej wypadają jeszcze niektóre waluty rynków wschodzących, które kosmetycznie tracą, ale na głównych majors widać odreagowanie. Podobnie jak wczoraj na uwagę zasługuje siła walut Antypodów, korony szwedzkiej, czy też funta - a więc tych walut, które zwyczajowo są wrażliwe na wahania globalnego ryzyka.
Czy EURUSD spadnie do 1,0450?
2024-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj inwestorzy ponownie redukowali ryzyko. Amerykańskie akcje kontynuowały spadki. Ponownie słabo radziły sobie spółki technologiczne. To wszystko pokłosie niepewności co do obniżek stóp procentowych przez Fed w tym roku, słabych raportów poszczególnych spółek i utrzymujących się napięć na Bliskim Wschodzie. Indeks Sp500 tracił czwartą sesję z rzędu. Rentowności amerykańskich obligacji spadły wczoraj po wtorkowym wzroście wywołanym „jastrzębim” tonem przewodniczącego Fed Jerome Powella. Dolar lekko stracił. Wczoraj opublikowano Beżową Księgę.
Powell przyznał, że z inflacją jest problem
2024-04-17 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj po południu agencje zacytowały słowa szefa FED, który dał do zrozumienia, że myślenie o obniżkach stóp procentowych może nie być wskazane w sytuacji, kiedy ostatnie dane pokazały brak postępów na drodze spadku inflacji w stronę celu. Powell tak naprawdę potwierdził to czego rynek spodziewał się już od pewnego czasu - scenariusz "higher for longer" dla stóp procentowych w USA jest jak najbardziej prawdopodobny.
Fed pozostaje na restrykcyjnym kursie
2024-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersMożna wyciągnąć wnioski, że Fed wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję do tego, żeby komunikować rynkowi swoje mocno restrykcyjne nastawienie. Wczoraj taki sygnał wysłał Jerome Powell podczas The Washington Forum. W podobnym tonie wypowiadali się również inni przedstawiciele Rezerwy Federalnej. Wyniki indeksów z Wall Street były mieszane. Zmienność była umiarkowana.
Co stoi za spadkami polskiego złotego?
2024-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBPolski złoty nie ma lekko. Na przestrzeni ostatniego tygodnia nasza rodzima waluta osłabiła się względem franka o 3,5%, dolara o 3,3%, funta o 2,9%, a w przypadku euro o 2,2%. Tylko wczoraj para EURPLN odnotowała największy wzrost intraday od czasów nieoczekiwanej obniżki stóp procentowych w Polsce we wrześniu 2023 roku. Za wyprzedażami stoi kilka czynników, ale najważniejszym z nich wydaje się zmiana tła gospodarczo-geopolitycznego.
Festiwal pretekstów...
2024-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutDoniesienia z Izraela, jakie zaczęły spływać wczoraj po południu zaprzeczyły rynkowej narracji o deeskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie po ataku Iranu na Izrael, jaki miał miejsce w weekend. Izraelskie władze wbrew intencjom USA i krajów zachodnich nie zeszły z agresywnego tonu związanego z możliwą odpowiedzią na ruch Iranu.
Jak głęboka będzie korekta na giełdach?
2024-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPoniedziałkowa sesja przyniosła kontynuację wyprzedaży na amerykańskim rynku akcji. Rentowności obligacji skarbowych USA wzrosły po lepszych niż oczekiwano danych o sprzedaży detalicznej, które potwierdzają pogląd, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Utrzymujące się napięcia geopolityczne spowodowały, że „indeks strachu” VIX ponownie wzrósł powyżej 19 pkt. Dolar zyskał a kurs EUR/USD dziś rano jest blisko poziomu 1,06. Złoto po początkowym spadku odzyskało wigor. Ropa zakończyła dzień na minusie.
Geopolityka wysuwa się na pierwszy plan
2024-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW piątek obserwowaliśmy odwrót inwestorów od ryzyka. To w głównej mierze pokłosie napięć geopolitycznych. Zmienność na rynku wzrosła. Indeksy z Wall Street zdecydowanie obrały kierunek południowy. SP500 stracił 1,5 proc. a Nasdaq Composite 1,6 proc., Dow Jones znalazł się pod kreską 1,2 proc. Indeks „strachu” VIX wzrósł na moment do poziomu powyżej 19 pkt. i obecnie utrzymuje się powyżej 17 pkt. Złoto po wyznaczeniu nowego rekordu na poziomie 2430 USD spadło gwałtownie o 100 USD.
Eskalacja, czy deeskalacja?
2024-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutPrzeprowadzony podczas weekendu odwet Iranu na Izraelu był jednak bezprecedensowy - mamy złamanie kolejnego "tabu" na Bliskim Wschodzie, kiedy to blisko dwa tygodnie temu izraelskie rakiety uderzyły w ambasadę Iranu na terenie Syrii. Zmasowana operacja z użyciem dronów była jednak bardziej pokazem siły militarnej Iranu, co druga strona potraktowała podobnie (chociaż konieczne było wsparcie ze strony USA). W przeciwieństwie do ataku Hamasu w październiku, tym razem operacja była spodziewana przez służby.
Ulga, ale na jak długo?
2024-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBZ dużej chmury mały deszcz? W piątek na rynku czuć było wyraźny strach wobec zapowiadanego ataku odwetowego na Izrael ze strony Iranu. Choć do ataku doszło, sytuacja nie wygląda dramatycznie. Rynki odetchnęły, jednak ryzyka geopolityczne będą dawać o sobie znać. Sytuacja na Bliskim Wschodzie nigdy nie była spokojna, ale od 7 października kiedy Hamas nieoczekiwanie zaatakował izraelskich obywateli napięcie jest znacznie większe.