
Data dodania: 2020-04-01 (10:28)
Nowy miesiąc, ale awersja do ryzyka znajoma. Prezydent USA przestrzega, że kolejne tygodnie będą „bolesne” dla gospodarki USA, co dla rynków oznacza materializację tego bólu już teraz. Morze czerwieni zalewa rynek akcji, a na FX mamy tradycyjną ucieczkę w dolara i jena. Zaplanowane odczyty danych będą tylko przypominać, jak fatalnie wygląda otoczenie finansowo-gospodarcze.
„Nasza siła zostanie przetestowana, nasza wytrzymałość zostanie wystawiona na próbę. Przechodzimy przez najgorszą rzecz, jaką ten kraj prawdopodobnie widział”, powiedział prezydent Trump i tym samym przypomniał, że zeszłotygodniowy rajd ryzykownych aktywów był tylko przerywnikiem w generalnie paskudnych warunkach. Pomimo stabilizacji sytuacji rynkowej (nie mamy spadków indeksów o prawie 10 proc.), wciąż nie możemy mówić o tym, że najgorsze minęło. Szok gospodarczy dopiero będzie uwidaczniał się w danych, a sytuacja nie poprawi się, dopóki nie zobaczymy minięcia punktu przegięcia w kryzysie zdrowotnym. USA pozostają na trajektorii wzrostowej dla nowych przypadków zachorowań z Nowym Jorkiem jako nowym epicentrum epidemii. Już 75 proc. Amerykanów ma nakazane pozostawać w domach. Mamy sygnały poprawy sytuacji we Włoszech i Hiszpanii, ale Azja jest ostrzegana przez WHO przed drugą falą zachorowań. Do tego dochodzą lawino rosnące przypadki w słabo przygotowanych krajach rozwijających się. Więcej bolesnych tygodni przed nami, a to oznacza, że nie ma mowy jeszcze o uklepywaniu dna na rynkach. Słuchając się Trumpa, wrócimy do tematu za dwa tygodnie.
Klimat jest ponury, ale są też jasne akcenty. Wczoraj Fed zrobił kolejny krok na rzecz zadbania o dostępność USD dla tych, którzy jej potrzebują poza granicami USA. Fed otwiera tymczasowy program operacji repo dla innych banków centralnych, gdzie zamierza dostarczać USD pod zastaw obligacji skarbowych rządu USA. Program ma służyć jako alternatywne źródło pozyskiwania dolarów bez konieczności generowania podaży papierów skarbowych. Jest to kolejne narzędzie obok swapów walutowych, które zostały udostępnione czternastu bankom centralnym. Pozwalają one na złagodzenie napięć na rynku przy poszukiwaniach USD przez zagraniczne podmioty, które np. potrzebują dolarów do uregulowania zapadającego zadłużenia. Z perspektywy rynku walutowego nowy program niewiele zmienia. Nie jest tak silny jak wcześniej wprowadzone swapy. Jego wykorzystanie zależy też od tego, czy zagraniczne banki centralne mają dostęp do papierów skarbowych USA. Jeśli bank nie ma obligacji w swoich rezerwach, nowy program mu nie pomoże. Chiny i Japonia są w posiadaniu największej ilości obligacji USA, przy czym BoJ już korzysta z linii swapowej, z której pobrał już 370 mld USD. Wygląda na to, że Fed otwiera drogę dla banku centralnego Chin, oferując alternatywę dla upłynniania rezerw LBCh na rynku. Zatem nowe narzędzie bardziej chroni rynek obligacji skarbowych USA, a niewiele robi w uchronieniu rynków przed kolejną eksplozją ryzyka kredytowego przy poszukiwaniu USD przez te podmioty, które nie mogą pozyskać dolarów od rodzimych banków centralnych.
Indeks PMI dla polskiego przemysłu spadł w marcu do 42,4 z 48,2, co oznacza, że sektor kurczy się w najszybszym tempie do kwietnia 2009 r., podczas gdy załamanie w sektorze przedłuża się do 17 miesięcy. Według raportu Markit produkcja i nowe zamówienia spadają w najszybszym tempie od grudnia 2008 r. Pogorszyły się prognozy dot. przyszłej produkcji. Rekordowy spadek odnotował subindeks zatrudnienia. EUR/PLN podchodzi pod 4,58, ale bardziej na fali globalnej awersji do ryzyka, gdyż słaby odczyt PMI był zdyskontowany po znanych już wskazaniach z Europy Zachodniej. Mimo to sytuacja w przemyśle nie daje punktu zaczepienia dla oczekiwań na szybki powrót złotego pod 4,50 za euro. Dziś 4,60 nie wydaje się odległym poziomem.
Raport ISM dla sektora przemysłowego USA będzie punktem odniesienia dla oceny, jak źle jest z aktywnością gospodarczą. W raporcie ADP spodziewany jest spadek zatrudnienia o 150 tys. i dane rzucą więcej światła, czego spodziewać się po NFP w piątek.
Klimat jest ponury, ale są też jasne akcenty. Wczoraj Fed zrobił kolejny krok na rzecz zadbania o dostępność USD dla tych, którzy jej potrzebują poza granicami USA. Fed otwiera tymczasowy program operacji repo dla innych banków centralnych, gdzie zamierza dostarczać USD pod zastaw obligacji skarbowych rządu USA. Program ma służyć jako alternatywne źródło pozyskiwania dolarów bez konieczności generowania podaży papierów skarbowych. Jest to kolejne narzędzie obok swapów walutowych, które zostały udostępnione czternastu bankom centralnym. Pozwalają one na złagodzenie napięć na rynku przy poszukiwaniach USD przez zagraniczne podmioty, które np. potrzebują dolarów do uregulowania zapadającego zadłużenia. Z perspektywy rynku walutowego nowy program niewiele zmienia. Nie jest tak silny jak wcześniej wprowadzone swapy. Jego wykorzystanie zależy też od tego, czy zagraniczne banki centralne mają dostęp do papierów skarbowych USA. Jeśli bank nie ma obligacji w swoich rezerwach, nowy program mu nie pomoże. Chiny i Japonia są w posiadaniu największej ilości obligacji USA, przy czym BoJ już korzysta z linii swapowej, z której pobrał już 370 mld USD. Wygląda na to, że Fed otwiera drogę dla banku centralnego Chin, oferując alternatywę dla upłynniania rezerw LBCh na rynku. Zatem nowe narzędzie bardziej chroni rynek obligacji skarbowych USA, a niewiele robi w uchronieniu rynków przed kolejną eksplozją ryzyka kredytowego przy poszukiwaniu USD przez te podmioty, które nie mogą pozyskać dolarów od rodzimych banków centralnych.
Indeks PMI dla polskiego przemysłu spadł w marcu do 42,4 z 48,2, co oznacza, że sektor kurczy się w najszybszym tempie do kwietnia 2009 r., podczas gdy załamanie w sektorze przedłuża się do 17 miesięcy. Według raportu Markit produkcja i nowe zamówienia spadają w najszybszym tempie od grudnia 2008 r. Pogorszyły się prognozy dot. przyszłej produkcji. Rekordowy spadek odnotował subindeks zatrudnienia. EUR/PLN podchodzi pod 4,58, ale bardziej na fali globalnej awersji do ryzyka, gdyż słaby odczyt PMI był zdyskontowany po znanych już wskazaniach z Europy Zachodniej. Mimo to sytuacja w przemyśle nie daje punktu zaczepienia dla oczekiwań na szybki powrót złotego pod 4,50 za euro. Dziś 4,60 nie wydaje się odległym poziomem.
Raport ISM dla sektora przemysłowego USA będzie punktem odniesienia dla oceny, jak źle jest z aktywnością gospodarczą. W raporcie ADP spodziewany jest spadek zatrudnienia o 150 tys. i dane rzucą więcej światła, czego spodziewać się po NFP w piątek.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia
2025-09-15 Komentarz walutowy MyBank.plPolska złotówka rozpoczęła nowy tydzień stabilnie, a NBP opublikował dziś około południa tabelę średnich kursów: USD 3,6188 zł, EUR 4,2476 zł, CHF 4,5458 zł, GBP 4,9148 zł, CAD 2,6160 zł, NOK 0,3680 zł. Na rynku międzybankowym na teraz: USD/PLN jest notowany ok. 3,62, EUR/PLN ok. 4,25, CHF/PLN ok. 4,55, GBP/PLN ok. 4,92, NOK/PLN 0,367–0,368, CAD/PLN 2,61–2,62.
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.