Data dodania: 2020-02-07 (11:49)
Widać nieznaczne podbicie ryzyka na rynkach – bezpośrednim pretekstem jest wyraźnie rosnąca liczba zakażonych 2019-nCoV na japońskim statku wycieczkowym, ale i też chińskie statystyki nadal nie wyglądają dobrze. Otwartym pytaniem nadal pozostaje to, czy chińskie fabryki wznowią pracę w weekend po 2 tygodniowym przestoju – to może nasilić dzisiaj po południu nerwowość na rynkach, gdyż pozostawanie z otwartymi pozycjami na weekend może być ryzykowne (dodatkowym pretekstem do korekty może być odbicie z ostatnich dni).
Na rynku FX lepiej zachowują się dzisiaj bezpieczne JPY i CHF, ale od wczoraj uwagę zwraca wyraźna siła USD na głównych układach. Pytanie na ile to zmienią publikowane dzisiaj po południu (godz. 14:30) dane Departamentu Pracy – patrzmy nie tylko na NFP, a bardziej na dynamikę płacy godzinowej – zaskoczenia w tej kwestii mogą mieć większy wpływ na ocenę zmian w perspektywach inflacji przez rynki.
W przestrzeni G-10 kuleją Antypody, tj. AUD i NZD, pytanie na ile nie ma tu asekurowania się przed potencjalnymi, gorszymi informacjami z Chin (wspomniane otwarcie fabryk). Dolarowi australijskiemu zaszkodziła publikacja tzw. raportu RBA nt. polityki monetarnej z którego wynika, że dyskutowano nad obniżką stóp procentowych. Przedstawione zostały też zrewidowane w dół prognozy makro, co sumarycznie sygnalizuje, że wątek cięcia stóp w tym roku, nie został odłożony na bok, jak to mogło wydawać się po wtorkowych sygnałach z RBA.
W Europie słabe pozostaje euro, które nie ma zbytnio siły na odbicie po wczorajszych spadkach. Pomocne na pewno nie są dane makro - po wczorajszym rozczarowaniu z Niemiec dynamiką zamówień w przemyśle w grudniu, dzisiaj bardzo słabo wypadły też dane nt. produkcji przemysłowej, która spadła w ostatnim miesiącu ub.r o 3,5 proc. m/m. Sytuację tylko nieznacznie ratuje większa nadwyżka w handlu zagranicznym (19,2 mld EUR), chociaż struktura pokazuje, że wynik został „wykręcony” przez większy spadek importu. Pod coraz większą presją jest też brytyjski funt – w kontekście dyskusji nt. zmian w MIFID-II, wczoraj francuski minister finansów stwierdził, że brytyjskie instytucje nie powinny mieć łatwego dostępu do unijnego rynku, jeżeli strony nie porozumieją się w kluczowych sprawach. Tymczasem pojawiły się informacje, jakoby rząd Johnsona zamierzał przeprowadzić reformę podatkową od stycznia 2021 r., co sugerowałyby, że nie bierze pod uwagę wydłużenia tzw. okresu przejściowego dla Brexitu poza obecne 11 miesięcy.
Dzisiaj w kalendarzu istotne tematy to wspomniane już odczyty Departamentu Pracy USA o godz. 14:30. O tej samej porze poznamy też dane z kanadyjskiego rynku pracy. Kluczowe dla globalnego sentymentu może być jednak to, jak rynek rozegra wątek „chińskich fabryk”.
OKIEM ANALITYKA – Będzie bujało…
Tradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynkami „rządzą” Amerykanie, a konkretnie odczyty Departamentu Pracy, które napłyną o godz. 14:30. Przyzwoity raport ADP ze środy (291 tys. etatów w sektorze prywatnym za styczeń), oraz pozytywne zaskoczenia odczytami indeksów ISM w ostatnich dniach, mogą podbijać w górę poprzeczkę – co było widać jeszcze wczoraj po południu po zachowaniu się dolara na głównych ustawieniach. Niemniej to nie NFP będą najważniejsze, tylko… dynamika płacy godzinowej. Mediana oczekiwań zakłada przyspieszenie jej wzrostu w styczniu do 0,3 proc. m/m i 3,0 proc. r/r, co mogłoby jeszcze bardziej uciąć spekulacje nt. możliwego cięcia stóp przez FED w najbliższych miesiącach – zresztą te były redukowane w ostatnich dniach względem tego, co jeszcze szacowano w zeszły piątek.
Tym samym lepsze NFP (pytanie jednak, gdzie jest nowa, nieformalna poprzeczka), ale przy ewentualnym rozczarowaniu dynamiką płac, mogą zrobić „zamieszanie”. Interpretację takiego scenariusza na rynkowe wahania, może dodatkowo utrudniać fakt, że inwestorzy mogą czysto taktycznie skracać zaangażowanie w ryzykowne aktywa przed weekendem, kiedy to będą pozbawieni reakcji na ewentualne wydarzenia związane z 2019-nCOV. A kolejne ograniczenia w ruchu z Chinami, jakie wprowadza Singapur, czy nawet większa „selekcja” w teoretycznie chińskim Hong-Kongu, nie poprawiają nastrojów. Przypominam też, że nadal nie wiemy, czy chińskie fabryki na pewno wznowią pracę po weekendzie, co pozwoliłoby uniknąć poważnych problemów z tzw. globalnym łańcuchem dostaw.
Jeżeli popatrzymy na dolara poprzez pryzmat analizy technicznej, to na koszyku BOSSA USD zbliżamy się w okolice ważnych oporów 83,30-83,45 pkt. To w połączeniu z potencjalnym wzrostem nerwowości na rynkach przed weekendem, może kierować oczy inwestorów w stronę USDJPY. Tutaj uwagę zwraca brak siły na zmierzenie się z 5-letnią linią spadkową w okolicach 110,10 i urealnia powrót poniżej kluczowych 109,70.
W przestrzeni G-10 kuleją Antypody, tj. AUD i NZD, pytanie na ile nie ma tu asekurowania się przed potencjalnymi, gorszymi informacjami z Chin (wspomniane otwarcie fabryk). Dolarowi australijskiemu zaszkodziła publikacja tzw. raportu RBA nt. polityki monetarnej z którego wynika, że dyskutowano nad obniżką stóp procentowych. Przedstawione zostały też zrewidowane w dół prognozy makro, co sumarycznie sygnalizuje, że wątek cięcia stóp w tym roku, nie został odłożony na bok, jak to mogło wydawać się po wtorkowych sygnałach z RBA.
W Europie słabe pozostaje euro, które nie ma zbytnio siły na odbicie po wczorajszych spadkach. Pomocne na pewno nie są dane makro - po wczorajszym rozczarowaniu z Niemiec dynamiką zamówień w przemyśle w grudniu, dzisiaj bardzo słabo wypadły też dane nt. produkcji przemysłowej, która spadła w ostatnim miesiącu ub.r o 3,5 proc. m/m. Sytuację tylko nieznacznie ratuje większa nadwyżka w handlu zagranicznym (19,2 mld EUR), chociaż struktura pokazuje, że wynik został „wykręcony” przez większy spadek importu. Pod coraz większą presją jest też brytyjski funt – w kontekście dyskusji nt. zmian w MIFID-II, wczoraj francuski minister finansów stwierdził, że brytyjskie instytucje nie powinny mieć łatwego dostępu do unijnego rynku, jeżeli strony nie porozumieją się w kluczowych sprawach. Tymczasem pojawiły się informacje, jakoby rząd Johnsona zamierzał przeprowadzić reformę podatkową od stycznia 2021 r., co sugerowałyby, że nie bierze pod uwagę wydłużenia tzw. okresu przejściowego dla Brexitu poza obecne 11 miesięcy.
Dzisiaj w kalendarzu istotne tematy to wspomniane już odczyty Departamentu Pracy USA o godz. 14:30. O tej samej porze poznamy też dane z kanadyjskiego rynku pracy. Kluczowe dla globalnego sentymentu może być jednak to, jak rynek rozegra wątek „chińskich fabryk”.
OKIEM ANALITYKA – Będzie bujało…
Tradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynkami „rządzą” Amerykanie, a konkretnie odczyty Departamentu Pracy, które napłyną o godz. 14:30. Przyzwoity raport ADP ze środy (291 tys. etatów w sektorze prywatnym za styczeń), oraz pozytywne zaskoczenia odczytami indeksów ISM w ostatnich dniach, mogą podbijać w górę poprzeczkę – co było widać jeszcze wczoraj po południu po zachowaniu się dolara na głównych ustawieniach. Niemniej to nie NFP będą najważniejsze, tylko… dynamika płacy godzinowej. Mediana oczekiwań zakłada przyspieszenie jej wzrostu w styczniu do 0,3 proc. m/m i 3,0 proc. r/r, co mogłoby jeszcze bardziej uciąć spekulacje nt. możliwego cięcia stóp przez FED w najbliższych miesiącach – zresztą te były redukowane w ostatnich dniach względem tego, co jeszcze szacowano w zeszły piątek.
Tym samym lepsze NFP (pytanie jednak, gdzie jest nowa, nieformalna poprzeczka), ale przy ewentualnym rozczarowaniu dynamiką płac, mogą zrobić „zamieszanie”. Interpretację takiego scenariusza na rynkowe wahania, może dodatkowo utrudniać fakt, że inwestorzy mogą czysto taktycznie skracać zaangażowanie w ryzykowne aktywa przed weekendem, kiedy to będą pozbawieni reakcji na ewentualne wydarzenia związane z 2019-nCOV. A kolejne ograniczenia w ruchu z Chinami, jakie wprowadza Singapur, czy nawet większa „selekcja” w teoretycznie chińskim Hong-Kongu, nie poprawiają nastrojów. Przypominam też, że nadal nie wiemy, czy chińskie fabryki na pewno wznowią pracę po weekendzie, co pozwoliłoby uniknąć poważnych problemów z tzw. globalnym łańcuchem dostaw.
Jeżeli popatrzymy na dolara poprzez pryzmat analizy technicznej, to na koszyku BOSSA USD zbliżamy się w okolice ważnych oporów 83,30-83,45 pkt. To w połączeniu z potencjalnym wzrostem nerwowości na rynkach przed weekendem, może kierować oczy inwestorów w stronę USDJPY. Tutaj uwagę zwraca brak siły na zmierzenie się z 5-letnią linią spadkową w okolicach 110,10 i urealnia powrót poniżej kluczowych 109,70.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
10:11 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.
Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy
2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.









