Data dodania: 2018-04-20 (08:15)
Wąskie wahania: Oczywiście w ujęciu dłuższym, obejmującym czas od drugiej połowy stycznia, zakres wahań eurodolara jest nawet szeroki. Kto sprzedał euro w lutym przy kursach rzędu 1,2550, a potem odwrócił pozycje na przełomie lutego i marca przy 1,2160 – mógł się cieszyć. Taki mniej więcej jest zakres wahań.
Ale ostatnich kilka sesji to zawężenie tego zakresu, to swego rodzaju konsolidacja wewnętrzna w obszarze 1,23 – 1,24. Dolne ograniczenie jest nawet wyżej, przynajmniej od 16 kwietnia. Wędrówka robi się trochę mało ciekawa.
Wczoraj mieliśmy dobry odczyt indeksu Fed z Filadelfii, ale też swego rodzaju ostrzeżenie ze strony p. Quarlesa z FOMC, który mówił, iż w roku 2008 też wszyscy sądzili, że ryzyka dla systemu finansowego są umiarkowane. Z kolei p. Bullard mówił dzień wcześniej o ryzyku odwrócenia się krzywej dochodowości i o tym, że na rynku nie bardzo się widzi presję inflacyjną.
Jeśli chodzi o amerykańskie dane tego tygodnia, to marcowa sprzedaż detaliczna wypadła nieźle, ale indeks NY Empire State zawiódł. Produkcja przemysłowa przebiła założenia (trochę), podobnie z pozwoleniami na budowę domów i rozpoczętymi budowami. Wniosków o zasiłek było jednak trochę więcej niż oczekiwano (232 tys. wobec 230 tys.). Z afery syryjskiej nie wynikła wojna światowa, a z afery chińsko-amerykańskiej nie urosła wielka wojna celna, niemniej te czynniki gdzieś w tle przebiegają, zwłaszcza drugi. Cóż, trochę tak, trochę owak – i mamy spokojne błądzenie.
Można połączyć maksima z lutego, marca i kwietnia, to sugerowałoby nam, że wykres jednak pójdzie na południe. To oznaczałoby zapewne potwierdzenie 10-letniej tendencji na rzecz dolara (funkcjonującej mimo wszelkich korekt i konsolidacyj). Rozstrzygnięcie wciąż nie nadeszło, a można spotkać się z nawet sensownymi argumentami za tym, że ów trend się tym razem nie potwierdzi. Pamiętajmy zresztą, że w tle mamy EBC, który będzie powoli, ostrożnie, ale jednak zmierzać ku zaostrzeniu polityki. Zamknięcie QE, podwyżki stóp, a przynajmniej ich zapowiedzi – to pewnie tematy najbliższego roku, dwóch, trzech. Dla euro będzie to pewne novum, przynajmniej w porównaniu z polityką Fed, dość mocno już wycenioną.
Na GBP/EUR mamy 1,14, na GBP/USD 1,4075. Są to dość niskie kursy w porównaniu z wczorajszymi szczytami z poranka. Nic dziwnego: raz, że mieliśmy słaby odczyt o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii; dwa, że mieliśmy gołębie wypowiedzi p. Carneya z Banku Anglii. Owszem, trzeba myśleć o przyszłych podwyżkach stóp, tak nas pouczył, ale to jednak temat typu "kilka ruchów na kilka lat", gdy tymczasem produkcja w gospodarce rośnie zbyt słabo, by dostatecznie rosły płace, a do tego mamy ryzyko brexitowe. To zaś, o czym szef BoE wprost rzekł, może opóźnić podwyżki.
Dziś o 14:30 mamy dane z Kanady o sprzedaży detalicznej oraz inflacji CPI. Jak pamiętamy, dolar kanadyjski osłabił się ostatnio, tj. przedwczoraj, bo wypowiedzi p. Poloza, szefa banku centralnego, odebrano jako gołębie. Para CAD/USD przeskoczyła wtedy z 1,2550 do 1,2660. Wczoraj przyszła korekta, ale przed nastaniem nocy wykres znów podbił wzwyż i np. teraz mamy 1,2675.
Na złotym
Na euro-złotym widzimy 4,1625. Obraz wieloletni, od roku 2010 czy tym bardziej 2012, to rodzaj konsolidacji, w której można się doszukiwać łagodnej tendencji wzrostowej po rosnących maksimach. Ale jest ona raczej słabo zamocowana (minima z przełomu 2010/11 oraz z 2015), a ktoś sceptyczny mógłby łączyć też maksima po drugiej strony i sugerować trójkąt. Na początku roku wydawało się, że euro-złoty odbija i poniekąd tak było, ale ostatnio złoty dobrze się broni. Trend spadkowy wszczęty w 2017 może coś jeszcze powiedzieć, choć nie zakładamy wędrówki (znacząco) poniżej tegorocznych dołków. Te zaś to jak na razie ok. 4,13.
USD/PLN jest na 3,3730, a minima z tego miesiąca to 3,3460. Para ta raczej odbija kondycję euro-dolara – tym dla nas lepiej (w sensie siły złotego), im dolar słabszy do euro. Oczywiście to nie te same wykresy, a i polskie dane czy wiadomości polityczne mają pewne znaczenie. W minionym tygodniu agencja S&P podwyższyła nam perspektywę ratingu, ale np. wczoraj zawiodły nieco dane o produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej. Dziś o 10:00 poznamy syntetyczny wskaźnik koniunktury gospodarczej GUS, choć on raczej nie wpłynie na waluty.
Wczoraj mieliśmy dobry odczyt indeksu Fed z Filadelfii, ale też swego rodzaju ostrzeżenie ze strony p. Quarlesa z FOMC, który mówił, iż w roku 2008 też wszyscy sądzili, że ryzyka dla systemu finansowego są umiarkowane. Z kolei p. Bullard mówił dzień wcześniej o ryzyku odwrócenia się krzywej dochodowości i o tym, że na rynku nie bardzo się widzi presję inflacyjną.
Jeśli chodzi o amerykańskie dane tego tygodnia, to marcowa sprzedaż detaliczna wypadła nieźle, ale indeks NY Empire State zawiódł. Produkcja przemysłowa przebiła założenia (trochę), podobnie z pozwoleniami na budowę domów i rozpoczętymi budowami. Wniosków o zasiłek było jednak trochę więcej niż oczekiwano (232 tys. wobec 230 tys.). Z afery syryjskiej nie wynikła wojna światowa, a z afery chińsko-amerykańskiej nie urosła wielka wojna celna, niemniej te czynniki gdzieś w tle przebiegają, zwłaszcza drugi. Cóż, trochę tak, trochę owak – i mamy spokojne błądzenie.
Można połączyć maksima z lutego, marca i kwietnia, to sugerowałoby nam, że wykres jednak pójdzie na południe. To oznaczałoby zapewne potwierdzenie 10-letniej tendencji na rzecz dolara (funkcjonującej mimo wszelkich korekt i konsolidacyj). Rozstrzygnięcie wciąż nie nadeszło, a można spotkać się z nawet sensownymi argumentami za tym, że ów trend się tym razem nie potwierdzi. Pamiętajmy zresztą, że w tle mamy EBC, który będzie powoli, ostrożnie, ale jednak zmierzać ku zaostrzeniu polityki. Zamknięcie QE, podwyżki stóp, a przynajmniej ich zapowiedzi – to pewnie tematy najbliższego roku, dwóch, trzech. Dla euro będzie to pewne novum, przynajmniej w porównaniu z polityką Fed, dość mocno już wycenioną.
Na GBP/EUR mamy 1,14, na GBP/USD 1,4075. Są to dość niskie kursy w porównaniu z wczorajszymi szczytami z poranka. Nic dziwnego: raz, że mieliśmy słaby odczyt o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii; dwa, że mieliśmy gołębie wypowiedzi p. Carneya z Banku Anglii. Owszem, trzeba myśleć o przyszłych podwyżkach stóp, tak nas pouczył, ale to jednak temat typu "kilka ruchów na kilka lat", gdy tymczasem produkcja w gospodarce rośnie zbyt słabo, by dostatecznie rosły płace, a do tego mamy ryzyko brexitowe. To zaś, o czym szef BoE wprost rzekł, może opóźnić podwyżki.
Dziś o 14:30 mamy dane z Kanady o sprzedaży detalicznej oraz inflacji CPI. Jak pamiętamy, dolar kanadyjski osłabił się ostatnio, tj. przedwczoraj, bo wypowiedzi p. Poloza, szefa banku centralnego, odebrano jako gołębie. Para CAD/USD przeskoczyła wtedy z 1,2550 do 1,2660. Wczoraj przyszła korekta, ale przed nastaniem nocy wykres znów podbił wzwyż i np. teraz mamy 1,2675.
Na złotym
Na euro-złotym widzimy 4,1625. Obraz wieloletni, od roku 2010 czy tym bardziej 2012, to rodzaj konsolidacji, w której można się doszukiwać łagodnej tendencji wzrostowej po rosnących maksimach. Ale jest ona raczej słabo zamocowana (minima z przełomu 2010/11 oraz z 2015), a ktoś sceptyczny mógłby łączyć też maksima po drugiej strony i sugerować trójkąt. Na początku roku wydawało się, że euro-złoty odbija i poniekąd tak było, ale ostatnio złoty dobrze się broni. Trend spadkowy wszczęty w 2017 może coś jeszcze powiedzieć, choć nie zakładamy wędrówki (znacząco) poniżej tegorocznych dołków. Te zaś to jak na razie ok. 4,13.
USD/PLN jest na 3,3730, a minima z tego miesiąca to 3,3460. Para ta raczej odbija kondycję euro-dolara – tym dla nas lepiej (w sensie siły złotego), im dolar słabszy do euro. Oczywiście to nie te same wykresy, a i polskie dane czy wiadomości polityczne mają pewne znaczenie. W minionym tygodniu agencja S&P podwyższyła nam perspektywę ratingu, ale np. wczoraj zawiodły nieco dane o produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej. Dziś o 10:00 poznamy syntetyczny wskaźnik koniunktury gospodarczej GUS, choć on raczej nie wpłynie na waluty.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar odbija po wtorkowej wyprzedaży
2024-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutSłabsze szacunki indeksów PMI w USA za kwiecień dały wczoraj impuls rynkom - inwestorzy potraktowali dane, jako "gołębie" licząc na to, że FED jednak zdecyduje się obniżyć stopy procentowe na jesieni - chociaż prawdopodobieństwo takiego scenariusza we wrześniu nadal nie przekracza 70 proc. Dodatkowego wsparcia dostały indeksy na Wall Street, które dobrze zachowywały się jeszcze w poniedziałek. Dolar we wtorek stracił na szerokim rynku, potwierdzając tym samym tygodniowe wskazania z indeksu dolara po ostatnim piątku.
Kim jest twórca Bitcoina?
2024-04-24 Ciekawostki walutowePomimo tego, że Bitcoin od wielu lat funkcjonuje w przestrzeni finansowej, kryptowaluta wciąż owiana jest pewną dozą niepewności i tajemniczości. Co więcej, ta aura dotyczy również samego twórcy wirtualnego środka płatniczego. Co tak naprawdę wiemy o postaci, kryjącej się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto? Zapraszamy do dzisiejszej publikacji!
Czy wzrosty na EURUSD to jedynie korekta?
2024-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersUsługi w Europie radzą sobie dobrze. Gorzej jest z przemysłem. Tak przynajmniej wynika z opublikowanych wczoraj wstępnych wskaźników PMI. Te same dane dotyczące amerykańskiej gospodarki pokazały spadek w obydwu tych obszarach, co jest kolejnym dowodem na to, że amerykańska gospodarka spowalnia, mimo, że do tej pory była zadziwiająco odporna na podwyżki stóp procentowych. Kurs EURUSD urósł do poziomu 1,07, gdzie przebiega istotny opór techniczny.
Odbicie na indeksach
2024-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersJesteśmy w okresie blackout-u, co oznacza, że na rynek nie „wypłyną” żadne komentarze ze strony przedstawicieli Fed-u. To również informacja, że na przyszły tydzień zaplanowane jest kolejne posiedzenie FOMC. Dziś w centrum uwagi znajdą się odczyty PMI dla Europy. Wskaźnik dla usług dla strefy euro zaskoczył wynikami za luty i marzec opuszczając obszar recesji (powyżej 50 pkt.). Oczekiwana jest dalsza poprawa sytuacji. Wczoraj indeksy giełdowe w USA oraz te na Starym Kontynencie odnotowały pozytywną sesję.
Japoński jen na 34-letnich minimach
2024-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBPoczątek tygodnia nie był specjalnie udany dla japońskiej waluty. Jen w stosunku do dolara wybił się na nowe 34-letnie minima, tym samym uwydatniając zupełnie odmienne nastawienie dotyczące polityki monetarnej Banku Japonii oraz Rezerwy Federalnej. Jastrzębi zwrot dokonywany na przestrzeni ostatniego miesiąca, który mocno ograniczył spektrum potencjalnych obniżek stóp FED w tym roku, silnie działa na rentowności obligacji amerykańskich, a to bezpośrednio koreluje z silnym dolarem.
Studzenie emocji...
2024-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWeekend nie przyniósł informacji mogących prowadzić do jakiejś kolejnej eskalacji na Bliskim Wschodzie, wręcz odwrotnie - Iran dał do zrozumienia, że "sprawa jest załatwiona" - co może sugerować możliwą deeskalację w geopolityce w kolejnych dniach. To pozwoli skupić się rynkom na innych tematach, a konkretnie na dalszych perspektywach dla rynków akcji, gdyż to będzie mieć przełożenie na tzw. globalny sentyment.
Rynek czeka na piątkowe dane
2024-04-22 Komentarz poranny TMS BrokersW piątek dominowały negatywne nastroje ze względu na utrzymujące się napięcia geopolityczne. Nie bez znaczenia było również ograniczanie przez rynki oczekiwań dotyczących obniżek stóp procentowych Fed w związku z ryzykiem inflacyjnym. Po kolejnych doniesieniach, że atak Izraela nie wywołał szybkiego odwetu ze strony Iranu sytuacja nieco się uspokoiła. Ostatecznie Nasdaq Composite stracił 2,1 proc. a SP500 spadł o 0,9 proc. Jedynie Dow Jones wyszedł na plus i zanotował wynik 0,6 proc. Złoty był nieco mocniejszy ale wciąż jest zdecydowanie słabszy niż przed tygodniem.
To tylko turbulencje?
2024-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBUbiegły tydzień był dość wyboisty dla notowań złotego. W pewnym momencie dolar kosztował już nawet ponad 4,12 złotego. Sytuacja jednak uspokoiła się – czy było to tylko jednorazowa zmienność? Na rynku dzieje się naprawdę sporo. Mamy napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie, oddalającą się perspektywę obniżek stóp procentowych w USA, startujący dość nerwowo sezon wyników kwartalnych w USA. Tworzy to dość ciekawy kontekst dla rynku złotego, na którym nie brakuje też wpływu lokalnych czynników.
nerwowy poranek, ale nic poza tym
2024-04-19 Raport DM BOŚ z rynku walutInformacje o poranku o tym, że Izrael zaatakował cele w Iranie zmroziły rynki - reakcją była ponownie ucieczka od ryzyka, ale finalnie napięcie szybko ustąpiło. Kolejne doniesienia wskazały na wybuchy w pobliżu kluczowej bazy wojskowej w Isfahan, a operacja miałaby zostać przeprowadzona z użyciem dronów. Niemniej sam Iran szybko zdementował doniesienia, jakoby miała to być operacja izraelska, dając do zrozumienia, że nie było żadnych poważnych zniszczeń.
Dolar zaczął słabnąć
2024-04-18 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy ranek przynosi kontynuację widocznej w środę korekty wcześniejszych zwyżek dolara. Gorzej wypadają jeszcze niektóre waluty rynków wschodzących, które kosmetycznie tracą, ale na głównych majors widać odreagowanie. Podobnie jak wczoraj na uwagę zasługuje siła walut Antypodów, korony szwedzkiej, czy też funta - a więc tych walut, które zwyczajowo są wrażliwe na wahania globalnego ryzyka.