Data dodania: 2018-02-09 (12:53)
Kluczowe informacje z rynków: USA / BUDŻET: Senat dopiero dzisiaj rano uchwalił ustawę umożliwiającą finansowanie instytucji federalnych do 23 marca b.r., oraz podnoszącą wydatki na cele militarne i publiczne o 300 mld USD w ciągu najbliższych dwóch lat. Została ona teraz przesłana do Izby Reprezentantów. Kilkugodzinne opóźnienie sprawiło jednak, że pojawiło się ryzyko ponownego „goverment shutdown”, chociaż najprawdopodobniej na bardzo krótko.
USA / FED: W wywiadzie telewizyjnym William Dudley z oddziału FED w Nowym Jorku dał jednak do zrozumienia, że zmienność na giełdach nie wpłynie jednak na perspektywy gospodarcze i zasadnym pozostaje założenie trzech podwyżek stóp procentowych w tym roku. Nie wykluczył też możliwości czwartej, gdyby otoczenie ekonomiczne uzasadniało taki ruch. Agencje odnotowały też słowa „jastrzębiej” Etsher George z Kansas, która ma w tym roku prawo głosu w FOMC – jej zdaniem trzy podwyżki stóp w tym roku to założenie, które jest niezależne od tego, co będzie dziać się na rynkach i w gospodarce.
WIELKA BRYTANIA: Bank Anglii na wczorajszym posiedzeniu utrzymał parametry polityki monetarnej. Decyzja była jednomyślna (9-0). Podczas konferencji prasowej Mark Carney zaznaczył, że inflacja CPI może powrócić ponad poziom 3 proc. w krótkim terminie, co może wymusić wcześniejszy od zakładanego wcześniej, termin podwyżki stóp procentowych. W efekcie rynek zaczął w pełni wyceniać taki ruch w sierpniu, chociaż pierwsze oczekiwania oscylują już na maj. Z kolei dzisiaj o godz. 10:30 poznaliśmy dane nt. produkcji przemysłowej, która rozczarowała spadkiem w grudniu o 1,3 proc. m/m (szacowano -0,9 proc. m/m). W ujęciu rocznym dynamika spadła do zera z 2,6 proc. r/r po korekcie w listopadzie (oczekiwano 0,3 proc. r/r).
CHINY: Inflacja CPI w styczniu wypadła w zasadzie zgodnie z oczekiwaniami rosnąc o 0,3 proc. m/m i 1,5 proc. r/r.
Opinia: Zamieszanie wokół „goverment shutdown” ma niewielki wpływ na dolara, gdyż rynek nie zakłada, aby ustawa, którą przyjął Senat miała zostać pogrzebana w Izbie Reprezentantów – głosowanie nad nią odbędzie się jeszcze dzisiaj, także paraliż instytucji państwowych będzie bardzo krótki i praktycznie nieodczuwalny dla gospodarki. W kontekście tego wątku warto raczej zwrócić uwagę na długofalowe skutki zwiększania wydatków bez gwarancji wzrostu przychodów. Rosnący deficyt nie będzie tym czynnikiem, który będzie umacniał dolara w perspektywie najbliższych lat.
Na razie jednak rynki skupiają się na krótkoterminowych aspektach, a w ostatnich dniach dzieje się wiele. Awersja do ryzyka, będąca pochodną tego co dzieje się na Wall Street sprawia, że proces delewarowania trwa dając argumenty za wyraźniejszymi ruchami na tych walutach, które były wcześniej skrajnie spozycjonowane. Wydaje się jednak, że proces ten będzie przygasać, a za kilka dni rynki skupią się już na innych aspektach, płynących bardziej z uwarunkowań makro. Dobrze to widać na układach USD/JPY, czy USD/CHF, gdzie bardziej widać przestrzeń do korekty CHF, JPY niż dalszego umocnienia tych „bezpiecznych przystani”. O ile CHF może pozostać pod presją europejskiej polityki (wybory we Włoszech 4 marca, czy też zaplanowane w najbliższych tygodniach referendum w niemieckiej SPD, które ma zaakceptować decyzję partii o zawiązaniu Wielkiej Koalicji z chadekami), o tyle układ na USD/JPY będzie w dużej mierze zależny od tego, co będzie się dziać na amerykańskim rynku długu. Członkowie FED ucinają spekulacje, jakoby zmienność na Wall Street mogła mieć wpływ na skalę planowanych podwyżek stóp w tym roku, co tym samym powinno być wsparciem dla USD/JPY. Impulsem do ruchu będą też kolejne ważne publikacje makro z USA – warto będzie zwrócić uwagę przede wszystkim na zaplanowane na środę dane nt. inflacji CPI, oraz sprzedaży detalicznej w styczniu, czy też czwartkowe odczyty produkcji przemysłowej za ten sam okres.
Na wykresie USD/JPY mamy ciekawy układ techniczny – mocne okolice wsparcia przy 108,40, a także złamana wcześniej spadkowa linia trendu i widoczne dywergencje na dziennych wskaźnikach, powinny sprzyjać odbiciu w stronę 110,10-110,50 w przyszłym tygodniu.
Koncepcję dalszego umocnienia dolara nieco weryfikuje jednak układ koszyka BOSSA USD, dając do zrozumienia, że ruch na parach dolarowych będzie selektywny (np. wspomniany USD/JPY). Pierwszy hipotetyczny zasięg wzrostów (z teoretycznej formacji prostokąta) został już zrealizowany wczoraj. Kolejne dni mogą, zatem przynieść o ile nie korektę to konsolidację, po której rynek będzie próbował zaatakować wczorajszy szczyt.
Ciekawy układ mamy na EUR/USD. Wprawdzie wczoraj nie doszło do przetestowania linii trendu wzrostowego rysowanej od połowy grudnia przy 1,2175, to jednak mieliśmy próbę odbicia. Została ona skutecznie powstrzymana przez opór przy 1.2295, bazujący m.in. na maksimach z połowy stycznia. Nawet, jeżeli dojdzie do kolejnej próby zejścia na wczorajsze minima (1,2211), to ich naruszenie nie będzie znaczące ze względu na bliskość w/w linii trendu. Nie można wykluczyć, że kolejne dni przyniosą próbę powrotu ponad opór przy 1,2295. Aspekty polityczne (Włochy i Niemcy), oraz możliwe spekulacje w związku z marcowym posiedzeniem ECB, mogą jednak nie pozwolić na wyjście ponad strefę 1,2322-66.
Dzisiaj po południu uwagę przykują dane z kanadyjskiego rynku pracy o godz. 14:30. Poprzeczka oczekiwań jest zawieszona nisko (wzrost zatrudnienia o 10 tys. w styczniu), ale to wynika pośrednio ze świetnych danych za grudzień (78,6 tys.). Ostatnio dolar kanadyjski (CAD) był pod presją za sprawą przeceny na rynku ropy, oraz spekulacji wokół przyszłości porozumienia NAFTA, po tym jak kilka dni temu premier Justin Trudeau dał do zrozumienia, że Kanada nie zaakceptuje warunków, które będą dla niej niekorzystne. Jeżeli dzisiejsze dane z rynku pracy rozczarują, to wpiszą się widoczną tendencję redukowania nadmiernych oczekiwań odnośnie skali posunięć Banku Kanady w tym roku.
Analiza techniczna USD/CAD pokazuje, że zrealizowany został pierwszy cel po wybiciu górą z formacji klina, w postaci oporu przy 1,2588, jakim jest maksimum z 11 stycznia. Obserwowane teraz jego naruszenie nie jest znaczące, a dzienne oscylatory wskazują na wykupienie, co teoretycznie zwiększa prawdopodobieństwo korekty w dół. Warto będzie też zerkać na notowania ropy naftowej, która teoretycznie może wyhamować spadki w najbliższych dniach, jeżeli presja na „globalne delewarowanie” zmaleje. Odbicie ropy dodałoby punktów dolarowi kanadyjskiemu.
WIELKA BRYTANIA: Bank Anglii na wczorajszym posiedzeniu utrzymał parametry polityki monetarnej. Decyzja była jednomyślna (9-0). Podczas konferencji prasowej Mark Carney zaznaczył, że inflacja CPI może powrócić ponad poziom 3 proc. w krótkim terminie, co może wymusić wcześniejszy od zakładanego wcześniej, termin podwyżki stóp procentowych. W efekcie rynek zaczął w pełni wyceniać taki ruch w sierpniu, chociaż pierwsze oczekiwania oscylują już na maj. Z kolei dzisiaj o godz. 10:30 poznaliśmy dane nt. produkcji przemysłowej, która rozczarowała spadkiem w grudniu o 1,3 proc. m/m (szacowano -0,9 proc. m/m). W ujęciu rocznym dynamika spadła do zera z 2,6 proc. r/r po korekcie w listopadzie (oczekiwano 0,3 proc. r/r).
CHINY: Inflacja CPI w styczniu wypadła w zasadzie zgodnie z oczekiwaniami rosnąc o 0,3 proc. m/m i 1,5 proc. r/r.
Opinia: Zamieszanie wokół „goverment shutdown” ma niewielki wpływ na dolara, gdyż rynek nie zakłada, aby ustawa, którą przyjął Senat miała zostać pogrzebana w Izbie Reprezentantów – głosowanie nad nią odbędzie się jeszcze dzisiaj, także paraliż instytucji państwowych będzie bardzo krótki i praktycznie nieodczuwalny dla gospodarki. W kontekście tego wątku warto raczej zwrócić uwagę na długofalowe skutki zwiększania wydatków bez gwarancji wzrostu przychodów. Rosnący deficyt nie będzie tym czynnikiem, który będzie umacniał dolara w perspektywie najbliższych lat.
Na razie jednak rynki skupiają się na krótkoterminowych aspektach, a w ostatnich dniach dzieje się wiele. Awersja do ryzyka, będąca pochodną tego co dzieje się na Wall Street sprawia, że proces delewarowania trwa dając argumenty za wyraźniejszymi ruchami na tych walutach, które były wcześniej skrajnie spozycjonowane. Wydaje się jednak, że proces ten będzie przygasać, a za kilka dni rynki skupią się już na innych aspektach, płynących bardziej z uwarunkowań makro. Dobrze to widać na układach USD/JPY, czy USD/CHF, gdzie bardziej widać przestrzeń do korekty CHF, JPY niż dalszego umocnienia tych „bezpiecznych przystani”. O ile CHF może pozostać pod presją europejskiej polityki (wybory we Włoszech 4 marca, czy też zaplanowane w najbliższych tygodniach referendum w niemieckiej SPD, które ma zaakceptować decyzję partii o zawiązaniu Wielkiej Koalicji z chadekami), o tyle układ na USD/JPY będzie w dużej mierze zależny od tego, co będzie się dziać na amerykańskim rynku długu. Członkowie FED ucinają spekulacje, jakoby zmienność na Wall Street mogła mieć wpływ na skalę planowanych podwyżek stóp w tym roku, co tym samym powinno być wsparciem dla USD/JPY. Impulsem do ruchu będą też kolejne ważne publikacje makro z USA – warto będzie zwrócić uwagę przede wszystkim na zaplanowane na środę dane nt. inflacji CPI, oraz sprzedaży detalicznej w styczniu, czy też czwartkowe odczyty produkcji przemysłowej za ten sam okres.
Na wykresie USD/JPY mamy ciekawy układ techniczny – mocne okolice wsparcia przy 108,40, a także złamana wcześniej spadkowa linia trendu i widoczne dywergencje na dziennych wskaźnikach, powinny sprzyjać odbiciu w stronę 110,10-110,50 w przyszłym tygodniu.
Koncepcję dalszego umocnienia dolara nieco weryfikuje jednak układ koszyka BOSSA USD, dając do zrozumienia, że ruch na parach dolarowych będzie selektywny (np. wspomniany USD/JPY). Pierwszy hipotetyczny zasięg wzrostów (z teoretycznej formacji prostokąta) został już zrealizowany wczoraj. Kolejne dni mogą, zatem przynieść o ile nie korektę to konsolidację, po której rynek będzie próbował zaatakować wczorajszy szczyt.
Ciekawy układ mamy na EUR/USD. Wprawdzie wczoraj nie doszło do przetestowania linii trendu wzrostowego rysowanej od połowy grudnia przy 1,2175, to jednak mieliśmy próbę odbicia. Została ona skutecznie powstrzymana przez opór przy 1.2295, bazujący m.in. na maksimach z połowy stycznia. Nawet, jeżeli dojdzie do kolejnej próby zejścia na wczorajsze minima (1,2211), to ich naruszenie nie będzie znaczące ze względu na bliskość w/w linii trendu. Nie można wykluczyć, że kolejne dni przyniosą próbę powrotu ponad opór przy 1,2295. Aspekty polityczne (Włochy i Niemcy), oraz możliwe spekulacje w związku z marcowym posiedzeniem ECB, mogą jednak nie pozwolić na wyjście ponad strefę 1,2322-66.
Dzisiaj po południu uwagę przykują dane z kanadyjskiego rynku pracy o godz. 14:30. Poprzeczka oczekiwań jest zawieszona nisko (wzrost zatrudnienia o 10 tys. w styczniu), ale to wynika pośrednio ze świetnych danych za grudzień (78,6 tys.). Ostatnio dolar kanadyjski (CAD) był pod presją za sprawą przeceny na rynku ropy, oraz spekulacji wokół przyszłości porozumienia NAFTA, po tym jak kilka dni temu premier Justin Trudeau dał do zrozumienia, że Kanada nie zaakceptuje warunków, które będą dla niej niekorzystne. Jeżeli dzisiejsze dane z rynku pracy rozczarują, to wpiszą się widoczną tendencję redukowania nadmiernych oczekiwań odnośnie skali posunięć Banku Kanady w tym roku.
Analiza techniczna USD/CAD pokazuje, że zrealizowany został pierwszy cel po wybiciu górą z formacji klina, w postaci oporu przy 1,2588, jakim jest maksimum z 11 stycznia. Obserwowane teraz jego naruszenie nie jest znaczące, a dzienne oscylatory wskazują na wykupienie, co teoretycznie zwiększa prawdopodobieństwo korekty w dół. Warto będzie też zerkać na notowania ropy naftowej, która teoretycznie może wyhamować spadki w najbliższych dniach, jeżeli presja na „globalne delewarowanie” zmaleje. Odbicie ropy dodałoby punktów dolarowi kanadyjskiemu.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.