Data dodania: 2017-12-22 (21:05)
Piątkowy wieczór – parę podsumowań: Pod koniec listopada – ale nie pod sam koniec, można dodać – wykres eurodolara wspiął się na poziom 1,1960. Kilka dni później, na przełomie miesięcy, notowano podobne, choć nieco niższe podejście. Następnie dolar zaczął zyskiwać systematycznie na wartości, ale po ok. tygodniu (a było to już w grudniu) sytuacja zaczęła się zmieniać.
Fed podwyższył stopy procentowe i dał do zrozumienia, że zasadniczy program na przyszłość to 3 podwyżki w 2018 i 2 w roku 2019. Dolar jednak wtedy potaniał, bo oficjele z FOMC nie wnieśli nic nowego, nic ponad oczekiwania rynkowe. Do tego dwóch z nich (Evans i Kashkari) głosowało przeciwko podwyżce. Co więcej, rynek zaczął się trochę ustawiać pod grudniowe obrady EBC. Te również nie wniosły nic nowego, zatem – na zasadzie sprzedaży faktów – eurodolar poszedł w dół.
W górę, w dół, raz 1,1720-30, raz 1,1840-60... Tak zaczęła powstawać krótkoterminowa konsolidacja, jakkolwiek trzeba przyznać, że kończący się tydzień zaczął ją modyfikać, podbijając kurs euro. W szczycie – przedwczoraj – zakreślono 1,19. Stało się tak pomimo tego, że ustawa podatkowa Trumpa (po senatorskich poprawkach) przeszła przez Izbę Reprezentantów. Ale i to było spodziewane, a poza tym Evans i Kashkari zaczęli uzasadnić swoje gołębie stanowisko, co teoretycznie mogło zostać odebrane jako sugestia, że nastawienie FOMC nie musi koniecznie być w przyszłości całkiem jastrzębie. Zdarzało się już zresztą, że w minionych latach wypowiedzi oficjeli monetarnych po posiedzeniach były łagodniejsze od wymowy samych decyzji. Nie jest więc aż tak nieprawdopodobne, że opinie dwóch 'dysydentów' zwrócą na siebie uwagę w przyszłości. Odwołują się oni np. do aspektu niskiej (wciąż) inflacji.
Dziś notowano 1,1820-30 na eurodolarze, wieczorem jesteśmy raczej przy 1,1850. Ten zakres można traktować jako wsparcie. Jeśli nie uda się go przebić, to niewykluczone, iż otworzy się okolica 1,19 – 1,21. Zapewne jednak sprawy rozstrzygną się dopiero po Świętach.
Wczoraj kontr-dolarowy był odczyt dynamiki PKB za III kw. 2017 – odczyt finalny, dla USA rzecz jasna. Oczekiwano wyniku annualizowanego 3,3 proc., było 3,2 proc. PCE Core wyniósł 1,3 proc. k/k, zakładano 1,4 proc. Dziś z kolei mizerne były dane o zamówieniach za listopad, np. w kategorii bez środków transportu odnotowano -0,1 proc. m/m, oczekiwano +0,5 proc. r/r. To więc nie mogło pomóc dolarowi.
A co z parami GBP/EUR i GBP/USD? Ta pierwsza w tym tygodniu notowała dołki na ok. 1,1250 – co znaczy, że euro było mocne. Dość wspomnieć, że jeszcze w ubiegłym tygodniu było ok. 1,1415 w maksimach. Biorąc pod uwagę jeszcze wcześniejszy szczyt, ponad 1,15, mamy w zasadzie trend spadkowy pary, acz na razie on przyhamował. Dziś podwyższono w ramach rewizji dynamikę PKB Wielkiej Brytanii za II kw. 2017 z +1,5 proc. r/r do +1,9 proc. r/r, a nowy wynik, za III kw., to 1,7 proc. r/r, gdy zakładano tylko 1,5 proc. Jest to, ogólnie rzecz biorąc, sygnał na rzecz funta. Na GBP/USD mamy 1,3375 – od paru dni atmosfera jest niepewna, konsolidacyjna. Ba, można nawet tak opisać kilkanaście dni, biorąc jako zakres strefę 1,33 – 1,3450.
Dzieje złotego polskiego
Są to dzieje poniekąd tysiącletnie, ale my porozmawiamy tylko o kursie ostatnich dni i tygodni. W przypadku EUR/PLN doszło do znaczącej zmiany w tym tygodniu. W poprzedni piątek i czwartek wykres wychodził powyżej 4,2220-30. Wydawało się przez moment, że generalna konsolidacja, zapoczątkowana jeszcze w drugiej połowie listopada, jest pokonana, albo mocno testowana. Istotnie, testowano ją, ale ostatkiem sił się wybroniła. Gracze rozegrali mocniejszego złotego. Sprzyjało parę rzeczy: nowy premier (człowiek banków, co może cieszyć tzw. rynki finansowe), dobre dane makro (np. wynagrodzenia, produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna, produkcja w budowlance) i to, że rynek nie przejmował się szczególnie dolarem, jakby nie dowierzając w przyszłą jego moc. Oczywiście euro-złoty nie jest bezpośrednio związany z dolarem, ale chodzi po prostu o wzrost zainteresowania rynkami wschodzącymi.
Dziś wieczorem na euro-złotym mamy mniej niż 4,19 – acz ok. miesiąc temu zakreślono chwilowo 4,18, więc być może to "osiemnastkę" musimy postrzegać jako wsparcie ostatniej szansy dla trendu bocznego. Jeśli po Świętach się potwierdzi (albo po Nowym Roku), co jest możliwe, choćby z uwagi na korektę, to złoty może stracić parę groszy, choć rejon 4,22 pozostaje oporem.
USD/PLN od lipca porusza się w konsolidacji, której zakres to w przybliżeniu 3,52 – 3,70. W tym miesiącu ta konsolidacja się potwierdziła, bez wątpienia – ale jednak błądzimy w jej południowych rejonach. Dziś wieczorem mamy 3,5450 – nadal to dobry kurs na kupno dolara.
W górę, w dół, raz 1,1720-30, raz 1,1840-60... Tak zaczęła powstawać krótkoterminowa konsolidacja, jakkolwiek trzeba przyznać, że kończący się tydzień zaczął ją modyfikać, podbijając kurs euro. W szczycie – przedwczoraj – zakreślono 1,19. Stało się tak pomimo tego, że ustawa podatkowa Trumpa (po senatorskich poprawkach) przeszła przez Izbę Reprezentantów. Ale i to było spodziewane, a poza tym Evans i Kashkari zaczęli uzasadnić swoje gołębie stanowisko, co teoretycznie mogło zostać odebrane jako sugestia, że nastawienie FOMC nie musi koniecznie być w przyszłości całkiem jastrzębie. Zdarzało się już zresztą, że w minionych latach wypowiedzi oficjeli monetarnych po posiedzeniach były łagodniejsze od wymowy samych decyzji. Nie jest więc aż tak nieprawdopodobne, że opinie dwóch 'dysydentów' zwrócą na siebie uwagę w przyszłości. Odwołują się oni np. do aspektu niskiej (wciąż) inflacji.
Dziś notowano 1,1820-30 na eurodolarze, wieczorem jesteśmy raczej przy 1,1850. Ten zakres można traktować jako wsparcie. Jeśli nie uda się go przebić, to niewykluczone, iż otworzy się okolica 1,19 – 1,21. Zapewne jednak sprawy rozstrzygną się dopiero po Świętach.
Wczoraj kontr-dolarowy był odczyt dynamiki PKB za III kw. 2017 – odczyt finalny, dla USA rzecz jasna. Oczekiwano wyniku annualizowanego 3,3 proc., było 3,2 proc. PCE Core wyniósł 1,3 proc. k/k, zakładano 1,4 proc. Dziś z kolei mizerne były dane o zamówieniach za listopad, np. w kategorii bez środków transportu odnotowano -0,1 proc. m/m, oczekiwano +0,5 proc. r/r. To więc nie mogło pomóc dolarowi.
A co z parami GBP/EUR i GBP/USD? Ta pierwsza w tym tygodniu notowała dołki na ok. 1,1250 – co znaczy, że euro było mocne. Dość wspomnieć, że jeszcze w ubiegłym tygodniu było ok. 1,1415 w maksimach. Biorąc pod uwagę jeszcze wcześniejszy szczyt, ponad 1,15, mamy w zasadzie trend spadkowy pary, acz na razie on przyhamował. Dziś podwyższono w ramach rewizji dynamikę PKB Wielkiej Brytanii za II kw. 2017 z +1,5 proc. r/r do +1,9 proc. r/r, a nowy wynik, za III kw., to 1,7 proc. r/r, gdy zakładano tylko 1,5 proc. Jest to, ogólnie rzecz biorąc, sygnał na rzecz funta. Na GBP/USD mamy 1,3375 – od paru dni atmosfera jest niepewna, konsolidacyjna. Ba, można nawet tak opisać kilkanaście dni, biorąc jako zakres strefę 1,33 – 1,3450.
Dzieje złotego polskiego
Są to dzieje poniekąd tysiącletnie, ale my porozmawiamy tylko o kursie ostatnich dni i tygodni. W przypadku EUR/PLN doszło do znaczącej zmiany w tym tygodniu. W poprzedni piątek i czwartek wykres wychodził powyżej 4,2220-30. Wydawało się przez moment, że generalna konsolidacja, zapoczątkowana jeszcze w drugiej połowie listopada, jest pokonana, albo mocno testowana. Istotnie, testowano ją, ale ostatkiem sił się wybroniła. Gracze rozegrali mocniejszego złotego. Sprzyjało parę rzeczy: nowy premier (człowiek banków, co może cieszyć tzw. rynki finansowe), dobre dane makro (np. wynagrodzenia, produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna, produkcja w budowlance) i to, że rynek nie przejmował się szczególnie dolarem, jakby nie dowierzając w przyszłą jego moc. Oczywiście euro-złoty nie jest bezpośrednio związany z dolarem, ale chodzi po prostu o wzrost zainteresowania rynkami wschodzącymi.
Dziś wieczorem na euro-złotym mamy mniej niż 4,19 – acz ok. miesiąc temu zakreślono chwilowo 4,18, więc być może to "osiemnastkę" musimy postrzegać jako wsparcie ostatniej szansy dla trendu bocznego. Jeśli po Świętach się potwierdzi (albo po Nowym Roku), co jest możliwe, choćby z uwagi na korektę, to złoty może stracić parę groszy, choć rejon 4,22 pozostaje oporem.
USD/PLN od lipca porusza się w konsolidacji, której zakres to w przybliżeniu 3,52 – 3,70. W tym miesiącu ta konsolidacja się potwierdziła, bez wątpienia – ale jednak błądzimy w jej południowych rejonach. Dziś wieczorem mamy 3,5450 – nadal to dobry kurs na kupno dolara.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.