FED nie da kopa dolarowi?

FED nie da kopa dolarowi?
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data dodania: 2017-12-11 (11:48)

Kluczowe informacje z rynków: USA / DANE: Opublikowane w piątek po południu dane Departamentu Pracy USA pokazały wyższy od spodziewanego wzrost liczby nowych etatów w gospodarce (w sektorze pozarolniczym wyniósł on w listopadzie 228 tys. wobec szacowanych 195 tys.), ...

... stopa bezrobocia pozostała na poziomie 4,1 proc. (najniższym od 17 lat), ale negatywnie zaskoczył wzrost dynamiki płacy godzinowej – tylko o 0,2 proc. m/m i 2,5 proc. r/r wobec szacowanych 0,3 proc. m/m i 2,7 proc. r/r (dane za październik zrewidowano nieco w dół). Poznaliśmy też dane nt. nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan (szacunki na połowę grudnia wyniosły 96,8 pkt. wobec szacowanych 99 pkt., oraz prognozy oczekiwań inflacyjnych na najbliższy rok (wzrost do 2,8 proc. z 2,5 proc. w listopadzie).

USA / PODATKI: Media cytują słowa senator Susan Collins, która przyznała w niedzielę, że nie jest pewna, czy poprze ostateczną wersję ustawy podatkowej, czeka na jej ostateczną wersję.

CHINY: Opublikowane w sobotę dane nt. listopadowej inflacji CPI i PPI wskazały na jej wzrost odpowiednio o 1,7 proc. r/r i 5,8 proc. r/r (to nieco poniżej oczekiwanych 1,8 proc. r/r i 5,9 proc. r/r).

NOWA ZELANDIA: Nowym szefem RBNZ zostanie znany z konserwatywnego podejścia Adrian Orr, który obejmie stanowisko 27 marca 2018 r. Agencje przytoczyły też opinię ekonomistów NZIER, których zdaniem dynamika wzrostu gospodarczego utrzyma się w najbliższych 5 latach poniżej poziomu 3 proc., co sprawia, że RBNZ nie musi się spieszyć z podwyżkami stóp procentowych.

EUROSTREFA / NIEMCY: Lider SPD, Martin Schulz wezwał w weekend do budowy Stanów Zjednoczonych Europy do 2025 r., do czego sceptycznie podeszli przedstawiciele CDU/CSU. Wcześniej delegaci SPD wyrazili zgodę na rozpoczęcie negocjacji ws. Wielkiej Koalicji (SPD i CDU/CSU).

Opinia: Dolar zaczyna tydzień od nieznacznej korekty, która jest kontynuacją osłabienia rozpoczętego po publikacji piątkowych danych Departamentu Pracy. Jeszcze przed tą publikacją zwracałem uwagę, że środek ciężkości przesunął się z odczytów dotyczących liczby nowych etatów i stopy bezrobocia, na dane dotyczące płacy godzinowej. Gospodarka jest bliska stanu pełnego zatrudnienia (bezrobocie jest najniższe od 17 lat), więc naturalną rzeczą stają się oczekiwania zakładające wyższy wzrost dynamiki wynagrodzeń – to jedna z kluczowych kwestii dla prognoz inflacji, która w ostatnich miesiącach rozczarowuje. Tymczasem płace nie rosną tak jak by tego oczekiwali ekonomiści, co automatycznie zabiera „jastrzębią” argumentację dla FED. Posiedzenie, które zakończy się w komunikatem i konferencją prasową Janet Yellen w najbliższą środę, zaowocuje trzecią w tym roku podwyżką stóp procentowych o 25 p.b., ale ten ruch jest od dawna w cenie. To, co się liczy teraz, to oczekiwania związane z ewentualnym ruchem w marcu 2018 r. Obecnie prawdopodobieństwo takiego ruchu oscyluje wokół 70 proc. – nie jest źle, ale i też nie na tyle dużo, aby móc wyraźniej wzmocnić dolara. Rynek może zakładać, że skoro FED najpewniej podtrzyma prognozę trzech podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku, to mogą mieć one miejsce w czerwcu, wrześniu i grudniu, kiedy to Rezerwa będzie mogła lepiej ocenić perspektywy inflacji (do tego czasu płace powinny już wyraźniej się ruszyć), a także wzrostu gospodarczego w kontekście procedowanej reformy podatkowej Trumpa i zapowiadanych przez Biały Dom szczegółów programu wydatków infrastrukturalnych w styczniu. Z drugiej strony dwie podwyżki stóp w ostatnich 4 miesiącach przyszłego roku mogą okazać się zbyt dużym obciążeniem dla gospodarki (i dla rynków finansowych), biorąc pod uwagę, że od października proces redukcji bilansu FED wejdzie na „docelowy poziom”, tj. 50 mld USD miesięcznie. Zobaczymy, w każdym razie „mocny przekaz” po najbliższym posiedzeniu FED raczej się nie pojawi, chociażby też z tego powodu, że odchodząca prezes Janet Yellen nie będzie widziała takiej potrzeby, skoro już od lutego za politykę pieniężną będzie odpowiadał Jerome Powell. Oczywiście nowy prezes może mieć tzw. „mocne wejście” w marcu, ale obecnie jest nieco za wcześnie na tego typu spekulacje.
Słabość dolara poza tematem FED opisywanym powyżej, ma jeszcze drugi powód. W weekend agencje zacytowały słowa senator Susan Collins z Partii Republikańskiej, która dała do zrozumienia, że się „zastanawia”, czy poprzeć ostateczną wersję reformy podatkowej, która jest obecnie „scalana” przez delegatów z dwóch izb Kongresu. Pani Collins już wcześniej dała się poznać jako krytyk pomysłów firmowanych przez Biały Dom i nie było pewne, czy poprze głosowanie w Senacie. Wtedy przeciw opowiedział się tylko Bob Corker przez co ustawa przeszła w relacji 51-49. Dwóch dysydentów to jednak za dużo, stąd też obawy rynków są zrozumiałe. Jeżeli głosowanie będzie się przesuwać, to ustawa nie trafi do Trumpa przed Gwiazdką – Republikanie postawili sobie za cel, że Kongres wyśle prezydentowi ustawę przegłosowaną ponownie przez obie izby Kongresu, najpóźniej do 22 grudnia. Warto też wspomnieć, że do tego czasu Kongres (tym razem też przy wsparciu Demokratów) powinien przegłosować ustawę podnoszącą limit zadłużenia kraju. Te daty jednak niebezpiecznie się nakładają – w zamieszaniu podatkowym Republikanom może nie udać się realizacja pomysłu zakładającego, że Demokraci zgodzą się na scenariusz, w którym sprawa zadłużenia nie powróci przed listopadowymi wyborami do Kongresu.

Na wykresie koszyka FUSD widać, że cofnęliśmy się od rejonu oporu 94,10 pkt. (szczyt w zeszłym tygodniu wypadł przy 94,06 pkt., ale korekta nie jest na razie głęboka. W zasadzie „dopuszczalny” scenariusz to spadek nawet do 93,14 pkt. – dopiero złamanie tego kluczowego wsparcia wywracałoby koncepcję zakładającą testowanie okolic szczytu z przełomu października i listopada b.r. w rejonie 95 pkt. Nie oznacza to jednak, że negatywny scenariusz nie ma szans na realizację. W najbliższych dniach wiele będzie zależeć od drugiej waluty w parze z dolarem.

Zwłaszcza, że najbliższy tydzień będzie okresem posiedzeń wielu banków centralnych. W czwartek mamy posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, które będzie mieć wpływ na notowania euro. Teoretycznie raczej nie należy oczekiwać „jastrzębich” tonów, ale i też trudno będzie znaleźć „gołębie” nuty – ECB pozostawi rynek w sferze domysłów i spekulacji, co do perspektyw zakończenia QE w 2018 r., co może lekko podbić notowania euro. W poniedziałek rano lepsze zachowanie się wspólnej waluty można tłumaczyć słowami szefa SPD, który zdaje się, że postawił sobie za cel zbudowanie zjednoczonej Europy do 2025 r. Jakkolwiek irracjonalistycznie może to brzmieć teraz, trzeba wziąć pod uwagę, że SPD w negocjacjach z chadekami będzie dążyć do wzmocnienia swojej pozycji przetargowej i znacznie większego wpływu na politykę zagraniczną Niemiec. Rynki finansowe optymistycznie podchodziły na wiosnę do proeuropejskich wizji prezydenta Francji, teraz kluczowe będzie to, czy Macron znajdzie partnera do realizacji swoich pomysłów w Niemczech. Oczywiście nie można wykluczyć, że rozmowy SPD z CDU/CSU, które potrwają do wiosny zakończą się fiaskiem, ale prosta kalkulacja polityczna wskazuje na to, że byłby to też koniec „legendy Angeli Merkel” i początek poważnego kryzysu słabości chadeków – stąd też na razie rynki raczej nie będą grać na taki scenariusz.

Na wykresie EUR/USD widzimy odbicie od dolnego ograniczenia kanału spadkowego, tymczasem górne przebiega dopiero przy 1,1875…

Ten tydzień będzie też ważny dla funta. Dzisiaj premier May ma wygłosić przemówienie w Izbie Gmin, gdzie przedstawi jako sukces porozumienie z UE w sprawie Brexitu – jego ostateczne warunki będą zaakceptowane podczas unijnego szczytu w dniach 14-15 grudnia. Na funcie nie było widać jednak tzw. rajdu ulgi. Rynek raczej pozostaje nerwowy, gdyż inwestorzy zastanawiają się teraz, na ile postulat 2-letniego okresu przejściowego wysuwany przez Londyn na początek drugiej fazy rozmów nt. Brexitu (będzie omawiana też sprawa dostępu do unijnego rynku) stanie się faktem i będzie zawierał korzystne rozwiązania. Ta kwestia może uciąć obawy związane z tzw. twardym Brexitem i idącym za tym ryzykiem odpływu kapitałów z Wysp w 2018 r. Czy jednak te obawy nie są nadmierne?

Na wykresie GBP/USD mamy kolejny test mocnego wsparcia 1,3336-41. Jego złamanie bez dodatkowych mocnych impulsów może być trudne, chociaż ważne będzie, aby jeszcze dzisiaj notowania powróciły ponad poziom 1,34. W kolejnych dniach emocji dostarczą dane makro – jutro mamy odczyt listopadowej inflacji CPI, w środę dane z rynku pracy, a w czwartek dynamikę sprzedaży detalicznej oraz posiedzenie Banku Anglii.

Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.pl
Wojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?

Niewielki wpływ konfliktu?

2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Od piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Atak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka

Lekkie podbicie ryzyka

2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację

Dolar słabnie przez cła i inflację

2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTB
Para EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

2025-06-11 Felieton MyBank.pl
Czy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI

Dolar czeka na inflację CPI

2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walut
Amerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Po dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.