Data dodania: 2017-11-30 (09:40)
OPEC i sojusznicy kartelu spotykają się dziś w Wiedniu i mają podjąć decyzję o przedłużeniu porozumienia o cięciach w wydobyciu o kolejne 9 miesięcy. Tak przynajmniej zakłada rynek, który przez ostatnie dwa miesiące pompował ceny ropy naftowej. Decyzja będzie wydarzeniem dnia, a oprócz niej mamy inflację z Niemiec, USA i Polski oraz szczegóły dynamiki PKB z Polski.
Obecne porozumienie producentów ropy naftowej do końca marca 2018 r. i przewiduje ścięcie realizowanego wydobycia o 1,8 mln baryłek/dzień. Celem ograniczeń jest obniżenie globalnej nadpodaży ropy naftowej do 5-letniej średniej, jednak po roku obowiązywania paktu, państwa-sygnatariusze są w połowie drogi. Arabia Saudyjska silnie lobbuje, by stosowne deklaracje o wydłużeniu porozumienia do końca 2018 r. zostały podjęte jak najszybciej. Drugi ważny gracz, Rosja, skłania się ku takim postanowieniom, choć w ostatnich dniach nie brakowało spekulacji, że możemy otrzymać przedłużenie o 9 miesięcy, ale z rewizją sytuacji po pierwszych trzech miesiącach, co równie dobrze może oznaczać uwolnienie produkcji od lipca 2018 r. Nie na to pisali się inwestorzy, którzy w ostatnich tygodniach napędzali zwyżki ropy. Według danych o pozycjach spekulacyjnych, od połowy września przewaga zleceń kupna zwiększyła się o 27% w przypadku Brent i aż o 141 proc. w przypadku WTI. Takie wyraźne spozycjonowanie rynku w jedną stronę grozi gwałtowną wyprzedażą w przypadku, gdyby OPEC i reszta nie spełnili oczekiwań. A nawet w przypadku „czystego” przedłużenia o 9 miesięcy nie można wykluczyć, że rynek „sprzeda fakty” i spienięży długie pozycje. W efekcie widzimy podwyższone ryzyko, że niezależnie do wyniku szczytu OPEC, spadki cen ropy są bardziej prawdopodobne.
Na FX handel jest sterowany przez indywidualne powody. Przede wszystkim gwiazda GBP świeci najmocniej, gdyż inwestorzy wyceniają coraz większy optymizm w stosunku negocjacji Brexitu. Jeszcze kilka tygodni temu wszystkim wydawało się, że rozwód z UE będzie tragiczny, więc teraz jest sporo kapitału, który ponownie chce wskoczyć do pociągu z kursem na silnego funta. EUR/GBP jest najbardziej oblegany i odbija się na kondycji EUR/USD. Koniec miesiąca przynosi też odrobinę szaleństwa w postaci rajdu rentowności obligacji: najpierw w Wielkiej Brytanii (łagodny Brexit to większe szanse na podwyżki stóp procentowych Banku Anglii), a za nim w USA, Europie. Pozostawiony w cieniu jest JPY, a wraz z zignorowaniem tematu Korei Północnej wymazane zostały nadzieje na spadki USD/JPY, które rodziły się na początku tygodnia. Szaleństwo dotyczy też AUD/NZD, gdzie aspiracje na głębsze spadki dziś w nocy zostały zmiażdżone przez mix dobrych danych z Australii (pozwolenia na budowę) i rozczarowujących z Nowej Zelandii (indeks zaufania biznesu).
Szaleństwo końca miesiąca plus szczyt OPEC nakazują czujność. Dziś w kalendarzu inflacja HICP z Eurolandu i wczorajsze odczyty z Niemiec dają nadzieję na pozytywne zaskoczenia, choć może to nie wystarczyć, by wesprzeć EUR. USD będzie miał swój raport o inflacji (PCE Core), ale wyczekiwanie na głosowanie ustawy podatkowej w Senacie USA jest na pierwszym planie. Z Polski otrzymamy dane o PKB za III kw. i wstępny odczyt listopadowej inflacji CPI. Szybki szacunek PKB zaskoczył w górę na 4,7 proc., ale dopiero teraz poznamy dane o komponentach. Słaba dynamika w inwestycjach prywatnych może być łyżką dziegciu, ale nie stanowi to zagrożenia dla złotego. CPI prawdopodobnie przyspieszył do 2,3 proc. na wzroście cen paliw - żaden to argument dla RPP. Od jakości zewnętrznego sentymentu rynkowego zależeć będzie, czy EUR/PLN złamie na dobre 4,20. Wczoraj się to nie udało.
Na FX handel jest sterowany przez indywidualne powody. Przede wszystkim gwiazda GBP świeci najmocniej, gdyż inwestorzy wyceniają coraz większy optymizm w stosunku negocjacji Brexitu. Jeszcze kilka tygodni temu wszystkim wydawało się, że rozwód z UE będzie tragiczny, więc teraz jest sporo kapitału, który ponownie chce wskoczyć do pociągu z kursem na silnego funta. EUR/GBP jest najbardziej oblegany i odbija się na kondycji EUR/USD. Koniec miesiąca przynosi też odrobinę szaleństwa w postaci rajdu rentowności obligacji: najpierw w Wielkiej Brytanii (łagodny Brexit to większe szanse na podwyżki stóp procentowych Banku Anglii), a za nim w USA, Europie. Pozostawiony w cieniu jest JPY, a wraz z zignorowaniem tematu Korei Północnej wymazane zostały nadzieje na spadki USD/JPY, które rodziły się na początku tygodnia. Szaleństwo dotyczy też AUD/NZD, gdzie aspiracje na głębsze spadki dziś w nocy zostały zmiażdżone przez mix dobrych danych z Australii (pozwolenia na budowę) i rozczarowujących z Nowej Zelandii (indeks zaufania biznesu).
Szaleństwo końca miesiąca plus szczyt OPEC nakazują czujność. Dziś w kalendarzu inflacja HICP z Eurolandu i wczorajsze odczyty z Niemiec dają nadzieję na pozytywne zaskoczenia, choć może to nie wystarczyć, by wesprzeć EUR. USD będzie miał swój raport o inflacji (PCE Core), ale wyczekiwanie na głosowanie ustawy podatkowej w Senacie USA jest na pierwszym planie. Z Polski otrzymamy dane o PKB za III kw. i wstępny odczyt listopadowej inflacji CPI. Szybki szacunek PKB zaskoczył w górę na 4,7 proc., ale dopiero teraz poznamy dane o komponentach. Słaba dynamika w inwestycjach prywatnych może być łyżką dziegciu, ale nie stanowi to zagrożenia dla złotego. CPI prawdopodobnie przyspieszył do 2,3 proc. na wzroście cen paliw - żaden to argument dla RPP. Od jakości zewnętrznego sentymentu rynkowego zależeć będzie, czy EUR/PLN złamie na dobre 4,20. Wczoraj się to nie udało.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.