
Data dodania: 2017-11-03 (09:25)
Rynek jest nieco zawiedziony kształtem reformy systemu podatkowego w USA a także stylem jego obwieszczenia - przełożenie prezentacji o jeden dzień to kolejna wizerunkowa porażka administracji Trumpa. W rezultacie zrodziły się pewne wątpliwości dotyczące realności wdrożenia zmian przed końcem roku, co było przecież nadrzędnym celem liderów Partii Republikańskiej.
Wybór Powella na nowego Prezesa Fed to postawienie na kontynuację obecnej polityki ostrożnego i stopniowego zacieśniania. Jednak prawdopodobne jest odejście Yellen z Rady Gubernatorów po końcu kadencji i obsadzenie pustego po odejściu Fishera przez Taylora. To w połączeniu z rotacjami (skrajnie gołębi duet Kashkari – Evans traci prawo głosu) w składzie decyzyjnym środek ciężkości przesunie się dalej od obecnie dominującego skrzydła gołębi. Trump dąży do deregulacji sektora finansowego. Wybór Powella połączony z nominacją Randala Quarlesa do Rady Gubernatorów Fed może zwiastować szybsze zmiany na tym polu. Postawienie na deregulację może skutkować potrzebą szybszego zacieśniania by równoważyć wpływ ultrałagodnych warunków finansowych w gospodarce: wyższy koszt pieniądza mógłby zastąpić w takim scenariuszu mniejsze obostrzenia w funkcjonowaniu instytucji finansowych.
Tymczasem rynek wycenia połowę z zapowiedzianych w formie projekcji czterech podwyżek do końca 2018 roku. Nie jest zdyskontowany również wpływ procesu rozpędzającego się procesu redukcji sumy bilansowej na rynek stopy procentowej. Biorąc to wszystko pod uwagę, należy stwierdzić, że zmiany personalne w Fed przy obecnej, zbyt niskiej wycenie przyszłego zacieśniania mogą okazać się z czasem czynnikiem korzystnym dla dolara.
Pozostajemy konstruktywnie nastawieni do perspektyw USD – słabość z ostatnich dni ma korekcyjne znamiona. W końcu wiele par, m.in. NZD/USD i USD/JPY znalazło się w ostatnim czasie na wielomiesięcznych ekstremach. EUR/USD ma przestrzeń by kontynuować zniżkę w kierunku 1,1450 a następnie potencjalnie nawet do 1,13. W szerszym horyzoncie euro powinno pozostawać jednak mocne. W gronie walut G-10 większy potencjał do silnych i trwałych zmian ma zwłaszcza AUD. Po kolejnym z rzędu ewidentnym rozczarowaniu sprzedażą detaliczną i przy słabości inflacji trudno o pozytywny sentyment względem waluty. AUD/USD spadł pod 0,77, ale naszym zdaniem schodzić będzie poniżej 0,75 za sprawą redukcji skrajnie rozbudowanej pozycji spekulacyjnej i wycofywania się inwestorów z dyskontowania podwyżki stóp przez RBA w pierwszej połowie przyszłego roku.
W przypadku złotego zagrożeniem jest zbyt szybkie wycenienie przez rynek stopy, że w horyzoncie 12 miesięcy dojdzie do podwyżki. Uważamy, że EUR/PLN będzie mieć problem z utrzymaniem obecnych pułapów i będzie powracał w najbliższym czasie do przedziału 4,25 - 4,30.
Dziś w centrum uwagi poza progresem prac nad cięciami podatków będą też oczywiście dane z rynku pracy USA. Zakłócenia wywołane huraganami miały mocny wpływ na wrześniowy raport z rynku pracy i teraz będziemy świadkami korekty tamtych odczytów. To oznacza silny skok zatrudnienia, ale też słabszą dynamikę wynagrodzeń. Ta druga kwestia jest ważniejsza dla USD, jednak tylko duże rozczarowanie może mocniej odbić się na wartości dolara. Grudniowa podwyżka wydaje się niezagrożona, dla rynku bardziej niż dane liczą się postępy na polu polityki fiskalnej.
Mocny skok płac we wrześniu miał swoje uzasadnienie we wzroście przepracowanych nad godzin przy odbudowie zniszczeń w regionach dotkniętych huraganami Harvey i Irma. Teraz, kiedy proporcje między płacą regularną a za nadgodzinami ulegną normalizacji, będzie to zaniżać dynamikę wynagrodzenia. Konsensus na 0,2 proc. m/m pozostawia pole do negatywnego zaskoczenia, szczególnie że głosów w ankiecie Bloomberga za 0,1 proc. nie jest dużo mniej.
Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym powinna przynieść masywne odbicie wobec spadku o 33 tys. we wrześniu. Dane wrześniowe zostały sztucznie zaniżone, gdyż osoby niezdolne do pójścia do pracy (zakład zniszczony przez huragan, przeszkody na drodze do pracy uniemożliwiające dojazd) Departament Pracy traktuje jako bezrobotnych. Zatem prognozowany wzrost w październiku o 310 tys. jest zwykłym „wyprostowaniem” statystyk. Średnio za okres wrzesień-październik dawałoby to 139 tys., nieco mniej od średniego wyniku dla okresu styczeń-sierpień (171 tys.). Mimo to, osłabienie tempa przyrostu zatrudnienia na tym etapie cyklu koniunkturalnego jest rzeczą normalną i nie implikuje negatywnych konsekwencji dla polityki monetarnej i dolara.
Stopa bezrobocia ma pozostać na 4,2 proc. po wyraźnym spadku z 4,4 proc. w sierpniu. Dane o stopie bezrobocia były najmniej dotknięte zakłóceniami związanymi z huraganem (inna metoda gromadzenia danych). Tygodniowe dane o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych wskazują na powrót do poziomów sprzed huraganów, co powinno stabilizować stopę bezrobocia. Z rozkładu prognoz ryzyka przeważają po stronie odbicia do 4,3 proc. i taki rezultat może podsycać negatywny wydźwięk raportu NFP jeśli płace wypadną słabo.
Tymczasem rynek wycenia połowę z zapowiedzianych w formie projekcji czterech podwyżek do końca 2018 roku. Nie jest zdyskontowany również wpływ procesu rozpędzającego się procesu redukcji sumy bilansowej na rynek stopy procentowej. Biorąc to wszystko pod uwagę, należy stwierdzić, że zmiany personalne w Fed przy obecnej, zbyt niskiej wycenie przyszłego zacieśniania mogą okazać się z czasem czynnikiem korzystnym dla dolara.
Pozostajemy konstruktywnie nastawieni do perspektyw USD – słabość z ostatnich dni ma korekcyjne znamiona. W końcu wiele par, m.in. NZD/USD i USD/JPY znalazło się w ostatnim czasie na wielomiesięcznych ekstremach. EUR/USD ma przestrzeń by kontynuować zniżkę w kierunku 1,1450 a następnie potencjalnie nawet do 1,13. W szerszym horyzoncie euro powinno pozostawać jednak mocne. W gronie walut G-10 większy potencjał do silnych i trwałych zmian ma zwłaszcza AUD. Po kolejnym z rzędu ewidentnym rozczarowaniu sprzedażą detaliczną i przy słabości inflacji trudno o pozytywny sentyment względem waluty. AUD/USD spadł pod 0,77, ale naszym zdaniem schodzić będzie poniżej 0,75 za sprawą redukcji skrajnie rozbudowanej pozycji spekulacyjnej i wycofywania się inwestorów z dyskontowania podwyżki stóp przez RBA w pierwszej połowie przyszłego roku.
W przypadku złotego zagrożeniem jest zbyt szybkie wycenienie przez rynek stopy, że w horyzoncie 12 miesięcy dojdzie do podwyżki. Uważamy, że EUR/PLN będzie mieć problem z utrzymaniem obecnych pułapów i będzie powracał w najbliższym czasie do przedziału 4,25 - 4,30.
Dziś w centrum uwagi poza progresem prac nad cięciami podatków będą też oczywiście dane z rynku pracy USA. Zakłócenia wywołane huraganami miały mocny wpływ na wrześniowy raport z rynku pracy i teraz będziemy świadkami korekty tamtych odczytów. To oznacza silny skok zatrudnienia, ale też słabszą dynamikę wynagrodzeń. Ta druga kwestia jest ważniejsza dla USD, jednak tylko duże rozczarowanie może mocniej odbić się na wartości dolara. Grudniowa podwyżka wydaje się niezagrożona, dla rynku bardziej niż dane liczą się postępy na polu polityki fiskalnej.
Mocny skok płac we wrześniu miał swoje uzasadnienie we wzroście przepracowanych nad godzin przy odbudowie zniszczeń w regionach dotkniętych huraganami Harvey i Irma. Teraz, kiedy proporcje między płacą regularną a za nadgodzinami ulegną normalizacji, będzie to zaniżać dynamikę wynagrodzenia. Konsensus na 0,2 proc. m/m pozostawia pole do negatywnego zaskoczenia, szczególnie że głosów w ankiecie Bloomberga za 0,1 proc. nie jest dużo mniej.
Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym powinna przynieść masywne odbicie wobec spadku o 33 tys. we wrześniu. Dane wrześniowe zostały sztucznie zaniżone, gdyż osoby niezdolne do pójścia do pracy (zakład zniszczony przez huragan, przeszkody na drodze do pracy uniemożliwiające dojazd) Departament Pracy traktuje jako bezrobotnych. Zatem prognozowany wzrost w październiku o 310 tys. jest zwykłym „wyprostowaniem” statystyk. Średnio za okres wrzesień-październik dawałoby to 139 tys., nieco mniej od średniego wyniku dla okresu styczeń-sierpień (171 tys.). Mimo to, osłabienie tempa przyrostu zatrudnienia na tym etapie cyklu koniunkturalnego jest rzeczą normalną i nie implikuje negatywnych konsekwencji dla polityki monetarnej i dolara.
Stopa bezrobocia ma pozostać na 4,2 proc. po wyraźnym spadku z 4,4 proc. w sierpniu. Dane o stopie bezrobocia były najmniej dotknięte zakłóceniami związanymi z huraganem (inna metoda gromadzenia danych). Tygodniowe dane o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych wskazują na powrót do poziomów sprzed huraganów, co powinno stabilizować stopę bezrobocia. Z rozkładu prognoz ryzyka przeważają po stronie odbicia do 4,3 proc. i taki rezultat może podsycać negatywny wydźwięk raportu NFP jeśli płace wypadną słabo.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.