
Data dodania: 2017-10-06 (09:45)
Dolar w końcu przełamał swoją niemoc, po części przez kolejne dobre dane, po części przez jastrzębie wzmianki Fed, ale też przełamanie poziomów technicznych dołożyło swoją cegiełkę. W zasadzie nikt to nie powinien być zaskoczony, bo argumenty za umocnieniem leżały przed inwestorami od kilku dni, ale techniczne podparcie racji z pewnością się przydało.
Dziś dzień z raportem NFP, gdzie nie powinniśmy patrzeć na zmianę zatrudnienia, ale na płace.
Wczoraj pisałem, że inwestorom brak przekonania do wyrwania rynków z marazmu, mimo że argumenty za podtrzymaniem aprecjacji USD są oczywiste. Długo nie trzeba było czekać na ożywienie handlu, choć z niesmakiem (jako analityk fundamentalny) muszę przyznać, że to naruszenie poziomów technicznych pomogło w nadaniu kierunku. Zaczęło się od GBP/USD, potem podłączył się EUR/USD, a słabsze dane z Kandy pomogły pchnąć w górę USD/CAD. Reszta crossów w G10 poszła tym samym śladem, a pozytywny sentyment do dolara wzmacniał kolejny rekord S&P500 i ruch w górę rentowności obligacji skarbowych USA. Czynniki fundamentalne też o sobie przypominały w korzystny dla USD sposób. Izba Reprezentantów przegłosowała projekt budżetu na 2018 r., co jest pierwszym ważnym krokiem na drodze do reformy podatkowej. Dane o zamówieniach przemysłowych były solidne, a Harker i Williams z Fed podpisali się pod strategią podwyżki w grudniu i trzech kolejnych w przyszłym roku.
Nastawienie rynku wobec USD jest istotne w kontekście oceny reakcji na wrześniowy raport z rynku pracy. Największym ryzykiem związanym z raportem NFP jest to, że odczyty mogą zostać całkowicie zignorowane jako mało miarodajne dla oceny sytuacji w gospodarce. Słabość dynamiki zatrudnienia we wrześniu będzie zrzucana na karb wpływu huraganów Harvey i Irma z oczekiwaniami wyraźnego odbicia w październiku. Jednak w sytuacji, kiedy rynek szuka samych pozytywów dla dolara, to może być dobra wiadomość. Konsensus dla zmiany zatrudnienia jest ustawiony nisko (80 tys.), choć po dobrym raporcie ADP (135 tys.) rynek mentalnie powinien ustawić się w okolicy 100 tys. Przy takim punkcie odniesienia potrzeba by było naprawdę słabego odczytu (zero lub niżej), by rynek faktycznie się wystraszył i mocno sprzedawał USD. Bez takiego zaskoczenia rynek skupi się przede wszystkim na danych o wynagrodzeniach będącej drogowskazem dla inflacji (i Fed). Tutaj zaburzenia związane z huraganami są mniejsze, ale za to z szansą podbicia wyniku w górę (mniej przepracowanych godzin przy stałej pensji, wyżej opłacane nadgodziny przy pracach rekonstrukcyjnych). Wynik na poziomie konsensusu 0,3 proc. już jest wystarczający, by podtrzymać oczekiwania na podwyżkę Fed w grudniu, za to 0,4 proc. będzie zielonym światłem dla rajdu USD.
Reszta walut pozostaje dziś w tle dolara i NFP, choć w mocy pozostają argumenty prezentowane w tym komentarzu w poprzednich dniach. EUR/USD pozostaje pod presją sprzedaży, gdyż główny impuls stojący za wzrostami w okresie letnim (ECB) pozostaje niemy - wczoraj minutki z wrześniowego posiedzenia pozostawiły niedosyt. Sprawa Katalonii staje się powoli burzą w szklance wody, ale od początku tygodnia nie był to czynnik dominujący dla euro (co innego dla Ibex35). Funt jest największym przegranym tygodnia po słabszych danych i rosnących spekulacjach o problemach premier May w kontrolowaniu swojej partii. W takim klimacie oczekiwania na podwyżkę BoE (słabnące ostatnio) są niewystarczającą barierą ochronną. Podtrzymujemy negatywne nastawienie do AUD w średnim kwartale, a wzmianki z RBA, jak te Harpera dziś w nocy (nie wyklucza obniżki stopy procentowej) są woda na młyn dla sprzedających. Pozostajemy konstruktywni do CAD, nawet jeśli ostatnie dane nam nie sprzyjają. Dziś dostaniemy raport z rynku pracy Kanady, który jednak może zaginąć w cieniu danych z USA.
Wczoraj pisałem, że inwestorom brak przekonania do wyrwania rynków z marazmu, mimo że argumenty za podtrzymaniem aprecjacji USD są oczywiste. Długo nie trzeba było czekać na ożywienie handlu, choć z niesmakiem (jako analityk fundamentalny) muszę przyznać, że to naruszenie poziomów technicznych pomogło w nadaniu kierunku. Zaczęło się od GBP/USD, potem podłączył się EUR/USD, a słabsze dane z Kandy pomogły pchnąć w górę USD/CAD. Reszta crossów w G10 poszła tym samym śladem, a pozytywny sentyment do dolara wzmacniał kolejny rekord S&P500 i ruch w górę rentowności obligacji skarbowych USA. Czynniki fundamentalne też o sobie przypominały w korzystny dla USD sposób. Izba Reprezentantów przegłosowała projekt budżetu na 2018 r., co jest pierwszym ważnym krokiem na drodze do reformy podatkowej. Dane o zamówieniach przemysłowych były solidne, a Harker i Williams z Fed podpisali się pod strategią podwyżki w grudniu i trzech kolejnych w przyszłym roku.
Nastawienie rynku wobec USD jest istotne w kontekście oceny reakcji na wrześniowy raport z rynku pracy. Największym ryzykiem związanym z raportem NFP jest to, że odczyty mogą zostać całkowicie zignorowane jako mało miarodajne dla oceny sytuacji w gospodarce. Słabość dynamiki zatrudnienia we wrześniu będzie zrzucana na karb wpływu huraganów Harvey i Irma z oczekiwaniami wyraźnego odbicia w październiku. Jednak w sytuacji, kiedy rynek szuka samych pozytywów dla dolara, to może być dobra wiadomość. Konsensus dla zmiany zatrudnienia jest ustawiony nisko (80 tys.), choć po dobrym raporcie ADP (135 tys.) rynek mentalnie powinien ustawić się w okolicy 100 tys. Przy takim punkcie odniesienia potrzeba by było naprawdę słabego odczytu (zero lub niżej), by rynek faktycznie się wystraszył i mocno sprzedawał USD. Bez takiego zaskoczenia rynek skupi się przede wszystkim na danych o wynagrodzeniach będącej drogowskazem dla inflacji (i Fed). Tutaj zaburzenia związane z huraganami są mniejsze, ale za to z szansą podbicia wyniku w górę (mniej przepracowanych godzin przy stałej pensji, wyżej opłacane nadgodziny przy pracach rekonstrukcyjnych). Wynik na poziomie konsensusu 0,3 proc. już jest wystarczający, by podtrzymać oczekiwania na podwyżkę Fed w grudniu, za to 0,4 proc. będzie zielonym światłem dla rajdu USD.
Reszta walut pozostaje dziś w tle dolara i NFP, choć w mocy pozostają argumenty prezentowane w tym komentarzu w poprzednich dniach. EUR/USD pozostaje pod presją sprzedaży, gdyż główny impuls stojący za wzrostami w okresie letnim (ECB) pozostaje niemy - wczoraj minutki z wrześniowego posiedzenia pozostawiły niedosyt. Sprawa Katalonii staje się powoli burzą w szklance wody, ale od początku tygodnia nie był to czynnik dominujący dla euro (co innego dla Ibex35). Funt jest największym przegranym tygodnia po słabszych danych i rosnących spekulacjach o problemach premier May w kontrolowaniu swojej partii. W takim klimacie oczekiwania na podwyżkę BoE (słabnące ostatnio) są niewystarczającą barierą ochronną. Podtrzymujemy negatywne nastawienie do AUD w średnim kwartale, a wzmianki z RBA, jak te Harpera dziś w nocy (nie wyklucza obniżki stopy procentowej) są woda na młyn dla sprzedających. Pozostajemy konstruktywni do CAD, nawet jeśli ostatnie dane nam nie sprzyjają. Dziś dostaniemy raport z rynku pracy Kanady, który jednak może zaginąć w cieniu danych z USA.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.