Data dodania: 2017-09-29 (08:53)
Końcówka kwartału po dyktando odreagowanie siły dolara i słabości walut EM. Naszym zdaniem chwilowe. Z początkiem października złotowe pary ponownie testować będą wczorajsze maksima, a wyprzedaż zakończy się dopiero w połowie miesiąca.
Odczyty z gospodarek USA i RFN potwierdzają, widoczne szczególnie latem, nadmierne zmniejszenie luki w oczekiwanych stopach procentowych między obu regionami. Rynki nie skorygowały jeszcze tego przeszacowania.
Umocnienie amerykańskiego dolara oraz będąca tego konsekwencją wyprzedaż walut emerging markets (EM) weszły w obszar krótkoterminowego ekstremum, co przyniosło korektę wyrównującą te nierównowagi. W przypadku kursu EUR/USD doszło do odbicia notowań do maksimów poprzedniej sesji (1,1790), zaś jeśli chodzi o złotego zatrzymania gwałtownej wyprzedaży.
Opublikowane na wczorajszej sesji dane, zarówno ze Stanów Zjednoczonych jak i strefy euro (RFN), podtrzymały obraz sytuacji, który jest (przynajmniej w części) odpowiedzialny za wahania cen z końca września (odwrócenie dominującej tendencji na dolarze). Według wstępnych wyliczeń (zazwyczaj potwierdzanych w oficjalnych raportach) inflacja CPI w Niemczech ustabilizowała się we wrześniu (1,8 proc. rdr) wbrew oczekiwaniom jej lekkiego przyspieszenia (do 1,9 proc.). Zmniejsza to presję na Europejski Bank Centralny, by dokonywał szybkich zmian w polityce pieniężnej (nadal zakładamy, że program QE zostanie w zmniejszonej formie wydłużony na 2018 r.), co redukuje nadzieje graczy na wyższe oprocentowanie wspólnej waluty. To właśnie, między innymi, ze względu na oczekiwanie zmniejszenia negatywnego dyferencjału stóp procentowych między strefą euro a USA wspólna waluta silnie zyskiwała latem tego roku.
Z kolei Departament Handlu podał, że dynamika wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych zwiększyła się w II kw. do 3,1 proc. z 1,2 proc. kwartał wcześniej. To już druga pozytywna rewizja i wynik wyższy, niż się spodziewano. Ten odczyt potwierdza natomiast, że wizja rychłego spowolnienia za oceanem była przedwczesna. Rynek niedoszacował potencjału największej gospodarki świata, który, jak się okazuje, na tle ożywienia w Europie wciąż prezentuje się solidnie. Nadal nie ma istotnej przewagi tempa rozwoju strefy euro, choć ta gospodarka znajduje się we wcześniejszej, sprzyjającej pozytywnym zaskoczeniom, fazie cyklu. Przez ostatnie miesiące rynek uwzględnił w cenie euro szybszą dynamikę wzrostu PKB w Europie względem USA. Spodziewał się wstrzymania procesu zacieśniania polityki monetarnej Fed, co okazało się błędnym założeniem. W ostatnich 2 tygodniach ma miejsce korygowanie tych założeń, co wymusza zmiany w portfelach.
Wyższe, niż dotychczas sądzono, oprocentowanie w USA oraz nadciągająca (już od października) redukcja sumy bilansowej Fed wywołują wzrost awersji do ryzyka co szkodzi walutom EM. W naszej ocenie to jednak przejściowe zjawisko. W średniookresowej perspektywie obecne tempo redukowania akomodacyjności polityki monetarnej Fed nie będzie szczególnie negatywne dla rynków wschodzących. Dopiero kolejne 2-3 podwyżki zaczną trwalej ciążyć na tej klasie aktywów.
Umocnienie amerykańskiego dolara oraz będąca tego konsekwencją wyprzedaż walut emerging markets (EM) weszły w obszar krótkoterminowego ekstremum, co przyniosło korektę wyrównującą te nierównowagi. W przypadku kursu EUR/USD doszło do odbicia notowań do maksimów poprzedniej sesji (1,1790), zaś jeśli chodzi o złotego zatrzymania gwałtownej wyprzedaży.
Opublikowane na wczorajszej sesji dane, zarówno ze Stanów Zjednoczonych jak i strefy euro (RFN), podtrzymały obraz sytuacji, który jest (przynajmniej w części) odpowiedzialny za wahania cen z końca września (odwrócenie dominującej tendencji na dolarze). Według wstępnych wyliczeń (zazwyczaj potwierdzanych w oficjalnych raportach) inflacja CPI w Niemczech ustabilizowała się we wrześniu (1,8 proc. rdr) wbrew oczekiwaniom jej lekkiego przyspieszenia (do 1,9 proc.). Zmniejsza to presję na Europejski Bank Centralny, by dokonywał szybkich zmian w polityce pieniężnej (nadal zakładamy, że program QE zostanie w zmniejszonej formie wydłużony na 2018 r.), co redukuje nadzieje graczy na wyższe oprocentowanie wspólnej waluty. To właśnie, między innymi, ze względu na oczekiwanie zmniejszenia negatywnego dyferencjału stóp procentowych między strefą euro a USA wspólna waluta silnie zyskiwała latem tego roku.
Z kolei Departament Handlu podał, że dynamika wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych zwiększyła się w II kw. do 3,1 proc. z 1,2 proc. kwartał wcześniej. To już druga pozytywna rewizja i wynik wyższy, niż się spodziewano. Ten odczyt potwierdza natomiast, że wizja rychłego spowolnienia za oceanem była przedwczesna. Rynek niedoszacował potencjału największej gospodarki świata, który, jak się okazuje, na tle ożywienia w Europie wciąż prezentuje się solidnie. Nadal nie ma istotnej przewagi tempa rozwoju strefy euro, choć ta gospodarka znajduje się we wcześniejszej, sprzyjającej pozytywnym zaskoczeniom, fazie cyklu. Przez ostatnie miesiące rynek uwzględnił w cenie euro szybszą dynamikę wzrostu PKB w Europie względem USA. Spodziewał się wstrzymania procesu zacieśniania polityki monetarnej Fed, co okazało się błędnym założeniem. W ostatnich 2 tygodniach ma miejsce korygowanie tych założeń, co wymusza zmiany w portfelach.
Wyższe, niż dotychczas sądzono, oprocentowanie w USA oraz nadciągająca (już od października) redukcja sumy bilansowej Fed wywołują wzrost awersji do ryzyka co szkodzi walutom EM. W naszej ocenie to jednak przejściowe zjawisko. W średniookresowej perspektywie obecne tempo redukowania akomodacyjności polityki monetarnej Fed nie będzie szczególnie negatywne dla rynków wschodzących. Dopiero kolejne 2-3 podwyżki zaczną trwalej ciążyć na tej klasie aktywów.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.