Data dodania: 2017-07-17 (10:00)
Ubiegły tydzień był fatalny dla amerykańskiej waluty. Najpierw jastrzębi ton porzucił Harker, potem łagodny wydźwięk przybrała Yellen prze Kongresem, a w piątek napłynęła fatalna porcja informacji z gospodarki: rozczarowała i kluczowa dla Fed inflacja bazowa i sprzedaż detaliczna. W rezultacie dolar osłabił się do poziomów nienotowanych od października ubiegłego roku.
Aprecjacyjne trendy w niektórych przypadkach są ekstremalnie silne (AUD, CAD). Długoterminowe maksima swojej siły względem USD ustanawiał cały szereg walut.
W nadchodzących dniach kalendarz w USA zawiera jedynie drugorzędne publikacje, które nie zmienią postrzegania ścieżki inflacji i konsekwencji dla polityki Fed. Szansą dla dolara pozostaje fakt, że rentowność dziesięcioletnich obligacji zdołała pomimo fatalnych danych pozostać powyżej 3,30 proc. W tym tygodniu piłka znajdzie się po drugiej stronie: to pozostałe waluty będą musiały „udowodnić”, że stoją za nimi czynniki uzasadniające aprecjację względem USD. W poniedziałkowy poranek niepokojące sygnały zaczęły docierać z Chin, pomimo dobrego odczytu PKB, Shangahai Composite mocno dołował, rozwinięcie się głębszej korekty na tym rynku mogłoby uderzyć w nastroje i przełożyć się na schłodzenie optymizmu względem bardziej ryzykownych walut. Na razie jednak czynnik ten pozostaje na liście „do obserwacji”, nie ma przesłanek by stał się motywem przewodnim notowań.
W Europie wyróżnia się czwartkowe posiedzenie ECB , gdzie należy się spodziewać dalszych modyfikacji w komunikacie w kierunku stopniowego przygotowywania się do wygaszana programu skupu aktywów. Z jednej strony ECB chce przyjąć bardziej neutralne stanowisko, z drugiej woli uniknąć podsycania wyprzedzającej wyprzedaży obligacji. Inwestorzy szukają pretekstów, by kupować euro i będą bardziej gorliwi w szukaniu jastrzębich wzmianek na konferencji prezesa Draghiego. Jeśli ich nie znajdą to rozczarowanie będzie mocne – pozycjonowanie jest skrajne.
W Wielkiej Brytanii na pierwszym planie będzie inflacja CPI (wtorek) i sprzedaż detaliczna (czwartek). Pierwsza pozostaje podwyższona przez efekt kursowy i kolejna poprawa czteroletnich szczytów CPI jest realna. Sprzedaż detaliczna ma niską bazę odniesienia po spadku w maju, więc słaby odczyt będzie zaskoczeniem. Rynek już porzucił myśl o podwyżce stopy procentowej przez Bank Anglii w sierpniu, ale listopadowa decyzja wciąż jest w grze. Lepsze dane wzmocnią te oczekiwania, a razem z nimi funta.
Przyszły tydzień w Japonii przynosi posiedzenie BoJ (śr-czw), gdzie nie oczekuje się zmian w polityce monetarnej. Choć ostatnie dane powinny skłonić bank do pozytywnej rewizji perspektyw gospodarczych, inflacja wciąż pozostaje słaba i BoJ pozostaje daleki od komunikowania rychłego odejścia od ekspansji monetarnej. To ustawia JPY na gorszej w porównaniu z większością walut G10. USD/JPY powinien odnowić trend wzrostowy w kolejnych tygodniach.
Na Antypodach uwaga skupi się na rynku pracy z Australii (czwartek) i CPI z Nowej Zelandii (wtorek). W pierwszym przypadku po solidnym odczycie za maj teraz oczekuje się odreagowania, więc zagrożenia dla AUD są ograniczone. Odczyt z Nowej Zelandii, jeśli wypadnie powyżej prognoz, wzmocni presję na zaostrzenie stanowiska RBNZ. Wydaje się jednak, że rynek częściowo ustawia się na taki rezultat i ryzyko leży po stronie rozczarowania.
W nadchodzących dniach kalendarz w USA zawiera jedynie drugorzędne publikacje, które nie zmienią postrzegania ścieżki inflacji i konsekwencji dla polityki Fed. Szansą dla dolara pozostaje fakt, że rentowność dziesięcioletnich obligacji zdołała pomimo fatalnych danych pozostać powyżej 3,30 proc. W tym tygodniu piłka znajdzie się po drugiej stronie: to pozostałe waluty będą musiały „udowodnić”, że stoją za nimi czynniki uzasadniające aprecjację względem USD. W poniedziałkowy poranek niepokojące sygnały zaczęły docierać z Chin, pomimo dobrego odczytu PKB, Shangahai Composite mocno dołował, rozwinięcie się głębszej korekty na tym rynku mogłoby uderzyć w nastroje i przełożyć się na schłodzenie optymizmu względem bardziej ryzykownych walut. Na razie jednak czynnik ten pozostaje na liście „do obserwacji”, nie ma przesłanek by stał się motywem przewodnim notowań.
W Europie wyróżnia się czwartkowe posiedzenie ECB , gdzie należy się spodziewać dalszych modyfikacji w komunikacie w kierunku stopniowego przygotowywania się do wygaszana programu skupu aktywów. Z jednej strony ECB chce przyjąć bardziej neutralne stanowisko, z drugiej woli uniknąć podsycania wyprzedzającej wyprzedaży obligacji. Inwestorzy szukają pretekstów, by kupować euro i będą bardziej gorliwi w szukaniu jastrzębich wzmianek na konferencji prezesa Draghiego. Jeśli ich nie znajdą to rozczarowanie będzie mocne – pozycjonowanie jest skrajne.
W Wielkiej Brytanii na pierwszym planie będzie inflacja CPI (wtorek) i sprzedaż detaliczna (czwartek). Pierwsza pozostaje podwyższona przez efekt kursowy i kolejna poprawa czteroletnich szczytów CPI jest realna. Sprzedaż detaliczna ma niską bazę odniesienia po spadku w maju, więc słaby odczyt będzie zaskoczeniem. Rynek już porzucił myśl o podwyżce stopy procentowej przez Bank Anglii w sierpniu, ale listopadowa decyzja wciąż jest w grze. Lepsze dane wzmocnią te oczekiwania, a razem z nimi funta.
Przyszły tydzień w Japonii przynosi posiedzenie BoJ (śr-czw), gdzie nie oczekuje się zmian w polityce monetarnej. Choć ostatnie dane powinny skłonić bank do pozytywnej rewizji perspektyw gospodarczych, inflacja wciąż pozostaje słaba i BoJ pozostaje daleki od komunikowania rychłego odejścia od ekspansji monetarnej. To ustawia JPY na gorszej w porównaniu z większością walut G10. USD/JPY powinien odnowić trend wzrostowy w kolejnych tygodniach.
Na Antypodach uwaga skupi się na rynku pracy z Australii (czwartek) i CPI z Nowej Zelandii (wtorek). W pierwszym przypadku po solidnym odczycie za maj teraz oczekuje się odreagowania, więc zagrożenia dla AUD są ograniczone. Odczyt z Nowej Zelandii, jeśli wypadnie powyżej prognoz, wzmocni presję na zaostrzenie stanowiska RBNZ. Wydaje się jednak, że rynek częściowo ustawia się na taki rezultat i ryzyko leży po stronie rozczarowania.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.