
Data dodania: 2017-06-23 (08:56)
Rynek walutowy przespał sesję azjatycką, indeksy giełdowe stoją w miejscu, a ropa naftowa nie wykazuje siły do kontynuacji czwartkowego odbicia. Ten ostatni element pomógł opanować nerwowość, która w tym tygodniu zaczynała kiełkować i co było szczególnie widać wśród walut rynków wschodzących.
Dziś w kalendarzu odczyty PMI z Eurolandu i USA oraz inflacja z Kanady.
Pozbawieni innych impulsów do handlu inwestorzy dalej zerkają na rynek ropy naftowej, gdzie czwartek przyniósł przerwanie ponurej serii spadków. WTI zdołała wybronić się przed złamaniem 42 USD/b, choć skala czwartkowych wzrostów pozostawia wiele do życzenia i dziś rano cena jest trochę poniżej 43 USD/b. Ożywienie handlu przyniosły doniesienia Wall Street Journal, według których Arabia Saudyjska podtrzymuje strategiczny cel na 60 USD/b. Jednak Saudyjczycy pozostają niechętni wpływać na ceny, jeśli pozostali członkowie OPEC także nie wykażą zaangażowania, więc ogólnie dostaliśmy tylko więcej szumu informacyjnego. Potrzeba odwagi, by budować świeże pozycje na wzrosty cen ropy i wątpliwe, aby taka pojawiła się tuż przed weekendem.
Mimo to uspokojenie na rynku surowców pomogło opanować emocje wśród walut ryzykownych, a szczególnie pozwoliło NOK i CAD skupić na innych czynnikach. Norges Bank zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopę depozytową bez zmian na 0,5 proc., ale dodatkowo porzucił gołębie nastawienie poprzez usunięcie z prognozowanej ścieżki stopy procentowej wycenę cięcia o 10 pb. Mówienie już o gotowości do podwyżki to byłoby nadużycie, ale ruch banku centralnego pokazuje, że sprawy w Norwegii mają się dobrze i o ile zachowanie cen ropy naftowej nie zaszkodzi, NOK ma do uwzględnienia w wycenie lepsze perspektywy makro-monetarne.
Sprzedaż detaliczna z Kanady za kwiecień zaskoczyła wzrostem prawie trzykrotnie wyższym od oczekiwań, dokładając kamyczka do jastrzębiej zmiany w nastawieniu Banku Kanady. Ważniejszym argumentem, który może nawet pchnąć BoC do podwyżki stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu w lipcu, będzie dzisiejszy odczyt inflacji CPI. Konsensus przewiduje osłabienie majowej inflacji do 1,5 proc. r/r z 1,6 proc. w kwietniu, więc nawet utrzymanie kwietniowego odczytu powinno wystarczyć, by wesprzeć wzrost oczekiwań na podwyżkę, a tym samym napędzać CAD.
Na rynku głównych walut niewiele się dzieje po stronie wydarzeń. USD stanął w miejscu przy braku kluczowych danych, a członkowie Fed w swoich wypowiedziach trzymają się swoich „szufladek”.
Wczoraj gołębi Bullard przestrzegał przed zbyt agresywną polityką stóp procentowych, ale jednocześnie twierdzi, że normalizacja sumy bilansowej Fed powinna rozpocząć się „wcześniej niż później”. Jego nie wnosi nic nowego do dyskusji utrzymując w miejscu oczekiwania względem polityki Fed. Dzisiejsze wstępne odczyty PMI z USA maja nikłe szanse skupić na sobie uwagę. W strefie euro wstępne szacunki PMI będą miały większe znaczenie, jeśli nagle przerwą dynamiczne wzrosty z ostatnich miesięcy. Sądzimy, że po ostatnim schłodzeniu optymizmu przez ECB, długie pozycje w EUR nie czują się już tak pewnie, jak miesiąc temu i stoją przed ryzykiem kapitulacji pod byle pretekstem. A takim może być rozczarowanie w dzisiejszych odczytach.
Polski złoty w czwartek korzystał na ociepleniu sentymentu wokół aktywów ryzykownych i scenariusz głębszej przeceny pozostał odroczony. Dziś tryb konsolidacji powinien zamknąć EUR/PLN w przedziale 4,22-4,25, ale tak samo jak odbicie cen ropy naftowej wygląda nieprzekonująco, tak i nie porzucamy naszych oczekiwań podejścia EUR/PLN w stronę 4,28-4,30.
Pozbawieni innych impulsów do handlu inwestorzy dalej zerkają na rynek ropy naftowej, gdzie czwartek przyniósł przerwanie ponurej serii spadków. WTI zdołała wybronić się przed złamaniem 42 USD/b, choć skala czwartkowych wzrostów pozostawia wiele do życzenia i dziś rano cena jest trochę poniżej 43 USD/b. Ożywienie handlu przyniosły doniesienia Wall Street Journal, według których Arabia Saudyjska podtrzymuje strategiczny cel na 60 USD/b. Jednak Saudyjczycy pozostają niechętni wpływać na ceny, jeśli pozostali członkowie OPEC także nie wykażą zaangażowania, więc ogólnie dostaliśmy tylko więcej szumu informacyjnego. Potrzeba odwagi, by budować świeże pozycje na wzrosty cen ropy i wątpliwe, aby taka pojawiła się tuż przed weekendem.
Mimo to uspokojenie na rynku surowców pomogło opanować emocje wśród walut ryzykownych, a szczególnie pozwoliło NOK i CAD skupić na innych czynnikach. Norges Bank zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopę depozytową bez zmian na 0,5 proc., ale dodatkowo porzucił gołębie nastawienie poprzez usunięcie z prognozowanej ścieżki stopy procentowej wycenę cięcia o 10 pb. Mówienie już o gotowości do podwyżki to byłoby nadużycie, ale ruch banku centralnego pokazuje, że sprawy w Norwegii mają się dobrze i o ile zachowanie cen ropy naftowej nie zaszkodzi, NOK ma do uwzględnienia w wycenie lepsze perspektywy makro-monetarne.
Sprzedaż detaliczna z Kanady za kwiecień zaskoczyła wzrostem prawie trzykrotnie wyższym od oczekiwań, dokładając kamyczka do jastrzębiej zmiany w nastawieniu Banku Kanady. Ważniejszym argumentem, który może nawet pchnąć BoC do podwyżki stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu w lipcu, będzie dzisiejszy odczyt inflacji CPI. Konsensus przewiduje osłabienie majowej inflacji do 1,5 proc. r/r z 1,6 proc. w kwietniu, więc nawet utrzymanie kwietniowego odczytu powinno wystarczyć, by wesprzeć wzrost oczekiwań na podwyżkę, a tym samym napędzać CAD.
Na rynku głównych walut niewiele się dzieje po stronie wydarzeń. USD stanął w miejscu przy braku kluczowych danych, a członkowie Fed w swoich wypowiedziach trzymają się swoich „szufladek”.
Wczoraj gołębi Bullard przestrzegał przed zbyt agresywną polityką stóp procentowych, ale jednocześnie twierdzi, że normalizacja sumy bilansowej Fed powinna rozpocząć się „wcześniej niż później”. Jego nie wnosi nic nowego do dyskusji utrzymując w miejscu oczekiwania względem polityki Fed. Dzisiejsze wstępne odczyty PMI z USA maja nikłe szanse skupić na sobie uwagę. W strefie euro wstępne szacunki PMI będą miały większe znaczenie, jeśli nagle przerwą dynamiczne wzrosty z ostatnich miesięcy. Sądzimy, że po ostatnim schłodzeniu optymizmu przez ECB, długie pozycje w EUR nie czują się już tak pewnie, jak miesiąc temu i stoją przed ryzykiem kapitulacji pod byle pretekstem. A takim może być rozczarowanie w dzisiejszych odczytach.
Polski złoty w czwartek korzystał na ociepleniu sentymentu wokół aktywów ryzykownych i scenariusz głębszej przeceny pozostał odroczony. Dziś tryb konsolidacji powinien zamknąć EUR/PLN w przedziale 4,22-4,25, ale tak samo jak odbicie cen ropy naftowej wygląda nieprzekonująco, tak i nie porzucamy naszych oczekiwań podejścia EUR/PLN w stronę 4,28-4,30.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.