
Data dodania: 2017-06-08 (09:15)
Euro pozostaje tylko nieznacznie słabsze do dolara po krótkiej przecenie, której doświadczyła po informacji, że Europejski Bank Centralny (EBC) obniży prognozy inflacji. Projekcje, które powinny zostać odtajnione dopiero dziś po posiedzeniu w sprawie stóp proc., zakładają utrzymanie wskaźnika CPI w strefie euro na poziomie ok. 1,5 proc. w latach 2017-2019.
Wcześniej EBC szacował, że inflacja wyniesie 1,7 proc. w 2017 r., 1,6 proc. w 2018 r. i 1,7 proc. rok później. Uzasadnieniem rewizji są oczekiwane niższe koszty energii. Prognozy wzrostu gospodarczego mają zostać podniesione o 0,1 pkt proc., do 1,8 proc. w 2017 r., 1,7 proc. w 2018 r. i 1,6 proc. w 2019 r.
Rewizja przewidywań podstawowych wskaźników makroekonomicznych jest niewielka. W szerszym kontekście nie zmienia sytuacji w kwestii polityki pieniężnej EBC. Nie powinna zatem wywoływać poważniejszych wahań na rynkach. Obserwowana wczoraj reakcja graczy to bardziej efekt zaskoczenia samym przeciekiem oraz spekulacji, że sprawa może mieć głębszy podtekst. Rozbudza to wyobraźnię, że dzisiejsze posiedzenie będzie szczególne; że M. Draghi wyciągnie asa z rękawa, czym zahamuje aprecjację euro. Ruch rozpatrujemy w kontekście możliwości oddziaływania EBC na zachowania inwestorów. Umacniające się ożywienie powoduje, że bank centralny ma coraz mniej narzędzi, którymi mógłby podtrzymywać słabość waluty. Łagodna retoryka Draghiego przestaje działać. Widać akumulację długich pozycji w oczekiwaniu na dalszy wzrost wartości euro, także w związku ze spadkiem oczekiwań na podwyżki stóp Fed oraz wzrostem ryzyka politycznego w USA.
Opublikowane przed zaplanowanym na dziś przesłuchaniem byłego szefa Fed J. Comeya ws. nacisków ze strony prezydenta USA oświadczenie nie pogrążyło D. Trumpa. Potwierdziło wcześniejsze zarzuty, ale nie wniosło nowych informacji, czego obawiał się rynek. Sam Trump podtrzymał w środę obietnicę wdrożenia programu inwestycji infrastrukturalnych o wartości 1 bln dolarów. Plan zakłada prywatyzację systemu kontroli lotów, wzmocnienie infrastruktury poza miastami, naprawę dróg lądowych i wodnych oraz mostów.
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych bez zaskoczeń, ale przekaz ze strony banku centralnego należy uznać za gołębi, co, oprócz czynników o charakterze globalnym, częściowo wpłynęło także na słabsze zachowanie złotego. RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian, a w komunikacie podtrzymała stanowisko, że ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego w średnim okresie jest ograniczone. Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) A. Glapiński podtrzymał opinię, że nie ma powodów uzasadniających podwyższanie stóp procentowych prze kolejne kilka kwartałów. „Osobiście zdziwiłbym się, gdybyśmy podwyższali stopy w 2018 r., ale oczywiście obserwujemy sytuację, szukamy każdego szczegółu” - stwierdził. „Obiecuję, że jako Rada nie przegapimy żadnego momentu (do podwyżek stóp – przyp.), ale nie ulegniemy też presji” - dodał.
RPP spodziewa się podtrzymania w kolejnych kwartałach dobrej koniunktury oraz mocnego wzrostu inwestycji w momencie, gdy wdrażane zaczną być środki unijne. „Wzrost PKB też będzie taki skokowo silny” - powiedział Glapiński. Dodał, że bank centralny od dłuższego czasu jest zaniepokojony tym, że inwestycje nie rosną tak, jak można się spodziewać ze względu na dobrą sytuację, tani kredyt itd. Obecny na konferencji prasowej E. Łon zwrócił uwagę, że poprawia się koniunktura giełdowa. W jego ocenie to czynnik, który może sprzyjać inwestycjom. „Jest pewien związek między sytuacją na rynku akcji w roku, a wzrostem nakładów inwestycyjnych w roku następnym, ale to wymaga czasu. Spodziewam się ożywienia inwestycji pod koniec roku" - dodał.
Łagodna retoryka RPP to czynnik, który powinien zostać przez rynek na trwałe uwzględniony w cenie złotego. Nie będzie to oddziaływanie w kierunku jego aprecjacji. To element sprzyjający strategii wyczekiwania na korekcyjny wzrost notowań walut obcych.
Rewizja przewidywań podstawowych wskaźników makroekonomicznych jest niewielka. W szerszym kontekście nie zmienia sytuacji w kwestii polityki pieniężnej EBC. Nie powinna zatem wywoływać poważniejszych wahań na rynkach. Obserwowana wczoraj reakcja graczy to bardziej efekt zaskoczenia samym przeciekiem oraz spekulacji, że sprawa może mieć głębszy podtekst. Rozbudza to wyobraźnię, że dzisiejsze posiedzenie będzie szczególne; że M. Draghi wyciągnie asa z rękawa, czym zahamuje aprecjację euro. Ruch rozpatrujemy w kontekście możliwości oddziaływania EBC na zachowania inwestorów. Umacniające się ożywienie powoduje, że bank centralny ma coraz mniej narzędzi, którymi mógłby podtrzymywać słabość waluty. Łagodna retoryka Draghiego przestaje działać. Widać akumulację długich pozycji w oczekiwaniu na dalszy wzrost wartości euro, także w związku ze spadkiem oczekiwań na podwyżki stóp Fed oraz wzrostem ryzyka politycznego w USA.
Opublikowane przed zaplanowanym na dziś przesłuchaniem byłego szefa Fed J. Comeya ws. nacisków ze strony prezydenta USA oświadczenie nie pogrążyło D. Trumpa. Potwierdziło wcześniejsze zarzuty, ale nie wniosło nowych informacji, czego obawiał się rynek. Sam Trump podtrzymał w środę obietnicę wdrożenia programu inwestycji infrastrukturalnych o wartości 1 bln dolarów. Plan zakłada prywatyzację systemu kontroli lotów, wzmocnienie infrastruktury poza miastami, naprawę dróg lądowych i wodnych oraz mostów.
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych bez zaskoczeń, ale przekaz ze strony banku centralnego należy uznać za gołębi, co, oprócz czynników o charakterze globalnym, częściowo wpłynęło także na słabsze zachowanie złotego. RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian, a w komunikacie podtrzymała stanowisko, że ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego w średnim okresie jest ograniczone. Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) A. Glapiński podtrzymał opinię, że nie ma powodów uzasadniających podwyższanie stóp procentowych prze kolejne kilka kwartałów. „Osobiście zdziwiłbym się, gdybyśmy podwyższali stopy w 2018 r., ale oczywiście obserwujemy sytuację, szukamy każdego szczegółu” - stwierdził. „Obiecuję, że jako Rada nie przegapimy żadnego momentu (do podwyżek stóp – przyp.), ale nie ulegniemy też presji” - dodał.
RPP spodziewa się podtrzymania w kolejnych kwartałach dobrej koniunktury oraz mocnego wzrostu inwestycji w momencie, gdy wdrażane zaczną być środki unijne. „Wzrost PKB też będzie taki skokowo silny” - powiedział Glapiński. Dodał, że bank centralny od dłuższego czasu jest zaniepokojony tym, że inwestycje nie rosną tak, jak można się spodziewać ze względu na dobrą sytuację, tani kredyt itd. Obecny na konferencji prasowej E. Łon zwrócił uwagę, że poprawia się koniunktura giełdowa. W jego ocenie to czynnik, który może sprzyjać inwestycjom. „Jest pewien związek między sytuacją na rynku akcji w roku, a wzrostem nakładów inwestycyjnych w roku następnym, ale to wymaga czasu. Spodziewam się ożywienia inwestycji pod koniec roku" - dodał.
Łagodna retoryka RPP to czynnik, który powinien zostać przez rynek na trwałe uwzględniony w cenie złotego. Nie będzie to oddziaływanie w kierunku jego aprecjacji. To element sprzyjający strategii wyczekiwania na korekcyjny wzrost notowań walut obcych.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.