Publikowane wczoraj po południu cotygodniowe dane nt. bezrobocia wskazały na spadek wniosków do 236 tys. wobec szacowanych 245 tys. (liczba kontynuujących pobieranie zasiłku spadła do 1,92 mln wobec szacowanych 1,98 mln. Poznaliśmy też dane dotyczące cen importu (0,5 proc. m/m i 4,1 proc. r/r w kwietniu), które pobiły oczekiwania. Wyższa od prognozowanej była też inflacja PPI, która urosła w ubiegłym miesiącu o 0,5 proc. m/m i 2,5 proc. r/r.

Rozpoczął się dwudniowy szczyt ministrów finansów i szefów banków centralnych państw grupy G-7 we włoskim Bari. Poprzedza on zaplanowany też we Włoszech na 26-27 w Taorminie, spotkanie przywódców G-7. Rynki oczekują na wypowiedź Stevena Mnuchina, który może nakreślić stanowisko administracji Trumpa w kluczowych sprawach.

Opinia: Dzisiejszy kalendarz publikacji makro może być kluczowy dla dolara – godz. 14:30 inflacja CPI w kwietniu, która spodziewana jest na poziomie 0,2 proc. m/m, oraz 2,3 proc. r/r, oraz 0,2 proc. m/m i 2,0 proc. r/r dla wskaźnika bazowego (w ujęciu miesięcznym spodziewane jest tym samym odbicie po słabym marcu), oraz sprzedaż detaliczna. Tutaj szacunki mówią o zwyżce o 0,6 proc. m/m, oraz 0,5 proc. m/m bez uwzględnienia samochodów, co również ma być sygnałem przełamania słabości z marca. Dzień zwieńczą dane nt. zapasów w marcu, oraz wstępne odczyty indeksów konsumenckich Uniwersytetu Michigan na połowę maja (prognoza 97 pkt., czyli zakładająca utrzymanie poziomu z końca kwietnia). Dlaczego dzisiejsze odczyty są tak ważne? Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez FED w połowie czerwca wynosi 83,1 proc. wg. wskazań modelu CME FEDWatch (spadek wobec 87,7 proc. dzień wcześniej). Dzisiejsze dane mogą, zatem dać mandat do utrzymania w/w oczekiwań, bądź do korekty (jeżeli odczyty wyraźnie rozczarują i sprawią, że na rynku pojawią się wątpliwości, co do czerwcowego ruchu.

Układ techniczny na koszyku FUSD (US Dollar Index) pokazuje, że wprawdzie po wczorajszej świecy doji (głównie za sprawą USD/JPY) rynek nieco wytracił impet wzrostowy. Do tego dochodzi fakt bliskości oporu w postaci złamanej przed tygodniami kluczowej, półrocznej linii trendu wzrostowego (99,85 pkt.). To wszystko może sygnalizować koniec trwającej od kilku dni korekty wzrostowej dolara. Równie wymowny jest układ tygodniowy tego instrumentu, ale… warto przyjrzeć się uważnie wskazaniom płynącym ze wskaźnika MACD. To sygnał, że szanse na wybicie minimów z ubiegłego tygodnia (98,40 pkt.) w średniej perspektywie nie są duże i dolar powinien być nadal wspierany.
Euro:

Wstępne dane nt. PKB w I kwartale dla Niemiec są zgodne z oczekiwaniami rynku – wzrost o 0,6 proc. k/k i 1,7 proc. r/r. Dzisiaj rano poznaliśmy też ostateczne dane nt. inflacji HICP za kwiecień (0,0 proc. m/m i 2,0 proc. r/r, czyli jak szacowano wcześniej).

Według sondaży CDU/CSU zwiększa przewagę nad SPD przed niedzielnymi wyborami regionalnymi w Nadrenii Północnej Westfalii.

Dynamika produkcji przemysłowej w strefie euro wypadła gorzej od oczekiwań (-0,1 proc. m/m i +1,9 proc. r/r)

Opinia: Dane makro z Niemiec niewiele zmieniły. Inwestorzy skupią się bardziej na sygnałach ze szczytu G-7, oraz niedzielnych wyborach lokalnych w niemieckiej Nadrenii Północnej Westfalii. Kolejna wygrana Angeli Merkel może wzmocnić jej pozycję przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu.

Analiza techniczna koszyka BOSSA EUR pokazuje, że do kluczowych wsparć przy 112,30 pkt. jest jeszcze nieco miejsca.

W przypadku EUR/USD sugeruje to możliwość wystąpienia minimum poniżej wczorajszych 1,0838, chociaż naruszenie szerokiej strefy wsparcia 1,0800-1,0850 wydaje się być mało prawdopodobne w perspektywie najbliższych dni. W przypadku odbicia mocny opór to okolice 1,0900-1,0915.

Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ