Data dodania: 2017-04-24 (11:53)
Dolar amerykański: Łącznie trzy podwyżki stóp procentowych w tym roku są nadal możliwe, co jednak nie oznacza, że FED jest związany tym scenariuszem – stwierdził w piątek wieczorem wiceprezes FED, Stanley Fischer.
Niemniej dodał, że nie ma to związku z ostatnimi słabszymi odczytami inflacyjnymi, a bardziej wolniejszym, niż oczekiwano wcześniej procesem wdrażania gospodarczych i podatkowych rozwiązań zapowiadanych wcześniej przez Donalda Trumpa.
Tymczasem prezydent USA zapowiedział w weekend poprzez Tweetera, że już w najbliższą środę zaprezentowane zostaną założenia reformy podatkowej. Tymczasem Wall Street Journal wskazuje, że mogą być to jedynie dość ogólne punkty, gdyż prace nad ustawą postępują wolno, a dopiero w końcu maja dojdzie do uchwalenia ustawy budżetowej.
Stosowna ustawa pozwalająca rządowi federalnemu na dalsze zadłużanie się powinna być gotowa przed piątkiem, 29 kwietnia, tak aby uniknąć konieczności czasowego zamknięcia części urzędów federalnych – przyznał spiker Izby Reprezentantów, Paul Ryan.
Na środę 26 kwietnia zostało zaplanowane spotkanie przedstawicieli administracji Trumpa z senatorami, na którym na zostać przedstawione stanowisko wobec sytuacji wokół Korei Północnej. Tymczasem jutro (25.IV) wypada kolejne święto państwowe, które reżim może wykorzystać do przeprowadzenia kolejnej próby rakietowej. W weekend na temat sytuacji w Korei przeprowadzona została rozmowa pomiędzy prezydentami USA i Chin. Według doniesień agencji Reuters, Chińczycy nie są dalszej eskalacji napięć w tym regionie.
Opinia: Niejednoznaczne słowa wiceprezesa FED, jakie padły w piątek wieczorem nie dodały punktów oczekiwaniom rynku dotyczącym możliwości kolejnej podwyżki stóp przez FED w czerwcu. W efekcie model CME FEDWatch wskazał zaledwie 53,4 proc. szans na taki ruch, podczas kiedy w czwartek było to 62,1 proc. Niemniej Stanley Fischer w swoich słowach nie wskazał bynajmniej na ostatnie nieco słabsze dane nt. inflacji, czy też sprzedaży detalicznej, a skupił się bardziej na tym, że to politycy działają wolniej, niż można by to było oczekiwać z ich wcześniejszych deklaracji. Niewątpliwie odnosi się to do faktu, że ustawa nt. deregulacji gospodarki i niższych podatków wielokrotnie zapowiadana przez Trumpa może nie zostać przyjęta przed sierpniową przerwą Kongresu, a także trudno ocenić, czy sprosta oczekiwaniom – nieudana próba zmiany kosztownego systemu Obamacare sprawiła, że Biały Dom być może nie będzie mógł sobie pozwolić na nazbyt radykalne ruchy w kwestii stawek podatkowych. Chociaż to może być mylne – w weekend Donald Trump zapowiedział, że w środę zaprezentuje założenia do reformy podatkowej, która może przynieść wyraźne zmiany. Na razie rynki finansowe zdają się podchodzić do tego z rezerwą, pamiętając, jak prezydent USA lubi mówić ogólnikami, choć to sprawia, że paradoksalnie nie można wykluczyć pozytywnej niespodzianki, która dawałaby pole do odbicia dolara.
Patrząc przez pryzmat koszyka BOSSA USD widać, że amerykańska waluta nie ma się najlepiej – reakcją na wynik po pierwszej turze wyborów we Francji jest spadek globalnego ryzyka, który pozwolił na mocniejsze odreagowanie walut emerging markets. Oczywiście na wyraźnej fali jest dzisiaj euro. Warto jednak zwrócić uwagę na znacznie stonowaną reakcję funta, chociaż opublikowany sondaż Comres wskazał, że Partia Konserwatywna premier May może liczyć na świetny wynik w wyborach 8 czerwca – poparcie na poziomie 50 proc. jest najwyższe od 1991 r. Z kolei USD/JPY jako jedyny w grupie G-10 notuje wzrosty, co jednak ma związek ze wzrostem rentowności amerykańskich obligacji rządowych za sprawą zapowiedzi Trumpa, ale i też za sprawą spadku globalnego ryzyka.
Analiza techniczna koszyka BOSSA USD pokazuje, że ślizgamy się po kluczowej, długoterminowej linii trendu poprowadzonej od maja ub.r. W przypadku FUSD (US Dollar Index) została ona jednak złamana. Najbliższe dni mogą, zatem okazać się kluczowe. Ewentualne odbicie dolara nie jest przekreślone, gdyż reakcja na wydarzenia z Francji jest przerysowana, a rynek może nie doceniać wpływu komunikatów Trumpa na oczekiwania związane z czerwcową podwyżką stóp.
Euro: Do drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji zaplanowanej na 7 maja przeszli centrysta Emmanuel Macron z wynikiem 23,75 proc., oraz szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen, która zdobyła 21,53 proc. Na trzecim miejscu uplasował się reprezentant Partii Republikańskiej Francois Fillon, a na czwartym komunista, lider Francji Niepokornej, Jean-Luc Melenchon. Do poparcia w II turze Emmanuela Macrona wezwali już Francois Fillon, oraz kandydat Partii Socjalistycznej Benoit Hamon, który zdobył zaledwie nieco powyżej 6 proc. głosów. Macron dostał też oficjalne poparcie od kluczowych polityków z rządu Francois Hollande’a.
Indeks nastrojów w niemieckim biznesie (Ifo) wzrósł w kwietniu do 112,9 pkt. z 112,4 pkt. po rewizji z 112,3 pkt. w marcu – oczekiwano 112,5 pkt. Subindeks bieżącej kondycji wzrósł do 121,1 pkt., ale już przyszłych oczekiwań spadł do 105,2 pkt.
Opinia: Wyniki z Francji są dowodem na to, że w tym roku sondaże polityczne zdają się być względnie precyzyjnie – scenariusz w którym Macron z nieznaczną przewagą nad Le Pen przechodzi do drugiej tury był wcześniej wskazywany przez większość z nich. Skąd, zatem tak optymistyczna reakcja rynków, które zachowały się bardziej tak, jakby do drugiej tury przeszli Macron i Fillon, a tym samym populistyczne ryzyko zostało zupełnie wyeliminowane? Można to tłumaczyć obawami, że wyniki były trudne do przewidzenia, ze względu na zbyt małe różnice w sondażach pomiędzy czwórką głównych kandydatów. Trzeba też odnotować względnie szybką reakcję Francois Fillona, który niedługo po ogłoszeniu pierwszych exit-polls wezwał swoich zwolenników do poparcia Macrona. Generalnie mamy teraz akcję „wszystkie ręce na pokład”, czyli szukanie szerokiego i w zasadzie to „warunkowego” poparcia dla Emmanuela Macrona, co może sprawiać nieco mylne wrażenie, że może mieć on drugą turę w kieszeni. Tymczasem tak jak wskazywałem to we wcześniejszych wpisach – kluczowa może okazać się analiza przepływów elektoratów. To może sprawić, że przeprowadzone za kilka dni sondaże mogą pokazać, że różnica pomiędzy Macron i Le Pen ulegnie zawężeniu, co tym samym przełoży się też na ochłodzenie nastrojów.
Optymistyczna reakcja na EUR/USD była nadmierna – druga tura wyborów jest jeszcze przed nami i wcale nie musi być formalnością dla Emmanuela Macrona. Niemniej z technicznego punktu widzenia EUR/USD wyłamał opór przy 1,08 robiąc to z ogromnym impetem (luka wzrostowa, która nie jest jednak widoczna na poniższym tygodniowym wykresie z racji faktu, że zamknięcie tygodnia jest tutaj w niedzielę wieczorem). Doszło też do nieznacznego naruszenia minimum z czerwca ub.r. przy 1,0907, chociaż było ono dość krótkotrwałe. Co przyniosą kolejne dni. Teoretycznie powrót poniżej 1,08 nie jest wykluczony, ale powinno do tego dojść szybko. Kluczowe będzie oczywiście zamknięcie tygodnia. Im bardziej zostanie przykryta widoczna biała świeca, tym większe będzie prawdopodobieństwo utrzymania widocznego od maja ub.r. kanału spadkowego.
Tymczasem prezydent USA zapowiedział w weekend poprzez Tweetera, że już w najbliższą środę zaprezentowane zostaną założenia reformy podatkowej. Tymczasem Wall Street Journal wskazuje, że mogą być to jedynie dość ogólne punkty, gdyż prace nad ustawą postępują wolno, a dopiero w końcu maja dojdzie do uchwalenia ustawy budżetowej.
Stosowna ustawa pozwalająca rządowi federalnemu na dalsze zadłużanie się powinna być gotowa przed piątkiem, 29 kwietnia, tak aby uniknąć konieczności czasowego zamknięcia części urzędów federalnych – przyznał spiker Izby Reprezentantów, Paul Ryan.
Na środę 26 kwietnia zostało zaplanowane spotkanie przedstawicieli administracji Trumpa z senatorami, na którym na zostać przedstawione stanowisko wobec sytuacji wokół Korei Północnej. Tymczasem jutro (25.IV) wypada kolejne święto państwowe, które reżim może wykorzystać do przeprowadzenia kolejnej próby rakietowej. W weekend na temat sytuacji w Korei przeprowadzona została rozmowa pomiędzy prezydentami USA i Chin. Według doniesień agencji Reuters, Chińczycy nie są dalszej eskalacji napięć w tym regionie.
Opinia: Niejednoznaczne słowa wiceprezesa FED, jakie padły w piątek wieczorem nie dodały punktów oczekiwaniom rynku dotyczącym możliwości kolejnej podwyżki stóp przez FED w czerwcu. W efekcie model CME FEDWatch wskazał zaledwie 53,4 proc. szans na taki ruch, podczas kiedy w czwartek było to 62,1 proc. Niemniej Stanley Fischer w swoich słowach nie wskazał bynajmniej na ostatnie nieco słabsze dane nt. inflacji, czy też sprzedaży detalicznej, a skupił się bardziej na tym, że to politycy działają wolniej, niż można by to było oczekiwać z ich wcześniejszych deklaracji. Niewątpliwie odnosi się to do faktu, że ustawa nt. deregulacji gospodarki i niższych podatków wielokrotnie zapowiadana przez Trumpa może nie zostać przyjęta przed sierpniową przerwą Kongresu, a także trudno ocenić, czy sprosta oczekiwaniom – nieudana próba zmiany kosztownego systemu Obamacare sprawiła, że Biały Dom być może nie będzie mógł sobie pozwolić na nazbyt radykalne ruchy w kwestii stawek podatkowych. Chociaż to może być mylne – w weekend Donald Trump zapowiedział, że w środę zaprezentuje założenia do reformy podatkowej, która może przynieść wyraźne zmiany. Na razie rynki finansowe zdają się podchodzić do tego z rezerwą, pamiętając, jak prezydent USA lubi mówić ogólnikami, choć to sprawia, że paradoksalnie nie można wykluczyć pozytywnej niespodzianki, która dawałaby pole do odbicia dolara.
Patrząc przez pryzmat koszyka BOSSA USD widać, że amerykańska waluta nie ma się najlepiej – reakcją na wynik po pierwszej turze wyborów we Francji jest spadek globalnego ryzyka, który pozwolił na mocniejsze odreagowanie walut emerging markets. Oczywiście na wyraźnej fali jest dzisiaj euro. Warto jednak zwrócić uwagę na znacznie stonowaną reakcję funta, chociaż opublikowany sondaż Comres wskazał, że Partia Konserwatywna premier May może liczyć na świetny wynik w wyborach 8 czerwca – poparcie na poziomie 50 proc. jest najwyższe od 1991 r. Z kolei USD/JPY jako jedyny w grupie G-10 notuje wzrosty, co jednak ma związek ze wzrostem rentowności amerykańskich obligacji rządowych za sprawą zapowiedzi Trumpa, ale i też za sprawą spadku globalnego ryzyka.
Analiza techniczna koszyka BOSSA USD pokazuje, że ślizgamy się po kluczowej, długoterminowej linii trendu poprowadzonej od maja ub.r. W przypadku FUSD (US Dollar Index) została ona jednak złamana. Najbliższe dni mogą, zatem okazać się kluczowe. Ewentualne odbicie dolara nie jest przekreślone, gdyż reakcja na wydarzenia z Francji jest przerysowana, a rynek może nie doceniać wpływu komunikatów Trumpa na oczekiwania związane z czerwcową podwyżką stóp.
Euro: Do drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji zaplanowanej na 7 maja przeszli centrysta Emmanuel Macron z wynikiem 23,75 proc., oraz szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen, która zdobyła 21,53 proc. Na trzecim miejscu uplasował się reprezentant Partii Republikańskiej Francois Fillon, a na czwartym komunista, lider Francji Niepokornej, Jean-Luc Melenchon. Do poparcia w II turze Emmanuela Macrona wezwali już Francois Fillon, oraz kandydat Partii Socjalistycznej Benoit Hamon, który zdobył zaledwie nieco powyżej 6 proc. głosów. Macron dostał też oficjalne poparcie od kluczowych polityków z rządu Francois Hollande’a.
Indeks nastrojów w niemieckim biznesie (Ifo) wzrósł w kwietniu do 112,9 pkt. z 112,4 pkt. po rewizji z 112,3 pkt. w marcu – oczekiwano 112,5 pkt. Subindeks bieżącej kondycji wzrósł do 121,1 pkt., ale już przyszłych oczekiwań spadł do 105,2 pkt.
Opinia: Wyniki z Francji są dowodem na to, że w tym roku sondaże polityczne zdają się być względnie precyzyjnie – scenariusz w którym Macron z nieznaczną przewagą nad Le Pen przechodzi do drugiej tury był wcześniej wskazywany przez większość z nich. Skąd, zatem tak optymistyczna reakcja rynków, które zachowały się bardziej tak, jakby do drugiej tury przeszli Macron i Fillon, a tym samym populistyczne ryzyko zostało zupełnie wyeliminowane? Można to tłumaczyć obawami, że wyniki były trudne do przewidzenia, ze względu na zbyt małe różnice w sondażach pomiędzy czwórką głównych kandydatów. Trzeba też odnotować względnie szybką reakcję Francois Fillona, który niedługo po ogłoszeniu pierwszych exit-polls wezwał swoich zwolenników do poparcia Macrona. Generalnie mamy teraz akcję „wszystkie ręce na pokład”, czyli szukanie szerokiego i w zasadzie to „warunkowego” poparcia dla Emmanuela Macrona, co może sprawiać nieco mylne wrażenie, że może mieć on drugą turę w kieszeni. Tymczasem tak jak wskazywałem to we wcześniejszych wpisach – kluczowa może okazać się analiza przepływów elektoratów. To może sprawić, że przeprowadzone za kilka dni sondaże mogą pokazać, że różnica pomiędzy Macron i Le Pen ulegnie zawężeniu, co tym samym przełoży się też na ochłodzenie nastrojów.
Optymistyczna reakcja na EUR/USD była nadmierna – druga tura wyborów jest jeszcze przed nami i wcale nie musi być formalnością dla Emmanuela Macrona. Niemniej z technicznego punktu widzenia EUR/USD wyłamał opór przy 1,08 robiąc to z ogromnym impetem (luka wzrostowa, która nie jest jednak widoczna na poniższym tygodniowym wykresie z racji faktu, że zamknięcie tygodnia jest tutaj w niedzielę wieczorem). Doszło też do nieznacznego naruszenia minimum z czerwca ub.r. przy 1,0907, chociaż było ono dość krótkotrwałe. Co przyniosą kolejne dni. Teoretycznie powrót poniżej 1,08 nie jest wykluczony, ale powinno do tego dojść szybko. Kluczowe będzie oczywiście zamknięcie tygodnia. Im bardziej zostanie przykryta widoczna biała świeca, tym większe będzie prawdopodobieństwo utrzymania widocznego od maja ub.r. kanału spadkowego.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.