
Data dodania: 2017-04-24 (11:50)
Do drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji dostali się Emmanuel Macron i Marine Le Pen z ogromnymi szansami na końcowe zwycięstwo tego pierwszego. Rynki dostały przyjazny rezultat, który jednak też jest zgodny z oczekiwaniami i wskazaniami sondaży.
Stąd, mimo że EUR jest wyżej na domykaniu krótkich pozycji, to z obecnego położeniu nie będzie łatwo wspinać mu się wyżej. Lepszy sentyment sprzyja za to złotemu.
Rok 2017 odbudowuje wiarę w skuteczność agencji sondażowych, który tym razem poradziły sobie lepiej niż w zeszłorocznych przewidywaniach wyniku referendum w Wielkiej Brytanii, czy wyborach prezydenckich w USA. Według ostatecznych wyników Emmanuel Macron zebrał 23,75 proc. głosów przed Marine Le Pen z 21,53 proc. Wyścig łeb w łeb w pierwszej turze nie oddaje jednak szans w bezpośrednim starciu za dwa tygodnie, gdyż nowe sondaże z niedzielnego wieczora wskazują na ponad 60 proc. poparcia dla Macrona. Jeśli sprawdziły się prognozy sprzed pierwszej tury, rynek może bardziej zaufać predykcjom przed drugą turą. I tutaj szukałbym jedynego świeżego impulsu dla optymizmu rynkowego i siły euro. Inwestorzy mogą pokusić się o wycenianie mniejszego ryzyka wygranej Le Pen. Jednak poza tym jedynym aspektem reszta wiadomości z niedzieli jest dość zgodna z wcześniejszymi oczekiwaniami. Z tego względu brak jest elementu zaskoczenia, który przemawiałby za diametralną odmianą obrazu rynku.
Z perspektywy EUR co więksi pesymiści zostali zobligowani do zamknięcia krótkich pozycji w walucie, ale po drugiej stronie panuje zawahanie w otwieraniu świeżych pozycji na kupno. Jeśli odrzucamy na bok ryzyko polityczne, wracamy do fundamentów, a w tym kontekście trzeba myśleć o czwartkowej decyzji Europejskiego Banku Centralnego. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że EBC szykuje się do stopniowego odchodzenia od polityki skupu aktywów, ale jednocześnie nie chce, by rynek zbyt prędko uwierzył w tą strategię. W marcu prezes Draghi zapędził się w swoim optymizmie co do oceny sytuacji w gospodarce, co przysporzyło rajd EUR i rentowności obligacji skarbowych w strefie euro. ECB nie chce przedwczesnego zacieśniania warunków finansowych, więc w czwartek powinien uderzyć w gołębie. Jeśli tak, to dzisiejsza siła EUR może być dla niektórych inwestorów okazja do zajęcia dobrej pozycji przed czwartkiem.
Reszta rynku odczuwa oddech ulgi i poprawę apetytu na ryzyko. Dobrze mają się SEK i NOK, gdyż przyjazny UE prezydent Francji oznacza wcześniejszy koniec luzowania ECB, a w konsekwencji podnosi oczekiwania na normalizację polityki Riksbanku i Norges Banku. Warto o tym pamiętać przed czwartkowa decyzja tog pierwszego. Największym przegranym jest JPY, głównie za sprawą odwracania popularnego przed wyborami trade’u sprzedaży EUR/JPY. Ale też wzrost rentowności obligacji skarbowych USA pcha w górę USD/JPY. Skok oprocentowania 10-latek do 2,31 proc. (+6 pb) może jednak nie wystarczyć, by wyraźnie poprawić pozycję USD w tym tygodniu. Uwagę inwestorów będą rozpraszać wydarzenia w Kongresie USA, gdyż 29 kwietnia może być pierwszym dniem przymusowego zamknięcia administracji rządowej, jeśli nie uda się przegłosować podwyższenia limitu zadłużenia budżetowego. Nie sądzimy, aby miało to nastąpić, ale jest to czynnik, który może mącić nastawienie inwestorów do dolara.
Wynik wyborów we Francji jest pozytywny dla ryzyka i powinien pomóc w ustabilizowaniu notowań złotego. W pierwszej reakcji EUR/PLN spadł ok. 2 grosze do 4,24, a USD/PLN zanurkował o 10 groszy do 3,88, zanim realizacja zysków na tym drugim (przez oddziaływanie EUR/USD) nie wzięła góry. Kiedy jednak techniczne zawirowania osłabną, wyrysuje się obraz mniejszego zagrożenia ze strony czynników zewnętrznych dla złotego, co pozwoli na swobodne opadanie EUR/PLN w stronę 4,23.
Rok 2017 odbudowuje wiarę w skuteczność agencji sondażowych, który tym razem poradziły sobie lepiej niż w zeszłorocznych przewidywaniach wyniku referendum w Wielkiej Brytanii, czy wyborach prezydenckich w USA. Według ostatecznych wyników Emmanuel Macron zebrał 23,75 proc. głosów przed Marine Le Pen z 21,53 proc. Wyścig łeb w łeb w pierwszej turze nie oddaje jednak szans w bezpośrednim starciu za dwa tygodnie, gdyż nowe sondaże z niedzielnego wieczora wskazują na ponad 60 proc. poparcia dla Macrona. Jeśli sprawdziły się prognozy sprzed pierwszej tury, rynek może bardziej zaufać predykcjom przed drugą turą. I tutaj szukałbym jedynego świeżego impulsu dla optymizmu rynkowego i siły euro. Inwestorzy mogą pokusić się o wycenianie mniejszego ryzyka wygranej Le Pen. Jednak poza tym jedynym aspektem reszta wiadomości z niedzieli jest dość zgodna z wcześniejszymi oczekiwaniami. Z tego względu brak jest elementu zaskoczenia, który przemawiałby za diametralną odmianą obrazu rynku.
Z perspektywy EUR co więksi pesymiści zostali zobligowani do zamknięcia krótkich pozycji w walucie, ale po drugiej stronie panuje zawahanie w otwieraniu świeżych pozycji na kupno. Jeśli odrzucamy na bok ryzyko polityczne, wracamy do fundamentów, a w tym kontekście trzeba myśleć o czwartkowej decyzji Europejskiego Banku Centralnego. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że EBC szykuje się do stopniowego odchodzenia od polityki skupu aktywów, ale jednocześnie nie chce, by rynek zbyt prędko uwierzył w tą strategię. W marcu prezes Draghi zapędził się w swoim optymizmie co do oceny sytuacji w gospodarce, co przysporzyło rajd EUR i rentowności obligacji skarbowych w strefie euro. ECB nie chce przedwczesnego zacieśniania warunków finansowych, więc w czwartek powinien uderzyć w gołębie. Jeśli tak, to dzisiejsza siła EUR może być dla niektórych inwestorów okazja do zajęcia dobrej pozycji przed czwartkiem.
Reszta rynku odczuwa oddech ulgi i poprawę apetytu na ryzyko. Dobrze mają się SEK i NOK, gdyż przyjazny UE prezydent Francji oznacza wcześniejszy koniec luzowania ECB, a w konsekwencji podnosi oczekiwania na normalizację polityki Riksbanku i Norges Banku. Warto o tym pamiętać przed czwartkowa decyzja tog pierwszego. Największym przegranym jest JPY, głównie za sprawą odwracania popularnego przed wyborami trade’u sprzedaży EUR/JPY. Ale też wzrost rentowności obligacji skarbowych USA pcha w górę USD/JPY. Skok oprocentowania 10-latek do 2,31 proc. (+6 pb) może jednak nie wystarczyć, by wyraźnie poprawić pozycję USD w tym tygodniu. Uwagę inwestorów będą rozpraszać wydarzenia w Kongresie USA, gdyż 29 kwietnia może być pierwszym dniem przymusowego zamknięcia administracji rządowej, jeśli nie uda się przegłosować podwyższenia limitu zadłużenia budżetowego. Nie sądzimy, aby miało to nastąpić, ale jest to czynnik, który może mącić nastawienie inwestorów do dolara.
Wynik wyborów we Francji jest pozytywny dla ryzyka i powinien pomóc w ustabilizowaniu notowań złotego. W pierwszej reakcji EUR/PLN spadł ok. 2 grosze do 4,24, a USD/PLN zanurkował o 10 groszy do 3,88, zanim realizacja zysków na tym drugim (przez oddziaływanie EUR/USD) nie wzięła góry. Kiedy jednak techniczne zawirowania osłabną, wyrysuje się obraz mniejszego zagrożenia ze strony czynników zewnętrznych dla złotego, co pozwoli na swobodne opadanie EUR/PLN w stronę 4,23.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.