Data dodania: 2016-12-10 (11:47)
Eurodolara historia najnowsza: Myśląc o losach eurodolara warto mieć przed oczami nie tylko ostatnie dni, tygodnie czy nawet miesiące – ale ostatnie dwa lata. Ściślej – okres od końcówki stycznia 2015. Wtedy to bowiem wykres głównej pary walutowej osunął się poniżej 1,17 i zaczął formować długoterminową konsolidację, od dołu ograniczaną mniej więcej przez 1,05.
Dolne granice owego trendu bocznego testowano cztery razy – w połowie marca 2015, w połowie kwietnia, następnie w grudniu, a później na przełomie listopada i grudnia 2016, tj. w minionych tygodniach. Ograniczenia górne też badano kilka razy, przy czym testy te były najostrzejsze 24 sierpnia 2015 i 3 maja 2016. Od tegoż trzeciego maja, kiedy to byliśmy powyżej 1,16, wykres idzie na południe. Proces ten radykalnie przyspieszył po amerykańskich wyborach prezydenckich. Najpierw media generowały atmosferę paniki – na wieść o tym, że Trum może zwyciężyć, eurodolar szedł w górę. Ale na wieść o tym, że faktycznie wygrał, notowania osunęły się na południe. Zrealizowano zyski, a poza tym pogodzono się z tym, że Fed podwyższy w grudniu stopę procentową.
Ba, niektórzy twierdzą nawet, że polityka administracji Trumpa może sugerować konieczność nawet 3 podwyżek na rok 2017. Być może jednak będą tylko 2 (jak kilka tygodni temu sugerował Charles Evans, ale wtedy było to "aż dwie") lub jedna. Tak naprawdę nie jest to jasne, choć koncepcja dwóch ruchów w górę zdaje się rozsądna. Dane gospodarcze z USA są całkiem niezłe, bezrobocie stoi nisko, a jednocześnie stopa jest od dawna nienaturalnie niska. Aby uniknąć gwałtownego podwyższania na ostatnią chwilę, Fed powinien zacząć działać.
Jastrzębia polityka powinna skutkować umacnianiem eurodolara – pytanie tylko, na ile rynek będzie ją obstawiał, na ile ta polityka będzie pewna? Na razie wsparcie przy 1,05 może uchodzić za bardzo mocne, konkretne. Co więcej, niektórzy pewnie liczą na realizację zysków. Owszem, jakaś realizacja już nastąpiła – po włoskim referendum, kiedy to dolar najpierw potężnie zyskał, ale potem potężnie stracił. Ocieraliśmy się w końcu o 1,08 – a wczoraj, przed posiedzeniem EBC, było nawet i 1,0850 lub więcej (zależnie od platformy), ale to jednak tylko cząstkowe ruchy.
Z jednej strony mamy więc czynniki grające na korzyść dolara: możliwość, że będą 2 lub nawet 3 podwyżki w roku 2017, dobre dane z USA, problemy UE i Eurolandu (np. z bankami włoskimi i ogólnie włoskimi finansami; vide dzisiejsza decyzja EBC o tym, by nie przedłużać terminu na ratowanie banku Monte dei Paschi), politykę EBC (QE przedłużono o 9 miesięcy, co w sumie da większą kwotę niż ta, której oczekiwał rynek, choć miesięczną skalę zakupów obniżono z 80 mld euro do 60 mld euro).
Z drugiej strony mamy to, co może ograniczać ruch na rzecz dolara: fakt, że podwyżka grudniowa jest całkiem wyceniona, niepewność co do dalszej ścieżki (bo jednak nie musi być bardzo jastrzębia) i mocny aspekt techniczny, tj. wsparcie przy 1,05. Do tego wielu sądzi, że jeśli teraz eurodolar jest (w uproszczeniu) gdzieś między 1,05 a 1,07, to grudniowa podwyżka już w ogóle nie umocni waluty USA, a wręcz przeciwnie: wygeneruje potwierdzenie, ulgę i tymczasową sprzedaż "zielonego".
Nasz polski złoty
EUR/PLN przeżywa ostatnimi czasy niemałe wahania. Dość powiedzieć, że u progu tego tygodnia wykres sięgał ok. 4,5060. Nie pomogło to, że agencja S&P nie obniżyła nam ratingu, a nawet podniosła jego perspektywę. Raz, że w ocenie części analityków agencja posłużyła się cokolwiek nieaktualnymi, zbyt optymistycznymi perspektywami, dwa, że odbyło się (w miniony weekend) referendum we Włoszech, gdzie odrzucono pomysły reform premiera Renzi. Inna rzecz, że zaraz potem nastroje rynkowe się odwróciły – i wykres naszej pary powędrował do 4,42. Tym samym wróciliśmy do konsolidacyjnego obszaru, który obowiązywał przez paręnaście dni po wyborze Trumpa. Za opór można znów uznać mniej więcej 4,46. Generalnie złoty pozostaje słaby. Można liczyć na to, że w drugiej połowie grudnia trochę się odegra. Co do obniżek prognoz PKB, to w tym tygodniu taką decyzję podjęła Moody's – ale do owych obniżek zdążyliśmy się przyzwyczaić, nie było to zaskoczenie.
Na USD/PLN mamy podobny obraz – nagłe osłabienie (do 4,2675 w nocy z niedzieli na poniedziałek), następnie równie gwałtowne wzmocnienie (do 4,10 – prawie), a potem stabilizację. Tym niemniej wykres próbuje się z niej teraz wymykać, podchodząc do 4,2270 w miarę umacniania się dolara.
Ba, niektórzy twierdzą nawet, że polityka administracji Trumpa może sugerować konieczność nawet 3 podwyżek na rok 2017. Być może jednak będą tylko 2 (jak kilka tygodni temu sugerował Charles Evans, ale wtedy było to "aż dwie") lub jedna. Tak naprawdę nie jest to jasne, choć koncepcja dwóch ruchów w górę zdaje się rozsądna. Dane gospodarcze z USA są całkiem niezłe, bezrobocie stoi nisko, a jednocześnie stopa jest od dawna nienaturalnie niska. Aby uniknąć gwałtownego podwyższania na ostatnią chwilę, Fed powinien zacząć działać.
Jastrzębia polityka powinna skutkować umacnianiem eurodolara – pytanie tylko, na ile rynek będzie ją obstawiał, na ile ta polityka będzie pewna? Na razie wsparcie przy 1,05 może uchodzić za bardzo mocne, konkretne. Co więcej, niektórzy pewnie liczą na realizację zysków. Owszem, jakaś realizacja już nastąpiła – po włoskim referendum, kiedy to dolar najpierw potężnie zyskał, ale potem potężnie stracił. Ocieraliśmy się w końcu o 1,08 – a wczoraj, przed posiedzeniem EBC, było nawet i 1,0850 lub więcej (zależnie od platformy), ale to jednak tylko cząstkowe ruchy.
Z jednej strony mamy więc czynniki grające na korzyść dolara: możliwość, że będą 2 lub nawet 3 podwyżki w roku 2017, dobre dane z USA, problemy UE i Eurolandu (np. z bankami włoskimi i ogólnie włoskimi finansami; vide dzisiejsza decyzja EBC o tym, by nie przedłużać terminu na ratowanie banku Monte dei Paschi), politykę EBC (QE przedłużono o 9 miesięcy, co w sumie da większą kwotę niż ta, której oczekiwał rynek, choć miesięczną skalę zakupów obniżono z 80 mld euro do 60 mld euro).
Z drugiej strony mamy to, co może ograniczać ruch na rzecz dolara: fakt, że podwyżka grudniowa jest całkiem wyceniona, niepewność co do dalszej ścieżki (bo jednak nie musi być bardzo jastrzębia) i mocny aspekt techniczny, tj. wsparcie przy 1,05. Do tego wielu sądzi, że jeśli teraz eurodolar jest (w uproszczeniu) gdzieś między 1,05 a 1,07, to grudniowa podwyżka już w ogóle nie umocni waluty USA, a wręcz przeciwnie: wygeneruje potwierdzenie, ulgę i tymczasową sprzedaż "zielonego".
Nasz polski złoty
EUR/PLN przeżywa ostatnimi czasy niemałe wahania. Dość powiedzieć, że u progu tego tygodnia wykres sięgał ok. 4,5060. Nie pomogło to, że agencja S&P nie obniżyła nam ratingu, a nawet podniosła jego perspektywę. Raz, że w ocenie części analityków agencja posłużyła się cokolwiek nieaktualnymi, zbyt optymistycznymi perspektywami, dwa, że odbyło się (w miniony weekend) referendum we Włoszech, gdzie odrzucono pomysły reform premiera Renzi. Inna rzecz, że zaraz potem nastroje rynkowe się odwróciły – i wykres naszej pary powędrował do 4,42. Tym samym wróciliśmy do konsolidacyjnego obszaru, który obowiązywał przez paręnaście dni po wyborze Trumpa. Za opór można znów uznać mniej więcej 4,46. Generalnie złoty pozostaje słaby. Można liczyć na to, że w drugiej połowie grudnia trochę się odegra. Co do obniżek prognoz PKB, to w tym tygodniu taką decyzję podjęła Moody's – ale do owych obniżek zdążyliśmy się przyzwyczaić, nie było to zaskoczenie.
Na USD/PLN mamy podobny obraz – nagłe osłabienie (do 4,2675 w nocy z niedzieli na poniedziałek), następnie równie gwałtowne wzmocnienie (do 4,10 – prawie), a potem stabilizację. Tym niemniej wykres próbuje się z niej teraz wymykać, podchodząc do 4,2270 w miarę umacniania się dolara.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.