
Data dodania: 2016-09-22 (12:05)
Kluczowe informacje z rynków: USA: FED nie zmienił stóp procentowych na zakończonym wczoraj posiedzeniu. Trzech członków FOMC było przeciwko tej decyzji – George, Rosengren i Mester. W komunikacie dano do zrozumienia, że FED chce zaczekać na więcej danych, zanim podwyższy stopy procentowe.
W tym roku może być miejsce na jeden ruch. Poznaliśmy też prognozy makroekonomiczne, które nie różniły się znacząco od tego, co podawano w czerwcu – nieznacznie spadły szacunki na ten rok dla PKB (do 1,7-2,0 proc.). Większą uwagę zwrócił wykres oczekiwań członków FED dotyczący kształtowania się stóp procentowych w przyszłości (tzw. dot-chart). W tym roku oczekiwana jest jedna podwyżka stóp (co nie jest żadnym zaskoczeniem), ale na 2017 r. mediana spada do 1,1 proc. z 1,6 proc., czyli o 0,5 p.p. (podobnie jak na 2018 r.). W długim okresie mamy zmianę z 3,0 proc. do 2,9 proc. Podczas konferencji prasowej Janet Yellen przyznała, że ścieżka podwyżek może zmieniać się w zależności od napływających danych gospodarczych, a na listopadowym posiedzeniu może być podjęta decyzja nt. ewentualnego zasygnalizowania grudniowej podwyżki
Nowa Zelandia: RBNZ na zakończonym wczoraj wieczorem posiedzeniu nie zmienił stóp procentowych (2,00 proc., jak oczekiwano). W komunikacie pozostawiono jednak furtkę do dalszych cięć (utrzymują się ryzyka dla niższej inflacji, perspektywy dla rynku mleka są nadal niepewne, polityka powinna pozostać akomodacyjna), a także odniósł się do nazbyt wysokiego kursu NZD zaznaczając, że negatywnie wpływa on na odbicie inflacji i tym samym jego osłabienie jest pożądane. Krytycznie do kursu NZD odniósł się też szef koncernu Fonterra.
Australia: Nowy szef RBA – Philip Lowe podczas przemówienia przed Komitetem Gospodarczym w parlamencie ograniczył oczekiwania związane z cięciem stóp procentowych w najbliższych miesiącach (takie szanse w perspektywie do lutego 2017 r. wynoszą zaledwie 33 proc.). Zdaniem Lowe bank centralny nie może być nadmiernie zdeterminowany w dążeniu do celu inflacyjnego, gdyż nazbyt niskie stopy procentowe mogą prowadzić do nadmiernego zadłużenia, kreowania nadmiernych wzrostów cen pewnych aktywów, czy też spadku chęci do oszczędzania. Szef RBA odniósł się też do kursu AUD dając do zrozumienia, że chętnie widziałby go na niższym poziomie, ale podlega on fluktuacjom rynkowym. Lowe odrzucił też pomysły dotyczące niekonwencjonalnych działań banku centralnego, przyznając, że więcej dla wsparcia gospodarki mogą zrobić teraz rządy poprzez działania zwiększające wydajność pracy, czy też wyższe nakłady na infrastrukturę
Norwegia: Norges Bank nie zmienił dzisiaj poziomu stóp procentowych (0,50 proc., jak oczekiwano). Z komunikatu wynika, że nie widzi on już możliwości dalszego luzowania polityki
Naszym zdaniem: Po wczorajszych sygnałach z FED rynek nadal wycenia szanse na możliwość podwyżki stóp procentowych przez FED w grudniu na około 60 proc. – teoretycznie, zatem większych zmian nie ma, poza tym, że dolar wyraźnie przesunął się w dół na przestrzeni ostatnich godzin. Skąd, zatem ten ruch? Czyżby inwestorzy byli zaskoczeni tym, że do podwyżki nie doszło, skoro szanse na taki ruch wyceniane były zaledwie na 12 proc. (wg. modelu CME FEDWatch)? Zwróćmy uwagę, że aż trzech członków FED głosowało za podwyżką. Teoretycznie, zatem lepsze dane makro w najbliższych tygodniach mogą wyraźnie zwiększyć szanse na taki ruch w grudniu – wtedy FED będzie miał więcej dowodów, na które zwracał uwagę wczoraj. Zresztą sama Yellen dała do zrozumienia, że jedna podwyżka stóp w tym roku jest możliwa. Gdzie, zatem jest haczyk? Po pierwsze decyzja FED będzie mocno uzależniona od danych makro – dużo emocji wzbudzą już wrześniowe odczyty indeksów ISM, które poznamy na początku października – a pośrednio także od wyników wyborów prezydenckich w USA (gdyby ISM nadal były słabe, a Trump miał większe szanse na wygraną, to byłaby to kombinacja sugerująca, że seria gorszych danych może się wydłużyć, chociażby ze względu na niepewność jaką do gospodarki może wnieść kandydat Republikanów). Po drugie teoretycznie projekcje makro znacząco się nie zmieniają, ale wykres dot-chart pokazujący potencjalną ścieżkę stóp procentowych w długim terminie zaczyna iść wyraźniej w dół (zwłaszcza na lata 2017-18). Więc, albo członkowie FED zaczynają mocniej stąpać po ziemi, zamiast bujać w obłokach, albo dostrzegają pewne ryzyka, które dopiero mogą się nasilać (warto tu przytoczyć opinie niektórych członków FED, ale i też wpływowych ekonomistów sprzed kilku tygodni nt. wpadnięcia gospodarki USA w tzw. pułapkę zbyt niskiego wzrostu gospodarczego w długim terminie). Reasumując – dot-chart i obawy rynku związane ze zbliżającymi się wyborami w listopadzie zaczynają bardziej ważyć na notowaniach dolara. Idąc tym tropem ważną datą staje się poniedziałek 26 września, kiedy to zaplanowano pierwszą telewizyjną debatę pomiędzy Clinton, a Trumpem. Więcej do stracenia ma w niej kandydatka Demokratów, której zarzuca się słabą wrażliwość na problemy zwykłych Amerykanów. Pytanie, zatem kiedy pojawi się punkt zwrotny w kampanii (na rzecz Trumpa), który ustawi rynki na kolejne tygodnie.
Układ koszyka dolarowego jest negatywny, ale linie trendu wzrostowego nadal spełniają swoją rolę – zarówno na BOSSA USD, jak i FUSD (US Dollar Index). Niemniej rośnie ryzyko ich naruszenia w przyszłym tygodniu, co zaczynają sugerować tygodniowe wskaźniki – zwłaszcza MACD.
Ciekawy układ widzimy na USD/JPY, gdzie przetestowane zostały okolice 100. Wczorajsza decyzja BOJ zaczyna być coraz bardziej krytykowana, jako mało efektywna (w temacie obrony przed dalszą aprecjacją JPY), z kolei przyczyny stojące za słabością USD (obawy związane z danymi w USA, czy też kampanią wyborczą w USA) mogą równie dobrze stanowić przesłankę do umocnienia się JPY na bazie wzrostu globalnej awersji do ryzyka. Tym samym rosną szanse na testowanie przez USD/JPY okolic tegorocznych minimów przy 99,02-99,53 w ciągu kolejnych dni.
Powyższe argumenty (wyższa globalna awersja do ryzyka) mogą też podciąć skrzydła AUD, który został wsparty słowami nowego szefa RBA, jakie ten wygłosił w parlamencie. Tym samym potwierdziły się spekulacje rynku, że Lowe może być mniej „gołębi”, niż jego poprzednik. Pytanie jednak, czy w długim okresie właściwie wyceniane jest ryzyko związane z sytuacją w Chinach i tym samym, na ile RBA nie zostanie zmuszony do ewentualnego, większego luzowania w 2017 r. Na wykresie AUD/USD mamy naruszenie górnego ograniczenia 3-letniego kanału spadkowego. Niewykluczone, jednak, że nie będzie ono trwałe, co mogą pokazać już najbliższe godziny.
Niemniej AUD i tak będzie się w najbliższym czasie zachowywał lepiej, niż NZD. Tak jak oczekiwaliśmy RBNZ pozostawił sobie wczoraj furtkę do dalszych cięć stóp i nadal jest poirytowany nazbyt wysokim kursem NZD. Niemniej, jeżeli nie pójdą za tym konkretne działania (werbalne interwencje także ze strony przedstawicieli rządu), to potencjalne zejście poniżej kluczowych wsparć przy 0,72 w perspektywie kilkunastu dni, może przebiegać z dużymi oporami (argumentem za słabością NZD, będzie podobnie jak przy AUD wzrost globalnego ryzyka zmniejszający tym samym zainteresowanie walutami typu high-yield).
Nowa Zelandia: RBNZ na zakończonym wczoraj wieczorem posiedzeniu nie zmienił stóp procentowych (2,00 proc., jak oczekiwano). W komunikacie pozostawiono jednak furtkę do dalszych cięć (utrzymują się ryzyka dla niższej inflacji, perspektywy dla rynku mleka są nadal niepewne, polityka powinna pozostać akomodacyjna), a także odniósł się do nazbyt wysokiego kursu NZD zaznaczając, że negatywnie wpływa on na odbicie inflacji i tym samym jego osłabienie jest pożądane. Krytycznie do kursu NZD odniósł się też szef koncernu Fonterra.
Australia: Nowy szef RBA – Philip Lowe podczas przemówienia przed Komitetem Gospodarczym w parlamencie ograniczył oczekiwania związane z cięciem stóp procentowych w najbliższych miesiącach (takie szanse w perspektywie do lutego 2017 r. wynoszą zaledwie 33 proc.). Zdaniem Lowe bank centralny nie może być nadmiernie zdeterminowany w dążeniu do celu inflacyjnego, gdyż nazbyt niskie stopy procentowe mogą prowadzić do nadmiernego zadłużenia, kreowania nadmiernych wzrostów cen pewnych aktywów, czy też spadku chęci do oszczędzania. Szef RBA odniósł się też do kursu AUD dając do zrozumienia, że chętnie widziałby go na niższym poziomie, ale podlega on fluktuacjom rynkowym. Lowe odrzucił też pomysły dotyczące niekonwencjonalnych działań banku centralnego, przyznając, że więcej dla wsparcia gospodarki mogą zrobić teraz rządy poprzez działania zwiększające wydajność pracy, czy też wyższe nakłady na infrastrukturę
Norwegia: Norges Bank nie zmienił dzisiaj poziomu stóp procentowych (0,50 proc., jak oczekiwano). Z komunikatu wynika, że nie widzi on już możliwości dalszego luzowania polityki
Naszym zdaniem: Po wczorajszych sygnałach z FED rynek nadal wycenia szanse na możliwość podwyżki stóp procentowych przez FED w grudniu na około 60 proc. – teoretycznie, zatem większych zmian nie ma, poza tym, że dolar wyraźnie przesunął się w dół na przestrzeni ostatnich godzin. Skąd, zatem ten ruch? Czyżby inwestorzy byli zaskoczeni tym, że do podwyżki nie doszło, skoro szanse na taki ruch wyceniane były zaledwie na 12 proc. (wg. modelu CME FEDWatch)? Zwróćmy uwagę, że aż trzech członków FED głosowało za podwyżką. Teoretycznie, zatem lepsze dane makro w najbliższych tygodniach mogą wyraźnie zwiększyć szanse na taki ruch w grudniu – wtedy FED będzie miał więcej dowodów, na które zwracał uwagę wczoraj. Zresztą sama Yellen dała do zrozumienia, że jedna podwyżka stóp w tym roku jest możliwa. Gdzie, zatem jest haczyk? Po pierwsze decyzja FED będzie mocno uzależniona od danych makro – dużo emocji wzbudzą już wrześniowe odczyty indeksów ISM, które poznamy na początku października – a pośrednio także od wyników wyborów prezydenckich w USA (gdyby ISM nadal były słabe, a Trump miał większe szanse na wygraną, to byłaby to kombinacja sugerująca, że seria gorszych danych może się wydłużyć, chociażby ze względu na niepewność jaką do gospodarki może wnieść kandydat Republikanów). Po drugie teoretycznie projekcje makro znacząco się nie zmieniają, ale wykres dot-chart pokazujący potencjalną ścieżkę stóp procentowych w długim terminie zaczyna iść wyraźniej w dół (zwłaszcza na lata 2017-18). Więc, albo członkowie FED zaczynają mocniej stąpać po ziemi, zamiast bujać w obłokach, albo dostrzegają pewne ryzyka, które dopiero mogą się nasilać (warto tu przytoczyć opinie niektórych członków FED, ale i też wpływowych ekonomistów sprzed kilku tygodni nt. wpadnięcia gospodarki USA w tzw. pułapkę zbyt niskiego wzrostu gospodarczego w długim terminie). Reasumując – dot-chart i obawy rynku związane ze zbliżającymi się wyborami w listopadzie zaczynają bardziej ważyć na notowaniach dolara. Idąc tym tropem ważną datą staje się poniedziałek 26 września, kiedy to zaplanowano pierwszą telewizyjną debatę pomiędzy Clinton, a Trumpem. Więcej do stracenia ma w niej kandydatka Demokratów, której zarzuca się słabą wrażliwość na problemy zwykłych Amerykanów. Pytanie, zatem kiedy pojawi się punkt zwrotny w kampanii (na rzecz Trumpa), który ustawi rynki na kolejne tygodnie.
Układ koszyka dolarowego jest negatywny, ale linie trendu wzrostowego nadal spełniają swoją rolę – zarówno na BOSSA USD, jak i FUSD (US Dollar Index). Niemniej rośnie ryzyko ich naruszenia w przyszłym tygodniu, co zaczynają sugerować tygodniowe wskaźniki – zwłaszcza MACD.
Ciekawy układ widzimy na USD/JPY, gdzie przetestowane zostały okolice 100. Wczorajsza decyzja BOJ zaczyna być coraz bardziej krytykowana, jako mało efektywna (w temacie obrony przed dalszą aprecjacją JPY), z kolei przyczyny stojące za słabością USD (obawy związane z danymi w USA, czy też kampanią wyborczą w USA) mogą równie dobrze stanowić przesłankę do umocnienia się JPY na bazie wzrostu globalnej awersji do ryzyka. Tym samym rosną szanse na testowanie przez USD/JPY okolic tegorocznych minimów przy 99,02-99,53 w ciągu kolejnych dni.
Powyższe argumenty (wyższa globalna awersja do ryzyka) mogą też podciąć skrzydła AUD, który został wsparty słowami nowego szefa RBA, jakie ten wygłosił w parlamencie. Tym samym potwierdziły się spekulacje rynku, że Lowe może być mniej „gołębi”, niż jego poprzednik. Pytanie jednak, czy w długim okresie właściwie wyceniane jest ryzyko związane z sytuacją w Chinach i tym samym, na ile RBA nie zostanie zmuszony do ewentualnego, większego luzowania w 2017 r. Na wykresie AUD/USD mamy naruszenie górnego ograniczenia 3-letniego kanału spadkowego. Niewykluczone, jednak, że nie będzie ono trwałe, co mogą pokazać już najbliższe godziny.
Niemniej AUD i tak będzie się w najbliższym czasie zachowywał lepiej, niż NZD. Tak jak oczekiwaliśmy RBNZ pozostawił sobie wczoraj furtkę do dalszych cięć stóp i nadal jest poirytowany nazbyt wysokim kursem NZD. Niemniej, jeżeli nie pójdą za tym konkretne działania (werbalne interwencje także ze strony przedstawicieli rządu), to potencjalne zejście poniżej kluczowych wsparć przy 0,72 w perspektywie kilkunastu dni, może przebiegać z dużymi oporami (argumentem za słabością NZD, będzie podobnie jak przy AUD wzrost globalnego ryzyka zmniejszający tym samym zainteresowanie walutami typu high-yield).
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
2025-04-24 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.
Kolejne dobre wiadomości z USA
2025-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w UAS przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnał poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłuznych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się.
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
2025-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.