Data dodania: 2016-09-13 (12:26)
USA: Zdaniem Lael Brainard z zarządu FED gospodarka zachowywała się ostatnio gorzej, tym samym potencjalny wzrost gospodarczy jest mniejszy od oczekiwań. Brainard zwróciła uwagę na dość wolny wzrost dynamiki płac, jak na sytuację na rynku pracy. Niepokoi ją słaby popyt wewnętrzny, a także niska inflacja, która jest wyraźniej poniżej celu.
Jej zdaniem podwyżki stóp procentowych będą uzależnione od przyszłych danych, które powinny pokazać poprawę we wskazanych punktach – na obecną chwilę nie widzi ona potrzeby zacieśnienia polityki. Agencje odnotowały też wypowiedź Donalda Trumpa, którego zdaniem politycy nadmiernie wpływają na FED, aby ten utrzymywał niskie stopy procentowe. Warto też zwrócić uwagę na artykuł Jona Hilsenratha w Wall Street Journal, którego zdaniem podwyżka stóp procentowych we wrześniu będzie blisko (tzw. close call).
Chiny: Produkcja przemysłowa w sierpniu przyspieszyła do 6,3 proc. r/r z 6,0 proc. r/r (oczekiwano 6,2 proc. r/r), z kolei sprzedaż detaliczna wzrosła o 10,6 proc. r/r wobec 10,2 proc. r/r wcześniej (oczekiwano też 10,2 proc. r/r), a inwestycje w aglomeracjach wzrosły o 8,1 proc. r/r (wcześniej było 8,1 proc. r/r, a szacowano 7,9 proc. r/r).
Australia: Indeks zaufania w biznesie NAB wzrósł w sierpniu do 6 pkt. z 4 pkt., ale już indeks bieżącej kondycji wyhamował do 7 pkt. z 9 pkt. Z kolei indeks zaufania konsumentów ANZ przyspieszył w ubiegłym tygodniu do 118,1 pkt. z 114,3 pkt. Agencje odnotowały też optymistyczne słowa zastępcy szefa RBA (Kent) nt. gospodarki. Niemniej stwierdził, że kurs AUD powinien odnotować większy spadek w ostatnim czasie, chociaż unikał wskazywania konkretnych poziomów
Nowa Zelandia: Ceny żywności wzrosły w sierpniu o 1,3 proc. m/m (wcześniej -0,2 proc. m/m).
Wielka Brytania: Inflacja CPI w sierpniu wypadła nieco poniżej oczekiwań, ale lepiej niż w lipcu. Dokładne dane: 0,3 proc. m/m i 0,6 proc. r/r, wobec -0,1 proc. m/m i 0,6 proc. r/r, przy oczekiwaniach 0,4 proc. m/m i 0,7 proc. r/r. Inflacja bazowa podobnie – wzrost w sierpniu wyniósł 0,4 proc. m/m i 1,3 proc. r/r, wobec -0,1 proc. m/m i 1,3 proc. r/r i szacowanych 0,5 proc. m/m i 1,4 proc. r/r
Eurostrefa: Indeks ZEW z Niemiec pozostał we wrześniu na poziomie 0,5 pkt. (oczekiwano odbicia do 2,5 pkt.). Pogorszył się jednak subindeks oceny bieżącej (spadek do 55,1 pkt. z 57,6 pkt.).
Naszym zdaniem: Jeżeli, ktoś rzeczywiście liczył na to, że FED może podnieść stopy we wrześniu, to wczoraj musiał już zmienić zdanie. Brainard z zarządu FED wypadła dość „gołębio” zwracając uwagę na niski popyt wewnętrzny i inflację, oraz mówiąc jasno, że obecnie nie jest czas na podwyżki stóp. Tym samym wyrasta ona na ikonę „gołębiego” skrzydła, które jednak wcale nie musi być mocne. Ciekawy artykuł zamieścił dziś w Wall Street Journal, Jon Hilsenrath. Jego zdaniem wrześniowa podwyżka stóp procentowych będzie bardzo blisko (tzw. close call). A to mogłoby sugerować już wcale nie tak „gołębi” komunikat po posiedzeniu. A o to głównie idzie gra – na ile sygnały po wrześniowym spotkaniu FED zwiększą prawdopodobieństwo ruchu w grudniu, które według modelu CME FED Watch wynosi 54,5 proc. (spadło z 59,3 proc.). Tym samym dolar tak znacząco nie stracił po słowach Brainard. Rynki nie podchwyciły też tematu choroby Clinton i jej wpływu na kampanię wyborczą (chociaż jej dystans do Trumpa w sondażach zmniejszył się do 3 p.p.). Niewykluczone, że dlatego, że ona sama zapowiedziała rychły powrót do bieżącej polityki. Nie zmienia to jednak faktu, że temat ten będzie dalej ewoluował i niekoniecznie w pożądanym dla Hillary i amerykańskiego dolara kierunku. Cały czas powtarzamy, że ryzyko wygranej Trumpa może zaszkodzić pozycji amerykańskiej waluty (chociaż wczoraj republikański kandydat zaatakował FED, który jego zdaniem nazbyt ulega politykom i tym samym utrzymuje stopy na zbyt niskim poziomie).
Bilans na koszyku dolara pozostaje neutralny – dobrze to widać po wykresie BOSSA USD. Pozostaje, zatem czekać na czwartkowe dane (głównie sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa), oraz piątkowe odczyty (inflacja CPI). Istotne będą też nowe, szersze informacje ze sztabu Clinton na temat jej stanu zdrowia. Te informacje mogą ustawić dolara przed przyszłotygodniowym posiedzeniem FED. Nie można jednak wykluczyć, że wyraźniejszy ruch w dół pojawi się dopiero po 21 września, jeżeli sygnały z FED nie wniosą nic nowego do obrazu rynku przed grudniem.
Dzisiaj amerykańska waluta najsłabiej wypada w relacji z jenem. Względem zdecydowanej większości walut zyskuje, choć są to niewielkie zmiany. W przypadku USD/JPY nie doszło jeszcze do testowania zeszłotygodniowych minimów przy 101,20. Siła jena może wynikać z utrzymujących się obaw rynku, że posiedzenie BOJ zaplanowane na 21 września nic nie wniesie. Wydaje się jednak, że im bliżej będzie tej daty, tym zaczną powracać oczekiwania, że jednak decydenci w banku centralnym nie będą bierni. Reasumując – zejście poniżej wsparcia przy 101,20 w krótkim okresie, może nie być łatwe.
Swojej szansy nie wykorzystał dziś funt. Odczyty inflacyjne za sierpień wypadły nieco powyżej oczekiwań, utrącając nieco argumenty za dalszymi zwyżkami – chociaż nie są to dane mogące zachęcać BOE do wcześniejszych działań. Pozostaje, zatem czekać na jutrzejsze dane z rynku pracy (w tym o płacach), oraz czwartkowe odczyty sprzedaży detalicznej, oraz sygnały z Banku Anglii (tutaj BOE będzie raczej ostrożny w ocenach). Korekta może się przedłużyć, choć tak jak pisaliśmy w Tygodniku FX, nie powinna być głęboka. W przypadku GBP/USD znaczenie ma dolne ograniczenie kanału wzrostowego na dziennym układzie przy 1,3230.
Dzisiaj lepiej wypadają waluty Antypodów, w czym zasługa lepszych danych z Chin. Niemniej zwyżki AUD mogą ograniczać słowa Christophera Kenta z RBA, którego zdaniem przecena AUD w ostatnim czasie nie była zauważalna. Tym samym na układzie AUD/USD mamy próbę odbicia, która jednak nie zmienia średnioterminowych, coraz bardziej negatywnych układów.
Dzisiejsze dane nt. indeksu ZEW z Niemiec nie mogły być pozytywnym impulsem dla euro. Na wykresie EUR/USD ciekawa sytuacja – wpływu słów Brainard z FED praktycznie nie widać – wczoraj mieliśmy świecę doji. A dzisiaj znów ciążymy na południe. Tym samym nadal sytuacja bez rozstrzygnięcia, ale z większym prawdopodobieństwem testowania okolic 1,1198 z 9 września, niż kierowania się ponad poziom 1,1265.
Chiny: Produkcja przemysłowa w sierpniu przyspieszyła do 6,3 proc. r/r z 6,0 proc. r/r (oczekiwano 6,2 proc. r/r), z kolei sprzedaż detaliczna wzrosła o 10,6 proc. r/r wobec 10,2 proc. r/r wcześniej (oczekiwano też 10,2 proc. r/r), a inwestycje w aglomeracjach wzrosły o 8,1 proc. r/r (wcześniej było 8,1 proc. r/r, a szacowano 7,9 proc. r/r).
Australia: Indeks zaufania w biznesie NAB wzrósł w sierpniu do 6 pkt. z 4 pkt., ale już indeks bieżącej kondycji wyhamował do 7 pkt. z 9 pkt. Z kolei indeks zaufania konsumentów ANZ przyspieszył w ubiegłym tygodniu do 118,1 pkt. z 114,3 pkt. Agencje odnotowały też optymistyczne słowa zastępcy szefa RBA (Kent) nt. gospodarki. Niemniej stwierdził, że kurs AUD powinien odnotować większy spadek w ostatnim czasie, chociaż unikał wskazywania konkretnych poziomów
Nowa Zelandia: Ceny żywności wzrosły w sierpniu o 1,3 proc. m/m (wcześniej -0,2 proc. m/m).
Wielka Brytania: Inflacja CPI w sierpniu wypadła nieco poniżej oczekiwań, ale lepiej niż w lipcu. Dokładne dane: 0,3 proc. m/m i 0,6 proc. r/r, wobec -0,1 proc. m/m i 0,6 proc. r/r, przy oczekiwaniach 0,4 proc. m/m i 0,7 proc. r/r. Inflacja bazowa podobnie – wzrost w sierpniu wyniósł 0,4 proc. m/m i 1,3 proc. r/r, wobec -0,1 proc. m/m i 1,3 proc. r/r i szacowanych 0,5 proc. m/m i 1,4 proc. r/r
Eurostrefa: Indeks ZEW z Niemiec pozostał we wrześniu na poziomie 0,5 pkt. (oczekiwano odbicia do 2,5 pkt.). Pogorszył się jednak subindeks oceny bieżącej (spadek do 55,1 pkt. z 57,6 pkt.).
Naszym zdaniem: Jeżeli, ktoś rzeczywiście liczył na to, że FED może podnieść stopy we wrześniu, to wczoraj musiał już zmienić zdanie. Brainard z zarządu FED wypadła dość „gołębio” zwracając uwagę na niski popyt wewnętrzny i inflację, oraz mówiąc jasno, że obecnie nie jest czas na podwyżki stóp. Tym samym wyrasta ona na ikonę „gołębiego” skrzydła, które jednak wcale nie musi być mocne. Ciekawy artykuł zamieścił dziś w Wall Street Journal, Jon Hilsenrath. Jego zdaniem wrześniowa podwyżka stóp procentowych będzie bardzo blisko (tzw. close call). A to mogłoby sugerować już wcale nie tak „gołębi” komunikat po posiedzeniu. A o to głównie idzie gra – na ile sygnały po wrześniowym spotkaniu FED zwiększą prawdopodobieństwo ruchu w grudniu, które według modelu CME FED Watch wynosi 54,5 proc. (spadło z 59,3 proc.). Tym samym dolar tak znacząco nie stracił po słowach Brainard. Rynki nie podchwyciły też tematu choroby Clinton i jej wpływu na kampanię wyborczą (chociaż jej dystans do Trumpa w sondażach zmniejszył się do 3 p.p.). Niewykluczone, że dlatego, że ona sama zapowiedziała rychły powrót do bieżącej polityki. Nie zmienia to jednak faktu, że temat ten będzie dalej ewoluował i niekoniecznie w pożądanym dla Hillary i amerykańskiego dolara kierunku. Cały czas powtarzamy, że ryzyko wygranej Trumpa może zaszkodzić pozycji amerykańskiej waluty (chociaż wczoraj republikański kandydat zaatakował FED, który jego zdaniem nazbyt ulega politykom i tym samym utrzymuje stopy na zbyt niskim poziomie).
Bilans na koszyku dolara pozostaje neutralny – dobrze to widać po wykresie BOSSA USD. Pozostaje, zatem czekać na czwartkowe dane (głównie sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa), oraz piątkowe odczyty (inflacja CPI). Istotne będą też nowe, szersze informacje ze sztabu Clinton na temat jej stanu zdrowia. Te informacje mogą ustawić dolara przed przyszłotygodniowym posiedzeniem FED. Nie można jednak wykluczyć, że wyraźniejszy ruch w dół pojawi się dopiero po 21 września, jeżeli sygnały z FED nie wniosą nic nowego do obrazu rynku przed grudniem.
Dzisiaj amerykańska waluta najsłabiej wypada w relacji z jenem. Względem zdecydowanej większości walut zyskuje, choć są to niewielkie zmiany. W przypadku USD/JPY nie doszło jeszcze do testowania zeszłotygodniowych minimów przy 101,20. Siła jena może wynikać z utrzymujących się obaw rynku, że posiedzenie BOJ zaplanowane na 21 września nic nie wniesie. Wydaje się jednak, że im bliżej będzie tej daty, tym zaczną powracać oczekiwania, że jednak decydenci w banku centralnym nie będą bierni. Reasumując – zejście poniżej wsparcia przy 101,20 w krótkim okresie, może nie być łatwe.
Swojej szansy nie wykorzystał dziś funt. Odczyty inflacyjne za sierpień wypadły nieco powyżej oczekiwań, utrącając nieco argumenty za dalszymi zwyżkami – chociaż nie są to dane mogące zachęcać BOE do wcześniejszych działań. Pozostaje, zatem czekać na jutrzejsze dane z rynku pracy (w tym o płacach), oraz czwartkowe odczyty sprzedaży detalicznej, oraz sygnały z Banku Anglii (tutaj BOE będzie raczej ostrożny w ocenach). Korekta może się przedłużyć, choć tak jak pisaliśmy w Tygodniku FX, nie powinna być głęboka. W przypadku GBP/USD znaczenie ma dolne ograniczenie kanału wzrostowego na dziennym układzie przy 1,3230.
Dzisiaj lepiej wypadają waluty Antypodów, w czym zasługa lepszych danych z Chin. Niemniej zwyżki AUD mogą ograniczać słowa Christophera Kenta z RBA, którego zdaniem przecena AUD w ostatnim czasie nie była zauważalna. Tym samym na układzie AUD/USD mamy próbę odbicia, która jednak nie zmienia średnioterminowych, coraz bardziej negatywnych układów.
Dzisiejsze dane nt. indeksu ZEW z Niemiec nie mogły być pozytywnym impulsem dla euro. Na wykresie EUR/USD ciekawa sytuacja – wpływu słów Brainard z FED praktycznie nie widać – wczoraj mieliśmy świecę doji. A dzisiaj znów ciążymy na południe. Tym samym nadal sytuacja bez rozstrzygnięcia, ale z większym prawdopodobieństwem testowania okolic 1,1198 z 9 września, niż kierowania się ponad poziom 1,1265.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.